sex.... ? śmiechu warte a nie sex

zrobie tak: nastepnym razem kiedy bede czula juz ze mały jest taki naprezony i ze to juz blisko powiem mu ze chcialabym zeby on sam dokonczyl. zobaczymy jak zareaguje, a baaaardzo chcialabym zobaczyc jak sam to robi mrrrr:) i jelsi robilby to przy mnie wcale nie uznalabym tego za zdrade :) w koncu ja juz teraz przy nim tez tak robie :) na sesyjke masturbacji na przeciw siebie chyba jeszcze za wczesnie, ale moze on da sie skusic na dokonczenie wlasnorecznie;)

a seks oralny, niech zafunduje ci maraton :D dla mnie bez tego seks to nie seks... uwielbiam to i biernie i czynnie :) i prynosi mi to tyle szczescia co 5 stosunkow :)

no on niestety w te klocki nie jest dobry. ale szczerze (byc moze przez to ze nigdy nie zrobil tego tak dobrze jakbym chciala) to mnie nie jara. za to ja jemu uwielbiam robic, mmmm :)