on nie umie się całować...

Dziewczyny mam problem! Od niedawna spotykam się z chłopakiem. Wydaje mi sie ze jestem jego pierwsza dziewczyną. Ja miałam juz wczesniej faceta. Problem w tym że kiedy on mnie pocałował to... niewiem ten pocałunek był jakis dziwny... poprostu za głeboko wsadza swój język i to mi sie niepodoba... zwłaszcza że mój eks całował cudownie... Niewiem jakim sposobem dać mu do zrozumienia żeby był jakis delikatniejszy żeby sie nie obraził. Może byłyście w podobnej sytuacji? Czekam na odp.

nic mu nie mów tylko przy nastepnym pocałunku Ty \"prowadź\":)

mam podobny problem, moi poprzedni faceci calowali sie cudownie, a ten z ktorym jestem teraz jakos dziwnie:) tylko,ze on raczej robi to za płytko, ale wczoraj to ja poprowadzilam cala akcje i bylo duuzzo lepiej:))sprobuj..powodzenia

ja tam lubie głęboko , mi by pasowalo:P sama go prowac faceci w lozku sa bardzo ukladni, bo wiedza ze jesli sie nie poddadza nie dostana tego co chca:P

no dzieki za odpowiedzi ale niewiem czy go poprowadze bo on jest strasznie napalony i jak zaczynamy sie całować to on tak wpycha ten język ze ja nic niemoge zrobić. Też nielubie płytko ale żeby aż tak do gardła to niemoge... (momentami tęsknie za byłym!) :(

to powiedz mu po prostu, ze lubisz delikatniejsze pocałunki:)

jezu...nie lubię jak ktoś pisze "powiedz mu prosto z mostu" lub "porozmawiaj z nim szczerze" ...jakby to było takie proste to nie pisalaby o tym na forum! moja rada jest taka jak wcześniej pisała "napalona" czyli prowadź....wbrew wszelkikm pozorom to nie jest takie trudne jak by się wydawało...wiem po sobie bo ostatnio mójc chłopka nawet nie wiem kiedy narzucił mi swój styl więc zaczełam całować tak jak on chce nieświadomie.... jednak ostatnio przegina i też zaczynam mieć problem z jego pocałunkami... kiesyś całował delikatanie, fajnie...teraz robi tak że przytyka swoje usta i porusza się tylko językiem....wtedy ja i tak całuję tak jak ja chce ale on nie daje z a wygrana i za każdym razem nie całuje mnie tylko porusza językiem....:o muszę go w koncu wyszkolić ale jest uparty jak osioł:o

Ja tam lubie pocałunki takie przyjemne, lekkie zwiewne kiedy języczki zwinnie pląsają, kosztją się, kiedy koniuszkiem jezyczka mozna rysować kontur ust, a w miarę pożadania przechodzić w pocałunki takie namiętne i zachłanne...mrrrr

dzieki za rady.. własnie na chwile wpadł do mnie przedchwilą no i musze to wykrzyczec !! Głupi skurwysyn !! wszystko jest OK ale on naprawde tragicznie całuje, jestem wkurwiona strasznie. Głupia kurwa ciota z niego. Niewiem co o tym myslec..głupi mi mu powiedziec żeby robił tak i tak..

moze go zostaw w spokoju, wyjdzie wam to na dobre szczegolnie jemu:o

o ja pierdole, widac jak Ci zalezy na tym chlopaku, skoro takimi epitetami go obrzucasz za taka pierdołe:o

pozdro600 moze dla ciebie to jest pierdoła.. ja napoczątku tez pomyslałam " no dobra jest zle..ale nauczy sie " ale cos we mnie pękło..kurwa ileż mozna czekac.. on zachowuje sie jak jakis zaprzeproszeniem napalony zboczony szczyl. Nie umie sie całować i sie kurwa szmaciarz zabiera do mnie. Dobrze ze zobaczymy sie dopiero za dwa dni bo moze troche ochłone ..

hmm, ale i tak nie rozumiem Twojego wybuchu - moj facet tez niektore rzeczy zle robi, ale jakos nigdy wrzasku nie podnosilam z tego powodu. I znienawidzony na tym forum zwrot \'porozmawiaj z nim szczerze\' faktycznie pomaga...ja takich akcji nie mam jak Ty. Cos mi nie pasuje, to od razu mowie..ze zle jest to lub tamto, ze chce inaczej i mam nadzieje ze nie ma nic przeciwko temu...jak z czlowiekiem gadam. Skad on ma wiedziec ze cos zle robi? Dla niego to jest wlasciwe, dobre, wydaje mu sie ze dla Ciebie przyjemne skoro sie nie skarzysz. Kurde, faceci to nie jasnowidze! Kocham mojego chlopaka i bym w zyciu nawet w myslach go nie nazwala kurwa i ciota. Dziwne te wasze relacje, chyba poczatek znajomosci o iile sie nie myle....

sorry ale czy wy tyle czasu na tym forum jesteście i nie widzicie że ktoś się pod autorke podszywa???:o

no nie wiem....wydaje mi sie ze podszywy jeszcze rozrozniam:)

muszę Cie rozczarowac pozdro ale nie rozróżniasz w takim razie:) zwróc uwagę na pierwszy post..dziewczyna pisze grzecznie i nie klnie ani razu...pisze że pocałunek "był jakiś dziwny" choć mogłaby to w końcu ująć znacznie gorzej.... nie wiem może się mylę....w końcu rzekomy podszywacz też pisze "nie" z czasownikami razem jak autorka i może trochę trudno uwierzyć w taki zbiego okoliczności:P cholera sama zwątpiłam:)

jejku odrazu podszyw... dlatego sie tak zdenerwowałam..bo jak pisałam wpadł na chwile przed godzinką i znowu tak całował.. jak sobie o tym jeszcze teraz przypomne to kurwa krew zalewa jak mozna być tak niemęską kurwą :( Przepraszam za to ale no niewiem co sie dzieje ze mną. Chyba kazdy ma prawo byc zdenerwowany

teraz to juz na 100% wiem ze to podszyw. dzieki Ci podszywko sama sie zdradziłaś:D

z czasem może sie nauczy

ja jestem chłopak... i się nie całowałem jeszcze i też nie wiem jak :P:P:P kto mi powie jak ??