Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdziwienie nie mające granic

Jak to się dzieje, że tak duży procent ludzi ma partnerów lub partnerki?

Polecane posty

Gość ale co wy mowicie
przestan prosze cię sex to podstawa udanego zwiazku i co w tym zlego ,że ludzie ktorzy sie polubia pojda ze soba do łozka? a jesli w tym lozku bedzie fajnie to zwiazek ma 100 % szana na przetrwanie . Ciagle ogladam te samotne niby atrakcyjne kobiety siedza same w knajpach zamawiaja obiady kawe itd. nikt sie nimi nie interesuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co wy mowicie
Więc jesli kobiecie chodzi o cos innego to będzie sama , nawet jak jest atrakcyjna ( a może zwłaszcza jak jest atrakcyjna) Tego zdania nie rozumie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliowa
do poza tym masz racje ale to powteirdza fakt, ze co co zmieniaja kogos latwo im to przychodiz czyli jesli mowia milosc nie wierzylabym tak jak mowi to osoba ktora widac, ze umie kochac tylko nie spotkala tej polowy:) fakt trudniej, bo jej zalezy, bo cche bty wyszlo, ale nie powinna sie mimo wszytsko zamykac na innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poza tym
nasz społeczeństwo jest takie a nie inne. Chodzi mi o śmiałość panów. Owszem zażają się śmiali. Ale w pewnym wieku coraz trudniejpoznac kogoś w knajpie lub na ulicy. zauważcie, że panowie nie zaczepiają kobiet, obcych np atrakcyjnych kobiet, chociażby po to żeby umówić się na kawę. tak jest. Smutne? Sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co wy mowicie
Wszyscy ludzie ,których znam i sa samotni to -egoisci -dziwacy -czesto mało atrakcyjni - niezaradni Zycie z nimi byłoby koszmarem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poza tym
do liliowa: tak masz rację, choć może nie kategoryzujmy. czasami w życiu układa się tak, że ktoś ma kilku partnerów (których kochał), ale jakoś nie wyszło. Często zdaża się jednak tak (przynajmniej ja mam takie wrażenie), że jest to kilku partnerów ot tak. tak, żeby kogoś mieć, i tyle. Byle kto byleby był. I oczywiście każdego się "kocha" bo jakby inaczej. Smiąć mi się chce jak widzę osoby, które zmieniają partnera co 3 tygodnie i następnego "kochają" (tak, tak używają tych słów) po tygodniu od rozstania z poprzednią osobą. Dla mnie to już śmiechu warte to jest. Więc może rzeczywiście łatwiej uwierzyć jest w miłoś i szczerość uczuć osoby, która tak naprawdę nie mikała partnerów zbyt wielu? hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliowa
do poza tym tak no bo po 3 tyg spotykania czyli 2-3 dni tak wyjdzie sa a ona lub on mowi ze kocha? to wiesz, albo ze juz zalezy aby byli para, ludzie musza sie poznac, rozmowy itd 3 tyg a nawet miesiac to nic, zaden zwiazek, nie znaja sie wcale:) tak bo taka osoba jak mowi kocham to wie co mowi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się nie sprawdza
Do "liliowa" : tak, znam to z autopsji."Bez przymusu mienia kogoś" mozesz miec fajna aure i tu jest druga strona "medalu", bo mozesz trafic na takie osoby, kóre są "zdesperowane" ( a akurat tobie nie pasują) i chca odrazu sie "wiązać" ( i wtedy zostajesz sam/a albo trafisz na ludzi , którzy bedą tylko "kumplami". "ale jakich osob? chyba sami sa wybrakowani skoro mysla tak plytko= sama czyli nikt jej nie chcial. nikt czyli kto cala kula ziemska? nie dlatego ich gadanie pokazuje jakimi dupkami sa i na zdaniu takich osob ci zalezy? sam czyli nie zakochal sie a jak kochal to bezwjazmenosc cala filozofia" Ja nie powiedziałam, że na takich osobach mi zależy, ale rozejrzyj się, tak wielu ludzi właśnie myśli i to jest fakt ( nawet tu na forum) i tego nie zmienisz. "Najbardziej "atrakcyjni" są ci już zajęci ( no bo ktoś go/ją chciał ,to musi być super) koljena bzdura wielu jest w ziku z korzysci bo nie jest sam, bo kasa, ale nie kocha i to ze ktos ich wybral nie oznacza ze sa super" Tu to wiesz i ja to wiem. tyle,że tak postrzegają ludzie. Poobserwuj sobie ich zachowanie, to co mówią, stereotypy. Inaczej oceniana jest np. mężatka a inaczej "stara panna". Popatrz jak czasem zachowują się kobiety w stosunku do żonatych facetów...i odwrotnie. To co ja myśle, czy Ty tak naprawdę się liczy tylko dla nas, bo inni nas postrzegają w sposób zgodny ze swoim światopoglądem , stereotypami, swoim mysleniem i takie są fakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliowa
cyt> ale co wy mowicie Wszyscy ludzie ,których znam i sa samotni to -egoisci -dziwacy -czesto mało atrakcyjni - niezaradni Zycie z nimi byłoby koszmarem bez przesady, a ile mezow mowi ze jego zona to dziwaczka:) a ile zon na mezow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poza tym
do ale co Wy mówicie: chyba mocno uogólniasz. Ja znam kilka samotnych osób, i żadna z nich nie jest egoistą, dziwakiem (hmm, cóż, niektórzy może są nieco ekscentryczni, ale w normie, i to może jedynie interesować), mało atrakcyjni (hahaha, w większości naprawdę świetne dziwczyny i przystojni panowie), niezaradni? Na pewno nie w życiu zawodowym, no cóż może właśnie niezaradni w tym życiu osobistym. Nie mogący znaleźć nikogo, tej drugiej połówki. I to chyba rzeczywiście łączy większość tych moich samotników, niezaradność..a może po prostu przypadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz że cię kocham
po prostu sie nie zakochali obopolnie, ot co i bez durnych ideologii, ktore pokazuja glupote i niezarandosc ale tych co je tworza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poza tym
wiesz że cię kocham: właśnie właśnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co wy mowicie
same bzdury zaradnego przystojnego faceta porwie w momencie kobieta . Ja osobiscie takich nie znam samotnych . Ludzie poznaja sie wszedzie w szkole sredniej na studiach maja znajomych znajomi znajomych i co takie piekne perełki ?i nikt sie nie zainteresował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poza tym
a poza tym, to w pewnym wieku, kiedy to wszyscy znajomi są pozajmowani, i wszyscy naokoło też, to po prostu coraz trudniej jest kogoś spotkać. I nie jest to tak, że samotni zamykają się na świat i innych (nie wszyscy przynajmniej), i nie jest to tak, że są bardzo zdesperowani i chcą mieć partnera typu "byle kto byle by był" (przynajmniej nie wszyscy), ake tak się czasem układa, że jeden znajduje swoją połówkę kilka, lub kilkanaście razy w życiu i nie sprawia mu to kłopotu. A inny czeka na tego kogoś długo, długo, długo, i...czasem się doczekuje, a czasem nie...smutne?ale tak bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poza tym
ale co wy mówicie: może i sie interesował, ale np nie iskrzyło? Może te osoby miały kogoś przez długo, a potem nic nic nic. A może tak po prostu się zadziało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się nie sprawdza
Do "ale co wy mówicie" : Ja nie neguję, że seks jest potrzebny w związku. Nie zrozumiałeś/aś mnie. Właśnie najpierw wypadało by się polubić a potem ewentualnie iśc do łóżka, tyle że niektórzy wolą odwrotną kolejność. "Ciagle ogladam te samotne niby atrakcyjne kobiety siedza same w knajpach zamawiaja obiady kawe itd. nikt sie nimi nie interesuje" No właśnie, dlaczego? Przypuszczalne przyczyny to: faceci myśla ,że są już zajęte lub boją się podejść , lub faceci sa zajęci itp. przyczyn może być dużo. tak więc widzisz, że atrakcyjna kobieta tez może być sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się nie sprawdza
Do :" Wiesz że cię kocham": Tak , jest to jedna z możliwości, że po prostu nie mieli szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co wy mowicie
ale, ja co powiem czemu sie nikt nimi9 nie interesuje . Ich postawa ,zachowanie sposób w jaki odszona sie do innych jes odpychajcy. W wielka sobote bylismy z rodzina we Włoskiej knajpie swietny wystrój ,menu ,obsługa . Siedziała kobieta obok sama NIE BYLA ATRAKCYJNA dosc podstrzała zjadła obiad wypila kawe i uprem maniaczki czytała jakas reklame na kartce . Kelner sam przyniósl jej rachunek mimo ,że o to nie prosiła i sam przyszedł po naleznosc ,a pani miała jeszcze wielka ochote posiedzieć . Wiec sama widzisz ta kobieta byla zdesperowana i tak sie tez zachowywała .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliowa
tak nie mielio szczescia/ nie, raczje sluchali tych co sa w zwiazkcha, a ich nie warto sluchac i warto pomagac swemu szczesciu:) samotne kobiety piekne tak sa takie ale jednak jakas czesc ma tylko urode i nic wiecej, jechalam ostatnio i slysze gadke a ta to wiem i cisza . ona mowi no ta ladna a co niepodoba cie sie? a on, nie no ok, z urody ok, ale charaketr.. i romzowa przeszla na inny tor. rozumiem ze co inne kregi tam stosunek uroda i to cos radyklanie zmieniaja charakter na tylko uroda, rozumiem;0 foto i te sprawy:) ale na osobe do zycia potrzeba czegos wiecej niz uroda..:) ładne i czekaja na kogos np jak w nigdy w zyciu:) tak karykaturalnie mowiac:) aby byl taki siaki i owaki, a tak naprawde wymieniaja cechy osoby, ktora jest ale one z nimi byc nie moga. zatem gdzie znajda druga? chyba na klonowaniu..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się nie sprawdza
Do : "liliowa" "ze co co zmieniaja kogos latwo im to przychodiz czyli jesli mowia milosc nie wierzylabym tak jak mowi to osoba ktora widac, ze umie kochac tylko nie spotkala tej polowy fakt trudniej, bo jej zalezy, bo cche bty wyszlo," Tak, jest i tak,że są ludzie ,którzy maja podejście do zwiazków na zasadzie " jak nie ta to inna" , "zawsze kogos tam sie znajdzie" i oni zadko sa sami, bo zawsze "kogos tam" znajdą i tacy w końcu trafia na ta "własciwą" ( albo będą z kimś z rozsądku) po iluś tam związkach. Są i tacy ludzie, którzy szkukaja bądź czekaja na ta 'właściwą " osobę, z którą będą chcieli rozwijać związek i nie tworzą związków po to żeby z kimś być. Kwestia tego , które z tych podejśc jest lepsze. Dla każdego pewnie inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliowa
ozywicie zgadzam sie do powyzej, dla kazdego inne i niech nikt z tego wlansie wzgledu nie mowi, ze ktos ten jets taki czy siaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatek Lotosu
Bardzo dużo prawd już tutaj zostało opisanych...prawd, czy stereotypów, ale tak jest w istocie.... Wypada tylko dodać, że jest coś takiego jak pewna rutyna w zawieraniu krótkotrwałych związków. Mają one swój charakterystyczny początek, środek i koniec (oczywiście dla tej strony, która zwykła często zmieniać partnerów, bo druga strona czasami się angażuje zbyt mocno). Są to znajomości dość płytkie, powierzchowne. I w zawieraniu tego typu związków można się "wyćwiczyć". Niestety można też, zachowując się w ten sposób, przegapić wartościową osobę, swoją drugą połowę. Wielu podrywaczy czy dziewczyn, hmmm, nazwijmy je famme fatale tak kończy. U boku kogoś, z kim zostało się już w zasadzie z przypadku (bo ciąża, bo nadchodzi pewien wiek i trzeba się ustabilizować, itd), podczas gdy prawdziwa miłość przemknęła w szpalerze innych związków niedostrzeżona. Wraca się później do niej w myślach....docenia po niewczasie... Zaryzykuję stwierdzenie, że samotność osoby, która zmienia partnerów jak rękawiczki (nie angażując się zbytnio) i tej, która ciągle jest sama, jest podobna, tylko wrażenie ogólne sprawia inne. No i chyba jednak szanse tej osoby która ciągle próbuje, są większe....przynajmniej moim zdaniem. Ja nie wierzyłam w miłość, zawsze miałam wielu adoratorów i często ich zmieniałam, ale czułam się bardzo samotna. Dopiero gdy spotkałam mojego męża wszystko się zmieniło. Ale to bardziej jego zasługa, bo on pokazał mi prawdziwą miłość i oddanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się nie sprawdza
Do :" liliowa" : atrakcyjna/ y to szersze pojecie niż urodziwa/y i tak to należy rozumieć. To też jest stereotyp właśnie, że jak urodziwa to zołza pewnie być musi.... Do :" ale co wy mówicie" : Ja tam w zachowaniu tej pani, o której piszesz nic strasznego nie widzę, bo co z tego że chciała posiedziec dłużej, przeciez jej wolno. A kelner też nie powinien tak spieszyć się z przynoszeniem rachunku. Co do samotnych kobiet siedzących w kanjpkach itp. Zauważyłam ,że wiele osób patrzy na nie jak na dziwolagi jakies, że siedzą same, więc nie dziwcie sie ,że kobiety samotne nie mają ochoty same isć do knajpki skoro tak są odbierane. Jeśli się nie ma wielu znajomych( z kórymi mozna gdzies wyjśc czy którzy mogli by poznać ze swoimi znajomymi - wolnymi) ,pracuje się w miejscu gdzie nie ma mozliwości poznac osobników płci przeciwnej, nie studiuje się juz albo studiuje na kierunku gdzie też nie ma osobników płci przeciwnej tp bycie samym nie przychodzi z trudem.... Samotnych ludzi jest mnóstwo a ci, którzy są w parach wcale nie ułatwiaja im zycia, a mogli by im pomóc, chociazby przez zaproszenie gdzieś, poznanie ze swoim "wolnym " znajomym. Bo czesto jest tak,że jak znajomi sie żenią / wychodzą za mąż to kończy sie znajomośc z tym kto jest sam. Zauważcie,że najczęściej pary przyjaźnia sie z parami a ci, którzy są sami pozostają na marginesie i w efekcie staja się samotni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham cie bardzooo
TO TEZ PRAWDA... A TO DLATEGO, ZE MYLNIE MYSLA ZE PARA TO NIE BEDZIE ZDRAD.POZA TYM JAK PARA Z PARA TO I TEMAT SA A TAK TO MOZE SIE NIE KLEIC, COS W TYM JEST BO PARY ZYJA TROCHE INNYMI PROBLEMAMI:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się nie sprawdza
Tak "kwiatek lotosu" : poniekad te osoby , które traktuja innych dosyć przedmiotowo ( przyznasz chyba?..) nie angazujac sie w zwiazku i traktujac zwiazki na zasadzie " zawsze sie kogos znajdzie" " nie ta to inna" mają większą szanse na trafienie na tą właściwą osobę... otrzymują mimo to nagrodę... Tylko ja zastanawiam się czy one potem potrafią szczerze kochać ( czy takie wczesniejsze podejście nie wyjaławia w jakis sposób)...czy to nie jest tak, że są z kims bardziej dlatego że ten ktoś kocha, czy z rozsądku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się nie sprawdza
Do : "kocham cie bardzo" ; Myślę, że raczej to pierwsze, tak zauważyłam, zwłaszcza jesli chodzi o kobiety. Bardzo przykre to jest, ale tak jak napisałam wyżej, taka jest ludzka mentalnosc, prznajmniej wielu osób. Dlatego samotnym jest tak trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się nie sprawdza
Bo tu już nawet nie chodzi o znalezienie kogoś by być w związku, tylko o znalezienie po prostu ludzkiej przyjaźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudynaaa
Tez jakoby jestem zwiazana z tematem ... ahh duzo by gadac... Robilam test osobowosci wg dalay lamy - wyniki sa niezwykle (z trzech tylko pytan) tu : http://tnij.org/testosobowosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×