faceci

mam jedno zasadnicze pytanie jestem mloda, wygadana, towarzyska i wiekszosc znajomych facetow mowi mi, ze jestem ladna. ale wlasnie tylko mowi. ciagle slysze teksty typu "gdybym nie byl z X to bym byl z toba", "sliczna dzis jestes". no i tyle. wiekzosc facetow, po glebszym zapoznaniu traktuje mnie jak kumpele, z ktora mozna pogadac, pocalowac ja po przyjacielsku. ale zaden nie potraktuje mnie powaznie, jak kobiete, z ktoa mozna byc :/ dlaczego tak sie dzieje? :/

myslicie, że ma znaczenie, że mam lekki wąsik numer buta 48 ? :(

żałosne.... :/

wydaje mi sie ze problemem moze byc to ze gadasz sama ze soba a to wydaje sie troche dziwne :O

nikt rozsadny sie nie wypowie? czy sa tu tylko podszywcze i nierozumiejacy?

a może więc zainteresuje was fakt, że późnym wieczorem mój pot śmierdzi jak płynny stolec ( tzw. sraka ) :)

dzieki :/ widze, ze jednak sa tu sami nienapoziomie podszywacze :/

czesc! wlasnie...znajomi faceci, ktorzy sa zajeci.. napewno mysle, ze znajdzie sie jakis, bo skoro masz tyle zalet.. nie przejmuj sie! na sile nie szukaj!

jestem wciaz dziewicą i podglądam wieczorami swojego brata jak myje swoejgo dorodnego jędrnego penisa :(

nie podszywaj się gnido :( niejednego już penisa miałam w ustach