Z wiekiem coraz trudniej sie zakochac zaufac komus

chyba to jednak prawda ze z wiekiem patrzy sie na to inaczej moze bardziej otwartymi oczami wydaje mi sie ze chyba nigdy tak naprawde nie pokocham chyba sie wypalam :(

Cześć! mam to samo...już nie wierzę w miłość raczej w przywiązanie, wspólne zainteresowania i przyjazń. Na uniesienia nie liczę!

A zdradzisz nam, ile masz lat?

piszac to miałam na mysli ze wraz z tym jak dorastamy przechodzimy przez rozne etapy naszego zycia tym bardziej stajemy sie odporni na uczucia i te gierki facetow

ja juz starciłam nadzieje ze moge kogos tak naprawde pokochac

no i bardzo dobrze, że bardziej odporne na gierki facetów. Dzięki temu trudniej się sparzyć, po prostu proces wybierania tego właściwego może trwać chwilkę dłużej.

chyba im sie jest starszym tym sie jak to sie mowi bardziej patrzy sie rozumem na wszystko wiecej nam przeszkadza wczesniej sie nie zwracałao uwagi na takie rzeczy a teraz na wszytsko -mowie szczegolnie o cechach charakateru

mimo młodego wieku , ale po pewnych juz zwiazkach...trudno mi uwierzyc wmiłosc...raczej przywiazanie wchodzi w rachube ...i nic wiecej,..teraz boje sie nawet tego przywiazania

Ja juz nie chce ufać - ale niestety dalej to robie i ... zostaje ból... \"A życie toczyło się dalej\" Pozdrawiam ALL...a w szczególności \'niezwykłą kobitke\'.

mi sie wydaje ze zaden facet nie jest na tyle interesujacy zebym sie naprawde zakochała a czy wogole to mozliwe jeszcze

w głebi duszy chyba chciala bym przezyc piekne uczucie jeszcze ale chyba juz nie potafie :(

nie ma miłości jest tylko pociąg fizyczny!!!

na kazdego faceta patrze obojetnie chyba staje sie zimna jak lod :(

jasne, że coraz trudniej....ja nie wierzę w miłość...sparzyłam się nie raz i nie mam zamiaru się angazować, dość tego, ja daję z siebie wszystko i potem jestem wypluta i nie chcę tak żyć...

roza tak samo ze mna było dawałam z siebie wszystko zeby zwiazek był dobry a co dostawalam w zamian .... wiec teraz uwazam ze juz sie nie zaangazuje na tyle zeby potem cierpiec jakos nie potrafie przymykac oka na jakies wieksze czy mniejsze wady na ktore wczesniej potrafiłam