Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmartwiona___

nalog jedzenia

Polecane posty

Gość zmartwiona___

czesc wszystkim! mam duzy problem.nie potrafie przestac jesc,objadam sie jak szalona i mam wyrzuty sumienia. nie mam nadwagi,wygladam ok,mam 65 cm wzrostu u waze 65 kg ale wygladam ok tzn mam szczuply tylek ,jedynie brzuch troche wisi. jestem jednak uzalezniona od jedzenie,od slodyczy szczegolnie,mam takie napady(codziennie) ze sie sama nie kontroluje.tak nie moze byc dalej,co mam zrobic,pomozcie mi.licze na was.pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona___
165 cm mialam na mysli,pomozcie mi mja sie wykoncze jak tak dalej bedzie,nie mam z nikim pogadac:-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona___
o boze.bulimia.-( ale ja nie wyrzyuguja jak juz cos zjem,mam tylko cholerne wyrzuty sumienia i mowie sobie-jutro koniec zy tym ale sie nie udaje. ciagnie mnie do zarcia jak nie wiem,mam rozepchany zoladek i musze duzo do niego wrzucac,jak probuje sie troszke poglodzic to sie nie udaje bo zoladek az boloi,tak domaga sie jedzenie.nawet teraz wpieprzam jakies chipsy,potem sie na cerze to odbija nie jestem w ciazy,dodaje poradzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona___
boze czuje sie strasznie,to nie wykancza,chce mi sie wyc:-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz xyz xyz
Zmartwiona, mialam ten sam problem, dokladnie to samo. Najgorsze sa te wyrzuty sumienia, wiem.. Mialam tak przez bardzo dlugi czas. Nasilalo sie to szczegolnie wtedy, gdy pojawial sie jakis stres. I za kazdym razem po takim obzeranu obiecywalam sobie, ze to juz ostatni raz, ze od jutra koniec. Ale tak naprawde bylo coraz gorzej. Normalnie cos okropnego. I wiesz, co mi pomoglo?? Heh, chyba moge tak powiedziec, ze pomoglo... Zachorowalam na kandydoze przewodu pokarmowego i musialam przejsc na taka diete, ze nie mam juz takiej mozliwosci objadania sie bez przerwy. Wszystko, co moge jesc musze przyzadzac sobie w domu, poswiecic na to wiecej czasu. Ugotowac, uzmazyc. Teraz jem zwykle 3 posilki dziennie, bo na wiecej i nie mam czasu i ochoty. Nie wiem jak to sie dzieje, ale juz nie mam tego problemu co kiedys. I wydaje mi sie, ze w moim przypadku nic innego nie byloby mi w stanie pomoc. Wiem, ze ty jestes w innej sytuacji, ale chcialam sie po prostu podzielic swoimi doswiadczeniami na ten temat. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se pisze
moze pomoglaby ci zmiana nawykow jedzeniowych np gdy masz chec zjesc cos smacznego a nie wiesz co konkretnie, nakrec sie na jogurt czy salatke zamiast chipsow czy czegos slodkiego (gorzej jak ma sie chec na cos konkretnego, na to nie wiem co poradzic, sama nie umiem ;D)no i cwiczenia fizyczne ale tu najskuteczniejszy jest konkretny sport

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fatamorgana2
Też tak miałam...i mam..tylko,że wczesniej kończyło się na bieganiu,ćwiczeniu,wśceikłosci i wyrzutach sumienia....a teraz kończy się na żyganiu....😭 i zawsze powtarzam to już ostatni raz, przecież mogę równie dobrze czegoś nie zjeść niż napchać sie i żygać.... Niestety...bez skutku Bulimia.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×