Błoto do włosów z glinka Bielendy-linia POWITANIE Z AFRYKĄ

No nie mogę się nie zgodzić;)

Ja już używałam tego szmponu, kilka miesięcy temu, pamiętam, ze byłam zadowolona, ale przestałam go kupować, bo jakiś super rewelacyjny to nie jest a za to trochę drogi: 2,50 za saszetkę, dwie starczały mi chyba na trzy umycia głowy... wolę np. shaumę z msłem karite za 5zł, równie dobra i w dodatku pięknie pachnie. Zapach serii Powitanie z Afryką jakąś specjalnie mi się nie podoba: ostry, wręcz męski, muszę mieć ochotę na użycie czegoś co tak pachnie... W każdym razie mam jeszcze musujący piasek do kąpieli i śmietankę. Śmietanka nic ciekawego, ale piaek daje fajny efekt, tylko jest trochę ostry, więc lepiej nie ulegać pokusie nie kombinować, bo ja rozpuszczałam go w pępku i miałam przez kilka chwil ostro zaczerwienioną skórę:) ale to nic... posypałam nim również plecy, miałam jakieś ranki i jak mnie zaczęło piec:/ myślałam, że ktoś chciał być zabawny i kwasu tam dosypał:))

z tej serii ma inny zapach więc o czym Ty mówisz? błoto do włosów ma zupełnie inny zapach niż np. balsam do ciała

O czy ja mówię? O moich własnych doświadczeniach:/ Nie miałam ani błota do włosów ani balsamu, a te kosmetyki które akurat miałam pachną według mnie podobnie

Cytuję: Zapach serii Powitanie z Afryką jakąś specjalnie mi się nie podoba: ostry, wręcz męski, muszę mieć ochotę na użycie czegoś co tak pachnie... jeśli wzrok mnie nie myli to chyba jednak Ty napisałaś powyższe zdanie w swoim poście:)

Dokładnie, ale dalej nie rozumiem dlaczego się czapiasz... Miłam trzy kosmetyki z tej serii, napisałam które dokładnie i chyba na tej podstawie mam prawo sobie już zdanie o serii i jej zapachu wyrobić. Mam najpierw powąchać każdy kosmetyk wchodzący w jej skład żeby móc się wypowiadać na temat zapachu? Nikogo nie wprowadzam w błąd i wyraźnie piszę na podstawie których konkretnie produktów wyrobiłam sobie takią a nie inną opinię...

najpierw coś piszesz, a potem sie wypierasz tylko po co?

Rany. Ty chyba sobie jaja robisz albo nie umiesz czytać... Gdzie ja się niby czegoś wyparłam? Próbuje Ci tylko wytłumaczyć, dlaczego uważam Twoje czepianie się jest zupełnie bezpodstawne i bezsensowne.

dziewczyny, nie kłóccie sie! :) ja tez uwazam, ze zapach szamponu i blota do wlosow jest dziwny ale ciezko mi sprecyzowac czym one pachna ;) sprobowalam juz szampon i szlag mnie trafil z ta saszetka, z trudem wycisnelam szampon a reszta, ktora zostala nie wystarczy mi nawet na drugie mycie :/ szampon przypomina rozrzedzona maseczke-identyczny kolor, zapach, nawet ten parszywy piasek tam dodali :P w sumie to nic specjalnego, nie kupie wiecej tego szamponu, chyba, ze zaczna go sprzedawac w jakiejs buteleczce ;)

Ja używam błota z blue nature. Z glinką nie próbowałam, ale to nakładam na włosy, zawijam folią, ręcznikiem i zostawiam na pół godziny. Włosy są bardziej puszyste i takie lśniące. Jeszcze nie zużyłam całego opakowania, ale widzę różnicę. Gdzieś w internecie widziałam metamorfozę dziewczyny, która stosowała błoto na włosy i dlatego sama zamówiłam. Ogólnie jestem zadowolona :))