jak długo czekaliście...

do mnie tez wrocil po 6 miesiacach, piasnie na gg itp, pozniej znowu sie nie odzywal i tak co dwa tyodnie, teraz chce wyjechac bo chyba wykoncze sie przez niego. A on ma zone i zobowiazania wobec niej ale nie chce mi dac na luz, chore to wszystko ale wiem,ze musze byc silna i zapomniec o nim.

WSZYSCY 'BYLI' CHCIELI DO MNIE WRÓCIĆ ALE PO JAKIM CZASIE TO NIEPAMIĘTAM BO JUŻ MNIE TO WTEDY OBCHODZIŁO JAK ZESZŁOROCZNY ŚNIEG. PRZEWAŻNIE CHCĄ WTEDY JAK SĄ OLEWANI.

Każdy człowiek ma prawo do podejmowania własnych decyzji dotyczących swojego życia. Jeśli \'\'on\" podjąl decyzję odejścia, to ma do niej prawo i to, że chcesz, by wrócił do niczego \"go\" nie zobowiązuje. Ty też masz prawo podjąć decyzję, czy czekasz i cierpisz, czy nie czekasz i żyjesz swoim życiem. Jeśli \"on\" podejmie decyzję, że chce do ciebie wrócić, to ty możesz podjąć decyzję, że chcesz znów z nim być...ALBO NIE CHCESZ!!!. BO JUŻ KOCHASZ INNEGO.