Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość reanimacja topiku

Byłam z DEBILEM!!!!!!!

Polecane posty

Gość reanimacja topiku

Agata_Z-Gornej_Półki Zerwałam ze swoim chłopakiem z którym byłam 2 lata i wiecie co on zrobił? Przyjechał do mnie do domu i kazał mi oddać wszystkie rzeczy jakie od niego dostałam i jeszcze skur......... napomknął,że powinnam mu za paliwo oddać( bo to on do mnie przyjeżdżał swoim autem),ale nie będzie się o to upominał ,bo nie wie ile dokładnie tego by byłó i że NIE CHCE BYĆ CHAMEM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I tak zmarnowałam 2 lata z idiotą. Człowiek czasami jest jednak ślepy. _____________________________________________________________ 20.04] 17:45 to był rzeczywiście debil, nie cofaj się z obranej drogi, trzymaj się ___________________________________________________________ [20.04] 17:47 jak wiatr wcale nie debil, poprostu odezwala sie w nim zraniona duma i w ten sposob chcial Ci dopiec, to klasyczne............ ___________________________________________________________ Rotfl Za to mój były nie miał pojęcia gdzie jest północ na mapie (w sumie to i wrzeczywistości nie wiedział) :/ ___________________________________________________________ [20.04] 17:54 AAniołek Wiesz moj narzeczony opowiadał co zrobił jego kolega z pracy gdy zrywał z e swoją narzeczoną po kilku latach związku niedosy ze wyzwał ja od najgorszych to na dowidzenia rzycił jej zlotówkę w twarz i co najciekawsze opowiadał o tym z taką dumą!!!!!!!!!!!! ___________________________________________________________ [20.04] 17:55 to był no może przesadzilam,że to był debil, ale jedno jest pewne - dżentelmenem to on nie jest. ___________________________________________________________ 20.04] 18:05 Wita Minka Widze ze w tych chamach zero klasy. Unosza sie niewiadomo jakis honorem a tylko sie osmieszaja i robia z siebie prostakow. Walic chamow i debili!!! ___________________________________________________________ [20.04] 19:17 płomykówka***** Pewno chłopię w mej przeszłości zrobiło mi awanturę o to, że kupiłam 0,75 l wódki za swoje pieniądze. Było tak... Mazury, namioty, grupka znajomych... Co wieczór grill albo ognisko i alkohol. Jeden z naszych znajomych jest właścicielem hurtowni alkoholi i poił nas co wieczór różnymi trunkami. Głupio mi jednak było, że tak ciągle wykorzystujemy bliźniego i zakupiłam flaszencję w pobliskiej Biedronce. Przytargałam toto do namiotu... a ten na mnie z taaaaakim ryjem! Że ja to nie mam na co wydawać pieniędzy, że Artur ma hurtownię alkoholu to go stać na to, żeby nas utrzymywać itp. dyrdymały. Był tak skąpy, że nie dość, że rozliczalismy się z każdej połowy bułki to jeszcze potrafił mnie rozliczać z moich własnych płomykówkowych pieniędzy. Kiedy wróciliśmy do miasta uznałam, że jestem tak zmęczona pobytem z nim na Mazurach, że muszę jechać z koleżankami nad morze, żeby odpocząć! Nawet nie chciało mi się na niego patrzeć, więc unikałam go przez kilka dni. No może kilka tygodni. W końcu zebrał się, przylazł do mnie z moimi manelami, i ZERWAŁ, bo mu MAMA KAZAŁA. Miał wtedy 28 lat. Debilizm jego objawiał się też np. w potrzebie noszenia wyraźnie widocznej metki na markowym T-shircie. Współczuję jego obecnej partnerce. Widziałam ich ostatnio na koncercie plenerowym. Pili z plastikowej butelki rozrobiony z wodą sok. ___________________________________________________________ [20.04] 19:21 Agata_ZGórnej_Półki jeżeli chodzi o markowe ubrania to mój ukochany ,kupował sobie jakieś tam zwykłe ubrania a potem szedł do znajomej krawcowej i ona prztyszywała mu marklowe metki poważnie, ale skąd on te metki brał to nie wiem, możę buszował po lumpeksach czy coś ___________________________________________________________ [20.04] 19:23 płomykówka***** :D:D:D __________________________________________________________ [21.04] 12:19 co za debile piszcie jeszcze, przynajmniej pośmiac sie mozna!!! __________________________________________________________ [21.04] 12:27 głab kapusciany Jezdzilismy czasem z byłym do kina albo gdzies (blisko!!) to on zawsze zabłądził jadąc samochodem i nie chciał mnie słuchac , jak mówiłam że znowu źle skręcił. Po pół godzinie jezdzenia w kółko potulnie pytał: "no to powiedz mi jak mam jechać" ___________________________________________________________ [21.04] 12:30 głab kapusciany ... a poza tym przed każdym seansem sie pytał " a ty jakąś kase masz?" I miałam jak zwykle bo nie chciałam zeby mi płacił za kino, ale mogłby se darować z takimi pytaniami ___________________________________________________________ [21.04] 12:34 Laurenko musze ci cos no z tymi t-shirtami to lekkie przegięcie __________________________________________________________ [21.04] 12:41 Katarina Witt Płomykówka ___________________________________________________________ [21.04] 12:49 płomykówka***** Aaaa, zaznaczam, że zarabiał średnią krajową, więc nie należał do ubogich. Ponadto mieszkał z mamą, która go utrzymywała i, z tego co wiem, nie planuje do tej pory się wyprowadzić. Teraz to się śmieję... I z jego, i ze swojej głupoty. Kiedy miałam 19-20 lat, to ważne dla mnie było, żeby facet był przystojny i wysportowany. Teraz wystarczy wysportowany. ___________________________________________________________ [21.04] 14:16 ecwcwecewcw moj mi przez 8 miechów kwaitka nie kupil mowiac ze nie ma kasy skzoda ze pracowal i zarabiał 800 zl tylko dla niego ;D i do tego dzienie pil po 4 browary i palil paczke fajek a na kwiatka nie mial a najlepsze bło jak były moje urodziny wpadl zlozyl zyczenia twierdzac ze nie kupil prezentu bo kasy nie mial no to ja OK nie najwazniejszy prezent prawda a po minucie wyciaga z kieszeni karte nowiutka do telefonu za 20zł a na kwiatka go stac nie bylo o matko! ___________________________________________________________ 21.04] 14:33 Morgaine Mój eks też był chorobliwie skąpy Wyjechaliśmy razem pod namiot, każdy miał ze soba trochę wałówki, ja serki typu feta, on smalec roboty jego mamy i cebulę Rankiem mój luby robi kanapki, sobie kładzie na chleb kawały fety, a mnie rozsmarowywuje cieniutko na cieniutkich kromeczkach, takich przezroczystych... Wydarłam się, że jak juz robi śniadanie, to ja chcę więcej sera, a on na to, że przecież kobiety powinny dbać o linię I wszystko pięknie, tylko ja wtedy przy wzroście 175 cm ważyłam 47 kilogramów aż i miałam surowy nakaz lekarski, co by tak z 10 kilosów na cito przytyć... Z wychodzeniem z domu to było tak: Morgaine: "Chodźmy gdzieś, moze na jakieś piwo, albo do kina, ciagle tak siedzimy wieczorami u ciebie albo u mnie...? On :" Mozemy film obejrzeć na DVD i kupić piwo na dole" Morgaine: "ale to nie to samo..." On: " Szkoda pieniędzy na głupoty" Morgaine: "Ale ja stawiam..." On:" a..., no dobra, to możemy pójść, jak tak bardzo chcesz..." I ja z nim ponad 2 lata byłam chyba mi rozum odebrało ___________________________________________________________ [21.04] 15:02 o kurcze nie mogę Płomykówka ___________________________________________________________ [21.04] 15:07 większość facetów to debile niestety... ___________________________________________________________ [21.04] 15:16 głąb kapusciany -on zapraszam cie na piwo -ja k poszliśmy, ja sie rozsiadam przy stoliku , on idzie do bufetu po chwili przychodzi z duzym żywcem i malenkim soczkiem dla dzieci - ja gały na wierzchu - a komu ten soczek???????????? - on: bo wiesz miałem tylko 5 złotych i nie starczyło mi na piwo dla ciebie i jeszcze: mogłas sie dołozyc to bym ci kupił cos lepszego [ cool ] ___________________________________________________________ [21.04] 15:29 _x_ a mnie kiedys moj byly zaprosil na kawe,pomimo,ze bylam juz w innym zwiazku,on niby tez ale chial sie koniecznie umowic.Przyjelam zaproszenie,chcialam jak najszybciej uciec stamtad ,wypilam kawe.Jak kelner przyniosl rachunek 7zl,spytal czy moge zaplacic bo nie ma kasy przy sobie,wstalam ,zostawilam tam go samego... ___________________________________________________________ [21.04] 16:17 eep A ponoc slabosc do bylego to legenda ... :_) ___________________________________________________________ [21.04] 20:49 efwefwef piszcie ejszcze sie posmieje;D ___________________________________________________________ 21.04] 20:56 NormalnaKobietka (shrek_81@o2.pl) A co ja mam powiedziec o swoim eks z Knurowa. Na pierwszej randce jak poszlismy na skałki on co 5 minut prosił mnie o chusteczke higieniczną bo martwił sie ze ubrudzi sobie buty, ciągle je wycierał. Gdy juz bylismy na skalkach to nawet niechciał siąść na trawie bo martwil sie ze sie ubrudzi. A jak juz siadł to sie rozpłakał jak male dziecko kozie bobki Jesli ktos był w Mirowie to napewno wie ze tam wsrod skalek chodza zajace i kozy. Mam nadzieje ze takich mięczaków jest mniej na swiecie ___________________________________________________________ 22.04] 16:49 śmieszne to było Haha, ten temat mi się podoba!! Ja też miałam podobnie- tzn. on był tylko moim kolegą co prawda, ale zawsze to facet- więc powinien się umieć zachować w stosunku do kobiety. Spotkaliśmy się kiedyś po moich zajęciach na uczelnie, gdzie byłam od 8 do 19!!! Dodam jeszcze, ze niedlugo mialam wsiaść w pociąg i prawie godzinę wracać do domu. Szliśmy sobie podziemiami i uśmialiśmy się, że jest PROMOCJA ZAPIEKANEK - po 1 zł. Tzn. ja się uśmiałam z tego, on widać wziął to na poważnie i zapamiętał. Potem poszliśmy do Sphinxa, gdzie on zamówił sobie pyyyszne żarcie, mnie spytał tylko przelotnie czy też chcę - nie namawiał w każdym razie. Po czym jadł sobie w najlepsze i stwierdził, że jeśli będę głodna, to pójdziemy najwyżej na te zapiekanki..... no comment! ___________________________________________________________ [22.04] 17:22 aleale zostawil mnie facet,bo mu sie troche znudzilo,dodam,ze poszedl do innej.potem zaraz nastepna byla,potem jeszcze inna,az stwierdzil,ze zadna nie jest taka jak ja,wiec moze bysmy tak wrocili do siebie.znacie takich debili? ___________________________________________________________ [22.04] 17:32 Karenina moj były zarwał na imprezie laske po tym jak sie pokłocilismy dośc ostro. (pojechał sam bo ja oczywiscie nei chciałam) migdalił sie z tą laska na oczach wszystkich, a ze była tam moja zaufana znajoma, ktora NIGDY by mi nie skłamała to opowiedziała mi wszystko. no i jak do mnie przyjechał nastepnego dnia i mu wszytsko wypomniałam to sie wyparł...i nawet nie przeprosił...idiota. ten sam osobnik juz po zerwaniu probował mi robic sceny zazdrosci i zaczął sie podwalac do mojej najlepszej kolezanki, ktorej NIE LUBIŁ. nigdy nie chciał do niej ze mna jezdzic....a mojej siostrze prawie wyznał miłość...prawie bo nie zdązył powiedziała mu zeby się nie kompromitował ___________________________________________________________ 22.04] 18:07 Morgaine A, jeszcze mi się przypomniała historia, z innej beczki, ale o tym samym facecie. Byliśmy zaproszeni w czwartek, czy środę, w każdym razie w środku tygodnia do mojej świętej pamięci już prababci, takiej w stylu bielutkie rączki, kapelusz, staranna fryzurka, jednym słowem eleganckiej pani, na imieninową herbatkę. Dwa dni walczyłam, żeby się to moje potorocze wbiło w białą koszulę i marynarkę, no, wreszczie obiecał. Jak obiecał tak i zrobił... A ja zdębiałam... Bo nad tą białą koszulą widniała dziko, aż po oczy zarośnięta zbójecka gęba Mówię do niego " A nie sądzisz, że wypadałoby się ogolić?" A ten z dziecięcym zdumieniem w oczkach: "Ale kochanie, przecież dzisiaj nie sobota...? " Argh! ___________________________________________________________ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeniesienie
14:16 ecwcwecewcw moj mi przez 8 miechów kwaitka nie kupil mowiac ze nie ma kasy skzoda ze pracowal i zarabiał 800 zl tylko dla niego ;D i do tego dzienie pil po 4 browary i palil paczke fajek a na kwiatka nie mial a najlepsze bło jak były moje urodziny wpadl zlozyl zyczenia twierdzac ze nie kupil prezentu bo kasy nie mial no to ja OK nie najwazniejszy prezent prawda a po minucie wyciaga z kieszeni karte nowiutka do telefonu za 20zł a na kwiatka go stac nie bylo o matko! --------------------------------------------------------- 14:33 Morgaine Mój eks też był chorobliwie skąpy Wyjechaliśmy razem pod namiot, każdy miał ze soba trochę wałówki, ja serki typu feta, on smalec roboty jego mamy i cebulę Rankiem mój luby robi kanapki, sobie kładzie na chleb kawały fety, a mnie rozsmarowywuje cieniutko na cieniutkich kromeczkach, takich przezroczystych... Wydarłam się, że jak juz robi śniadanie, to ja chcę więcej sera, a on na to, że przecież kobiety powinny dbać o linię I wszystko pięknie, tylko ja wtedy przy wzroście 175 cm ważyłam 47 kilogramów aż i miałam surowy nakaz lekarski, co by tak z 10 kilosów na cito przytyć... Z wychodzeniem z domu to było tak: Morgaine: "Chodźmy gdzieś, moze na jakieś piwo, albo do kina, ciagle tak siedzimy wieczorami u ciebie albo u mnie...? On :" Mozemy film obejrzeć na DVD i kupić piwo na dole" Morgaine: "ale to nie to samo..." On: " Szkoda pieniędzy na głupoty" Morgaine: "Ale ja stawiam..." On:" a..., no dobra, to możemy pójść, jak tak bardzo chcesz..." I ja z nim ponad 2 lata byłam chyba mi rozum odebrało http://morrigan.blog.pl/ saari, saari, heinasaari, heinasaaren kaunis neito ö, ö, hö ö, hö ös vackra mö I wszystko jasne Ad noctum ------------------------------------------------------------------- 15:02 o kurcze nie mogę Płomykówka ------------------------------------------------------- 15:07 większość facetów to debile niestety... -------------------------------------------------------------------- 15:16 głąb kapusciany -on zapraszam cie na piwo -ja k poszliśmy, ja sie rozsiadam przy stoliku , on idzie do bufetu po chwili przychodzi z duzym żywcem i malenkim soczkiem dla dzieci - ja gały na wierzchu - a komu ten soczek???????????? - on: bo wiesz miałem tylko 5 złotych i nie starczyło mi na piwo dla ciebie i jeszcze: mogłas sie dołozyc to bym ci kupił cos lepszego [ cool ] -------------------------------------------------------------- 15:29 _x_ a mnie kiedys moj byly zaprosil na kawe,pomimo,ze bylam juz w innym zwiazku,on niby tez ale chial sie koniecznie umowic.Przyjelam zaproszenie,chcialam jak najszybciej uciec stamtad ,wypilam kawe.Jak kelner przyniosl rachunek 7zl,spytal czy moge zaplacic bo nie ma kasy przy sobie,wstalam ,zostawilam tam go samego... ---------------------------------------------- 15:29 _x_ a mnie kiedys moj byly zaprosil na kawe,pomimo,ze bylam juz w innym zwiazku,on niby tez ale chial sie koniecznie umowic.Przyjelam zaproszenie,chcialam jak najszybciej uciec stamtad ,wypilam kawe.Jak kelner przyniosl rachunek 7zl,spytal czy moge zaplacic bo nie ma kasy przy sobie,wstalam ,zostawilam tam go samego... ------------------------------------------------------ 16:17 eep A ponoc slabosc do bylego to legenda ... :_) ------------------------------------------------------- 20:49 efwefwef piszcie ejszcze sie posmieje;D -------------------------------------------------------- 20:56 NormalnaKobietka (shrek_81@o2.pl) A co ja mam powiedziec o swoim eks z Knurowa. Na pierwszej randce jak poszlismy na skałki on co 5 minut prosił mnie o chusteczke higieniczną bo martwił sie ze ubrudzi sobie buty, ciągle je wycierał. Gdy juz bylismy na skalkach to nawet niechciał siąść na trawie bo martwil sie ze sie ubrudzi. A jak juz siadł to sie rozpłakał jak male dziecko kozie bobki Jesli ktos był w Mirowie to napewno wie ze tam wsrod skalek chodza zajace i kozy. Mam nadzieje ze takich mięczaków jest mniej na swiecie --------------------------------------------------------- 16:49 śmieszne to było Haha, ten temat mi się podoba!! Ja też miałam podobnie- tzn. on był tylko moim kolegą co prawda, ale zawsze to facet- więc powinien się umieć zachować w stosunku do kobiety. Spotkaliśmy się kiedyś po moich zajęciach na uczelnie, gdzie byłam od 8 do 19!!! Dodam jeszcze, ze niedlugo mialam wsiaść w pociąg i prawie godzinę wracać do domu. Szliśmy sobie podziemiami i uśmialiśmy się, że jest PROMOCJA ZAPIEKANEK - po 1 zł. Tzn. ja się uśmiałam z tego, on widać wziął to na poważnie i zapamiętał. Potem poszliśmy do Sphinxa, gdzie on zamówił sobie pyyyszne żarcie, mnie spytał tylko przelotnie czy też chcę - nie namawiał w każdym razie. Po czym jadł sobie w najlepsze i stwierdził, że jeśli będę głodna, to pójdziemy najwyżej na te zapiekanki..... no comment! ---------------------------------------------------------------------- 17:05 kapitalne ---------------------------------------------------------------------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeniesienie
17:22 aleale zostawil mnie facet,bo mu sie troche znudzilo,dodam,ze poszedl do innej.potem zaraz nastepna byla,potem jeszcze inna,az stwierdzil,ze zadna nie jest taka jak ja,wiec moze bysmy tak wrocili do siebie.znacie takich debili? _____________________________________________ 17:32 Karenina moj były zarwał na imprezie laske po tym jak sie pokłocilismy dośc ostro. (pojechał sam bo ja oczywiscie nei chciałam) migdalił sie z tą laska na oczach wszystkich, a ze była tam moja zaufana znajoma, ktora NIGDY by mi nie skłamała to opowiedziała mi wszystko. no i jak do mnie przyjechał nastepnego dnia i mu wszytsko wypomniałam to sie wyparł...i nawet nie przeprosił...idiota. ten sam osobnik juz po zerwaniu probował mi robic sceny zazdrosci i zaczął sie podwalac do mojej najlepszej kolezanki, ktorej NIE LUBIŁ. nigdy nie chciał do niej ze mna jezdzic....a mojej siostrze prawie wyznał miłość...prawie bo nie zdązył powiedziała mu zeby się nie kompromitował ________________________________________ 18:07 Morgaine A, jeszcze mi się przypomniała historia, z innej beczki, ale o tym samym facecie. Byliśmy zaproszeni w czwartek, czy środę, w każdym razie w środku tygodnia do mojej świętej pamięci już prababci, takiej w stylu bielutkie rączki, kapelusz, staranna fryzurka, jednym słowem eleganckiej pani, na imieninową herbatkę. Dwa dni walczyłam, żeby się to moje potorocze wbiło w białą koszulę i marynarkę, no, wreszczie obiecał. Jak obiecał tak i zrobił... A ja zdębiałam... Bo nad tą białą koszulą widniała dziko, aż po oczy zarośnięta zbójecka gęba Mówię do niego " A nie sądzisz, że wypadałoby się ogolić?" A ten z dziecięcym zdumieniem w oczkach: "Ale kochanie, przecież dzisiaj nie sobota...? " Argh! http://morrigan.blog.pl/ saari, saari, heinasaari, heinasaaren kaunis neito ö, ö, hö ö, hö ös vackra mö I wszystko jasne Ad noctum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D:D:D Ten topik byl chyba na Zdrowiu. Super, ze go przeniesli, zmarnialby tam :) Autorze, prosimy o jeszcze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak faceci to świry!!!! Mój eks zrobił tak. Pewnego gorącego dnia poszlismy na dzialke sie troszke poopalac. tak sie złozyło ze przy wejsciu szłam pierwsza i zobaczyłam żmije (czy cos takiego) powiedzialam mu szybo a on sie taki blady zrobił troszke sie zmartwiłam, ale ten srtaszny gad uciekł i sie pytam czy wchodzimy ona sie na mnie patrzy i mówi tak: Domisia idz pierwsza ja sie na niego patrze nie powiem ze tez sie troche balam i mowie ze on jest facetem i niech to w koncu pokaze a on na to ze jak mi sie cos stanie to mnie wezmie na rece a jak on pojdzie pierwszy to to ja go nie uratuje!!!!! Weszłam pierwsza co mialm zrobic ja sie opalalam a on biegła caly czas z jakas łopata;-) Dodam ze była z tym idiota az 4 lata!!! Tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czyli sama
widzisz, że dobrze zrobiłaś, lepiej póżno niż wcale ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No i niech
mi ktos powie, że miłość nie jest ślepa :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja natomiast wyszłam za mąż za urząd skarbowy. Z inicjatywy mojego męża (już niedługo byłego męża) każdy rachunek sklepowy musiał być podzielony przez 2 i jeśli ja płaciłam, to on mi oddawał połowę rachunku, a jak on, to ja oddawałam. Tylko jak policzyć, kto zjadł więcej kawałków chleba, szynki itd. ? To był jeden problem, a drugi to taki, że ja przecież mniej jem, więc dzielenie na pół to jawna niesprawiedliwość! ;) Koszmar! Wszystko na pół, ale udało mi się utargować teniej internet, odpuścił, bo sam przyznał, że ja dużo mniej korzystam; ale jak tylko zaczęłam studia, to nawet internet był na pół (bo zaczęłam więcej korzystać rzecz jasna). Ale co ciekawe, jak znajomi dwa razy poprosili, żeby im coś tam kupił w sklepie i \"zapomnieli\" mu oddać, to nawet nie pisnął ( i nie oddali mu do dziś). Przed weselem jego kuzynki brakło mi forsy na fryzjera i chaciałam od niego pożyczyć. Powiedział mi, że szkoda pieniędzy, przecież ja potrafię się sama bardzo ładnie uczesać. Na weselu wskazał mi blondyneczkę ze ślicznie upiętymi włosami (z całą pewnościa przez fryzjera) i powiedział \"Zobacz, ale kobitka ma super fryzurę!\" Wprawdzie za pub raczej mi nie kazał oddawać (ale za obiad w restauracji już niekiedy tak) i dostałam od niego kilka dość drogich perezentów, zawsze mnie to jednak zastanawiało. Jak to jest, że taki sknerus kupił mi taką drogą rzecz? Może chciał sobie i innym pokazać, że go stać (ma fioła na punkcie pieniędzy), a może to ja jestem niesprawiedliwa? I tak już na marginesie: w zeszłym tygodniu oglądaliśmy dom, który mielismy razem kupić, a dziś spędza czas z kobietą poznaną przez internet. Wyszłam za mąż za ... Za kogo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsciekliznaaaa
Nawojka 72---> Ciekawe co będzie jak ta jego internetowa koleżanka zorientuje się z jakim sknerusem się zadaje :D Potem będzie miala internet na pół :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawojka72 mi po prostu brak słow. Nie wiem co napisac bo nie przypuszczalam ze istnieja tacy facecie, ale miejmy nadzieje ze w niedlugim czasie wygina te przebrzydle istoty.bleeeeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawojka, wyrazy współczucia! Wreszcie trafiłam na jeszcze bardziej chory związek niż mój, chociaż to dla mnie marna pociecha jest... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baranek
oj to ja wam opowiem jaki moj ex byl porabany wrrr nie dosc ze skapy to glupi minimalista😠nie dosc ze nie dalo sie z nim pogadac o niczym innym jak o samochodach bo np o psychologii sztuce czy kubusiu puchatku to raczej pojecia nie mial.kwiatek owszem na dzien kobiet;]sex -beznadziejny w ogole byl wiecznie zmeczony praktycznie nic nie robil wiec nie wiem po czym to zmeczenie??kochal mnie bardzo jak twierdzi a okazywal mi to pytajac sie przy 30 stopniowym upale czy nie jest mi zimno bo on o mnie dba i nie chce zebym byla chora hahahahaha:)pol roku probowalam z nim zerwac a on myslal ze ja zartuje kretyn!!i powiedzial mi zebym nie gadala glupot bo nie znajde sobie faceta lepszego od niego ktory by mnie kochal bo ja straszna cholera jestem..to mu powiedzialam ze ma racje bo owszem ja sobie nie znajde ale to on znajdzie mnie:)i teraz na koniec najlepsze-wiecie co dostalam od niego na rocznice??hahahaha dostalam drewniane jednorazowe paleczki z resturacji chinskiej w ktorej byli jego rodzice wieczor przed rocznica:)dodam ze dawno temu wkoncu dosadnie mu powidzialam ze go nie kocham i nigdy nie kochalam a ten jedyny mnie znalazl:)pozdrawiam was wszystkie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i pięknie
To się, miłe Panie, nazywa PARTNERSTWO :) Dlaczego chcecie się dzielić z facetami tylko obowiązkami domowymi? Może nie ma co przesadzać, no ale jeśli prowadzi się wspólnie dom, to chyba logiczne, że każda strona powinna się jakoś przyczyniać do łożenia na jego utrzymanie.. No ale jeśli ktoś poślubia portfel.. to musi faktycznie czuć się pokrzywdzony..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i pięknie
moja odpowiedź dotyczyła Nawojki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i pięknie, sugerujesz, że nie chciałam dokładać się do wspólnych domowych wydatków? Nic z tych rzeczy! Zasilałam nasz budżet w ramach swoich możliwości (jestem nauczycielką; dodam, że mój mąż zarabia znacznie więcej ode mnie). Aż strach pomyśleć, co by było, gdybym straciła pracę i nie mogłabym się wywiązywać ze swoich 50% ! A jeśli chodzi o partnerstwo (nie tylko w kwestii finansowej), to mój mąż nie ma o czymś takim pojęcia. Przykład: studiowałam zaocznie, nigdy się nie zdarzyło, żebym po powrocie z wykładów (na pociąg wstawałam o 5.30, a wracałam ok. 20-21) zastała przygotowane jakieś jedzonko. To ja musiałam - z nosem w garnkach ze zmęczenia - gotować normalny obiad (żadnych tam szybkich kolacyjek). Na wszelkie moje tłumaczenia, że to nie jest w porządku reagował nerwowym zdziwieniem \"No to po co gotujesz?!\" i już cały wieczór było drętwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinkamalinka
ha ha tpoic mi sie podoba,mozna sie posmiać ... Ja i On kilka lat w ziwązku, druga (i ostatnia)rocznica ślubu, wieczorem czekam na Niego,kolacyjka, wino itd.On przychodzi,uśmiecha się z radością rozpakowuje mój prezent i mówi:"Wiesz nie kupiłem Ci nic, bo nie wiedziałem co lubisz.." A moja siostra dostała od swojego chłopaka (byli ze sobą dwa lata) jako prezent na święta Bożego Narodzenia: w papierowej kolorowej torebeczce: czarną herbatę cejlon w saszetkach i świeczkę ,zwykłą, białą (chyba kupił w kiosku).Dodam tylko,że moja siostra wogóle nie pije czarnej herbaty i nie cierpi śiweczek w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zajebisty temat!! Ja miałam podobny przypadek z byłym. Organizowałam swoje imieniny w knajpie, było 6 osób. Impreza udana, było wesoło, tańce, jedzonko i wódeczka. Jak stwierdziliśmy, że już wystarczy baletów poszłam do baru uregulować rachunek w wys. 450 zł. Byłam przygotowana na to, że zapłacę visą ale niestety mieli zepsuty terminal i tylko gotówka. Więc poprosiłam moich przyjaciół o \"zrzutkę\", co oczywiście bez zwłoki zrobili. Na drugi dzień rozmawialiśmy o tej imprezie i \"mój\" wyciąga ten paragon z portfela z tekstem \"ja zabiorę ten paragon to mi firma zwróci\". A do imienin się nie dołożył!! Wściekłam się i porwałam go! Dupek - nie dość że się nażarł, nachlał to jeszcze chciał na mnie zarobić!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze jedna historia!! Właśnie dotycząca dawania prezentów. Kupiłam mojemu (chyba dobrze, że już byłemu) zegarek, bo miał na ich punkcie hyzia. Sama wspominałam mu, że chciałabym dostać \"to\" lub \"tamto\". Gdy dałam mu ten zegarek (pod choinkę) on nie miał dla mnie nic i odpowiedział tak jak ten poprzedniczce: ja nie wiem, co ty lubisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj były
na swoich urodzinach upijał gościom nadmiar szampana w kieliszkach i zlizywał keczup z przeładowanej keczupem Pizzy, której nie podzielił Wszystkim się uczty odechcialo. Boszzzz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawojka72 dobrze ze nim konczysz- co za kretyn!!!! naprawde nie mieści mi sie to w głowie!!! i ty byłaś dla niego kimś bliskim? tak sie traktuje kogos kogo sie kocha, swoją żonę? olaboga nie do wiary moim skromnym zdaniem w małżeństwie wszytko jest wspólne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój były- eheheh to sie usmiałam, bożesz to rzeczyiwście debil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolinkamalinka- a z Twojej wypowiedzi niemalże się posikałam- faceci to naprawdę idioci!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMIESZNY TOPIK ALE PRAWDZIWY
TO wiecie co ja dostalam po roku od faceta na urodziny? opowiem wam! juz miesiac przed wypytywal co chce dostac...nie powiedzilam nic konketnego ale mowie ze bukiecik roz wystarczy... tydzien przed moimi urodzinami przyszedl i chwali sie ze ku[il sobie roleksa (nawiasem mowaiac nie wiem czy prawdziwy byl) za cale swoje oszczednosci, ze pojechal specjalnie po niego do .... (dosc duzego miasta). to pomyslalam ze moze mnie tez cos malego kupil. kolo mojej szkoly byl kiosk gdzie roilo sie od bizuterii (odpustowej) dla malych dziewczynek itp. rzeczach...przychodzil do tego kiosku czasmai idac do mnie. i w dzien urodzin przyszedl daje mi reklamowke z prezentem a na niej nazwy marek zegarkow, wyjmuje a tam opakowanie po jego zegarku zagladam do srdka i.... musialam sobie siasc! kolczyki z tego kiosku za 3.99 (widzialm je kikla dni wczesniej) jeszcze takie wiesnieckie jak klipsy!!! myslalm ze zapne mu je na fiuta i kaze tak chodzic!! upokorzyl mnie tym, az mi sie plakac chcialo ze taka glupia byla.... ale juz nie jestem ... mam cudownego narzeczonego od ktorego czesto dostaje skromna rozyczke bez okazji....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulinka
co tam dziewuszki nic nie piszecie? opowiedzcie cos ciekawego jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jeszcze nic... mój były facet wydawałoby się z klasą, kupą forsy i nie wiadomo jeszcze czego, gdy wracał ode mnie zepsuł mu sie samochód i pytał czy się dołożę do naprawy.... Nikt mi w to nie wierzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terala
mój wyliczał ile palsterków szynki zjadłam gdy u niego byłam:/ A jem niewiele i jestem bardzo chuda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×