Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka25letnie

czy wiek 25 LAT TO OSTATNI DZWONEK NA SZUKANIE MEZA?????

Polecane posty

haha! pochodzę z małego miasteczka, ale od kilku lat studiuję w większym i powiem wam jedno: do ślubu mi nie śpieszno... w sumie to odczuwam jakiś irracjonalny lęk przed powiedzeniem sakramentalnego TAK :] ale istnieją głupiutkie dziewczynki, które próbują obecnie złapać mężów (np. metodą na dzidziusia :])... no comment właściwie... 25 lat to fajny wiek na robienie różnych ciekawych rzeczy: rozwijanie własnych pasji, szukanie satysfakcjonującej pracy, dokształcanie się. właściwie to na horyzoncie już majaczy mój przyszły mąż, ale ciiiii... wolę nie zapeszać ;)) pozdrawiam ciepło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehhhhhhhhhhhhehehee
tak tak, od razu suche bułki:O obys snie musiała później z takim dzieciem urodzonym po 40 jeździć od szpitala do szpitala!!!!!!!!! Bo później to te bułki z pasztetem w porównaniu do różnych powikłań późno urodzonych dzieci, to jak raj na ziemi:O jasne że można, ale nie ma nic piekniejszego niż własne zdrowe uciechy:D jasne, że zrobisz jak będziesz chcieć--ale zegar bilogiczny to nie przelewki, wszystko zostało sprytnie urządzone, a ludzie na sile chcą walczyć z naturą! i tak nie maja szans:O powodzenia!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertet4564
nie no, litości. Mam 25 lat i rodzić dzieci bo MUSZĘ?! To jest MOJE życie, mam je przeżyć jak najlepiej, nie żyję tylko po to by produkować potomków. Uzasadnienie "żeby na starość miał się mną kto zaopiekować " jest co najmniej głupie. Mam sobie rodzić pielęgniarki? Może po 30-tce zdecyduję się na dziecko, MOŻE, chociaż teraz mi się wydaje że nie. Nikt nie powiedział że rodzina ma być celem życia. Jasne - osoby bliskie. Przyjaciele, kochający partner. Ale dzieci? Nie są niezbędne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwielbiam takie topiki! :D :D :D Uświadamiają mi stopień przegrania życia - mnie, kobiecie upadłej, któa w wieku 31 lat nie ma męża, narzeczonego, perspektyw na dzieci... w zasadzie ma niewiele poza pracą. Myślę, że dla takich nieużytków, nieudaczników życiowych jak ja należy utworzyć obozy przymusowej pracy społecznej, a najlepiej przymusowo wydać za mąż i przymusowo zapłodnić. :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak tak wiem
true true, to ja chcem do takiego obozu:O poproszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upiorna bodzia
Nie rozumiem , dlaczego niektórzy nie potrafią pojąć , że tak jak dla nich samych celem i jedyną radoscią życia jest posiadanie dzieci , tak dla innych ważne są inne rzeczy. I po prostu przyjąćto do wiadomości. Mam znajomą , która rozstała się z facetem w wieku 32 lat , chwilę później miała już innego. Znam jedną , która ma świeżego faceta - a sama ma prawie czterdziestkę. Więc 25 to na pewno nie ostatni dzwonek na szukanie męża. W ogóle dziwne to określenie - "szukać męża"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i rymcymcym
i tralala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z cytatem: \"W ogóle dziwne to określenie - \"szukać męża\" \" wole okreslenie \"polowanie na chlopa\" :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cytuje: \"dla ciebie gnojku no a chlop nie poluje na babę???\" odpowiadam: nie, chlop nie poluje na babe, chlop rwie towar :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz nam laskawie powiedz ilu to przystojnych chlopow cie upolowalo, brzmisz jakbys miala spore doswiadczenie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie watpie ze zaraz sie rzuci stado wyglodnialych wtornych prawiczkow, ja za krotko jestem na tym forum aby mowic o jakimkolwiek doswiadczeniu, zreszta nie dla gnojka wtorna dziewica :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chicaaa
Ja mam 23 lata i juz zaczynam sie czuc stara panna jak was czytam :D. ale mam to gdzies i tak bede robic to na co bede miec ochote, nie ma zamiaru szukac męża. Jak sie znajdzie to super jak nie to nie, trudno sie mówi. Napewno nie będe wiązać sie z byle kim.Albo porozumienie dusz albo samotnośc. Jestem potencjalna starą panną :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktio muwi o koszu, rzuc tu swuj email addy a bedziesz miala lektury do konca roku i jeszcze jedno nastepnym razem nie uzywaj slowa wtorna bo to chyba nie jest zbyt trendi :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cholera, chyba pojde i zrobie pizze, przez ciebie jeszcze wrzodow dostane ☠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie ze lubie :classic_cool: a na razie posypie sobie pizze proszkiem chilli jako namiastke tych obietnic :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwnie ten temat się rozwija.. Mam wrażenie, że wiele przykrych słów padło w związku z nieporozumieniem.. być może tak naprawdę wymieniamy się doświadczeniami i przemyśleniami na temat różnych spraw.. Moją wypowiedź można raczej traktować jako odpowiedź na pytanie JAKI WIEK DAJE KOBIECIE NAJWIĘKSZE STATYSTYCZNIE SZANSE POZNANIA WARTOŚCIOWEGO PARTNERA BEZ TZW. PRZESZŁOŚCI (czyli nie rozwodnika itp.). A może jeszcze inaczej - w jakim wieku te szanse zaczynają w zauważalny sposób spadać.. Tak naprawdę opisałem kilka otaczających mnie kobiet. Z żadną z nich nie byłem związany, natomiast miałem okazję je obserwować właśnie pomiędzy +/- 26 a 30 rokiem życia... Czy to jest prawda objawiona? NIE. Czy to jest prawidłowość, która sprawdzi się w każdym przypadku? NA SZCZĘŚCIE NIE. Czy z tego wynika dla którejś z Was jakikolwiek nakaz? TEŻ NIE. Nikt nie zmusza Was do zakładania rodziny, rodzenia dzieci, porzucania myśli o karierze. Każdy ma prawo dokonywać własnych wyborów życiowych. Niczego tu nie wartościuję - inni chyba też. Nie obchodzi mnie też tzw. presja środowiska (ach, te zatroskane ciocie..). I nie chodzi tu o średniowieczność poglądów. Naprawdę nie musicie reagować agresywnie - bo ja Was nie zaatakowałem. Podzieliłem się tylko poglądem, że z każdym rokiem poznać kogoś sensownego będzie trudniej. Zwłaszcza, jeśli myślicie o tradycyjnej rodzinie (mąż nie \'z odzysku\', dwójka lub trójka dzieci itp.). A w wieku 30 lat jest już zwyczajnie bardzo trudno. I tyle. ===== Zresztą pytanie brzmiało: czy to ostatni dzwonek na szukanie męża.. Z tak postawionego pytania wynika, że osoba je zadająca chce tego męża mieć :) I interesował je wpływ czynnika wieku na szanse jego 'znalezienia'. ===== Mimo wszystko życzę Wam, smutne /niekiedy/ trzydziestolatki, by udało się Wam ułożyć życie tak, jak tego pragniecie. Wszystkiego dobrego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jako przedstawicielka \"przegranego pokolenia\" - dziękuję za życzenia. :-) To jest już ostatni mój komentarz tutaj. Nie będę już nikogo bronić, tłumaczyć - bo to nie ma sensu, i tak nikt nikogo tak naprawdę zrozumieć nie chce, a chodzi jedynie o \"łapanie\" za słówka. Opowiem o swoich doświadczeniach 31-letniej kobiety niezamężnej. Dlaczego jestem sama? - bo tak wyszło. Nikt mnie do tej pory nie kochał najwyraźniej dostatecznie na tyle, żeby chcieć ze mną spędzić życie. Nikt mi nie deklarował miłości ani w wieku szczenięcym, ani w nastoletnim, ani w wieku \"najbardziej pożądanym\" (czyli te 24-26 lat), ani później. Być może - nie jestem tego warta, żeby traktować mnie poważnie. Nie wiem. Czy chciałabym z kimś dzielić życie? - tak. Niesprawiedliwym jest twierdzenie, że kobiety 30stoparoletnie, samotne, chodzą na jogę, tai-chi, nie-wiem-co-jeszcze tylko po to, żeby się egoistycznie samorozwijać. W tym celu na pewno też. Ale w dużej mierze - jest to jakaś alternatywa, sposoby spędzania czasu - no przecież nie możn, na Miłość Boską, usiąść na dupie i rozpaczać, że jest się nieszczęsliwą, bo nie ma z kim dzielić życia. Ma się często tego świadomość - to wystarczy! Żyć trzeba dalej - i trzeba zrobić wszystko, żeby życie przeżyć godnie! Co ma, wyhaftować sobie na sztnadarze \"Męża szukam!\" i łazić z tym po ulicach? Litości! Ha, właśnie litości nie chciałabym wzbudzać. :-P Czy chciałabym mieć rodzinę? - Nie wiem, czy chciałabym mieć dzieci, bo po prostu takie ewentualne myśli odsuwam od siebie wiedząc, ze na razie nie jest to możliwe do zrealizowania. Poza tym mam dużo wewnętrznych sprzeczności, nieporozwiązywanych konfliktów, które na pewno miałyby ogromny wpływ na takiego małego człowieka - a ja naprawdę nie chcę nikogo zranić. Więc nie wiem, czy kiedykolwiek jakiekolwiek dzieci wydam na świat. Wiesz, samotny, martwi mnie to, jak dzielisz ludzi na tych \"z przeszłością\", czyli mających już pewne nieudane związki za Tobą, i tych \"czystych\". Nie przeszła Ci czasem przez głowę myśl, że ozwodnicy czy rozwódki po 30stce to także osoby, które kiedyś podobnie jak Ty teraz koniecznie chciały jak najszybciej zakładać rodzinę, jeszcze na studiach, po krótkim okresie znajomości, za to bez znajomości realiów \"dorosłego życia\" - i okazało sie, że właśnie to dorosłe życie razem ich przerosło? I dla dobra wszystkich postanowili nie męczyć siebie i innych i się rozjeść. Dlaczego przekreślasz tych ludzi? OK, może nie przekreślasz, ale zażegnujesz się, że nie chciałbyś się na przykład wiązać z taką kobietą. Uważaj, żeby życie nie spłatało Ci złośliwego figla... A poza tym - dlaczego sam na przykład nie przyjrzysz się dokładnie swoim trzydziestoletnim koleżankom?... Szkoda, że wielu mężczyzn w Twoim wieku myśli podobnie - żałując takich kobiet, że biedne i samotne, sami jednocześnie nie chcą się nimi interesować. Dlaczego? Co Was tak zniechęca? Że one mają coś do powiedzenia na temat życia? Że nie są już takimi \"świeżynkami\", którym można zaimponować lepszym krawatem i tym, że stać Was na zapłacenie rachunku w drogiej restauracji? To przynajmniej są powody, które podają moi 30kilkuletni znajomi, często już rozwodnicy albo zagorzali \"single\", albo \"szukający odskoczni od rutyny małżeńskiej\". Co jest z nimi (nami), kobietami trochę już otrzaskanymi ze światem, nie tak?... To są pytania, które mogą pozostać bez odpowiedzi. Do przemyśleń. :-) Życzę szczęścia w poszukiwaniu szczęścia. Mam nadzieję, że go nie przeoczycie, skupiając się jedynie na pilnowaniu, czy wszystkie wymyślone przez Was warunki do jego osiągnięcia zostały spełnione... Pozdrawiam, RzW 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja nie wiem
nie wiem jak to jest z szukaniem męża, ale jesli chodzi o rodzinę, to 25 lat to chyba już najwyższa pora na urodzenie pierwszego dziecka... ja mam 23 lata i juz odczuwam potrzebę założenia rodziny i dania sobie i światu nowego zycia :-). Zresztą wiek powyżej 30 jest już niezbyt naturalnym wiekiem na przechodzenie ciąży. Zresztą obseruję że baby im dłużej są same, tym bardziej głupieją i tym bardziej im odbija.... samotny30wawa szczerze Ci powiem że masz chyba rację :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izolllda
a ja nie rozumiem jednej rzeczy - dlaczego twierdzicie że później, gdy będą już sami "z przeszłością" do wzięcia (tłumacząc prostolinijnie "im dłużej będziesz czekać tym większe odpady Ci zostaną") to taki dramat? Nie bardzo rozumiem czemu celem mojego życia musi być kawaler bo to "dobry towar" a nie rozwodnik bo to "odpad". Rozumiem że to wynika z męskiego przeświadczenia że każda kobieta marzy o ślubie kościelnym? Ja nie. Mi ABSOLUTNIE nie przeszkadza fakt że moim partnerem miałby być rozwodnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajne są te wypowiedzi Samotnego30. Podobają Ci się Zbyszku te zadbane, kobiece 28-29 latki, co? ;-) wiedzące czego chcą, niepruderyjne, wykształcone :) Tylko nie zwracaja na Ciebie uwagi, mam rację? :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żałosne są wypowiedzi niektórych osób na temat staropanieństwa, polowania na męża i tak zwanego ostatniego dzwonka dla kobiety:O Mam wrażenie, że cofnęłam się o kilka dziesięcioleci wstecz, a przecież pewne poglądy trzeba dopasowywać do zmieniających się warunków otoczenia - mówiac krótko: iść z duchem czasu;) Obecnie określenie samotnej trzydziestolatki mianem starej panny niestety trąci myszką i zasługuje jedynie na ironiczny uśmieszek przyprawiony politowaniem, który posyłam wiadomym osobom - ze szczególnym naciskiem na Samotnego:D Wielkie i serdeczne pozdrowionko dla Rybki zwanej Wandą - jesteś stuprocentową super kobietką, a inteligencji i błyskotliwości na pewno Ci nie brakuje:) Trzymaj się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rożki smakoszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha ha
poczekaj jeszcze 15 lat to sie dowiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i kto powiedział ze zycie jest
wiecie co tak czytam co wy piszecie i dla mnie to porazka!!!!!!!!!!Ja mam 26 lat bylam w zwiazku z facetem 30 letnim prze 1,5 roku i planowalismy przyszłosc. I ja zdecydoałam sie ze nie chce miec takiego meza....pomimo tego ze mam 26 LAT i nie uwazam ze jets dla mnie za POZNO!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rahtass
przepraszam za moją prostolinijność ale wy wszyscy normalnie sracie. Zajmijcie sie czymś a nie rozmyślajcie nad tym że nie macie faceta. Faceci zawsze sie zjawiaja w najmniej spodziewnym momencie. teraz jeseście zdesperowane, za 2 miechy będzie cie mieć depresje a za 3 lata popełnicie samobójstwo bo nie umiecie sie zaakceptować i cieszyc sie że jesteście takie jakie jesteście. Wasza tragedia polega na tym że nie potraficie sie zaakceptować w 100%. koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 26 lat
mam 26 lat i jeszcze nie mam meza!! od 3 lat jestem z facetem i dla mnie nienormalne jest pojscie do oltarza po 5 miesiacach znajomosci byle by tylko wyjsc za maz. Mysle o slubie, ale glownie ze wzgledu na rodzine. Nam samym slubu jakos nie brakuje, ale myslimy odzieciach wiec babcie by tego nie przeyly, ze dzieci bez slubu. Mam tez kolezanki, ktore wciaz wypytuje kiedy slub bo to najwyzsza poran itede. denerwuja mnie takie teksty bo wg mnie slub powinien wyplywac z checi 2 osob ktore maja sie pobrac a nie naciskow rodziny czy znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech....**
kocham takie topiki :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naferetka
Co za durne pytanie ! Przeszkoda nie jest wiek lecz Twój poziom umysłowy bo nikt nie zechce głupiej baby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×