dzieci 1,5 roczne

mój 1,5 roczny synek ,właśnie zasnąl i mam chwile dla siebie .może jest jakaś matka która mi pomoże .mam z nim problem ciągle się złosci,krzyczy i chce stawiać na swoim tylko nie piszcie że go rozpuściłam u mnie zawsze były jasne zasady ,więc nie wiem skad mu się to wzieło najgorsze że nie wiem jak sie tego pozbyć,a czasem jest to krępujące

nie ma żadnej mamuśki przy komputerze cy odpoczywacie od tematu \"POCIECHY\"

Moje Smoczydło ma już 1,5 roku, od tygodnia jego ulubionym słowem jest \"NIE!\". Jest uparciuchem, potrafi zrobić taką jazdę, że mam ochotę sprać go na kwaśne jabłko... Ale jak zaczyna świrować mówię \"uspokój się, bo mnie to nie rusza\". Jeśli brak reakcji na spokojne tłumaczenie to zabieram zabawki, którymi rzuca i wychodzę z pokoju. Kiedy widzi, że \"wyłączyłam odbiór\" jego wybryków uspokaja się. Nie stresuj się, bo niestety, to taki wiek. Spróbuj dać Młodemu pewien wybór. Jak nie chce się ubrać w bluzę w paski zaproponuj do wyboru koszulę w kratkę i tą bluzę. Jabłko lub banana na deser. Dzieci w tym okresie odkrywają, to, że mogą być niezależne. Mój Smok grymasił przy jedzeniu więc do miseczki włożyłam mu kanapkę pokrojoną na kawałki-przestał się awanturować i zjada wszystko. Jazdy przed spacerem skończyły się po wprowadzeniu zezwolenia na wybór zabawki do towarzystwa. Wiesz, ludzie na ulicach są chyba \"coś nie teges\". Duża część z nich warczy na młodych rodziców, chyba myśląc, że już urodzili się dorośli ... :D

dzieki ciesze się ze nie tylko mój szkrab taki jest czyli z nim wszystko ok, tylko,że mój tak łatwo się nie uspakaja

ja mam dwoje pod jednym dachem:) jedno moje, jedno lokatorow i tez oboje sie buntuja:) ale moja mala jest ciut grzeczniejsza;) jak nie chce wejsc do pokoju, robie papa i zamykam drzwi, zaraz sie dobija, jak nie chce przyjsc to mowie zeby nie przychodzila, zaraz jest:) ogolnie robie na przekor jak sie nie slucha ale to rzeczywiscie ten wiek, kiedy zaczynaja sie usamodzielniac i buntowac;) moja tez czasem wpada w histerie, nie chce sie np kapac, zmienic pieluchy czy ubrac, staram sie byc wtedy cierpliwa. kiedy indziej sama przynosi ksiazeczke, recznik, pieluche czy kurtke i daje do zrozumienia o co jej chodzi:) teraz sa najfajniejsze maluchy:)

mój potrafi sirzucic na podłoge ,tupać nogami i krzyczeć ,mam nadzieje że to przejdzie on to robi co 10 minut nie przesadzam

no, moja troche rzadziej:) sluchaj, ale jak cie to niepokoi to zapytaj pediatry. oni najlepiej wiedza co jest norma. moja czasem tez jak nie chce gdzies isc kladzie sie na ziemie i krzyczy:) grunt to cierpliwosc:) a moze za malo mu pozwalasz i za duzo wymagasz??? to nie zarzut, tak tylko kombinuje:)

Styna---> choć opisałam to co dzieje się u mnie tak lekko i wesoło, to miałam dokładnie taką samą sytuację co Ty. Ale razem z mężem przyjęliśmy taktykę olewania jego wybryków i tłumaczenia, że za przewinienia jest kara. Poza tym włączyliśmy małego w domowe obowiązki- sam sprząta swoje zabawki, niesie swoje ubranka do pralki, pomaga ścielić łóżko. I zachowanie się poprawiło. Myślę, że chodzi tu o manifestację jego małego ja, charakteru i osobowości. Synek widzi, że każdy ma i przyjemności i obowiązki - on ich nie miał, czuł się źle. Poza tym, czy chciałabyś by ktoś za Ciebie decydował o twym ubiorze lub tym co chcesz zjeść? Dziecko też człowiek, informujmy je przynajmniej o tym co chcemy zrobić...

A teraz droga wycieczko, widzimy pierwszy na świecie okaz człowieka wyklutego z jaja, ponad to, już w formie dorosłej, to AXN! Swoją drogą, człowieku, masz ty dzieci? Jak nie, to idź sobie z tego forum i nie wymądrzaj sie jak nie wiesz...

Mój ma rok i 3 miesiące,więc mam jeszcze trochę czasu do buntu.Chcę napisać ,że mój prosi cały czas na rączki.Też tak macie?Ile śpią razy w dzień wasze słodkości?Mój śpi 2 razy a w nocy budzi się po 10-15 razy.