Komu dzis smutno niech sie wpisze

no wyjśc...skądś to znam...mój jak się wkurza to od razu chce wychodzić z domu...

cage: kupiliscie mieszkanie pol miesiaca temu a walilo sie wam w zwiazku od miesiaca..?

a znacie to : jak sie obraża na smierć i życie za byle pierdołe ??

nie dosc,ze sie obraza to jeszcze trzeba potem do niego reke wyciagac ... :( eh no ale u mnie tak juz nigdy wiecej nie bedzie! teraz to ksiaze z bajki sam sie znajdzie...musi....

pół miesiąca temu dostaliśmy klucze, zakup ciut wcześniej.. a poza tym, kto by się spodziewał, ze jakieś kłótnie sprzed miesiąca urosną do tak olbrzymich problemów???????????

no cholera jasna dlaczego to kobieta zawsze musi wyciągać rękę ?

a mi smutno bo moj byly facet to dupek mowi ze mnie kocha nawt teraz jak razem nie jestesmy a baluje z inna mowil ze zadzwoni a tel milczy mowi ze jestem najwazniejsza a tu okazuje sie ze nie koniecznie i wez czloweliku badz madry...

cage może sie ten burak opamięta bo jak nie to będzie problem nie tylko ze związkiem ale ze kredytem...

najlepiej jest jak udaje mega twardziela na ktorym wrazenie nie robia juz lzy i moj smutek, jaki to on jest mezny i ze wszystko mu ogolnie wisi... mega luzak..jasne..a jak jest sam to...

mnie też jest smutno

mówi ze kocha żeby pewnie złapać 2 sroki za ogon tamtą z którą baluje i Ciebie

dostał zajoba na punkcie kontrolowania mnie i wszystkiego, co dookoła mnie się dzieje... od kogo smsy, jakie, czyj to numer... itd itp... oj, oby decyzja o wspólnym mieszkaniu nie okazała się błędnie pochopna... :/

dobre...mega twardziel...ostatnio mój facet jak sie upił co żadko mu sie zdarza to przez godzine chodził za mną i ciągle mi powtarzał ze mnie kocha...non stop...a jak jest trzezwy to moze 2 razy dziennie mi powie...bo niby to takie nie męskie i że faceci nie są tak bardzo uczuciowi...

a ja chyba własnie sprawiłem ,że komuś jest smutno....ale nie potrafiłem tak po prostu olać sprawy.....nie będe się rozpisywał...po prostu chciałem to napisać........to się da odkęcić ale będzie się chyba łączyło z jeszcze większym rozczarownaiem moja osobą.....co nie zmienia faktu,że rówież jest mi smutno...

taaa jasne, a przy kolegach to juz wogole, jestes jak co najwyzej kolezanka...ja pierdole dalej obstaje czy opcji ze dziewczyna sa potrzebne dziewczyny do zwiazku a nie te cholerne samce!!

a mnie spotkala kara za zabawe ludzkimi uczuciami - skrzywdzilam pare osob i teraz to ja placze i cierpie a ostrzegali uwazaj bo tez cie to moze spotkac za kare!! to mam

smuteczkowa przy kolegach to wiesz moze i przytuli dotknie..ale i tak zgrywa jakiegos cholernego macho...

a mi glownie szkoda tego straconego czasu po 2,5 roku piechota nie chodzi....dlatego ciezko jest mi sie odzwyczaic od tego ze nie jestem dla niego juz najwazniejsza

otóż to...

opalona może i masz za swoje ale dobrze że skumałas w końcu ze zle zrobilas

opalona: mama dokładnie tak jak Ty, tylko że m9oja kara trwa już rok

zobaczymy jak bedzie dalej...jeszcze mi kutwa wyskoczył wielgachny syf koło nosa i boli...

krzywdzilam ludzi nieswiadomie to musze dodac dopiero po jakims czasie usiadlam i pomyslam k... co ja zrobilam!! ale bylo juz za pozno zeby to odkrecic

A ja mam taki bzdurny problem,nie wiem czy jemu zalezy,a jak go pytam o to,to przewraca oczami jak w Modzie na Sukces,nie chce chodzic za reke bo mowi ze juz z tego wyrosł(ja mam 20 on 26 lat)Jestesmy razem od miesiaca,wiec nie bedzie mi ciezko powiedziec adios.Ale boje sie ze to TEN facet.Bo sprawa wyglada tak ze on kiedys miał dziewczyne i ona go zrobiła w jajo(o tym to sie nasłuchałam,hoho)Moze dlatego jest taki szorstki.Ale ja tez mam w wielu miejscach połatane serce i nie robie komus tym krzywdy...Kurde zachowuje sie jak małolata,(w sumie to jestem małolata). do i jest do dupy:kopnij w dupe takiego rycerza na garbatym koniu(postanowiłam nie przeklinac i mam takie teksty zamienne.

ano wpisze się

mojego była też zrobiła w jajko wiec moze dlatego jest taki szorstki...ale kutwa jestem z nim juz 3 lata a dalej sie tak zachowuje...

callmeash >> skad ja to znam moja byly lat 26 a ja 21...domyslam sie ze niezle jaja z tego moga byc bo roznica wieku daje o sobie czasem znac ;) przynajmniej u mnie tak bylo

mogę się dodać... najprawdopodobniej spędzę 3 miesiące wakacji daleko od mojego ukochanego :[

robaczek_23>> przezyjesz jakos ja swojego widywalam raz(po kilka dn) na 2 miesiace czasem mniej wiec da sie wytrzymac ale jest ciezko przez pierwasz2 tygodnie

pewnej osobie na mnie zależy....niestety ja nie potrafię tych uczuc odwazjemnić....wręcz nie chcę...po prostu,że tak powiem mnie nie bierze....nie wiem czy zrobiłem tej kobiecie nadzieję swoim postępowaniem.......heh...głupio napisałem...no najwyrażniej zrobiłem......jej oczekiwania rosły co dało się wyczuć....a ja nie odwzajemniałem....byliśmy od siebie daleko co w pewnym sensie pomogło......no ale dziś się odezwałem, oczywiście Ona jest mna rozczarowana....ja soba także......jesli chciałem jej zbrzydnąć no to rzeczywiście....dopiąłem swego......nieodparta duma ciągnie mnie żeby pierdolnąć głową w ścianę.....