Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość romantyczna za bardzoooo

gdy on jest pracoholikiem...

Polecane posty

Gość romantyczna za bardzoooo

mam faceta pracoholika, jestesmy ze sobą 4 lata i coraz mniej rzeczy nas łączy, on pracuje i robi projekty na kompie ja sie ucze i łączy nas tylko wspolny obiad przed kompem(oglądamy wtedy film)..i czasem wspolny wypad do kina czy na zakupy(od wielkiego dzwonu)...zainteresowania?rozbiezne...temperamenty?zbiezne wtedy gdy nie trzeba..a raczej rozbiezne...on realista ządny wladzy, pieniedzy i ...ciąglej pracy i wyzwan..a ja..głownie romantyczka, wrazliwa dusza pragnąca kochac i byc kochaną zawsze i wszędzie ...a jednak nie potrafie sprawic zeby bardziej mnie kochal, poswiecal naszemu zwiazkowi wiecej uwagi czasu, bardziej dbal, zabiegal...on jest taki...niepodatny, nawet nie potrafi plakac,rozczulic sie,niec milego nie potrafi mi powiedziec, a nawet jak sie zmusi to jest to taki...sztuczne jakby ..wyrecytowane i wymuszone...mam wrazenie ze to ja daje mu wiecej milosci i czulosci ...on by tylko pracowal ..nawet w swieta i wakacje musi zawsze gdzies jechac i komus w czyms tam pomagac.wszystko jest wazniejsze od naszego związku...smutno mi ...chcialam sie wygadac bo nie mam do kogo..nikt mnie nie zrozumie bo kazdy uwaza ze teraz wazniejsze są wlasnsie sukces ,praca, pieniądze i ze to szczescie miec takiego faceta...ale ja w glebi duszy cierpie ..z drugiej strony nic nie wskazuje na to ze cos sie zmieni na lepsze...nie wiem czy mam cos robic..czy moze pozostawic sprawy wlasnemu biegowi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce byc z Tobą
wymieknie:) zobaczysz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romantyczna za bardzoooo
nie wymieknie...jego ojciec jest taki sam choc juz po 30 latach malzenstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehh........
ja mam podobnie w związku....znaczy na odrwót...to ja jestem ta co się nie stara i nie dba...tyle że nie jestem pracocholiczką, tylko mam masę własnych spraw, pasji i zainteresowań...nie wiem co ci radzić...ja marzę żeby mój mąż był taki jak ja, nieco bardziej introwertczny, żeby chciał mniej tych czułych słówek, przytulanek i czasu...kocham go ale już taki mam charakter...zawsze miałam malutko znajomych i swój mały tajemny świat marzeń, książek i innych...kocham go, ale wszystko się sypie. ja powiem tyle, że mi pomaga bardzo jak mam "urlop" od męża. jak np pojadę sama do rodziców na cały dzień i jeszcze on nie wydzwania...później mam więcej ochoty na czułostki i rozmowy. im więcej dostaję w tym związku "własnej przestrzeni", im mniej mąż ma wymagań tym lepiej się czuje i tym mniej spięć, a więcej mojej chęci na wspólny czas. tobie zaś zrobi dobrze jak zaczniesz o tym mysleć, że on się zachowuje tak nie z powodu uczuć czy ich barku, tylko po prostu taki ma charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce byc z Tobą
tak:)ma taki charakter ale troszke nasiaknie tym co ona:) tak ciupke;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romantyczna za bardzoooo
ehh....>>>ja wiem o tym..on mnie kocha to wiem...ale wlasnie ten jego charakter...na początku byl calkiem inny..a teraz?do piero wiem ze teraz jest sobą..bo po 4 latach juz moze sobie pozwolic na swoj prawdziwy charakter...czuje sie rozczarowana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce byc z Tobą
on mnie kocha to wiem:) ja nie czuje sie rozczarowana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehh........
mój mąż też jest rozczarowany....tez jak byłam jeszcze super zakochana, to byłam inna...ale powiedz mi co ja teraz mogę?? no co?? staram się się strać, inicuje rozmowy, wyjścia...ale to jest mało...i co mam zadać w imię miłości gwałt swojej naturze, "spełniać obowiązki" i czuć cię ciągle nieszczęśliwa i zmęczona (już tego próbowałam)...myślisz, że chciałam kogoś oszukać, że celowo byłam inna wcześniej...poprostu stan zakochania jest jaki jest, działa chemia i biologia...a nie że teraz jestem jaka jestem, bo po 4 latach moge sobie pozwolić na swój prawdziwy charakter ...ja też czuję się rozczarowana...że byłam najcudowniejsza, a teraz ciągle spotykam oczekiwania, którym nie umiem sprostać, albo krytykę...i tak samo jak ty nie wiem co mam robić :(. oboje nie wiemy, ani ja ani mąż...staramy się dużo rozmawiać...różnie z tym bywa...ehh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×