Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moniczka2929

jestem szczesliwa,onjest ze mna

Polecane posty

Gość moniczka2929

przez wiele miesiecy tesknilam z facetem, ktorego poznalam w internecie...bylo róznie...mimo ze bardzo mi na nim zalezalo, cierpliwie czekalam az sie odmieni los...widzialam ze on mnie lubi...i prosze:) od wczoraj jestesmy parą:)jestem szczesliwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka87
ja tez sie ciesze :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobry katolik
Mieszkacie razem .?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moniczka ciesze sie ze jestes szczesliwa:) napisz cos wiecej o waszej znaomosci jak to sie zaczelo etc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobry katolik
"Nienawiść-to zimny , zdeptany butami/krzyczymy o nietolerancje, /a przeciez tworzymy ją sami/Nigdy nie mów nigdy/nikt nie jest bez winy/Najpierw popatrz na siebie,/a potem popatrz na innych/Mówisz piękny świat doskonale ułożony, /a na nim zwyciezcy i zwycieżeni ale z której Ty jestes strony" {Neuropatia "?")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniczka2929
Poznalismy sie rok temu przez profil randkowy.Na poczatku nie wygladalo na to ze cos zaiskrzy, ale spotkalismy sie kilka razy,potem miedzy nami stanela inna kobieta,myslalam ze przegrałam....cierpialam strasznie bo zdałam sobie sprawe ze mi na nim zależy...ale wycofałam sie, tym bardziej ze kobieta z ktora on sie spotykal narobila zamieszania i opowiadala o mnie dziwne rzeczy....kłamstwa.Wycofalam sie z zycia uczuciowego i cały cza za nim tesknilam a co jakis czas dawalam mu znak...ze gdzies jednak jestem...byly to maile, smsy(czasem niby nie do niego)ale wiedzial co sie u mnie dzieje...mniej wiecej.Po czterech miesiacach takiej pustki wokól mnie, kiedy juz prawie pogodzilam sie z tym ze go nie bedzie...cos mnie rąbneło i zadzwonilam do niego.Mialam poprostu sprawe, ale chodzilo o konkretną rzecz.Bardzo sie ucieszyl z mojego telefonu, rozmawialismy długo ..nastepnego dnia odwazylam sie napisac maila, nie liczyal ze mi odpisze.Byl to niezobowiazujacy mail, taki o ..zyciu.Odpisal.Cieszylam sie..ale po dwoch dniach napisal ze jest z inna kobieta...Cierpialam strasznie, kolejny cios.Zblizały sie Walentynki..zebralam sie na odwage, pożegnalam z nadzieja ze bedziemy razem..i napislam mu o swoich uczuciach ..ale tez nie bezposrednio, było w tym liscie wszystko co chcialam mu powiedziec a jednoczesnie nie bylo tma wprost zadnego wyznania.Długo go pisalam,ukladalam,poprawialam...dołączyłam kartke walentynkową i wysłałąm.Zadzwonil do mnie jeszcze tego samego dnia.Rozmawialismy ponad 1,5 godziny. Wyjasnil mi wiele spraw.Potem zaczelismy do siebie pisac juz prawie codziennie, codziennie,smsy, maile, co jakis czas telefon...potem coraz czesciej...Nagle u niego w rodzinie wydarzyla sie tragedia.Musialstawic czola nowym obowiazkom, wspieralam go a on dzwonil z problemami,ja słuchałam,pomagalam..dalam mu odczuc ze cały czas jestem obok...zblizylismy sie do siebie bardzo.Nie wiedzialam jednak jakie jest jego nastawienie do mnie,poza tym ze mnie lubi.Wiec wymyslilsm ze mam problem i poprosilam go o pomoc w rozwiazaniu..a problem dotyczyl faceta:) Napislam mu co mi lezy na sercu,opisalam swoje uczucia...on nie mial pojecia ze facet o ktorym pisze to on...ale domyslil sie i wydusil to ze mnie:) a potem powiedzial ze on tez bardzo chce zebysmy byli razem,ze tego potrzebuje i wiele innych milych słow...No i warto było czekac tyle miesiecy:):) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a seks juz byl
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobry katolik
widzieliscie sie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×