Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mam dziś imieniny

Czy Wasz facet w czasie kłótni przeklina lub Was wyzywa???

Polecane posty

Gość Do Alienor
Bravo! Kolejna z olejem w glowie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na DZIALE UCZUCIOWYM
Nie zalezy mu na tobie. Koniec zludzen. --- to jest tytul topiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś mam imieniny
Beznadzieja... szkoda słów, łez... Po co człowiek się zakochuje? To niewarte późniejszych cierpień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaaaaaa
do - dzis mam imieniny i jak tam u Ciebie ? jestes jeszcze z nim ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gawronka78
trudne to jest ja wam powiem jak i mnie jest bylam z chlopakiem 4 lata i nigdy mnie nie uderzyl i nigdy zlego slowa na siebie nie powiedzielismy tylko ja klnelem go (nie przynim ale w myslach i przy onnych)ja mnie oklamywal i co tak naprawde to mielismy tajemnice nie wiedzielismy wzajemnie o swoich wyjsciach i tak dalej on byl z patologicznej rodziny i sie rostalismy nigdy nie powiedzielismy w swojej osobie na siebie nic zlego i nigdy on mnie nie uderzyl ja go ze dwa razy pierdolnelam w morde jak jego klamstwo wyszlo na jaw gdy to zrobilam to nadstawil drugi i kazal zebym go w drugi uderzylam i to zrobilam z podwojna sila(tak jaky bilblie czytal ze nastawil drugi policzek ale nic z tych rzeczy ....) teraz jestem z facetem 7 lat i czasami sie klocimy ale jesli sie klicimy ostro chodz zawsze to wynika naprawde nie z powaznej sprawy to zdarza sie ze go wyzwie:( i on mi cos tez glupiego powie(czesto taka bzdure ktora kompletnie nie dotyczy mnie....)ale przyznam ze to moja wina bo ja czasami jak sie zdenerwuje to pierwsza go wyzywam i to strasznie i sie nie dziwie ze on mi tez cos powie poprostu jakas nerwuska ze mnie i czasem moze 3 razy uderzylam go ale tak ze np; ja go wyzwalam on mi tez cos powiedzial i ja go kopnelam bardzo mocno to on mnie zlapal mocno za reke albo raz walna a raczej szturchnal w ramie i to uwazam ze nie jest powod do zerwania bo to zdarzylo sie moze 3 razy ale a mojej winy i poprostu jak sie wnerwiam i go naprawde strasznie wyzwalm to sie nie dziwnie ze mi cos powiedzial ale i tak to nie dorownuje temu co ja plote inny dawno by mnie kopnal w dupe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gawronka78
a on wytrzymuje bo to jest milosc tylko czasem z moim lbem jest cos nie tak hehehehhe takie ostre klotnie byly ok.3 razy pierwsza po 2latach znajomosci ale tylko wyzwisko i oczywiscie poszlo o blachostke ja zaczelam ale nasz zwiazek jest inny od mojego poprzedniego nie mamy tajemnic wszystkie sekrety znamy i sie nie oklamujemy i obiecam ze nie wyzwie juz go niegdy...:( tak mocno jak te 3 razy ale czasami jak przosze 2 tygodnie o posprzatanie pokoju a on pozniej , pozniej to czasami mnie czarna cholera zalewa ale powiem cos innego a nie jakies ty leserze ty dupku moze mi sie uda, bo jak ja mu nie zrobie kanapek to mnie nie wyzywa tylko zapyta no dlaczego nie zrobilas??? pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość animinka
A moj facet mni euderzyl w 5 sytuacjach i nie zartuje. Raz jak go strzaskalam po pysku okolo 20 razy i nie wytrzymal. Wtedy dostalam trzy razy po buzi. Potem kiedys kiedy go skopalam butami po buzi....opamietal sie ale jak wrocilismy do domu a ja zaczelam na nowo to nie wyrobil i mnie uderzyl pare razy. I raz kiedy pchnelam go na szafke a on rozbil sobie glowe a ja dalej atakowalam....uderzyl mnie zebym oprzytomniala. Uwazam ze zasluzylam choc dzis z nim nie jestem bo nie wytrzymal.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzzzzzy
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jam
tez upppppyyyyyyyyyyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość btrn
a mnie po buzi nie trzaskal jakby trzasnal to by jaja stracil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak kocha to nie ma prawa wyzy
wac... Skoro kocham to sobie nie wyopbrazam mowic mu przykrych slow i to powinno dzialac w druga strone. Jestem z moja druga polowa 5 lat. Czasem mu sie zdazy przeklnac prezy mnie( nie przeklina przy kobietach). Ale zeby mnie wyzywal? Nie pozwolilabym na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wątpliwościami ogarnięta
Hej dziewczyny, słuchajcie, ja mam też ten problem, jestem z nim półtora roku, od pół roku przeklina na mnie w kłótniach. To że z nim jestem to chyba jakiś rodzaj przyzwyczajenia, skoro pozwalam sobie na coś takiego... no i ostatnio przebrała się miarka i zaczynam mieć wątpliwości... Czy to przypadkiem nie jest brak szacunku do samej siebie pozwalać na to? nawet potem przeprosić nie potrafi....ale tak ciężko odejść jak się kocha :(( Najlepsze jest to, że po takich akcjach udaje ze się nic nie stało. Raz zamachnął się na moją twarz, ale się jednak powstrzymał. omotała mnie ta miłość na tyle, że chyba pozwalam niszczyć siebie! najwyższy czas się z tego wyzwolić! powodzenia życzę Wam wszystkim i odwagi byśmy się uwolniły od TOKSYCZNYCH ZWIĄZKÓW :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyganka prawde ci powie
dziewczyny, tego typu wyzwiska nie sa czyms normalnym i nie wolno sie na nie godzic. tu nie dziala zasada: kocham wiec wybacze. raczej: kocham siebie i nie wybacze! pewnie, ze kazdemu moze sie zdarzyc okazyjne k... ale wyzywnia na poczadku dziennym od suk, dziwek itp. to skandal. nie towrzyszy wam wtedy strach, uczucie upokorzenia? przeciez na takich podwalinach nie mozna budowac zwiazku! z czasem zaczniecie watpic w siebie, zaczniecie robic wszystko dla niego, zeby tylko nie doprowadzac do awantury, pogubicie sie w tym co jest jeszcze dopuszczalne a co jest juz przekroczeniem granic. od takiego czlowieka nalezy uciekac bo smutna prawda jest taka, ze juz sie nie zmieni. i na pewno nie jest taki tylko przy was. byl i bedzie taki sam dla kazdej innej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj czesto podczac klotni mowi mi takie rzeczy ze ja wpadam w nerwice .... trzesie mnie i wogle mam ochote siebie albo jego zabic normalnie :(. pare razy pow mi \"spierdalaj\" i wysmial nie raz..;/ ale pow ze to w nerwach i zebym tego sobvie nie brala do glowy bo on tego zaluje .. no i zze nigdy by mnie nie uderzyl !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona fasolka
No niestety ale przyjdzie taki czas, że w końcu Cię uderzy.... rzuć go jak najprędzej zanim dojdzie do tragedii, a i nie jesteś też z dołów społecznych żeby wysłuchiwac obelg!!! :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to wszystko czytam to zaczynam sie zastanawiac co ja jeszcze tutaj robie... cudowny zwiazek przez rok ,kwiaty mile slowa i reszta a od 3 lat w swoje urodziny stoje przy zlewie przy garach i nikt nawet nie pamieta ze to taki inny dzien ..,po przyjsciu na swiat Coreczki zaczynaja sie lekkie zmiany ... nie zarabiam..ile mozna sprztac...i reszta bzdetow zwiazana z meskim ego ktory zarabia, druga ciaza..zero uwagi , pomocy i odpoczynku... Narodziny Synka , emocje i czulosc tylko na pokaz przy obcych a przy awanturze zamknij piz... albo przy brudnych lachach porozrzucnych po calym domu za zwrocenie uwagi ,,chu..ci do tego poki tu mieszkam..... Ja Za duzo piore ,za duzo pieke a 5 tyg po 2 porodzie czy zajme sie sasiada dzieckiem a pieniadze pojda na rozwoj firmy bez zapytania mnie na co chciala bym je przeznaczyc ,gdzie w tym wszystkim jestem ja ,nie mam pojecia . Nigdy nie robilam awantur ze pojdzie do kolegi ze pozno wroci z pracy ze wypije piwo ze kompletnie w domu wszystko na mojej glowie ,ze ja zajmuje sie papierami z firmy . A kiedy przychodzi niedziela 1 dzien wtyg ktory jest dla dzieci... wstaje rano ,nie robi sniadania dziecku tylko wlacza bajke i czeka az zejde z sypialni z drugim dzieckiem i wszystko zrobie ..na basen nie bo nie , gdzie indzie tez nie ....bo nie . Nie robi nic zeby pojsc wyjsc czy zeby dzieci cos zobaczyly ,wszystko jest wazniejsze od tego co dzieje sie w domu.. ze Silnej kobiety stalam sie nikim ,zagrzebalam marzenia cele i sama siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeszcze tylko troche
Zależy od sytuacji moja żona też mnie obraża prowokuje szuka zaczepki przeklina żeby tylko potem móc grac pokrzywdzoną .Najbardziej atakuje jak widzi ze mam jakieś zmartwienia albo może mnie coś łapie grypa albo coś innego . Jak już mnie z prowokuje i usłyszy parę obraźliwych słów wtedy cała machina zaczyna się kręcić .Ona zali się całemu światu jak to została skrzywdzona i jak to strasznie kocha i cierpi bo złego męża ma . Chodzi mi o to uważajcie kogo wspieracie i w czym, dobre duszki lubią pomagać i ratować, tylko pomagając tyranowi bierzecie w tym udział i macie współudział nieważne ze pobudki były szlachetne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×