głodówka a włosy

chce przeprowadzić dłuższą głodówkę tylko zastanawiam sie jak to wpływa na włosy??ma ktoś jakieś doświadczenie z głodowaniem a stanem włosów?czy mocno sie osłabiają?pozdrawiam

ja prowadzilam b. rygorystyczna dietke podchodzaca pod glodowke ale jadlam tak ok 3 miesiecy i stan wlosow baaardzo mi sie pogorszyl :( ogolnie nawet najlepsze wit nie pomagaly :(

no a odchodząc od tematu anabelka ile schudłaś??

:D zart oczywiscie:D

w pierwsze 1,5 miesiaca =16 kg a przez nastepne 1,5=juz tylko 6 choc nie zalezalo mi juz potem na dalszym chudnieciu szczytem marzen bylo zaledwie 14 a nie sadzilam ze zbije az tyle :)

drastyczna dietka anabelko? co jadalas?

przez 3 miesiace glodowania schudlas ile?

a ja polecma takie witaminy "HUMAVIT skrzyp i pokrzywa " albo inne na bazie drożdży mnie pomogły! Kupiłam w aptece 250 tabletek około 9zł

fajnie fajnie:D a jadłaś coś wogóle??

do anabelka co Ty jadłaś????

oj mowie ze to nie byla glodowka!! to bylo ok 500kcal dziennie glownie to bialko

co zjadalas np na sniadania a co na kolacje? obiad pewnie jakas piers? moglabys pomoc mi?

no wiec przykladowe sniadanko- 2 lyzki platkow owsianych zalanych goracym mlekiem 0,5% i to odstawic na jakis czas az napulchnie do tego czasem dodawalam do smaku kilka rodzynek na 2 sniadanko 1 marchewke obiad to mala piers z kurczaka(mniej niz 100g) albo podobny kawalek rybki przewaznie dorsz i do tego 1 pomidorek lub ogorek swiezy lub kapusta kiszona kolacja -2 marchewki lub czesto ....jazda rowerkiem ;) oprcz tego duzo cwiczylam ok 4h dziennie spedzalam na silowni(oprcz tego kolacyjkowego rowerka)

Cie-jak dawalas rade? co robilas z napadami glodu? medal Ci sie nalezy,kolacja 2 marchewki surowe? jejku podziwiam:)

wiesz..ja jak wspomne myslami do tamtych chwil(to bylo 3lata temu) to sama siebie podziwiam i czasem mysle czy ta panna z fotek to na pewno ja ;) szczerze...to nie wiem jak to zrobilam...i powiem Ci szczerze ze nie przypominam sobie co wtedy czulam...czy wogole czulam ...bol towarzyszacy zmeczeniu po cwiczeniach...jak wracalam wieczorem ok polnocy do domu po 4godzinnym pobycie na silowni i ok 3 godzinnym pobycie na rowerku to ledwo co wchodzilam po schodach do domu...ale sie nie poddawalam :) motywacje zbieralam w sobie latami i czasem dziwilam sie tym wszystkim grubaskom ze nie moga wytrzymac chociaz 2,3 h na cwiczeniach myslalam krucze przeciez to takie proste nie jesc i cwiczyc....a teraz.....teraz jest odwrotnie...teraz nie rozumiem siebie sprzed tamtych lat ...

poza tym chciala dodac ze po ok 2 tyg zoladek mi sie juz przwyczail do takiej dawki zywieniowej i nie prosil na wiecej...moze dlatego ze wiedzial ze i tak wiecej nie dostanie ;):D

upup