Typ natret jak sobie z nim radzicie?

Zastanawiam sie czy to ja mam pecha do natretow czy inni tez, jak im dajecie do zrozumienia ze nie jestescie zainteresowane. Mowicie wprost czy delikatnie?

up

Uadję, że go nie ma. :D

czy tu??

Z reguły natręci, to osoby mało ciekawe :) lecz jednen tu... hmmmmm...posyłam buziaka :D W realu, już napisałam

na samym poczatku zaczynam delikatnie. a jezeli nadal uporczywie trwa przy swoim to zazwyczaj podnosi mi to cisnienie i mu mowie szczerze i dosyc ostro co o tym mysle dopoki do niego nie dotrze. oczywiscie nie dochodzi do rekoczynow ;P

chodzi mi o real:). No ja tez na poczatku delikatnie daje do rozumienia ale zauwazylam ze Ci faceci sa wtedy niekumaci i jak ostro powiesz to wtedy dociera. A ostatnio mam do nich wyjatkowego pecha :(

no nie tylko ty wierz mi. do mnie sie taki przypal przypierzielil ze mialam dosc juz gadania z nim :P w sumie jak facet jest taktowny to krotka rozmowa wystarczy i sie wycofa :>

No wlasnie, gorzej jak nie jest taktowny i tak smeci za uchem i wtedy trzeba bardziej stanowczo zareagowac i powiedziec mu zeby spadal tylko oczywiscie nie uzywajac tego slowa :)

hehe wiesz moja kumpela raz miala taka sytuacje ze facet sam chcial od niej uslyszec to spadaj :> no ale coz poradzisz... kazdy sam sobie rzepke skrobie ;)

O to niezly byl:P. A potem maja pretensje i my wychodzimy na zolzy:)

ZOŁZY

hehe kto jest zolza ten jest :P ale swoje zdanie trzeba miec :> zreszta jak sie sami prosza... poza tym to dziala w obie strony nieprawdaz?

Pewna kobieta w wieku 25 lat mieszkała w dużym mieście i już studia skończyła , urodziwa była bardzo i zdawała sobie z tego sprawę, więc pozwalała się zapraszać na imprezy i była tak zwaną duszą towarzystwa. Faceci do tej kobiety zwyczajnie lgnęli , szli jak muchy do lepu ale ta kobieta pogonila jednego , drugiego absztyfikanta , pogoniła ich wielu . Kiedy była wieku 27 lat pewien gostek oświadczył się kobiecie i prawie do ślubu doszło , prawie by doszło, gdyby nie to, że z przed ołtarza uciekła , goście na przyjęcie weselne przyjechali i kapela już grała , wódka weselna na stołach stała a panna młoda zwiała. Wszystkim tym wyczynom tej kobiety przyglądał się gostek z dzielnicy , który bardzo nie lubił pracować ale jego pasją zawsze były auta , czyli jak ukraść auto to było jego hobby i inne rozboje, więc kiedy wrócił zza krat to ta kobieta o której wspomniałem już miała 32 lata i koleś zaczął się kręcić przy kobiecie . W końcu kobieta zgodzila się wyjść za mąż za kolesia , kiedy byla w wieku 33 lat , ponieważ już wieczory spędzala samotnie i jej towarzystwo zajęłe już było własnymi rodzinami. Słyszałem, że kobieta w ciąży jest a jej ślubny coś tam zmalował lub kogoś okradł , dokładnie nie znam szczegułów ale świat podziwia zza krat .

no coz niezbyt ciekawie... ale my nie mowimy o tym ze kazdemu facetowi sie odmawia :> jesli ktos komus nie pasuje to juz chyba lepiej mu powiedziec prawde niz byc z nim z tzw. litosci prawda? przynajmniej ja tak sadze :) no a ta kobieta widocznie popadla w jakies zalamanie i uznala to za ostatni ratunek przed staropanienstwem... tonacy brzytwy sie chwyta :)

To nie chodzi, ze sie kazdemu odmawia ale jak podchodzi ktos do Ciebie co Cie nie interesuje wogole to chyba gorzej dla niego jak sie go zwodzi. Ja nie mam niewiadomo jakich wymagan ale musi miec to cos w sobie i czasami niezbyt ladni faceci mi sie podobali. Nie przekreslam ludzi tez odrazu co innego znajomosc na stopie kolezenskiej a co innego jak ktos sie podrywa

tez zalezy od charakteru :> niektorzy lubia zwodzic a niektorzy nie :> ale musza sie liczyc potem z konsekwencjami... zgadzam sie z w/w wypowiedzia :D

tez zalezy od charakteru :> niektorzy lubia zwodzic a niektorzy nie :> ale musza sie liczyc potem z konsekwencjami... zgadzam sie z w/w wypowiedzia :D

dokladnie to zalezy od charakteru, zreszta czasami pozniej i tak mam duze wyrzuty sumienia bo mam wrazenie ze ranie kogos

Interesują Was tylko przystojniacy z zasobami finansowymi i dobrą furą i wtedy facetom dajecie szansę , jeżeli facet jest goły to kobieta wysyła delikwenta do łaźni aby ochłonął . Każdy facet zna ulubione powiedzenie kobiet : 'niech pije, niech mnie bije ale przystojny i namiętny musi być' Bez komentarzy pozostawiam.

wiesz nie tylko ty. to mimo wszystko odbija sie na tobie... ale ratuje cie mysl ze robisz to tez i dla jego dobra... no bo po co sie meczyc i jego jeszcze wkrecac jak predzej czy pozniej to i tak sie skonczy? (mam na mysli zwiazek)

macie to w genach kobiety ---> Ja nie mam niewiadomo jakich wymagan ale musi miec to cos w sobie i czasami niezbyt ladni faceci mi sie podobali. I tez nie chodzi o portfel bo jak kogos poznajesz to nie wiesz czy jest bogaty czy nie, nie zawsze to widac. uzia--> wlasnie o to mi chodzi ze to tez dla jego dobra, skoro mi ktos np nie odpowida z charakteru. Chyba lepiej powiedziec na pocztaku niz zwodzic

macie to w genach kobiety -> nie znasz mnie wiec mnie nie oceniaj :> mowimy ogolnie a nie szczegolowo. dla mnie liczy sie przede wszystkim intelekt, zachowanie i charakter. jak jest za przystojny to tez niedobrze.. osobiscie nie czulabym sie dobrze z takim w zwiazku. samochod? mam wlasny po co mi jego. komora? kazdy ja juz chyba ma... nie badz plytki i nie oceniaj ksiazki po okladce :) baaa_jagaaa-> no to milo ze sie rozumiemy :> niestety niektorych to prawda tutaj w oczy kole...

tez tak mysle ze niektorych to boli moze sam nie ma nic do pokazania :). tez nie lubie tych super pieknych bo glupio sie przy nich czuje chodzi mi o normalnego faceta. A nie takiego co nagle zacznie sie popisywac albo udawac napakowanego. Ja auto tez mam wiec nie potrzebuje zeby facet mial do szczescia mi to nie jest potrzebne. uzia-->> tez sie ciesze ze mamy pododbne zdanie:)

ba :D bo to sie nazywa jednak solidarnosc jajnikow ;P a propo... nie kazda kobieta jest materialistka i tak samo mezczyzna :>

to dlatego sie dogadujemy:). Wiesz mysle ze tacy faceci ktorzy maja problemy z poderwaniem dziewczyny zwalaja wine na nie i na to ze kobiety leca na kase.

zawsze trzeba wymyslic jakies wytlumaczenie prawda? a najlepiej kogos osadzac niz najpierw zaczac od siebie. mialam kiedys kumpla ktory nie myl wlosow. zakochal sie w dziewczynie (bardzo fajna znajoma moja naprawde) chcial z nia byc ona mu odmowila i zaczal ploty rozprowadzac chamskie na jej temat. a ona po prostu nie chciala byc z kims kto o siebie nie dba... to jest duze wymaganie sie pytam? a tak z innej beczki to tez niedobrze ze panowie sie poddaja :) jest wiele kobiet tylko trzeba trafic i probowac...a nie trzeba miec pieknej twarzy zeby swiecic inteligencja czy tez aby zainteresowac :>

Tacy sa najgorsi nie popatrza na siebie a pozniej plotkuja a mowi sie ze kobiety to plotkary. Zauwazylam ze wielu przystojnych (nie koniecznie oni mi sie podobaja ale tacy ladni) maja zazwyczaj dziewczyny srednie, mowi sie czasami ze nie pasuja do siebie z wygladu. A tacy co narzekaja to startuja tylko do super lasek albo jakis typowych blond lasek w rozowych ubraniach

no i wtedy sami sobie dolek kopia :> moze to jakis sposob wlasnego dowartosciowania sie? cholipa ich wie ;)

Mozliwe ze to chodzi o dowartosciowanie i ludzie bede potem mowic ale niezla laske wyrwal i bedzie sie czul w centrum zainteresowania:)