ZAROZUMIALE DZIEWCZYNY...

podobno dziewczyny po okreslonych studiach sa bardziej zarozumiałe niz inne mam tu na mysli kierunek prawniczy;) co o tym sadzicie?

Ja mam szkołę średnią, a też jestem zarozumiała. No chyba, że pytasz tylko te po studiach...

ja byłam zarozumiała przed i po studiach, więc chyba bez znaczenia jest ich kierunek te po prawniczych sa zarozumiałe bo są snobkami :-P

pytam ogolnie ale wyrozniłam własnie te poniewaz usłyszałam to wczoraj od kolegi

ciekawe ile tu takich jest co sa zarozumiałe w swoim zyciu i sie do tego przyznaja??

ja jestem podobno strasznie zarozumiała troche się z tym zgodze:)

i dlaczego takie sa ???

a w czym sie przejawia wasza zarozumiałość???

A ty sama jak sądzisz? Jedne są piękne, inne mądre, jeszcze inne piękne i mądre. Albo jeszcze bogate. Nie wiem, dużo jest powodów na to, żeby być zarozumiałą. Prawo to trudny kierunek, więc pewnie niektóre panienki mają powód do zadzierania nosa dlatego, że są (będą) prawnikami.

wiem ze powodow jest wiele ale kazdy ma inny i własnie ten inny chce wiedziec a moze to tylko zapatzrenie w siebie

ja podobno na początku znajomości z ludźmi pokazuje że jestem zarozumiała co to nie i takie tam. Lubię siebie znam swoją wartość i uwielbiam być w centrum uwagi

hmm piekne niektore sa tak paskudne jak zarozumiałe

perełka a jaka masz ta wartosc??? co potrafisz zaoferowac drugiemu człowiekowi????

czy uwazasz ze masz wieksza wartosc niz inni???

A ja nie wiem, dlaczego taka jestem. Nie jest to moim problemem, aczkolwiem jak ktoś mnie widzi pierwszy raz, to najczęściej wyrabia sobie o mnie złe zdanie. Dopiero potem przekonuje się, że ta moja zarozumiałość nie jest szkodliwa dla otoczenia. A że zadzieram głowę...Cóż, mam wysokiego faceta i tak mi zostało...

zazwyczaj zarozumiałe dziwczyny niewidza tego uwazaja sie za wspaniałe a cały swiat cos o d nich chce a one takie wspaniałe:P

Widza, widzą... Ja jestem zarozumiała w pracy, bo zawsze słyszałam, ze jestem najlepsza, do jakiejkolwiek bym nie poszła. I się już tak przyzwyczaiłam. A moje koleżanki wcale nie uważają, żeby to im robiło przkrość. Mój facet tym bardziej.

pysiatko a powiesz jaka prace wykonujesz???? nie mow gdzie tylko jaka

po budownictwie sa zarozumiałe

To chyba nie zależy od kierunku studiów... Ja chyba jestem troszkę zarozumiała (studiuję socjologię), ale znam osoby po studiach prawniczych, o których nie można tego powiedzieć... Kwestia osobowości i wychowania, nic więcej... Chociaż może środowisko prawnicze tak ma...

te zarozumiale zazwyczaj chca zwrocic na siebie uwage i dlatego w ten a nie inny sposob sie zachowuja..ludzie jednak nie zawsze daja druga szanse na poznanie kogos blizej..

Nieważne jakie studia. Człowiek jest świadomy swojej wartości, a inni już widzą w nim zarozumiałość.

ja jestes po prawie i nic nie mam z zaorzumiałości a wręcz zachowania kolegów i koleżanek z branży działaja na mnie jak płachta na byka

oznaka slabosci i niskiego poczucia wlasnej wartosci, ludzie znajacy swoja wartosc nie potrzebuja okazywania wyzszosci innym...

dokladnie tak jest jak piszesz \"zarozumialosc jest\",o ile prosciej jest usmiechnac sie ludzi..dzis na przyklad jechalam metrem do pracy,ludzi do diabla i troche,usmiechnelam sie na widok ludzi zerkajacych na mnie i od razu zaoferowano mi miejsce siedzace1nie jest trudno o zyczliwy usmiech czy mile spojrzenie i nie mowie o flirtach tylko o bycie naturalna,a nie jakas zarozumiala koza

Stereotypy i generalizowanie tylko szkodzą ludziom.

To, że ktoś się nie uśmiecha i jest raczej chłodny w stosunkach z ludźmi nie oznacza jeszcze, że jest zarozumiały.

ale takie wrazenie ludzie odnosza wzglendem takich osob,to normalne,ze mile usposobienie i otwartosc przyciagnie wiecej ludzi

Jasne że przyciągnie. Ale nie każdy chce przyciągać. Ale to nie zarozumiałość - gwoli wyjaśnienia.

no tak,ale ja sie wypowiadam o tych zarozumialych,tylko i wylacznie