Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KWIATUSZEK..

ZOSTAWILAM GO , ZMIENI SIE CZY TO BLEDNE KOLO??

Polecane posty

Gość KWIATUSZEK..

moze na poczatku powiem po krotce!po trzy i pol roku zostawilam go od wakacji bylismy zareczeni no ale pogarszalo sie;klotnie,agresja,mniejsze starania;brak szacunku z jego strony ,lenistwo ale twierdzil i twierdzi ze nie moze zyc bezemnie minely trzy dni jak odeszlam po 1,5roku mieszkania razem.wczesniej dawal z siebie wiecej.stal sie wybredny we wszystkim i impulsywnyi wiecznie przepraszal a ja mu wybaczalam i usprawiedliwialam to jego klopotami rodzinnymi .dodam ze na poczatku pomoglam mu ile moglam bo interesowal mnie .ostatnia klotnia i podniesienie reki na mnie a to byl trzeci raz bo wyprowadzilam go z rownowagi(wedlug niego)zadecydowaly o odejsciu mimom ze go kocham.on nie chce innej kobiety tak mowi dzwoni ,przeprasza,ze dopiero zobaczyl co stracil .co wy na to prosze doradzcie mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makaruka
Jeśli zostaniesz z takim człowiekiem to nazwę Twoja postawę NAJWIĘKSZĄ GŁUPOTĄ ŚWIATA...... takie chcesz życie? Pełne agresji, lęku i cierpienia? I tak ciagle????? Z tym człowiekiem chcesz się zestarzeć? Mieć dzieci? Powiedzieć TAK, Ciebie kocham???? zastanów się kobieto, nim dołączysz do rzeszy ślepych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostaw sqrwysyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makaruka
...bo miłosć ślepa jest...niestety Dodaj troszkę racjonalizmu do tego uczucia...czasami warto!!!! a na pewno w tym przypadku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiesz ... może oprocz tych złych cech ma jeszcze jakies dobre, ale mimo to moze nie zasługuje na twoje uczucie, skoro nie dba o nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czlowiek-facet szczegolnie-nie zmieni sie nigdy na lepsze!!Tym bardziej jesli ma juz swoj wiem,w ktorym powinien odrozniac pewne sprawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makaruka
nasze wypowiedzi Cię dołują? a ten facet nie? dziwne.... w tym wieku i takie dylematy ho ho ho....mnie się zdawało że masz 18, może 20 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:] a kto to moze wiedzieć czy są szanse? Dopoki masz siły go kochać to kochaj... bo ze mnie sie wszystkie uczucie powoli wypłukały kiedy dałam mu 2 szanse. Może w twoim przypadku bedzie lepiej, ale ja osobiście nie wierze w facetow ! w ich cudowne ozdrowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość typówa
kwiatuszek ty to chyba jestes tym facetem co tłucze swoją kobiete albo to prowokacja nikt nie ma prawa stosowac jakiejkolwiek formy przemocy ani fizycznej ani psychicznej jesli jestes kobietą za którą sie podajesz to jak życie w formie worka treningowego ci odpowiada to zycze powodzenia niektórzy upajają sie autodestrukcją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze byl zazdrosny o mie i niepewny wrecz szalal za mna.im bardziej go zapewnialam o mej milosci wiele tlumaczen zeby nie bal sie o mnie tym bardziej moze byl pewny mego uczucia az za bardzo mu pokazalam i sie rozluznil i nie mial o co walczyc bedac przekonanym o mojej milosci??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oddiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
mialam podobno sytuacje..po 2 i pol roku odeszlamod swojego chlopaka majac nadzieje ze zrozumie...tez byl dla mnie hamski arogancki potrafil mi ublizyc..kiedys nawet wyzywal...slowa typu spierdlaj albo nic nie jetstes warta slyszalam...wieczne klotnie itp....patrzyl tylko na siebie nie mial do mnie szacunku i lczyl sie tylko ze swoimi uczuciami.....a wiec pewnego dnia powoedzialam dosc i odeszlam....byl w ciezkim szoku:)byl mnie poprostu zbyt pewien..nawet mu sie nie snilo ze moglabym posunac sie do czegos takiego....oczywiscie zaczal wydzwanaic pisac na gg przytjezdzac prosici blagac plakac....mowic ze wie ze zle robil..ze dopiero jak mnie sytracil zdal sobie prawe jak mnie krzywdzil itd...jednym slowem zyc bezemnie nie mogl...zostawilam go na 6 dni....potem wrocilam..dalam szanse....zmienil sie zyczywiscie...zrozumial....stara sie nie klocimy sie juz tak nie padaja takie slowa...jest duuzo lepiej....niby nie mam sie do czego doczepic..ale to rozstanie duzo mi dalo..ja wlasnie zrozumialam ze potrafie bez niego zyc co wczesniej wydawalo mi sie nie mozliwe...nioe kocham go juz tak mocno jak kiedys....lezac wtulona w niego zawsze przypomina mi sie to co bylo..pozatym mmimo tego ze sie zmienil...tez to juz nie jest to co bylo dawniej na poczatku..nie ma takiej iskry..kazdy sie po pewnym czasie zmienia......moim zdaniem powinnas dac mu tylko 1 szanse..jesli jest a tyle madry i potrafi ja wykorzsystac i zrozumie bedzie ok...ale jesli tylko zachoiwa sie tak samo i zacznie cie od nowa przepraszac to uciekaj jak najdalej...jesli teraz po tym jak odeszlas nie zrozumial to nigdy tego nie zroumie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhhh
u mnie nie bylo aż tak źle, ale też głupia wybaczałam i próbowałam coś robić żeby było dobrze... po roku tych prób i dawania szans w końcu znalazł się ktoś kto nie musi się nawet troche zmieniać zeby bylo dobrze... jest przecudowanie... ale wiem jak trudno zrozumieć, że są ludzie odpowiedniejsi i jak tylko to zrozumiałam już nic mnie nie przekonywało... później usłyszałam, że on jednak niby nie kochał... tylko nie wiem po co te płacze i błagania... nadal jestem z moim skarbusiem, który "uratował" mnie przed męczeniem się do końca zycia pewnie z tamtym idiotą i mam nadzieje, ze będziemy razem już zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
typowa jestem ta kobieta i to nie jestprowokacja!!ja tez nie to ze mam taki latwy hcarakter jestem uparta ,czesto zwracalam mu uwage o glupoty noi mowilam zle rzeczy o nim za glopstewkotez mialam swoje chumoryalbo prowokowalam bo nie ufalam mu czasami balam sie ze moze mnie zdradzic mimo ze nie dawal powodow no i tez czesto przez to nerwowa i nasz zwiazek byl czesto napiety czasami za bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka ty naiwna
nie wracaj po 1000 razy nie wracaj!!!!!!!!!!!!! ja wrocialm o po 4 miesiacach slubu uciekalm od niego , zaczal mnie bic!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka ty naiwna
hej jestes??/ napisz cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz .......
zastanawiam sie co wami kieruje dziewczyny... dlaczego dajecie soba pomiatac ? mowisz ze sie zmieni?? nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee i obys nie zglupiala bo napewno , on cie nachodzi i bedzie nachodzil bo jak mowisz przyzwyczailas go do wygod....jak wrocisz bedize trszke dobrze dopoki nie poczuje sie bezpiecznie.......a wtedy ty zmeczona zrozumiesz i zostawisz go tylko po co masz sie znow stresowac???? przestan, pocierp i wiruj zyciem !!!!!!!!!! ktos w swiecie cie odnajdzie.....pwodzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm..hmm..
kwiatuszku nie wracaj. On sie nie poprawi. Może mu sie uda na jakieś pół roku, rok, może nawet i 5 lat. A potem będzie to samo. Nie marnuj sobie życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co jak
takie pojebane to tylko ich wykorzystac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mowie ci
zostaw dziada!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PEWNIE macie racje ale pewnie niedlugo zaczne tesknic i czuc sie jeszcze gorzej!nigdy nie odchodzilam wczesniej od niego sama jego pewnie popsulam dajac w to za duzo pasji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×