Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zatroskanaja

Jak pomoc przyjaciolce??

Polecane posty

Gość zatroskanaja

Nie do konca wiem czy powinnam jej historie tu opisywac ale sama jestem juz glupia i nie wiem jak jej pomoc! Przyjaznimy sie juz od dobrych 10 lat...obie juz swoje lata mamy (oczywiscie bez przesady-26 i 28 lat) ale moja kolezanka jest jeszcze dosc naiwna w zyciu i stad jej problemy! Obudzila mnie w nocy zaplakana telefonem....klotnia z facetem! Ok kazdy sie spina ale u niej te telefony z placzem to rytual cotygodniowy! Jest z facetem od roku...wielka milosc itd.....poczatkowo az jej troche zadzroscila takiego fajnego goscia ale dzis razem z nia rwe sobie wlosy z glowy! W grudniu pierwszy raz ja uderzyl....taki pechowy tydzien ze mimo obietnic dzien w dzien dostawala po buzi! Tlumaczylam, ze niech kopnie faceta w dupe...wspieralam ja kiedy pierwszy raz przestala do niego wydzwaniac i latac za nim! Trwalo to pare dni i znowu sielanka! Potem zaczely sie wyzwiska a facet mial na tyle tupetu ze bral ja na takie haslo "widzisz obiecalem Ci ze Cie wiecej nie uderze i dotrzymuje slowa wiec wybacz mi ze tak sie unioslem..przeciez fizycznie Cie nie skrzywdzilem"! No zesz pozal sie Boze....Ona niedawno sie przeprowadzila (1,5 roku)...mieszka sama dosc daleko ode mnie...jedyna osoba jaka zna jest on...a mi sie serce kraja kiedy dzwoni do mnie w nocy zaplakana, bo on wyszedl i ja zostawil....kiedy siedzi w takim marazmie i popija z tego co sie domyslilam....kiedy dzwoni i mowi ze przyszedl pijany w nocy zabrac swoje rzeczy....a potem dzwoni i uradowana oznajmia ze juz jest OK! To OK to efekt latania za nim po nocach i blagania....Szalg mnie trafia bo facet jak ja zdzielil...nawyzywal....to na drugi dzien zamiast dac jej spokoj to ja dalej gnebi a potem jak jest dobrze jej zdaniem...to nawet przepraszam czy zlamanego kwiatka jej nie da! Raz bylam u niej....i taka rozmowe slysze....."ale bo Ty wcale nie zalujesz...bo juz tyle dni minelo a Ty nawet mnie nie przeprosiles..."...kilka godzin pozniej on przychodzi z bukietem w mysl....bo mu przypomniala i oznajmia "mowilem zebys byla cierpliwa, nie mialem czasu wczesniej kupic kwiatow"! Jak teraz to pisze to az mnie krew zalewa! Wracajac do wczorajszego telefonu....dzwoni do mnie....facet ja tak psychicznie sponiewieral, ze dziewczyna wpadla w histerie...cos kombinowala z zyletkami i dostala po pysku, bo go tym wystraszyla! Potem zostawil ja sama...Co jest zabwaniejsze niedawno mi sie w koncu przyznala, ze jest w ciazy z nim! Dlugo musialam to z niej ciagnac....chyba bylo jej wstyd, nie wiem! Raz tylko dzwonilam do niej i przypadkiem sie dowiedzialam ze lezy w szpitalu! Cala prawda to taka ze ciaza jest zagrozona a ona wyladowala w nocy na pogotowiu po jednej z takich awantur..... Dzis do niej dzwonilam i nie chce z nikim gadac....siedzi w domu i placze....ja zbieram dzis lub rano tylek w troki i jade do niej! Tylko juz nie wiem co ja mam jej powiedziec...jak jej pomoc...jak ja przed nim ustrzec!??? Jedyne co ona obecnie powtarza to to ze juz trzeci zwiazek gdzie jest bita i wyzywana i ze tojej wina! Jestem calkiem zrozpaczona, bo nie dosc ze morale jej padly to do tego ona ma paskudna sytuacje, w ktorej mi osobiscie slow brak! Prosze was o pomoc....jak ja z tego wyciagnac???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic tu nie pomożesz
znam przypadek ze osoba wie o ciąglych zdradach na prawo i lewo swojego partnera, nie układa im się, wciąż sie kłócą a mimo to ciągle nie dopuszcza do siebie tego że ta osoba ma ją w dupie i nawet zdrady tlumaczy tym że skoro tego nie widziała na wlasne oczy to można przyjąc że zdrady nie bylo a tylko ludzie głupoty gadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic tu nie pomożesz
nie pomożesz jej,ona sama musi dojsc do tego ze ten facet to palant poki sama tego nie stwierdzi bedzie na każde jego zawołanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic tu nie pomożesz
przerazające jest to jak można byc glupim jak się czlowiek zakocha...dobrze ktos kiedys powiedzial ze zakochanie to jak choroba psychiczna z wszystkimi jej objawami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos mi to przypomina..
rzeczywiscie gos z ktorym jest twoja przyjkaciolka to psychol..moim zdaniem powinnas jej do kutku tlumaczyc ze powina go zostaeic..on sie nigdy nie zmieni a jesli to na krotki czas..i wszytsko wroci do normy...ona powinna mu naprawde pokazac ze jets na tyle silna zeby odejsc..ja tez za swoim facetem biegalam prosilam plakalm a on byl jescze gorszy bo widzial i byl pewnien moich uczuc i jak mi na nim zalezy,wiedzial ze moze zrobic prawie wszytskoa ja nie odejde...moze nie bylo az takich sytuacji jak ma toja przyjaciolka..ale wkoncy sie poostawilam powiedzialam ze odchidze....sam w to nie mogl uwierzyc ze potrfaie byc taka nie znal mnie od tej strony..nie pomagaly jego blagania obietnice przeprosiny ..wydzwanial przychodzil pisal plakal blagal;..a ja byla nieugieta..i pomoglo:)naprawed sie wystraszyl ze moge od niego odejsc na zawsze zrozumial i sie zmienil....jak czytam co wyprawia twoja przyjaciolka to troche jakbym siebie widziala tez za nim latalam prosilam plakalm...ale potem role sie odmienily.. tez mimo namowom moich koeozanek nie potrafilam go zostawic...nie sluchalam ich..ale wkoncu cos sie we mnie zlamalo i zrozumialam ze nie moge pozwolic soboie na takie traktowanie..moim zdaniem powinnas tlumaczyc kolzezance do skutku!!!!!!wiem ze pewnie ona nie bedzie chciala go zostawic ale powinna mu pokazac ze tak naprawde jest silna i wtedy zdziwi sie ten jej debil ...chcoiaz ja dalam szanse mojemu facetowi to uwazam ze ona nie powinna....po tym jal ja bil...wyzywal..u mnie tez byly wyzwika ponizanie...czualm si ejak nie wiem kto...zadzrosiclam koezanka ze maja normlanych facetow...ona powinna mu pikazac rzeczywiscie wtedy jestem pewna na 100%ze sie wystraszy ale nie wiem czy zmieni na zawsze,,,,,takim dbilom jak on zycze wszystkeigo najgorszego!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się...dziewczyna musi sama dojść do tych wniosków-możesz jedynie ją wspierać..jest dużo takich kobiet ,które dostają w papę i jeszcze twierdzą ,że to ich wina...aż jest za pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskanaja
nic tu nie pomozesz....no tak wiesz nawet nie chodzi o to aby miec jakis zloty srodek ale ja nwet nie wiem jak z nia rozmawiac! Dzis wiem ze on do niej dzwonil a dla niej wielkim sukcesem bylo, ze nie odebrala! Sadze ze sie raczej bala bo jak to zawsze bywalo.....po czyms takim przychodzil po swoje rzeczy i zapewne o to i tym razem mu chodzilo! Najgorsze jest to, ze jestem pewna ze on jej nie da spokoju! Poza tym jak ktos moze miec taki tupet aby zrownac kogos z ziemia a potem dzwonic aby zlozyc wizyte w celu zabrania swoich szpargalow!?! Poza tym jest jeszcze dziecko, ktore on skutecznie wykancza (brzmi strasznie ale ostatnia rzecza jakiej potrzeba kobiecie w ciazy a do tego zagrozonej...to takie stresy)...dziecko ich laczy i niestety bedzie laczylo! Poza tym ona jest na jego utrzymaniu....bo obecnie przez swoj stan musiala isc na chorobowe....nawet jej proponowalam zeby sie przeniosla do mnie, choc na jakis czas ale dla niej jest tylko jedno wazne "a jak K przyjdzie, bedzie sie martwil, nie moge tego zrobic"! Fajna z niej babka ale sama widze jak ja ta milosc oglupila...doslownie czasem jakbym z dzieckiem rozmawiala do ktorego nic nie dociera!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do cos mi to przypomina
bylas wyzywana i ponizana i dalas mu kolejną szanse????nie pochwalam twojego zachowania bo nie wierze ze ktos sie moze zmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic tu nie pomożesz
No niestety wiem cos o tym i naprawde taki zakochany slepo czlowiek potrafi zaskoczyc woja glupotą.Nie pomogą tlumaczenia bo on układa sobie swoje historyjki, tlumaczenia tez ma gotowe na wszystkie zarzuty więc tak jak mowie nic tu nie poradzisz.Jesli ona sama nie dostrzeze tego wszystkiego, jesli nie zdjejmie tych rozowych okularow to dalej bedzie pozwalac mu na wszystko. Nie wiem jak to mozliwe ze niektorzy potrafia sie az tak strasznie zakochac ze do nich nic nie dociera...ja wiela razy bylam bardzo zakochana ale nigdy jesli cos zlego mi zrobil nie tlumaczylam go i jesli trzeba bylo to odchodzilam mimo ze bardzo cierpilalam z milości..czemu sa tacy co tego nie potrafią???????mimo krzywd mimo cierpienia i ponizania tkwia w tym ciągle???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli facet bije kobietę to nie przestanie tego robić nawet pod nadzorem i z terapią..jedyne wyjście to odseperowanie od gnojka. Twoja kolezanka nie odeszła od niego jak była sama a teraz jeszcze dziecko w drodzę-tragedia.Co najgorsze on ma juz wpływ na jej psychikę-co byś nie powiedziała zawiele to nie zmieni. Aby jej się oczy nie otworzyły dopiero wtedy gdy zacznie bić ich dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskanaja
cos mi to przypomina.....dziekuje za rady....staram sie jak moge aby jej wbic do glowy, ze skoro taka sytuacja ma miejsce to nic sie nie zmieni-choc ona uparcie zapewnia mnie, ze on wylagodnial. Wiem ze ona jest dosc agresywna i nie raz sama faceta zdzielila a on sie jej odplacil tym samym....tak sobie to wlasnie tlumaczy "ja pierwsza podnioslam reke" tylko ze potem juz nie musiala tego robic aby dostac...mimo ze jej to uswiadamiam, to ona i tak znajduje argumenty na jego korzysc...bo to ona jest ta zla i niedobra! białadiablica...na to wychodzi, ze faktycznie ona jest jedna z nich! Ja nie do konca wiem co sie dokladnie u nich dzieje....sama sie domyslam ze jest gorzej po tym jak ona mniej mowi i ciagnac z niej wszystko...wychodza takie kwiatki! Dwa tygodnie temu tez mialam telefon....poszla do pubu a ten ja z niego wyciagnal (mial troche racji, bo w ciazy nie powinna sie walesac po takich miejscach)....wrocili do domu a ona wpadla w lament (zdaje mi sie ze obecnie jest calkowicie rozregulowana emocjonalnie i autentycznie glupieje).....nawyzywal ja a ona od razu chwycila za sluchawke i do mnie! Mialam przyjemnosc pogadania z Panem K, bo tym razem cudem nie wyszedl! Opieprzylam go a on mi na to..."tak ona taka biedna ale po gebie to parenascie razy oberwalem i co ja mialem spokojnie dac sie trzaskac...to ja ochrzanilem i zaraz zaciagne do lozka spac"....Dech mi zaparlo z bezradnosci....siedzialam cala noc przy kompie i jaralam jednego za drugim w nerwach co tam sie dzieje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskanaja
Wiecie ja wlasnie sadzilam ze kiedy pojawilo sie dziecko....to cos zmieni! On spokornieje a ona jezeli nawet bedzie ja dalej krzywdil...odejdzie dla dobra dziecka! Nic jednak nie zmienilo sie wraz z tym faktem! Ona ma powazny problem z utrzymaniem ciazy i sama dobrze wie ze to ten facet ja wykancza i zagraza dziecku! Dla niego nie jest chyba ten fakt wazny....krzywdzi ja a potem kiedy ona sie zwija z bolu odwraca sie na piecie z tekstem "bede placil alimenty"! No zesz ku...wa....jak tak dalej pojdzie to na kogo te alimenty??!!!! Zawsze mi sie zdawalo ze ona jest bardziej zyciowa ode mnie...dostala po dupie w poprzednich zwiazkach i wyszla z tego obronna reka....ale ten dupek to ja juz do ruiny doprowadza! Ja nie wiem skad sie to u niego wzielo....facet przed nia nie mial kobiety...z nia przezyl swoj pierwszy raz....a co tragiczniejsze...ona sadzi iz on jej dzidzie zmajstrowal specjalnie (cos na zasadzie bede Cie teraz na pewno mial)! Kiedy go poznala miala faceta, wiec Pan K mocno sie nameczyl zeby ja miec dla siebie....a kiedy mu sie udalo...pokazal na co go stac! Dziewczyny jak ja go poznala to bylam nim zachwycona...w zyciu tak porzadnego goscia nie znalam i co.....wyszlo szydlo z worka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko mu wlać w ciemnym końcie...może jeszcze życie mu utrze noska.aj powinna go kopnąć w dupę i spokojnie wychować dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskanaja
Zycie mu ponoc utarlo noska.....tylko ze on nie wyniosl nic z tego! Ja kiedy sie dowiedzialam o jego przeszlosci juz zaczelam jej lekko to odradzac...mimo ze facet mial zachowanie nienaganne to wolalam dmuchac na zimne....Ona na moje podszepty tylko sie wsciekala twierdzac ze to jest wlasnie to a ze mna malo nie zerwala kontaktu....kiedy krecilam na wszystko nosem..wiec spasowalam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się z białadiablica! Takiemu sq... to trzeba by ostry łomot spuścić!!! Sama bym kogoś nasłała, gdybym wiedziała, że moja koleżanka jest w takiej sytuacji! A na pewno pogadałabym z moim bratem, który jest gliniarzem, co można takiemu gnojkowi zrobić! Aż krew mnie zalewa, jak o czymś takim słyszę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskanaja
Jaydee.....no ja niestety nie mam takich znajomosci aby podeprzec moja argumentacje meska reka! Swego czasu przy jednej z awantur z nia...pchnela "biedaka" tak ze skron mu obila....jaki byl dramat dla niego.....obrazil sie niesamowicie....wiec podejrzewam ze porzadny wpierdziel by dal mu jakas nauczke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj mnie aż to gotuje moja przyjaciółka też z takim jednym się chajta..z kuzynem mojego męza,ale się wpierdoli w bagno..do tej pory jak mamy imprezę to łapie sie na tym ,mówie jej :zapraszam ,,cię\'\' -nie przechodzi mi przez gardło ,,was\'\' ..znamy się od piaskownicy nie mogę na to patrzeć ,na dodatek i przez męża i przez nią mam tego gnoja w rodzinie sorry za słownictwo ale az mnie to ponosi jak mam iśc na ich ślub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co najlepsze,że zawsze miałam wyczucie do jej facetów wiedziałam odrazu który ,,wał\'\' a który ok.a ona tendencyjne zachowanie facet pstryknie palcami a ona leci-i w ogóle tego nie widzi...a niby taki silny charakter ma:( ślepota pada na gały jak ktoś się zakocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskanaja
białadiablica....a co z tym kolesiem jest nie tak?? Podobny okaz jak ten tu przeze mnie opisywany czy moze daje pokaz na innym polu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zatroskanaja - a czy do tej Twojej koleżanki nie dociera także i fakt, że dalsze ciągnięcie tego chorego związku z chorym facetem, może się dla niej skończyć utratą dziecka???? Skoro nie to może z nią samą jest też coś nie tak?!Która przyszła matka ryzykuje życie swojego dziecka dla toksycznego faceta?! Dziwi mnie strasznie ta jej \"miłość\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskanaja
Jaydee...tak jak pisalam wczesniej, mialam nadzieje ze wraz z pojawieniem sie nowego zycia (poki co w lonie przyszlej mamy)...ona pojdzie po rozum do glowy i dla dobra tej kruszynki...kopnie delikwenta w dupe! Nie mam pojecia dlaczego ona zupelnie nie mysli logicznie! Uwazam ze ona w jakis sposob jest bezradna obecnie i stad postepuje ponizej krytyki (bo tak niestety jest wzgledem dziecka)! Pewnie nie jest jej latwo...przeprowadzila sie do miejsca w ktorym jest calkowicie sama...zna tylko jego...wiec on to jej byc albo nie byc! Poza tym jak pisalam rowniez....zdarza sie jej po takich awanturach cos sobie wypic (mimo ze jest w ciazy)...sama sie nie przyznaje ale slychac jak ktos ledwo sepleni do sluchawki! Jest rozbita emocjonalnie a ja to widze tak....on jest cudowny to ona promienieje....wtedy dziecko jest ich oczkiem w glowie...potem draka.....on ja miesza z blotem i zostawia....ona ma wtedy wszystko w dupie...laduje w szpitalu...siega po trunki aby sie wyciszyc...swiat nie ma sensu bo nie ma jego....a potem od poczatku to samo! Wiecie ze ostatnio on jej nawet odmowil wezwania karetki, kiedy zaczela krwawic....wtedy tez byl telefon do mnie....Spieli sie gdzies na dworzu...ona zero na karcie wiec go blagala ale on powiedzial "nie"! Przyleciala do domu i do mnie (tez madra ze nie po karetke od razu)....wiec skonczylam z nia rozmowe i sama zadzwonilam na pogotowie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NO CAŁE SZCZĘŚCIE JEJ NIE LEJE ale to taki typ który ma dziury w mózgu wiesz po czym,wylajtowany bogaty chłopczyk po 30-tce.Nic nie powie jak jestem w ich towarzystwie do mnie bez pośrednio-ale taki drobny przykład dominacji nad moją koleżanka wspólny obiad u mnie w domu..narobiłam się jak cholera aby było przyjemnie co zjeśc i wypić:a on do niej :nie jedz juz więcej wiesz jak potem wyglądasz- wiem to taki maly pikuś nie umywa się do lania kobiety ale on skutecznie ja upokarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może twoja koleżanka powinna udać się do psychologa aby postawił ją na nogi,poza tym tak jak mówisz jest daleko od wsystkich uzalwżniona od niego...mogli by tu rodzice pomóc pod warunkiem ,że coś wiedzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskanaja
białadiablica....no mnie tez by chyba szlag trafil na takiego faceta! Szczesliwie ten mojej przyjaciolki w towarzystwie chwali ja pod niebiosa....po to zeby w domu wytknac wszelkie nieodpowiadajace mu nieprawidlowosci! I tak zle i tak niedobrze..ale w przypadku Twojej kumpeli facet daje sie poznac na pierwszy rzut oka a nie trzeba dochodzenie robic aby dojsc do calej prawdy o nim! Zastanawia mnie wiec fakt czy ona tego nie widzi albo jak na to reaguje?? Tak jak pisalas swego czasu chcialas jakos ingerowac i rozumiem ze tez Ci sie po glowie dostalo ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj takich przykładów mnożyć...ale co można zrobić,ona jest chrzesną mojego dziecka,rozmowy nam się nie kleją przez tego bałwana,na dodatek to juz rodzina -cokolwiek powiem idzie dalej-błędne koło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskanaja
Wlasnie do mnie zadzwonila...i dochodze do wniosku ze z nia jest mocno cos nie tak! Mamrocze cos o tym ze jej z telefonu komorkowego maila wyslal i czy ja przypadkiem nie wiem, czy jesli go odczytala to czy on bedzie mial o tym powiadomienie!?! No rece opadaja-jakby to mialo jakies znaczenie a ze sama sie nie orientuje, to informujac ja o swojej niewiedzy w tym temacie-natknelam sie na kolejny histeryczny szloch i gadke o jej beznadziejnosci! Chcialam jaokos zmienic temat...jak sie czuje, jak dziecko....a ona na to ze zycie jest do dupy i ze konczy, by potem sie odezwac! Dwie minuty z zycia wyrwane i jak dla mnie calkowicie niezrozumiale! Echhhh i wez tu badz czlowieku madry! białadiablica.....zazwyczaj tak jest ze milosc jest slepa.....ale ja sama sie trzymam zdala od takich toksycznych ukladow, choc nie raz bym sie wladowala! Nie rozumiem osob pokroju Twojej znajomej czy mojej przyjacoilki-jednak straszny jest fakt takiej bezradnosci! Mi raz facet publicznie powiedzial "jak masz isc ze mna na imreze to juz od dzis wpieprzaj salate"....dostal piwem w twarz i koniec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już mojej nie pomogę chyba,że pozniej będzie płacz czego jej nie życzę ...a twoją trzeba spakować,zawiśc do rodziców niech tam rodzi bo ona już tak się zamotała ,że pewnie sama nie da sobie rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko,dupek w domu i jeszcze alkohol..tragedia ten okres ciąży powinien być wyjątkowy a tu...szkoda gadać...żeby jej jeszcze psycha nie siadła i aby nic sobie nie zrobiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×