Na co patrzą kobiety?

Włąśnie wróciłem z moim tatą z zakupów w sklepie spożywczym. Potem byliśmy jeszcze na stacji benzynowej. Zarówno w jednym jak i drugim miejscu przyglądałem się parom jakie tam przybyły. Poza większością przeciętnych ludzi, dwie pary zwróciły moją szczególną uwagę. Pierwsza z nich składała się z kobiety i mężczyzny w wieku mniej więcej czterdziestu lat a druga z kobiety i mężczyzny w wieku dla odmiany... też około czterdziestu lat. Więc to nie wiek ich odróżniał. Pierwsza para to byli pijacy. Zniszczone twarze, dłonie, ochrypły głos, lęk w oczach. Pewnie byli bardzo biedni. Włosy brudne, ubranie też, niemiły zapach. Druga para była zupełnie inna. Przy kasie mężczyzna płacił kartą kredytową. Kobieta była zadbana, pewna siebie, wręcz zadzierająca nosa. Nie znam się na urodzie mężczyzn ale ten nie był chyba specjalnie przystojny. Wprawdzie nie był niski ale miał misiowatą nalaną twarz i łysinę na czubku głowy. NA jego twarzy było jednak widać spokój. Potem wyszli ze sklepu i odjechali samochodem za jakieś 150 tys zł. Domyślam się, że kobity patrzą na różne rzeczy. Na charakter mężczyzny. Czy jest miły, wesoły, czy ma ciekawą osobowośś. Może czy ma w sobie coś oryginalnego, może coś imponującego. Jednak na tym przykładzie w oczy rzuca się przede wszystkim coś innego. Tzw zaradnośc faceta. Pierwszy nie potrafił zadbać o rodzinę a nawet ani o samego siebię. Drugi odniusł jakiś sukces. Wierząc w to, co mówi się o obecnej Polsce - największy sukces, bo finansowy. Kto nie chciałby mieć dużo pieniędzy i odjeżdżać pięknym samochodem. Więc czy kobiety prz wyborze mężczyzny kieruja się tym, czy jest on zaradny i będzie dużo zarabiał, czy najpierw się z nim związują a potem okazuje sie czy jest ona zaradny czy nie. I jak ważne jest to, czy jest on zaradny i dużo zarabia. Musze jeszcze sam przyznać, że nawet mężowie i żony, o których wcześniej tylko wspomniałęm, czyli ci "średniacy", którzy nie są na marginesie ale przyszli do sklepu samochodem, nie wyglądają tak imponująco. Kobiety zawsze są mniej zadbane niż te bogate, jakieś takie zmęczone. Meżczyźni też jacyś tacy mało imponujący. Widać po nich, że nie są tak pewni siebie, są ubrani jakoś tak... nawet nie umiem określić ale nie wygląda to tak imponująco jak ten czarny garnitur a na nim czarny płaszcz, na któym nie ma ani jednego paproszka... :-) Wypowiedzcie się proszę:)

do mojej wypowiedzi "wkradło się" kilka błędów, największy to ten, "przyszli do sklepu samochodem". Chodziło mi oczywiście, że przyszli na piechotę, czyli nie przyjachali samochodem:) Oj widze, że coś mało...wypowiedzi ale nie tracę nadziei, myślę że temat jest dość ciekawy:)

na wzrost.

ja patrze na buty:) to chyba jakies zbocznie, ale nie te buty moga wszystko przekreslic. Garnitury mnie nie kreca, jakos dziwnie sie czuje w towarzystwie faceta w garniurze , wiem ze cholernie do niego nie pasuje:) To tyle jezeli chodzi o stroj, wnetrze to juz zupelnie inna sprawa

ja kocham torepki mam ich ze sto i ciagle za malo

Im facet wyższy tym ma większą szansę u kobiety, choćby był pijakiem, ćpunem, chamem, dupkiem, debilem i brzydalem. Bo wzrost to u nich podstawa. Jak jesteś niski, to zapomnij o kobiecie. One są tylko dla wysokich.

mi chodziło raczej czy patrzycie na to ile zarabia facet i czy jest "zaradny"

oj nie przeczytalam tematu do konca hehe!!! ja patrze na spodnie przewarznie a garnitury podobaja mi sie ale tylko wtedy jak sama jestem odpowiednio ubrana

ja mam 162 no moze 160:) i calkiem dobrze sie czuje w towarzystwie 195:D ale to nie warunek

Każda zmora znajdzie amatora... obojętnie czy zaradny czy nie zaradn. Może czasem tak się dobierają, że ani kobieta nie jest zaradna ani mężczyzna i wtedy wkrada się alkohol (chociaż niekoniecznie), i po prostu bieda.

koboety patrza na wszystko. nie da sie jednoznacznie określić na co.. ale fakt, ze pieniadze sie w życiu przydają... pozwalaja kobiecie \"zadbac o siebie\" ...chociażby

to bardzo pocieszające, mam 193 cm i moja mama a także jej koleżanki, zawsze mi mówiły, że z takim wzrstem to ho ho a mimo to mimo 22 lat nigdy nie miałęm dziewczyny, choć wiem, że wielu się podobałęm, często duuuużo ode mnie niższym. Nie miałem dziewczyny z innych powodów, co jest dowodem na to, że wzrost może bardzo pomaga ale nie załątwia wszystkiego. Poza tym niscy faceci też mają dziewczyny z tego co widzę. Zwykle jeszcze niższe od nich. Ja dla wielu jestem aż za wysoki, słyszałm takie opinie.

ja bym nie chciala miec faceta bez pracy.moj facet musi miec odpowiednia kase i taki rzebym czula sie przy nim bezpiecznie

aaaaaaaaaa o to na pewno nieudacznik/ bezrobotny nie ma u mnie szans, sama nie zarabiam az tyle aby utrzymac 2 osoby ( niestety) gdyby bylo mie na to stac to tak, wtedy wystarczlo by mi jego dobre serce ( jezeli cos takiego by posiadal)

ja kocham wysokich mezczyzn moj maz ma 186 a ja 158

no więc, można by to ująć tak: Zaradna kobieta znajdzie sobie zaradnego faceta :)

sorry \"wystarczyłoby\" :)

ja bym nie chciala rzeby facet siedzial w domu i nic nie robil chodzbym zarabiala miliony

poczucie bezpieczeńśtwa, to chyba to co przewija się najczęsciej w wypowiedziach kobiet. Hm w Polsce takie bezrobocie, ciekawe czy jak mezczyzne wywalają z pracy i wraca ze spuszczoną głową do domu to żona mówi mu. Taak? Nie masz pracy? To dowidzenia, odchodzę! ...? No ale to są normalne prawa przyrody. Wygrywa silniejszy:)

Wybudowałem własnym staraniem i chęcią pracy dwa własne domy metodą gospodarczą , czyli zawsze robilem jak najwięcej samodzielnie , auto też tam jakieś posiadam , natomiast nadal jestem singlem , ponieważ niskiego wzrostu jestem facetem , więc zawsze musiałem się bardzo napracować aby jakaś kobieta zechciała spotkać się ze mną , do nazwy 'kurdupelek' już się przyzwyczaiłem a koszy od kobiet tyle już otrzymałem, że móglbym kosze sprzedawać :(

rzecz CHodzi o potomstwo kto chce miec karłowate dzieci??? Zaradna kobieta nie weznie sobie nieudacznika a nawet jesli zwiazek nie przetrwa ,ale zostanie piekne potomstwo OT I TYLE

oj, murarzu aile masz lat?

nigdy nie miales dziewczyny??

wiedziaaaaaaaaaaaałęm, że ten topik się rozkręci i to jeszcze jak się rozkręcił ;)

moje pytanie bylo do zastanawiającego sie

na pewno kobieta nie wyzuci swojego faceta z powodu utraty pracy ale jak facet jest zaradny to szybko cos wykombinuje.

Do kogo było pytanie czy nigdny nie miał dziewczyny? Do murarza tak?

Bylam z niskim bez pracy dwa lata Do tej pory nim gardze siedzial calymi dniami przed kompem bleeeeee

tak, nigdy nie miałem dziewczyny...

o matko