do kociarzy! co zrobic z kotem w podrozy!

Kochani! musze przewiezc kotka 800 km pociagiem, juz odbyl dwie takie podroze ale strasznie krzyczal, stresowal sie i przeszkadzal wspolpasazerom, czy macie jakis sposob na to by byl spokoniejszy, moze zaaplikowac mu awiomarinu troszke lub jakiejs tabletki na sen... nie wiem, tak aby go troszke przymulilo i by nie usial sie tak strasznie przejmowac ta podroza pomorzcie, moze mamcie jakies sposoby!

mam nadzieję, że masz przenioskę i kociak bedzie w niej podróżował :) idż do weta, da Ci odpowiedni lek uspokajający w odpowiedniej dawce dla kotka, no i musisz mieć dla niego wodę w jakimś naczynku.

mam koszyczek dla kotak i specjalny pojmniczek na wode na podroz, ale z tym weterynarzem to bedzie klopot, bo chialam jechac jutro a do weta ktory jest najblizej sa wielkie kolejki wiec ciezko mi sie tam bedzie dostac, ale dziekuje bardzo za rade

ponoć kotom, bo mają bardzo rozwinięty zmysł równowagi i źle reagują na ten lek.

i poproś o rade telef.

aviomarinu w zadnym badz razie nie dawaj!! bo moze sie to skonczyc smiercia kotka, tak samo jak zadnych innych lekow dla ludzi (np. apiryna,polopiryna)..ogolnie koty zle znosza podroz..ale o wiele ulatwia ja gdy kotek ma swoja \"budke\" najlepiej taki koszyczek-budke..wtedy kotek czuje sie nieco lepiej..ale mimo wszystko ta prdroz na penwo bedzie dla niego meczaca i stresujaca..

ja kiedys podawalam awiomarin kotu, zalecony byl przez weterynarza, podawany przed jakims antybiotykiem po to by kot nie zwymiotowal tego antybiotyku

koszyczek zamykany, obrozke na smyczy, zabawke,ktora lubi,kocyk na ktorym spi, ten kocyk zwlaszcza albo jasieczek maly z jej -kocim zapachem spowoduje ,ze bedzie czuc sie bezpieczniej aviomarinu nie polecam,bo nie wiesz jaka dawka, jak kot przyjmie, czy nie zaszkodzi, szczesliwej podrozy

to moze w aptece zapytaj, tam na pewno cos Ci doradzą :)

on sie mimo budki drze straszliwie, jakby go ktos ze skory obdzieral, jest strasznie nieszczesliwy, a musze go przeiwezc i nie chce by tak cierpial

dziekuje Wam za wypowiedzi, niestety kotek spi ze mna w lozku na mojej koldrze, koldry do koszyka przeciez nie wloze, a z zabawki nic sobie nie robi, w pociagu nic go ona nie obchodzi, on tylko siedzi w tym koszyku, robi wielkie oczy i krzyczy!

p.s. a smycz to w jego wypadku bylby jeszcze wiekszy stres, bo nawet nie da jej sobie wlozyc

http://www.koty.e-wind.pl/index.php?m=podroz http://www.republika.pl/kocia_stronka/podroz.html http://www.mojpupil.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=53 http://www.klubmolosa.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=92 Z Aviomarinem nie eksperymentowałabym jednak.

Pamiętaj o wodzie. Wyjmuj ją z koszyka i mów do niej.

koniecznie zapakuj go do kontenerka w ktorym przewozisz, najlepszy plastikowy, musisz miec dla niego wode i dobrze by bylo zeby jakas sucha karme tez mial oczywiscie daj tam jakis kocyk i wez zapasowy jak by sie zalatwil w kontenerku daj mu moze jakas ulubiona zabawke do srodka wczesniej idz do weta, powinien dac ci albo jakies tabletki albo zastrzyk na uspokojenie, powiedz mu ile ma dzialac wcale sie nie dziwie ze kot sie stresowal przy tak dlugiej i meczacej podrozy jesli jedziesz na krotki okres czasu to najlepiej w ogole nie zabieraj ze soba kota powodzenia i milej podrozy:)

biedna kicia! dziekuej za linki, ja do podrozy z kotkiem jestem przygotowana od strony techicznej, mowienie do niego nic nie daje bo on ma to w nosie, skupia sie glownie na swoim nieszczesciu, takie mam wrazenie, a doswiadczenie z kotkami mam, bo mam tez drugiego kota, z ktorym w podrozy nie ma problemow w ogole, caly czas sobie spokojnie spi

jade tylko na 7 dni ale nie mam go z kim zostawic, i to jest wlasnie najgorsze, ze tez bym tak wolala, ale u zwyklej kolezanki nie mam serca go zostawic a przyjaciolka tez wyjezdza

ja mam ten sam problem. moje dra ryja jak tylko wsadze ich w ich piekna torbe. Ja zawsze zostawiam im ich zabawki po prostu. Gadam do nich troche, a poza tym ich torba ma siatki na bokach (jest usztywniana) i pokazuje im po prostu swoja gebe, reke, cokolwiek. Malo skutkuje, ale ja sie lepiej czuje:)

na siedem dni to wg mnie trzeba go wziac ze soba...