minio_ko2.pl ból

jakiś czas temu moja żona pracowała sezonowo do póżna w nocy dodam tylko że w gastronomii tam poznała kolesia z którym rozwinęło się coś więcej niż przyjażń nawet niechce o tym pisać rok wcześniej była podobna sytuacja co dosyć szybko zauważyłem po rozmowie zapewniała o swojej miłości do mnie i że już nigdy więcej ...oczywiście za pierwszym i drugim razem "do niczego nie doszło" tak mi wmawiała ale ja swoje wiem za pierwszym razem tłumaczyła się ze chciała sprawdzić czy ktoś ją jeszcze będzie chciał (śmieszne tłumaczenie) a za drugim że potrzebowała z kimś pogadać ....(jeszcze śmieszniejsze tłumaczenie) ale nie o to chodzi nie mam do niej zaufania za grosz oszukuje nałogowo we wszystkich dziedzinach życia kocham ją a właściwie chyba kochałem bo coraz mniej mi na czymkolwiek zależy czy ktoś z was też to przeżył ?????? a może ktoś ze mną pogada bo coraz bardziej mnie to "gniecie" i wcale nie chce mi się wracać do czegoś zwanego domem ostatnio znalazła podobną pracę w knajpce i znowu się zadręczam że coś się może zdarzyć myśle sobie że mając 39 lat można chyba jeszcze ułożyć sobie życie z kimś w miarę uczciwym

Hmmm, bardzo Ci współczuję... Nie jest to miła sytuacja... Wiem, bo sama kiedyś byłam zdradzana... Trzymam za Ciebie kciuki... Pisz...