Wynajmę mieszkanie dwupokojowe na Kabatach, z garażem

Witam, mam do wynajęcia nowe, oddane do użytku w 2003 roku mieszkanie na osiedlu strzeżonym Kasztanowa Aleja na Kabatach. Posiada ono również garaż oraz komórkę piwniczną i balkon. Kuchnia oraz łazienka są w pełni wyposażone. Mieszkanie znajduje się na czwartym piętrze ( w budynku są windy). Z okien widać Bażantarnię oraz korty tenisowe, które znajdują się naprzeciw budynku. Do metra dojść można w kilka minut. Okolica jest bardzo cicha i przyjemna (dużo zieleni), a samo osiedle jest bezpieczne i czyste. Koszt wynajęcia mieszkania to 1700zł miesięcznie. Chętnych zapraszam do obejrzenia mieszkania, bo naprawdę warto. mail: kinasiewicz@o2.pl

kurcze 1700 zł to ja nawet tyle nie zarabiam

za drogo

A nie chciał(a)byś tego mieszkania sprzedać??? Pewnie nie... ale co szkodzi zapytać. :-) Pozdrawiam, RzW

za 1000 plus prad, takie same parametry, nowe 2004, wyposazone tylko bez garazu i duzo blizej centrum z dogodnym dojazdem. Chyba jestem zbyt dobra

nie, na razie chcę je wynająć od 1 czerwca wiem, że dla niektórych to nie jest tanio, ale mieszkanie jest tego warte:) Ładnie je wymalowałam;) Jest ładne, przytulne i położone w bardzo dogodnym miejscu- z jednej strony jest tam dużo zieleni, korty tenisowe, miejsca do spacerów z dziećmi czy psem, z drugiej strony łatwo wszędzie dojechać metrem.

jakbym tyle miała dac na wynajem to wole juz tyle dawac bankowi na kredyt i miec mieszkanie na własność(kredyty sa mniejsze niz te 1700 zł)

być może:) Nie neguję tego. Jednak są ludzie, którzy potrzebują wynająć porządne i wygodne mieszkanie i stać ich na to. Do nich kieruję swoją ofertę:)

tych co stac kupują ładne i na własnośc.

Szkoda... :-( Ale rozumiem. :-) Fakt, cena wynajmu jest \"dość wysoka\". Powiem Ci tylko, dla porównania, że wynajmuję dwupokojowe mieszkanie w ścisłym centrum - fakt, w typowym wieżowcu, bez balkonu, garażu i piwnicy, ale w pełni wyposażone (wynajęłam po kapitalnym remoncie, z nowymi meblami) w dobrym guście, i z wszystkimi opłatami kosztuje mnie jakieś 1100 miesięcznie. Życzę powodzenia! :-) RzW PS. A nie znasz kogoś, kto chciałby sprzedać mieszkanie podobne do Twojego?... ;-)

dziewczyno, ja mam strzezone osiedle, staw pod domem, blisko lasu, 5 minut piechota wielki sklep ale na osiedlu cisza spokuj. Nikt Ci nie zaplaci tyle za ladnie wymalowane sciany.

niestety nie znam.... Teraz w ogóle trudno kupić jakieś mieszkanie... Ale może tutaj spróbuj;) http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=682 Powodzenia:) Chociaż jeżeli będziesz potrzebować, zawsze może4sz wynająć moje;)

Rybko a nie lepiej kupic na kredyt i miec swoje i płacić kredyt niz dawac tyle obcym a i tak to nie jest nigdy twoje?

do: o matko ja wynajmę----> nie chcę Cię martwić, ale opowiadasz głupoty. To mieszkanie jest już wynajęcte, ale od 1 czerwca osoba ta rezygnuje, gdyż wyjeżdża do innego miasta. Przez 3 lata była bardzo zadowolona z wynajęcia tego mieszkania. Poza tym agencja nieruchomości doradza cenę za mieszkanie i moja nie jest wygórowana, wierz mi. Jeżeli ktoś się na tym zna, sam wie. Mieszkania w centrum są tanie, bo niekt oprócz studentów i ludzi przyjeżdżających tylko do pracy, bez samochodu i środków na większe luksusy, nie chce tam mieszkać....

Tylko, jeśli przedstawisz ofertę konkurencyjną do tego, co mam w tej chwili. ;-) Mogę Ci tylko powiedzieć, że jestem idealnym \"mieszkańcem\" i obecna właścicielka wciąż pyta mnie z trwogą, czy aby się nie wyprowadzę. :-D Dzięki, znam to forum. No nic, najwyżej będę mieszkać w wynajmowanych do końca życia. ;-) A na starość... yyy.. dom spokojnej starości. :-D Powodzenia w poszukiwaniu klienta! :-)

Nie wiem, co jest lepiej. To jest osobista decyzja każdego, co robi ze swoimi pieniędzmi. Ja po prostu chcę uświadomić kogoś, kto być może potrzebuje dobrego mieszkania, że istnieje taka możliwość. Przecież nic nikomu nie każę:o

moje mieszkanie nie jest w centrum. Napisalam ze jest blizej centrum niz Twoje. I dziwie sie, ze ktos za tyle wynajnowal. ja bym nie miala serca krzyknac konus takiej sumy

berecikowa moszka --> no przecież właśnie próbuję... :-0 To naprawdę nie jest takie proste w Warszawie, jak mogłoby się wydawać. A stać mnie tylko na mieszkanie dwupokojowe, które są kolei są najbardziej chodliwe, najdroższe i niestety - na ogół najmniej ciekawe. :-0 No, i muszę się tym wszystkim zajmować sama, co jest dość trudne, jak się od rana do wieczora pracuje. ;-)

???:o Po co się kłócić, skoro jednych stać na mieszkanie za 3000zł a innych na pokój za 300??"o

Hehe mieszkam przy Aleji Kasztanowej...faktem jest ze okolica jest super!Tylko po co tyle płacic za sama okolice ;/

RYBKO pewnie, ze lepiej kupić mieszkanie na kredyt i płacić za swoje jak komus tyle floty. Ja kupilam mieszkanie 2-pokojowe (Poznań) i płacę kredyt 600 zł miesiecznie + opłaty razem płacę ok. 1000 zł. miesiecznie, za swoje :-D Wynajmowalam przedtem kawalerkę i płacilam 500 zł miesiecznie + opłaty , razem ok 1000 zł miesiecznie :-D Jak widzisz sprawa warta zastanowienia, pozdrawiam :-D

Sisi72--> ja to wszystko wiem, ja wiem, że warto - załatwisz wszystko za mnie? ;-) Prooooszę! :D Ja sama nie czuję się na siłach. Niestety. A nikt mi tutaj nie pomoże w tej całej operacji. Pewnie, że chciałabym już mieć \"coś swojego\", większego i bardziej stałego i pewnego niż mój używany samochód... Wiem, wiem, kwestia samozaparcia... :-0 Pozdrawiam! :)