Miłość po seksie?

Oczywiście seksie, z którego jesteście zadowolone, w mężczyźnie, który was interesuje, fascynuje. Czy może tak być, że dopiero po lub w trakcie zbliżenia zakochujecie się tak do końca, do szaleństwa, a wcześniej coś was blokuje? Interesują mnie odpowiedzi szczególnie byczek. Pozdrawiam wiosennie:)

Ogladalas "pretty woman"?:D

nie, powiem ci ze kobieta albo cos ma wczesniej do faceta albo po sexie mowi ze cos, bo wie ze jak to bedzie wygladac ze poszla na sex bez uczuc;)

Kobieta twierdzi że jest oczarowana pod wieloma względami, ale ciągle zachowuje dystans, jest chłodna. Czasem przyznaje że wbrew sobie, bo nie może się zdecydowwać. Jest po przykrych przejściach. Wiem, że seks jest dla niej b. ważny w związku, ale twierdzi że musi poznać mnie dobrze. Nie wiem, czy mam czekać, bo niewiele się zmienia jej zaangażowanie. Znamy się i spotykamy od pół roku. Nie wiem czy mam ją uwieść, czy nadal czekać aż mi sama okaże że się zdecydowała. Ma 35 lat. Ja okazuje jej zaangażowanie i fascynację.

bo może tu tkwi problem

Też i sam się dziwię że tak długo czekam na nią i nie naciskam jej. To chyba miłość się nazywa? Nie chcę zdobyc tylko jej ciała. Nie zadowolę się.

a Ty ile masz lat? mniej niz ona?

Też mam 35 lat.

i Ty tak pol roku trwasz w czystości???????????????????????????????

noooooooo, ale mam juz dość! bo nie wiem czy to ma sens

kit wciskasz az piszczy i nawijasz makaron na uszy chyba...

scarletohah nie wiem kim jesteś i o co ci chodzi? Ja jestem szczery i naturalny. Czasem myslę że to mnie gubi w relacji z nią, ale nie chcę się zmieniać. Inaczej związek z nią straci dla mnie sens.

ja nic nie powiem, bo to wasza prywatna sprawa kobiety są 3 razy cwańsze niż faceci

Ja rozumie Twoja kobiete. Ona chce zeby wszystko bylo po koleii, chce zbudowac trwaly fundament pod wasz zwiazek, byc moze dla Ciebie to nie jest takie istotne, ale ona byc moze obawia sie,ze po sexie przestaniesz sie starac o nia. Przeciez nie od dzisiaj wiadomo, ze mezczyzna uznaje kobiete za zdobyta kiedy dopelni sie to w milosnym akcie.I na tym moim zdaniem polega blad wielu panow. Mysla,ze jak kobieta sie im odda to juz maja do niej pelne prawa, a przeciez nie w tym tkwi sedno dojrzalych relacji, milosci. Zalecam cierpliwosc, a juz tylko od Ciebie zalezy jak sobie z tym poradzisz. A ta obawa pewnie zwiazana jest z jej poprzednimi, niudanymi zwiazkami, gdzie mimo, iz sex byl, cos nie gralo.

jestem spod znaku lwa, po seksie jestem zakochana po uszy, albo inaczej, gdy już decyduje się na seks, to znaczy że jestem gotowa zakochać się po uszy a po seksie to jest już faktem. niewiem które z powyższych jest prawdziwe, myslę, że to drugie stwierdzenie jest bliższe prawdy i logiki.

To po co zaczynasz scarletohah? To banał. Dzięki za małą refleksję. Cały czas tak sobie tłumacze jej zachowanie, ale moje pytanie miało inny sens i powód. Ona oprócz dystansu fizycznego nie okazuje mi zaangażowania adekwatnego do mojego i do czasu jaki się znamy. Tego nie rozumiem. Traktuje mnie jak kolegę, mimo że ja jej okazuję jak bardzo jestem w niej zakochany i jak poważnie ją traktuję (umiem to okazać kobiecie). Sama to potwierdza.

Dzięki Planeta:) A czy wskazany jest nacisk lub zachęta w tym kierunku ze strony mężczyzny? Czasem czuję się jak 15stolatek, gdy ona nie chce się ze mną pocałować tylko daje mi całuska jak zwykła koleżanka.

slabo iskrzy cos czuje, a wez ja moze przyprzyj do muru i namietnie pocaluj, z zaskoczenia, i nie przepraszaj pozniej, nie tlumacz sie, jak uzna to za wielka obraze to coz tu wiecej gadac ona cos nie ten tego w Twoja strone, pol rolu to juz czas na kolejen kroki, a ona Cie zbywa, znasz to z psem ogrodnika?

no to juz wiesz, napisali Ci i ja się z tym zgadzam...to jest doswiadczona babka i umie ustawic sobie faceta

Po tym co mówi o mężczyznach, to mało doświadczona. Przytacza głównie opinie z książek i historie swoich koleżanek, które się nijak mają do mnie, do nas. powerplay czasem tak robię ale to nie przynosi przełomu -nie chodzi mi o seks. Gdy przycisnę ją do konta przytulę mocno i pocałuję czule i namiętnie sprawia wrażenie strasznie zakłopotanej, zmieszanej, ale cieszy się. Mówi jak nastolatka -przestań bo rodzice usłyszą, albo przestań bo będę miała kosmate myśli hihihi. Potem nie dzwoni, zbywa mnie gdy chcę się spotkać. Oczywiście ma jakiś powód. Ja to akceptuję, ale nie rozumiem. Dlaczego ja muszę to tutaj omawiać? Bo ona nie chce rozmawiać ze mną o tym co czuje, co myśli, czego się obawia.

ale mój problem choć podobny do Twojego jest jeszcze inny. zaangażowałam się w ten związek, on też, ale stwarza właśnie taki nieprzenikniony mur między nami. nie dzoni, nie mowi o sobie prawie nic. kiedy probuję z nim rozmwaiać, mam wrażenie, że mówimy różnymi językami. wiem, że jest wrażliwym człowiekiem. ale czasem trudno mi go zrozumieć. nie przekroczyliśmy jeszcze tej cienkiej granicy, jaką jest sex.wiem jednak, że on czegoś może się obawiać. sam został kiedyś zraniony, a ja też byłam w jednym nieudanym związku. być może to jest powód dla ktorego tak trudno znaleźć nam wspólną nić porozumienia.

niewiem jak inni ale w moim przypadku jest tak: np. nacisk ze strony mojego obecnego partnera był, ale został przeze mnie pozytywnie odebrany ponieważ przełamał moje bariery wewnętrzne istniejace w danej chwili, podczas gdy do jego osoby i partnerstwa byłam pozytywnie nastawiona. natommiast doświadczyłam przypadków, gdy dla kogoś byłam poprostu miła i koleżeńska ale żadnego podtekstu w tym nie było, choć rzeczywiście ta znajomość mogła się rozwijać w kierunku partnerstwa ale spokojnie, i byłyby tego pozytywne efekty prawdopodobnie w postaci związku ale dużo później, natomiast nacisk zadziałał zniechęcająco i omal nie zniweczył znajomości całkowicie. niestety, trudno powiedzieć, jakie nastawienie może być u Twojej wybranki, ale sądzę, że skoro nie ma Cię dość po całowaniu po przyciśnięciu do kąta, to myślę, że jakiś efekt w większej stanowczości może być :)

Dzięki Planeta:) Ja też tak mam że gdy uprawiam seks z kobietą , którą kocham, to zakochuję się w niej jeszcze bardziej. Tak do bólu. Dlatego pytam, czy kobiety też tak mają. Nie zniósłbym gdyby mimo kochania się nadal traktowała mnie jak kolegę. Dlatego nie próbuję jej uwieść, choć czuję że mógłbym. A może ona tego właśnie potrzebuje? Cały czas podkreśla że nie jesteśmy parą, a tylko seksu brakuje w naszych relacjach na tle innych par Rozumiem cię mam to samo. Ona też się zaangażowała w swoim rozumieniu. Ale ciągle jest kilka kroków za mną i nie może się zrównać. U mnie jest odwrotnie. Ja uzewnętrzniam uczucia mówię o nich, a ona milczy.

Dziękuję wszystkim za wpisy, ale dyskusja zeszła na inny temat. Tylko Planeta odpowiedziała na moje pytanie. Tylko odpowiedzi na to pytanie mnie interesują. Wybaczcie:)

No cóż- ja sądzę, że kobieta się nie zakocha po seksie- mężczyzna owszem:) Wiem z doświadczenia:D

Czy jakaś byczka mi odpowie? Wszystkie opinie mnie ciekawią. Wiem, że nie da się jednoznacznie powiedzieć. Mam świadomość, żę to subiektywne opinie. Dzięki!

Kobieta, zwłaszcza spod znaku Koziorożca, zakochuje sie w facecie, z którym sypia. A swoją droga, gdyby mi sie facet podobał to nie wytrzymałabym pół roku bez seksu z nim :) No chyba, że to tylko kolega...

a czy facet byk moze zakochac sie po sexie?? jesli sex jest fascynujacy, wrecz magiczny.. czy mezczyzna moze sie wtedy w kobiecie zakochac?? pytanie kieruje nie tylko do bykow;)

'Ona oprócz dystansu fizycznego nie okazuje mi zaangażowania adekwatnego do mojego i do czasu jaki się znamy. Tego nie rozumiem. Traktuje mnie jak kolegę, mimo że ja jej okazuję jak bardzo jestem w niej zakochany i jak poważnie ją traktuję' - a może ona po prostu nie jest Tobą zainteresowana i tyle ?!

z facetem bykiem seks zawsze jest fascynujący, wręcz magiczny...:) uważaj, oni rzadko bywaja wierni..:(