Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hgggggggggggggggg

CZemu jest tak,że....................................................

Polecane posty

Gość hgggggggggggggggg

gdy jestem z Nim to traktuje go jak swojego chłopaka,dobrze mi z nim,jest bardzo dobry,miły,czuły,super sie czuje w jego towarzystwie itd,itp a gdy sie NIE widujemy to mi przechodzi... calkowicie wrecz... w ogole nie czuje,ze mam faceta... 🌼nic z tego nie rozumiem... nigdy wczesniej tak sie nie czulam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poprostu go nie kochasz..ot co..ja też tak miałam z byłym facetem..a teraz jestem zakochana na zabój i ciagle tesknie za mezusiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Racja... Ty go nie kochasz... Ja właśnie dlatego dałam sobie spokój z facetami, bo bycie dla bycia nie ma sensu i tylko marnowałam czas i traciłam swoje poczucie godności szukając nie wiadomo czego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna pani
oDEJDZ OD FACETA BO GO NIE KOCHASZ I KRZYWDZISZ SIEBIE I JEGO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonima galowa
ja tak mam baaardzo pdobnie..... jak jestem z nim to jest OK a jak go nei ma... ale staram sie o tym nei myslec... planujemy slub :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna pani
moj facet ma tak jak Ty autorko i teraz widze, ze mozna nie wiedziec czemu:) A ja sadze, ze on mnie juz nie kocha tak jak ty swego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulalal
A czy wyobrazasz sobie aby go juz wcale nie zobaczyc? Mialabys sile na to sie zdecydowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ja mam na odwrót. Kiedy go nie ma tesknie, chce go przytulic, calowac... A kiedy jest....unikam dluzszych pocalunków, bo nie zawsze mam ochote...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se pisze
hihi, mi sie zdarza czuc i jedno, i drugie tzn byc osobno i czuc chlod wobec tej osoby, byc blisko i nie potrzebowac jej, i w takich samych sytuacjach tesknic, czuc ze kocham... heh, to smieszne, ale wiem ze takie odczucia wynikaja z prob zachowania dystansu emocjonalnego z jakichs powodow i z pogubienia w uczuciach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam troche podobnie jak sie widzimy to jest super. jak sie dos eibie odzywamy dzwonimy smsujemy też ale jak sie kilka dni nie dozywa to mnie zaczyna nosić. robie sie nerwowa rozdrażniona brak mi czegoś a jak juz sie bardzo wściekam to sobie mówie ze to nie ma sensu ze lepiej jak ja sie nie bedze odzywać to nie bedzie boleś. i cholera nie wiem co mi jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgggggggggggggggg
po prostu on na mnie nie dziala... tzn. nie tak bardzo jak moi byli wiecie,nie ma takiego mega silnego pociągu fizycznego:( jest baaaaardzo fajny,mily, no ideał... nigdy nikt sie tak o mnie nie troszczył,nie zabiegał... czuje sie okropnie,nie chce go stracić,czasem mi sie wydaje,ze go kocham zalezy mi na nim,nie wyobrażam soebi,ze mialbym go niezobaczyc juz nigdy... wierze w to,ze takie prawdziwe uczucie przyjdzie z czasem... moze to tak powinno byc wlaśnie... moze to jest wlasciwe... tak pomalutku,bo zazwyczaj bylam bardzo hmmm ''napalona'' na faceta i nigdy nic z tego nie wychodzilo... pozdrawiam!!! 🌼 jestem z nim 2 miesiace ale znamy sie znacznie dlużej z gg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a iwesz co mi sie wydaje idealni faceci sa do dupy. byłam z takim ideałem. wszyscy go lubili i twierdzilize ćwietna z nas para tylko ja sie dusiłam a jak postanowiłam z nim zerwać to wywołało to ogulne oburzenie. dziewczyno spujz na to z boku. jesteś z nim szczęścliwa czy tylko fajnie jest mieś kogos. byle kogo może nawet być on byle by był

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgggggggggggggggg
Jestem z nim szczesliwa,ale to on mnie bardziej kocha... jestem tego prawie pewna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem CI tak. Boisz się go zranić - już go ranisz i to mocno. Jeśli nic nie czujesz do niego poprostu powiedz mu to i odejdź. Że jest fajny, miły zapewne \"porządny\" choć nie rozumiem co dziewczyny mamją przez to na myśli - ale jeśli jest taki to pogadaj z nim i rozstańcie się a zostanecie dobrymi znajomymi i zawsze będziecie mogli pogadać ze sobą i mile spędzić czas. Ale bycie z kimś na siłę to nie to. A jak tak dalej pójdzie to nawet znajomymi nie będziecie i wówczas na dobre go stracisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgggggggggggggggg
ale to nie jest takie proste... jestem z nim na prawde szczesliwa... moze nie jest to z mojej strony płomienne uczucie,nie ma takiej namietnosci,ale zawsze jest to uczucie.Wszystko sie ułoży,wierze w to nie chce go stracic przez jakies swoje fanaberie... nie mysle,juz o tym,niech zostanie tak jak jest... odezwe sie za jakiś czas... pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest proste. powiedziałaś że jesteś tylko zadowolona jak jesteś z nim a jak go nie ma to CIę to nic nie obchodzi. Czyli nic do niego nie czujesz Powiedz mu to. Niestety nie chcę Cię martwić ale się to nie ułoży, wiem to z własnego doświadczenia. U mnie tak samo było - ja zakochałem się bardzo ona tak jak Ty nic nie czuła do mnie. Tylko męczyliśmy się a nie porozmawialiśmy. Teraz nic nas nie łączy mimo że ją dalej kocham ale nie kontaktujemy się. Zrób coś bo skończy się tak jak u mnie. Napisz co wybrałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgggggggggggggggg
nie no bez przesady,nie jest tak,ze on mnie nie obchodzi, ale jakos nie mam potrzeby wysylac czulych sms-ów itd tak czesto jak on... Bede z nim na pewno,nie skoncze tego nie ma mowy.Jak mu zaproponuje przyjaźń (a on sobie kogos zanjdzie)to jestem pewna ,ze bede tego żałować... szkoda stracic takiego wspanialego chlopaka:) pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz patrzysz tylko na siebie, ale ok. Życzę CI wszystkiego najlepszego - mam nadzieję że naprawdę się Wam ułoży. Ale też musisz się troszkę przemóc aby okazać mu więcej czułości- chłopak też tego potrzebuje - bo inaczej on może nie wytrzymać. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgggggggggggggggg
Dzieki Facecie :) spróbuje... pozdrawiam!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgggggggggggggggg
wiesz,ale to pozniej to moze byc za 2 miesiace... a do tego czasu juz zapomnisz :P ale napisze,obiecuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgggggggggggggggg
jasne pewno jaki wirus :P nie wchodze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wiem.......................
to nie wirus to gra jak otworzysz to ona w grze dostanie kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgggggggggggggggg
nie no ja chyba nic do niego nie czuje... Boże,co za zła kobieta ze mnie ... :( taki fajny chlopak a ja nic nie czuje... do pocalunkow tez sie prawie zmuszam... ja nie umiem mu powiedzieć,ze to koniec... no nie umiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam te wszystkie odpowiedzi i tak sobie myśle, że nikt Cię autorko Topicu nie zrozumiał...a ja rozumiem :) mam tak samo i również męczę się sama ze sobą..:/ tyle tylko że staram się o tym nie myśleć. My jesteśmy razem już 7 miesięcy..początki były trudne on urzekł mnie swoim charakterem i jest wspaniałym chłopakiem wszystko jest idealnie dopóki...nie zaczynam porównywać i rozmyślać: a moze to nie ten? może do innego czułabym większe \"przyciąganie\"? moze powinnam się wycofać? Moze za mało tęsknię i tylko go ranię?? Po dwóch miesiacach znajomości wyluzowałam stwierdziłam \"Niech czas zrobi swoje i albo nam wyjdzie albo nie\" No i jesteśmy dalej razem i pomimo moich mysli nie chcę tego kończyć!!! WYDAJE MI SIĘ ŻE ZA BARDZO CHCEMY BYĆ PEWNE SWYCH UCZUĆ, ŻE NIE CHCEMY GO ZRANIĆ A MOŻE RÓWNIEZ MAMY ZŁE WYOBRAZENIE O MIŁOSCI (miłość jako kolorowa i piękna bajka w której zawsze jest super) A ZYCIE JEST ZYCIEM :) Wolałabyś być z chłopakiem za którym szalejesz a on zdradza Cię na bokach i nie dba o Twoje potrzeby? czy to byłaby miłość? TAK CIĘZKO JEST ZNALEŻĆ TĘ ODPOWIEDNIĄ OSOBĘ.... Ja doradzam Ci czekać...Bądźcie razem i prawdopodobnie wszystko sie ułoży i okaze się ze ta niepewnośc to były twoje wymysły, lub spotkasz kiedyś TEGO JEDYNEGO - poczujesz TO COŚ ( o ile wogole istnieje) I WTEDY BEDZIESZ PEWNA ZE CHCESZ ODEJSC I BYC Z TYM DRUGIM...czas pokarze A NARAZIE WYLUZUJ POZDRAWIEM I 3MamKciuki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze jak to mówia kobiety są zmienne i skaplikowane weź to pod uwagę:) Pewniejesteś młoda i ten chłopak nie ciągnie Cię jeszcze do ołtarza więc wszystko przed tobą kieruj swoim życiem:) Ja tak jak wspominałam zaufam przeznaczeniu bo przed nim się nie ucieknie...obecny związek dał mi wiele dobrego, ja również mu się oddałam NIE CHCĘ TEGO TRACIĆ :) Jeszcze raz mówię WYLUZUJ BO MYŚLENIE MOŻE WYKOŃCZYĆ PSYCHICZNIE ( ale przez wyluzuj nie chcę powiedzieć ze masz sie chłopakiem zabawić)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×