znowu mam pytanie...

Czy Wy tez macie odruch wymiotny czytajac wszystkie te zdrobnienia, jakimi to laski operuja? Podam przyklady: tyleczek, dupcia, paluszek, wloski, oczka, cipeczka, pusia, uszko, misio, kotek, ciałko, cycuszki, penisek:o Czemu maja sluzyc te zdrobienia? Piszecie jakbyscie mialy po 12 lat. Lubicie chlopaki jak laski tak sie wyslawiaja? Ja nie drapie mojego Misia paluszkiem w uszko, za włoskami patrzac mu w oczka. Nie staje mu przy tej czynnosci penisek, moja pusia nie robi sie mokrutka, nie mam wtedy ochoty wystawic tyleczka zeby polizał mnie języczkiem po odbyciku...:o Kurde, moze wyolbrzymiam, mam nadzieje ze wiecie o co mi chodzi.:)

najdurniejsze wg mnie zwroty kobity do faceta to wg mnie wlasnie Misiu i Kotku:o Naprawde tak u Was ciezko z wyobraznia?

no rzeczywiście komiczne:D wolisz np: \" wystaw dupsko to wpakuje Ci mojego kutasa po same jaja suko\" :D:D:D

Też tak uwarzam, że jak kobieta zwraca się do mężczyzny zwrotami typu misiaczku, misiu itd to nie ma wyobraźni:P Sorry kobietki ale mężczyźni nie lubią być tak nazywani - tymbardziej w miejscu publicznym albo przy swoich kolegach:P Kurcze śmieszne to jest:P to takie moje skormne zdanie...:)

nie, jaja wpakuje w pupsko

nie:D Wole po prostu: wystaw tylek to włożę Ci penisa po same jądra Kochanie:) Nie trza w skrajnosci popadac od razu.

myslę że po to ludzie mają imiona żeby sie tak do nich zwracać:P nie zdrabniając oczywiście:D

Ok, kto pyta - -tylko sie droczę:P jak dla mnie Twoja wersja dobrana optymalnie:)

bo moj Miso to to... a moj Misiaczek to tamto... shit shit shit Niektore jeszcze seplenia zdrabniajac jak male dziewczynki:) Jakis uraz z dziecinstwa czy jak?:D

ja też dostaję szału jak mi ktoś kotkuje, misiuje, kwiatuszkuje, słoneczkuje... i jak zdrabnia moje imię:O DARIA na Dusia, Darunia, Darka:O jedyne dopuszczalne to Dasza

o rany rany:o Daria to Daria i tak ma byc!!!

nie cierpie zdrobnien!!! ostatnio przeczytane gdzies na forum "serdeczniuchne pozdrowionka" i "nazwiseczko" -zgroza :o oczywiscie cala reszta tez przyprawia mnie o alergie,ewentualnie w chwilach intymnych "tyłeczek" może byc,ale języczek już nie...

ja teżnie lubie zdrobnień dlatego do mijego facete móiwe KOCI nit kotku to nie zdrobnienie i z charakterkiem jest

a ja na jednego mowilam Typ ( taki wiecie, spod ciemnej gwiazdy:)), a na drugiego mowie po prostu Bart, Barto, Bartollino:) (od Bartosz)Zygam jak kobieta za czesto zdrabnia. To taka slodka idiotka mi zalatuje.