Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewczyna_19

sex.... ? śmiechu warte a nie sex

Polecane posty

Gość dziewczyna_19

czesc. mam problem z ktorym jakos nie portafie sobie poradzic. jestem z facetem ponad rok. ja mam 19 a on 20 lat. kochamy sie generalnie od niedawna bo od grudnia( do tego niezbyt regularnie i czesto). wczoraj tez chcialam to zrobic. najpierw on piescil mnie przez jakas godzinke paluszkami, peniskiem(ktorym tarl o moja cipke, a potem zaczelismy zabawe. bylam u gory, na nim. i wiecie ile wytrzymal? ok minuty.... podobno nawet uciskal penisa zeby nie za szybko wystrzelil... on juz nie mogl, ja z niego zeszlam, odwrocilam sie do niego plecami, bo nie tego oczekiwalam. problemu by nie bylo dla mnie, gdyby powiedzial ze za szybko, zebym zrobila przerwe bo on niedlugo bedzie finiszowal. pytalam czy nie za szybko, czy nie przestac sie poruszac, a on nic, ze wszystko jest ok. nie tego oczekuje po seksie. rozumiem ze jestemu mlodzi, ze cala ta erotyczna sfera przed nami, ze musimy sie nauczyc wielu zeczy. ale kurcze zeby konczyc po minucie? mogl zareagowac odpowiednio(przeciez pytalam o to), trzymal penisa gdy byl nim we mnie(mogl go wyjac gdy tempo bylo za szybkie). z reszta ja nawet szybko sie nie poruszalam, po prostu, gora-dol, swobodne plynne ruchy. naprawde, czyje sie z tym zle, bo ja (poza tym ze on jest spelniony) nie czerpie z tego zadnej przyjemnosci. mam pytanie zarowno i do Kobiet i do Mezczyzn. jak dlugo, na poczatku Waszej erotycznej przygody facet wytzymywal(w srodku)? moze ktos wie jak mozna pomoc facetowi, ktory tak szybko konczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz...........
nie ma sie co dziwić gość ma 20 latek, kochacie sie od niedawna i do tego niezbyt czesto wiec to zupelnie naturalne nie wiem tylko dlaczego taka twoja reakcja, mogliście przecież kochać sie jeszcze raz albo mógl cie zadowolić w inny sposób musicie o tym rozmawiać, powiedz mu o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszna egoistka z ciebie
biedny facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem czy ona jest taką egoistką. Ona żadnej przyjemności z tego nie czerpie, a chciałaby, bo chyba od tego sex jest ..... tymbardziej, że to się powtarza.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszna egoistka z ciebie
to czemu nie powie tego jemu tylko przyszla sie wyplakac na forum? biedny facet, na pewno bardzo by sie cieszył, ze jego "kochająca" kobieta takie rzeczy o nim wypisuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia lalka nieduza
Moze za długa ta gra wstępna? Przez godzine był podniecony w koncu kiedy go "dopadłaś" to nie wytrzymał. Głupio robisz, ze dajesz mu do zrozumienia swoje niezadowolenie bo wczesniej skonczył. Faceci są bardzo czuli pod tym wzgledem. Mozesz go wpedzić w kompleksy. Żebys potem nie musiała zakładać topiku DLACZEGO MOJ FACET UNIKA SEKSU?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
hmmmmm czytam duzo tematów o tym za szybkim konczeniu i zastanawiam sie czy to mozliwe... jestem z chlopakiem 3 lata, on jest moim pierwszym facetem z ktorym poszlam do łozka, twierdzi ze ja jego pierwsza dziewczyna. i teraz: od samego poczatku on wytrzymuje tak długo, az ja nie mam 2,3 orgazmów powiedzmy, zdarza sie ze kochamy sie np godzine. a zaczelismy sie kochac kiedy on mial 19 lat... mozliwe:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak mammmmm
mój ma 23 lata i też wytrzymuje dlugo, jak dla mnie czasami zbyt dlugo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
no to przestaje go podejrzewac w takim razie o zatajona seksualna przeszosc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radocha
przed seksem zrob mu dobrze reka albo ustami wtedy wytrzyma dluzej podczas stosunku, bo napiecie zostanie juz rozladowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosieneczka
potwierdzam! Mój ma 20 lat i potrafi długo wytrzymać, czasem dłużej niz ja bym tego chciała :) I odrazu napomknę że nie ma żadnych problemów bo jak chcemy to może kończyć również szybciutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna_19
wiedzialam, ze tak bedzie, ze zaraz bedzie jakis pojazd po mnie. ja rozumiem to ze on moze nie wytrzymywac tak dlugo jakby chcial, rozumiem ze to jest poczatek i ze nie jest jeszcze idealnie. zrobilam tak a nie inaczej bo on mial mozliwosc sam zareagowac(tak jak pisalam, ot chociazby mogl powiedziec zebym przestala sie poruszac bo on juz jest u kresu). chce mu pomoc ale nie wiem jak, naprawde nie wiem jak. ktos napisal ze wole tutaj sie wyzalac niz porozmawiac z nim. uwierzcie, ze tez wolalabym z nim o ty,m teraz gadac niz pisac tutaj i szukac jakiejs rady od Was, tylko, ze on nie umie o tym rozmawiac. wiadomo, ze rozmowy na temat seksu w pewnym wieku wywoluja raczej zazenowanie i skrepowanie. ale tak sobie mysle, ze skoro ja potrafilam przelalac opor i nie jednokrotnie zaczynac z nim jakakolwiek rozmowe na ten temat to on tez moglby sie tego podjac. ja po prostu nie wiem jak mam z nim o tym rozmawiac, nie wiem jakich uzywac slow zeby on nie czul sie skrepowany ani zazenowany. zeby w koncu znalezc jakis punkt zaczepienia i rozwiazac problemy ktore mamy w lozku. ktos rowniez napisal ze jestem egoistka.. hmm... zanim zaczelismy sie kochac przez kilka miesiecy uprawialismy petting. przez to, ze on nie wie, nie umie mnie piescic(do tego ani razu nie zapytal sie mnie czego chce, kiedy mi jest dobrze) cala moja uwaga skupila sie na tym zeby jemu bylo dobrze(skoro mi tez nie moze byc) i tak czesto doprowadzalam go 3 razy do orgazmu w ciagu dnia(spotkania). czesto mowilam"kotku, chyba(u mnie) nic z tego", on przestawal mnie piescic, a ja(widzac jego reakcje) sama "zabieralam sie" za niego. czy to jest egoizm? wczoraj poczulam sie jak taka dmuchana lalka, on zaspokojony a ja podniecona do czerwonosci zostawiona sama sobie. on pojdzie sobie do domu a ja co, sama mam siebie zaspokoic. poczulam sie tak jakby on przychodzil na jakies erotyczne seanse. mnie juz nie chodzi o orgazm, moze dla mnie jest jeszcze za wczesnie i dlatego nie moge go z nim osiagnac. mi chodzi jedynie o to ze chce go czuc dluzej w sobie. Wiecie jak bylo do tej pory? piescilismy sie, ja dojsc nie moglam, zajmowalam sie wiec nim, on dochodzil i koniec. czuje ze nigdy dla niego wazna sprawa nie bylo to zebym i ja byla zaspokojona, bo gdyby tak bylo chociaz raz zrezygnowalaby ze swojego orgazmu na rzecz mojego. nie chce egoistycznego seksu w ktorym tylko ja jestem zaspokojona, chce seksu ktory daje satysfakcje z bycia blisko siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do dziewczyny_19: Po tym co napisałaś wydaje mi się, że to Twój partner jest trochę egoistą (chociaż zapewne nie z premedytacją, pewnie wynika to z jego młodego wieku i jakiejś niedojrzałości, że nawet sam nie jest tego świadomy). Bo dla mnie to trochę dziwne, że skoro facet nie bardzo wie co sprawia przyjemność jego kobiecie, to jej nie zapyta, nie poeksperymentuje trochę i zaobserwuje jej reakcji. Przecież facet ma o tyle ułatwioną sytuację, że kobieta ma bardzo wiele wrażliwych miejsc i wcale nie jest tak trudno je odnaleźć (a przynajmniej kilka z nich). Czy nie odkrył chociażby tego, jak działają na Ciebie różne pieszczoty Twoich piersi (a podejrzewam, że na wszystkie kobiety to bardzo działa)? No a przecież jest jeszcze sporo dosyć oczywiśtych pieszczot. Wydaje mi się także, że trochę mu w tym egoiźmie pomogłaś rezygnując wcześniej ze swojej przyjemności i skupiając całą swoją uwagę na zaspokojeniu jego. Myślę, że do takiego brania i nie dawania mógł się trochę przyzwyczaić, może jego niewiedza, brak doświadczenia powoduje, że wydaje mu się, że tak ma być? Czy on wie, że dla Ciebie wasze stosunki nie są ani trochę satysfakcjonujące? Powiedziałaś mu to jasno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azjatkaaa
moj znowu za dlugo siedzi we mnie:) czasami poprostu juz mi sie nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna_19
nie rozmawialam z nim o tym tak naprawde doglebnie, bo ,tak jak juz pisalam Wam wczesnije, on boi sie tych rozmow i praktycznie na TE tematy nie rozmawiamy. a jesli juz sie jakas rozmowa zdarzy to jest ona bardzo krotka i niejednoznaczna. co do pieszczot. np piersi... lubie jak je dotyka, caluje, przygryza sutki, no ale co z tgeo. ja czasami nie wiem czy on jest jakis slepy, niezauwaza tego, ze kiedy on mocnije je scisnie,przygryzie to mi sprawia to wiecej przyjemnosci niz gdyby praznil sutki samym jezykiem. okazuje mu to w bardzo prosty sposob, mocniej jecze, preze sie, albo po prostu mowie, zeby tak robil. i jaka wychodzi z tego konkluzja? a taka ze on czesciej piesci piersi jezykiem... jakby nie rozumiel syglalow ktore mu wysylam. z reszta nie raz mowilam zeby w trakcie lekko mnie w tylek uderzyl, zeby scisnal mocno posladki(nie mowie przeciez o biciu) a on na to ze nie bo boi sie ze mi krzywde zrobi. kurcze! no mnie przeciez to podnieca. w ogole on robi malo rzeczy ktorymi moglby mnie zaskoczyc. jelsi ja czegos nie wiem to albo sie go pytam co sprawia mu przyjemnosc(i wprowadzam to w zycie) albo czytam chociazby cosmopolitan i stamtad czerpie jakies inspiracje, zeby tylko nie zabraklo mu odpowiednich bodzcow. BO JA PO PROSTU LUBIE WIDZIEC ROZKOSZ NA JEGO TWARZY GDY OSIAGA ORGAZM! teraz doszlo do tego ze w pieszczotach jego ciala stalam sie bardzo powsciagliwa, po prostu nie daje mu tyle ile moglabym dac. wiem ze to swinstwo, ale ja po prostu dluzej tak nie moge i nie chce. skoro dostaje malo to dlaczego ja wciaz mam obdarowywac go(niemal za darmo) pieszczotami, po co eksperymentowac. wiem , naprawde wiem ze to swinstwo i ze jestem egositka, jestem przeciez swiadomo ze nie daje mu 100% siebie. i naprawde sprawia mi to bol bop uwielbiam gdy on szczytuje, uwielbiam gdy jeczy z rozkoszy, ale nie moge wciaz byc traktowana jako osoba ta mniej wazna. ja potrzebuje seksu, z facetem, potrzebuje czuc go w sobie(nie przez minute czy 2, ale znacznie dluzej). rozbudzil we mnie kobiete i żądze i nie potrafi teraz tego okielznac. czy to naprawde przestepstwo ze chce byc z nim blisko dluzej niz 2 minuty? chce z nim rozmawiac a nie moge, chce dawac mu rozkosz i dostarczac nowych wrazen a nie moge, chce seksu a nie moge. czy to naprawde jest egoizm? no moze tylko w kwestii tego ze ograniczam sie z pieszczotami jego ciala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, według mnie to nie żaden egoizm. Myślę, że satysfakcja z seksu jest w związku bardzo ważna (tak jak i sfera pozaseksualna naturalnie). Ale nie wiem co Ci jeszcze poradzić, skoro Ty mu dosadnie mówisz co powinien zrobić, że naprawdę tego chcesz, a on nic. I w dodatku nie potrafi z Tobą o tym pogadać. Może on jeszcze nie dojrzał do seksu? A może to taki typ faceta po prostu? Ale może Ty spróbuj przejąć inicjatywę - tzn. podominuj trochę podczas seksu - zaproponuj mu coś w rodzaju gry, że teraz oto ma spełniać wszystkie Twoje polecenia (oczywiście nie mogą być przesadne, Ty też musisz uważać)pod jakimiś tam raczej zabawnymi sankcjami i z jakąś przyjemną dla niego na końcu nagrodą :) Myślę, że to go wcale nie zniechęci, a raczej rozgrzeje no i może się wreszcie otworzy na Twoje potrzeby. Zobaczy co sprawia Ci przyjemność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my tez tak mamy jesli dłuzej sie nie kochamy to normalne, i dlatego nie powinniscie konczyc na 1 razie, powiedz mu to i szybko zrobcie razik a potem drugi na pewno bedzie dłuzej!!! Zobaczysz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonaty3433
>>>>>>>>>potrafilam przelalac opor i nie jednokotnie zaczynac z nim jakakolwiek rozmowe wlaśnie za to on cię kocha, że to ty inicjujesz te rozmowy i tego oczekuje od ciebie. dziewczyny w mlodym wieku często zarzucają chłopakom prostactwo i bezpośredniość, że są chamscy i walą prosto mostu propozycje. czyż nie to być może cię w nim urzekło, że jest skromny? i on dalej się tego trzyma. ty dominujesz w łożku, inicjujesz rozmowy, i on zrobi wszysto co mu powiesz i nie zrobi nic czego mu nie powiesz. >>>>>>>."kotku chyba u mnie nic z tego" jak mu tak mówisz, to dokładnie chocby nie wiem jak robił, to nic nie będzie, więc przestaje. jeśli masz dalej ochotę, dokończ sama, faceci lubią popatrzeć, każ i jemu dokończyć samemu (pod hasłem, że przecież tylko on wie jak najlepiej sobie zrobić dobrze) będzie wniebowzięty, a ty nie będziesz musiała się tłumaczyć dlaczego też sama kończysz. >>>>>>>>minuta lub dwie ja niestety też tak mam, nawet po 8 latach małzeństwa, czuję się okropnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OFFCA_83
wiem ze ciezko jest powiedziec swojej ukochanej osobie ze robi cos zle i to jeszcze w sprawach tak drazliwych jak sex. Kazdy facet chce byc tym najlepszym w luzku ale jak ma sie stac tym naj jezeli nikt mu nigdy nie powie co zle robi? Musisz znalezc jakis sposob na pokazanie mu czego ty najbardziej potrzebujesz. np. jak piesci cie raczka to pokieroj jego reka tak jak ty lubisz, trzymaj swoja reke na jego i nadawaj odpowiednie tepo i ucisk tak jak ty lubisz. Mow mu kiedy jestes blisko a kiedy ma cos zmienic. Wiem ze marzysz o tym zeby sie z nim kochac w calym znaczeniu tego slowa (wiecej niz 2 min) ale jednak musisz zrozumiec jak faceci dzialaja. Jak juz ktos napisal wczesniej, sa na to sposoby (mozesz zadowolic go po raz pierwszy w inny sposob tak zeby jak juz dojdzie do "kochania sie" to wtedy wytrzyma znacznie dluzej) I tak zbiegiem czasu, jezeli bedzie "spuszczany" regularnie to zwolni napewno. No i najwazniesze, staraj sie nie robic mu na zlosc i nic wbrew sobie bo to naprawde nie ma sensu i sprawi ze po pewnym czasie wogule nie bedziesz chciala sie z nim kochac a co wiaze sie z tym to juz sama pewnie wiesz. Jezeli jestescie dorosli na tyle zeby sie kochac to powinniscie byc dorosli to dego zeby rozmawiac o tym. *sorrki za bledy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedopieszczonatrzydziestka
sorry wymiękłąm, jestes bardzije świadoma niż ja, ale ja w Twoim wieku za duzo pracowalm i uczylam sie, wiec nie amialm juz z reguly nawet sily na sex

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppppppp
Mój chłopak na początku też był szybki. Zresztą od trzech lat niewiele się zmieniło. I to chyba smutne że w swoim życiu tylko raz miałam konwencjonalny orgazm. I to przy naszym 2. stosunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhh
Nie czytalam wszystkich odpowiedzi wiec jesli cos powtarzam to przepraszam. Jesli po jego wytrysku jestes nie spelniona, to popros go aby piescil Cie palcem..pokazuj mu miejsca, kieruj jego reka...nie poddawaj sie-niech robi to tak dlugo az Ty nie bedziesz miec dosyc! Wiez mi-to dziala jesli Twoj partner ma wczesniejszy orgazm niz Ty. Nie mow mu "nic z tego" jesli nadal pragniesz dotyku i zaspokojenia, nie koncentruj sie na nim, ale wez jego reke, niech Cie dotyka, lub doprowadz go do wzwodu jeszcze raz i zacznijcie stosunek od nowa. Moze tez, niech on ma wytrysk przez seksem z Toba-wtedy stosunek powinien byc dluzszy. Nie rezygnuj z rozmowy o seksie z nim-delikatnie ale stanowczo musisz rozmawiac z nim, pokazywac mu co Tobie sprawia przyjemnosc! Jesli on sie wstydzi-mow mu to czule, szeptaj w ucho, itp...nie rezygnuj ze swojej przyjemnosci bo juz widze, ze facet nie interesuje sie czy Tobie seks z nim sprawia przyjemnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna_19
dziekuje za wszystkie Wasze odpowiedzi. nawet nie wiecie jak teraz mi jest glupio... wczoraj on unikal mnie(jak sam napisal bal sie spojrzec mi w oczy, To chyba ja powinnam miec takie obawy...), ale w koncu sie spotkalismy i porozmawialismy. powiedzial ze boli go to ze nie umie dac mi przyjemnosci. widze ze on chce rozmawiac tylko nie wie jak. nawet jak wczoraj gadalismy to uzywal takich strasznie hmmmm powsciagliwych slow. wiem ze nie jest mu latwo, ze nie portafi swobodnie i bez skrepowania gadac. przez to ja sie spinam.. i w taki sposob problemy narastaja.... co do pieszczot. nie raz naprowadzalam jego reke na dobre miejsce ale zaraz je gubil... sama tez przelamalam pewne opory i zaczelam sie piescic(w taki wlasnie sposob doszlam przy nim 2 razy do orgazmu, on piescil mnie od srodka a ja na zewnatrz i jakos poszlo).w ogole bardzo chcialabym zeby on kiedys przy mnie sam zaczal robic sobie dobrze reka(to strasznie mnie podnieca-sam swiadomosc tego), ale nie potrafie jakos go o to poprosic, wstydze sie, nie wiem czemu, pewnie dlatego ze on generalnie spina sie bardzo jesli chodzi o cos zwiazanego z seksem. teraz mam taki okres ze praktycznie non stop mam ochote na seks. on powiedzial ze bedzie sie przelamywal i rozmawial ze mna. tak bardzo go kocham! powiedzialam mu, ze moze dobrym rozwiazaniem byloby gdyby on przed samym stosunkiem doszedl raz, a potem zaczelibysmy sie kochac. tylko teraz pojawia sie kolejny problem, bo nie mam jeszcze tabletek(na razie mamy tylko prezerwatywy) i oboje boimy sie bardzo o ciaze. a kiedy on dojdzie np doprowadze go tak reka(czy nawet on sam siebie) to bede sie bala ze jakies plemniki znajda sie potem w srodku... wiem wiem ze czesto to jest malo prawdopodobne ale swiadomosc tego ze jednak moze sie zdarzyc potrafi niezle oslabic podniecenia i w ogole zepsuc wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmm
:o w ogole nie uważam żebyś to ty była egoiską i dziwią mnie te komentarze. chyba dawali je onanisci którzy sami dochodzą w minutę i Twoja historia bardzo ich zbulwersowała, bo pewnie wychodza z założenia że kobieta jest tylko do tego, by sprawaić męzczyxnie przyjemność:o moj chłopak ma 21 lat i raczej długo wytrzymuje ale w pewnych kwestiach Cię rozumiem. jeżeli chodzi o pieszczoty on w ogole nie rozumie moich sygnałów. czasami też zachowuje się egoistycznie, ale widzę że się stara mimo że wychodzi mu to z marnym skutkiem. nie wiem co Ci doradzić, ale rozumiem że rozmowy na takie tematy mogą być trudne dlatego jak widzę komentarze "porozmawiaj z nim szczerze" to mnie bierze cholera.moj chłopak tez niestesty nie potrafi na takie tematy rozmawiać szczerze..... mogę chyba tylko napisać trzymaj się i czkaj cierpliwei może w końcu bedzie dobrze!pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do dziewczyny i mmmmm - widzicie już panie, że mocno naciągany jest stereotyp faceta, który tylko gada i przechwala się na temat tego, jaki to jest świetny w łóżku. Być może z tego też właśnie wynikają problemy Waszych partnerów ze szczerą rozmową na temat seksu - bo gdzieś tam mają podświadomie zakodowane, że muszą być świetni od razu itp. brednie. Co do tego, że facet nie rozumie sygnałów dotyczących pieszczot - jeśli robicie tak jak wcześniej opisała Dziewczyna, że mocniej jęczy i pręży się - naprawdę myślę, że młody, niezbyt doświadczony facet może to źle odczytać, tak jak napisała dalej - lepiej powiedzieć mu to wprost. Bo ponoć my w przeciwieństwie do Was statystycznie dużo gorzej odczytujemy mowę ciała, cóż dopiero kiedy nie czujemy się na tym gruncie zbyt pewnie. Jeśli chodzi o szczerą rozmowę, to rzeczywiście jest problem - może spróbujcie tych swoich facetów oswoić trochę, stopniowo z erotyką i rozmową o tym. Wydaje mi się, że w każdym normalnym facecie drzemie gdzieś taki erotyczny trochę \"świntuszek\" ( w pozytywnym znaczeniu). Ale może to właśnie ich też trochę blokuje. Nie wiem, czy to ma sens, ale tak mi przyszło do głowy, że może spróbujcie pooglądać z nimi wspólnie jakieś filmy erotyczne, komentować je wspólnie, opowiedzcie o swoich drobnym fantazjach (naturalnie nie takich, które jeszcze ich dobiją) i zachęćcie do tego, żeby odważyli się opowiadać o swoich. Pokażcie im, że wcale nie muszą ukrywać tego swojego \"świntuszka\" i nie muszą też od razu być super kochankami. Spróbujcie ich oswoić najpierw z mówieniem o seksie, a dopiero później rozwiązujcie problemy. Jeśli chodzi o to, że chciałabyś zobaczyć jak on sam robi sobie dobrze ręką (przy okazji widzisz na swoim przykładzie ten irracjonalny wstyd, którego nie rozumiesz do końca - pamiętaj on też tak ma). Rozumiem Cię bardzo, bo ja kiedyś miałem odwrotną sytuację - chciałem zobaczyć jak robi to moja kobieta - zacząłem kiedyś, może bardzo niefortunnie pytać, czy robi to czasem sama, ale urwała temat i później też już się nie odważyłem. Ale jeśli już uda Ci się mu o tym powiedzieć, to wierz mi, że jeśli odmówi, najprawdopodobniej będzie miał na to straszną ochotę, a tylko będzie się obawiał, że go sprawdzasz i będzie się bał zbłaźnić. Teraz sobie uświadomiłem jak zrobiła to moja ex kobieta - robiła mi to ręką, ale nieszczególnie jej to wychodziło na początku (być może specjalnie), ja już byłem mocno nakręcony - więc ona sprytnie tylko poprosiła o to, żebym jej pokazał jak ja to robię, bo ona chciała by to dobrze zrobić. Więc pokazałem jej (gdzieś tam podświadomie pewnie wydawało mi się, że to nie ja przecież teraz jestem \"świntuch\" - może to o to właśnie chodzi?) I później nie miałem z takimi jej prośbami problemu. Bo wiedziałem już, że ona mnie taką prośbą nie sprawdza, a naprawdę tego chce. Może i Wam to coś pomoże, zainspiruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna_19
jak rozmawialismy to czulam ze on stara sie wybadac mnie czy robie to sama... ale nie bylo to pytanie wprost, tylko zapytal co mamy robic kiedy nie jestesmy blisko siebie a mamy ochote pobaraszkowac. na co ja odpowiedzialam ze ulzyc sobie albo czekac :) nie bylam prztgotowana na takie pytanie. wczoraj mialam nieziemski orgazm, tzn on piescil mnie w zrodku a ja lechatczke. z perspektywy czasu widze jak bardzo w tym temacie sie poprawil, rozwinal. kiedy wczoraj mnie piescil powiedzialam mu ze jest wspanialy, jak mi dobrze. i faktycznie tak bylo!! chcialam zeby pokazal mi jak mam robic( z mysla ze sam wezmie peniska w dlon i zacznie zabawe) no ale niestety... nie udalo sie. chcialabym chociaz zeby polozyl swoja reke na mojej i sam nadawal tempo. ale jak widac nie chce. kiedy tak mu pomagam w pieszczeniu samej siebie czasem mam takie mysli czy jemu nie jest w jakis sposob przykro ze robie to ja a nie on... ja nie mialabym nic przeciwko gdyby on przy mnie sobie to zrobil... no ale po tym co zrobilam niedawno, jak go urazilam,mam pewne obawy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i świetnie, że było Ci dobrze i że mu o tym powiedziałaś. A widzisz jednak, że robi postępy :) I o to chodzi - powoli, powoli i będzie jeszcze lepiej. Czy jemu nie jest przeykro, że mu pomagasz pieścić samą siebie? Tego co on myśli oczywiście nie wiem, ale nie wydaje mi się raczej, żeby tak było. Przynajmniej jak dla mnie to coś takiego nie tylko nie było przykre, ale jeszcze podgrzewało atmosferę. A jeśli chodzi o to, że się nie udało - nie przejmuj się, może jeszcze nie jest do tego gotowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna_19
generalnie wtydze sie tej mojej reakcji na jego niemoc, dodatkowo wiem, ze ona strasznie wchailby sie ze mna kochac (w 100%) a nie moze, a ja glupia tak na to zareagowalam(tak tak, dajcie sobie spokoj komentatorzy, ktorzy nic poza bluzgami do rozmowy nie wnoscicie). ale wiem jedno, na tyle na ile dam rade bede pomagala mu sie otworzyc i rozmawiac o seksie. naprawde, nie ma nic przyjemniejszego jak widok faceta przezywajacego orgazm!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I o to chyba chodzi w tym wszystkim - żeby obie strony myślały o przyjemności tej drugiej osoby - wtedy też oboje są zadowoleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tsetse23
Pomysły, co zrobić by facet skończył sam. Może zacznij mu robić ręką, a jak wyczujesz, że zbiża się jego koniec, każ mu dokonczyć (tu możesz rzucic tekst, że nie jesteś w stanie zrobić tego lepiej niż on sam), pewnie nie będzie chciał przerywać i weźmie sprawy we własne ręce. Powiedz mu: powiedz kiedy, teraz ty, przekazuję pałeczkę. Możesz też zaryzykować, że on cię dotyka tylko paluszkami, przez jakiś czas go nie wpuszcasz do siebie, kończysz zawsze sama reką, bo sama wiesz najlepiej jak i jeśli on ma ochote na finał, to niech też sam skończy (oczywiście jest ryzyko, że się obrazi). Ja też zawsze miałem ochotę swobodnie onanizować się obok kobiety, ale to skrępowanie i ten stres, że może pomyślec sobie, że nie mam jej za najlepszą kochankę, bo wolę moją rękę, nie pozwalał nawet przyznać się, że tak myślę. On może tez tak myśli i boi się, że cię w ten sposób zmartwi, skrzywdzi lub straci. Pewnego razu znalazłem taką kobietę, przy której mogłem to zrobić (pierwszy raz oczywiście było zaskoczeniem i trochę krępujące, ale tak mnie właśnie zostawiła samego sobie tuż przed końcem) i nawet nie wiesz jaka to ulga, być później tak swobodnym i nie udawać zaebistych kochanków. Po oewnym czasie przestają wystarczac same zbliżenia bez finału i trzeba sobie jakoś radzić. Na koniec możesz np dodać, że to był przepiękny widok ogladając jego grymasy, wibracje, spazmy podczas szczytowania, że zawsze będziesz to pamiętać. Faceci pewnie krępują się mówić o onaniźnie, bo myślą, że kobiety będą ich posądzały o zdradę, że kiedy masturbują się, to pewnie myślą o innej. Dlatego potem udają, że nawet nie wiedzą jak to się robi. Zapytaj się go czy ma różne fantazje (nie pytaj o szczegóły), czy ty tam jesteś, czy zabawia się małym myśląc o tobie. Rozmowa oswoi go z tym, że nie winisz go za onanizm a traktujesz jako część waszego życia erotycznego. No ale początki nie zawsze są łatwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×