Mój związek się rozpada przeze mnie......................

Witajcie!!! Może zaczne od początku :) Gdy się poznaliśmy byłam osobą bardzo liberalną jeśli chodzi o erotykę, bo sama lubiłam oglądać filmy, czasopisma itp. Schody zaczęły się po ślubie, kiedy dość znacznie przytyłam i moja samoocena drastycznie się obniżyła. Wtedy zaczęły się myśli typu, że już nie jestem dla niego atrakcyjna, że inne roznegliżowane kobiety, które oglądamy są dla niego atrakcyjniejsze, podniecają go bardziej ode mnie, mysli o nich kiedy kocha się ze mną......... itp. On zapewniał, że nie przeszkadza mu moja nadwaga, że nadal mnie kocha. I wtedy zaczęło się piekło..... Nie mogłam z nim normalnie oglądać żadnego filmu (nie mówiąc już o erotycznych), bo pojawienie się w nim roznegliżowanej kobiety budziło moją agresję i rozpoczynałam kłótnię, wypytując go o odczucia, mysli związane z jakąś rozbieraną sceną. On zapewniał o miłości i że to dla niego nic nie znaczy. Dla mnie zrezygnował z oglądania scen erotycznych, kiedy takie były w filmienie patrzył na nie. Ale mi to nie wystarczało, doprowadziłam do tego, ze przestał oglądać cokolwiek. Myślałam, że jak schudnę to mi przejdzie, lecz tak się nie stało. Znów ważę tyle co kiedyś lecz problem pozostał :( Chciałabym wrócić do tego jak było kiedyś, ale chyba za bardzo się zaplątałam

ech wspolczuje ale ja mam tak z zazdroscia, tez czasami mysle ze on na kogos patrzy wtedy chc emi sie płkakać:( on wie ze tego nie nawidze.....

wiem co czujesz, chociaż ja jestem atrakcyjna mam obsesję na temat moich piersi które zostały zmasakrowane karmieniem dziecka. I mimo że mój mąż twierdzi że jemu to nie przeszkadza to ja i tak mu nie wierzę.

to zwykła zazdrość kochacie więc jest to normalne, ze tak się czujecie gdy podniecają go kobiety w tych filmach

mnie nie denerwuje to gdy on się pdnieca filmami, tylko jak widzę laski chodzące bez biustonoszy w sukienkach na ramiączkach.

Masz jakąs blokadę psychiczną...ale to ty musisz się wsłuchać w siebie żeby zrozumieć i to naprawić. Zadaj sobie podstawowe pytanie: \"co musiałoby się stać, co musiałabyś zrobić żeby to się zmieniło???\"

walcz bo go stracisz :o

Dziękuję za zainteresowanie :) Do kobita..... masz rację, wytworzyłam w sobie blokadę na erotykę. Moje reakcje czasami stały się wręcz histeryczne :( Wiem, że demonizuje ten problem, bo większości kobiet to nie przeszkadza. Jak analizuje to sobie to wydaje mi się, że dam radę to pokonać w sobie, przecież to nic takiego. Lecz kiedy konfrontuje moje przypuszczenia z rzeczywistością to nie potrafię zapanować nad zazdrością i znowu zadręczam go :( Wiem, że jestem dla niego atrakcyjna, ale ta moja niska samoocena wszystko psuje :(

znajdz jakąś psychoterpapię, bo problem chyba jest głębszy. warto, naprawdę.