jak mam sobie poradzic sama zagranica?

za pare dni wyjezdzam zagranice do pracy Sama podjelam taka decyzje, jak najbardziej sama tego chcialam...Tylko nie wiem czemu jakos tak mi przykro?? Jeszcze nie pojechalam a juz zaczynam tesknic Zaczyna mi brakowac tych miejsc, ktorych nie cierpialam,zaczynam myslec ze to juz koniec wszystkiego Moje zycie przewroci sie teraz do gory nogami ... bede tam zupelnie sama, zdana na wlasny los .... boje sie, ze sobie nie poradze, ze tesknota mnie zabije...:(

Ja jestem w Anglii od 8 miesięcy, nie lubię tu być ale staram się przyzwyczaić. Wielu jest zachwyconych więc jeśli chociaż trochę lubisz przygodę bedzie Ci się podobać... życzę powodzenia, naprawdę.

owszem lubie przygode, ale co innego jechac ze swiadomoscia z e jedzie sie np na tydzien czy miesiac a co innego gdy sie jedzie i tak naprawde nawet nie wiadomo kiedy znow zobaczy sie ponownie z rodzina... czuje ze moze byc pod tym wzgledem ciezko... ale nie moge przeciez pokazac tego rodzicom bo beda sie martwic o mnie jeszcze bardziej :(

a gdzei jedziesz? ja jestem sama w niemczech ale juz lokalizuej ludzi powoli,swiezy towar:) :) bedzie gut,nie boj zaby

hm... jak nie zaryzykujesz to nic nie zyskasz, ale zastanów się. Zawsze możesz pojechać i wrócić po kilku miesiącach, tylko Ty decydujesz o swoim życiu.

lece do Irlandii :) Kurcze no mam cichca nadzieje, ze poznam tam jakis fajnych ludzi i chociaz troche ukoja oni ta moja tesknote za ta polska szara rzeczywistoscia :) Ponoc pierwszy miesiac najtrudniejszy... mam nadzieje ze przetrwam, bedzie ciezko , ale z drugiej strony jak pomysle ze mialabym siedziec tutaj i nic nie robic to juz wole jechac tam :)

Gdzie do Irlandii sie wybierasz..? Bo ja w piątek lece:) Nie martw sie...zawsze takie uczucia towarzysza wyjazdom!

Nastaw sie na nowosc, przygode, a nie na koniec swiata :) Zawsze mozesz wrocic, odwiedzic :) Przyzwyczaisz sie.

zepsuta : bede w takiej wiosce w hrabstwie clare co sie nazywa doolin. A ty gdzie sie wybierasz??

Kochana gdzie to jest? Ja jade do Portmarnock, to jest pol h drogi od Dublina...

łeee... no to ja bede po drugiej stronie:) moja wies jest na zachodzie niedaleko galway :)

Qfa......! A w pierwotnej wersji mialam mieszkac w Ballinasloe godzine drogi od Galway..... :/ Szkuuuuuuda!

no ja gdzies tez tak z godziny od galway :D 70 km to jest bodajze wiec ok godzina jazdy ebdzie :D

Co bedziesz robila...?

bede pracowala w hotelu, troche restauracja troche pokoje, troche recepcja. a potem sie zobaczy jak mi sie bedzie tam z nimi wspolpracowac:) duzy plus jest taki ze zakwaterowanie bede miec w hotelu, zarcie zapewnione, takze warunki no nawet calkiem niezle wygladaja. A z toba jak? Jedziesz przez agencje moze? Ja mialam takie szczescie ze cudem znalazlam bezposrednio przez internet , i po obejrzeniu cv i referencji kazali robic rezerwacje na samolot i przyjezdzac :)) Mam nadzieje ze to niebedzie jakis walek tylko :D Ale sprawdzalam na necie hotel taki niby jest wiec chyba bedzie w porzadku ;)

Łooo skubana! No to swietnie! I odchodzi prowizja dla biura, jak mas zbezposrednio przez neta! Trzymam kciuki...zobacxzysz ze bedzie dobrze i to nie bedzie zaden walek:) 1wszy raz sama zagranice wyjezdzasz? Ja jade jako aupair, na fajnych warunkach, a do tego chce posuzkac cos dodatkowego oczywiscie na czas wolny. I tez bezposrednio przez neta, bez zadnych kurna agencji. Rok temu tez tak bylam, tyle ze w Holandii i bylo wszystkow porzadeczku:)

no wlasnie przez agencje tez probowalam, ale wycisneli ze mnie tylko kasy i grali na czas, wiec w miedzyczasie na cale szczescie udalo mi sie znalezc bezposrednio:) no wlasnie pierwszy raz zupelnie sama polece zagranice , i sie boje jak sobie dam tam biedulka rade :D z jezykiem jest ok, ale wiadomo jak to jest w obcym kraju, nie wiem czy sie tam zaklimatyzuje :) no jestem pelna obaw, a wyjazd tuz tuz, juz sie prawie pakuje :) Najbardziej to sie boje uczucia tesknoty hehe ;) A skoro ty juz bylas to pewnie tez teskniles, wiec powiedz mi jak sobie z tmy mozna poradzic?

Powiem Ci tak...bylam, ale to uczucie zawsze towarzysz, bo w tym roku odczuwam to samo, co Ty teraz mimo ze juz wiem jak to jest leciec samej zagranice, na czas dluzszy niz 2 tygodnie...I zawsze jest takie dziwne uczucie, ktore widze tez jest u Ciebie, ze wydaje sie nam ze qrcze jak wyjedziemy i wrocimy to juz nic nie ebdzie takie samo prawda? Moze i tak ale to dobry sprawdzian dla znajomosci...Nastaw sie na przygode naprawde, bo to jest PRZYGODA...I duza lekcja samodzielnosc...nauczysz sie tez sama ze soba spedzac czas...Staraj sie pozytywnie nastawic. Poznasz tam ludzi i naprawde bedzie dobrze...zaufaj mi! Ja np na poczatku nie mialam kryzysow....bardziej mi sie chcialo wracac jak juz sie do mety zblizalam.

no ja mam nadzieje ze tez bedzie tak samo :) Tylko tak naprawde cholera wie kiedy znowu wroce:( Chyba bede maxymalnie harowac zeby tylko nie myslec o pierdolach :) jak sie namecze to bede zbyt zmeczona zeby miec rozne takie mysli hihih :)) Oby tylko sprawdzilo sie to w praktyce ;) A kiedy konkretnie lecisz? Ja juz w czartek! Dobrze ze chociaz lot samolotem mam przetrenowany to juz stres mniejszy :D Wogole mam takie dziwne schizy ze jak bede musiala zalatwic te PPSy smieszne to gdzies sie zgubie i nie ebde potrafila potem spowrotem do hotelu dotrzec hihih :D

Odezwe sie jutro...a lece w piatek:) Do jutra i 3maj sie!!:)

esy...no no już w czw lecisz? :Dbędę trzymać kciuki! mocnooo bo wierzę, że się uda, nie Tobie pierwszej i nie ostatniej, więc będzie db:) Tak btw na jaki temat jest ten topik, ja mam takie same uczucia, pozosatł mi już mniej niż m0c a ja z każdym dniem, mam coraz większe obawy. Czepiam się nawet tego, że w Szkocji ciągle wieje :D (i tak planuję sie przenieść na pld UK, ale co tam! ;) ) Co spakowałaś, lub spakujesz, bo z tego co wiem, to niewile się da na lot samolotem, a duzo by się chciało, zwłaszcza, że na dłużej się leci ;)

no ja dzisiaj jestem po drugiej czesci pozegnac :( Az sie poryczalam eh... ;/ koszenila: no wlasnie najwiekszy problem z walizkami, a raczej z kg :) w sumie moge wziazc 20 kg plus 10 podreczny, ale co to jest 30 kg jak z 10 to same kosmetyki hihih :))) Narazie wyciagnelam wszystkie rzeczy ktore wydaje mi sie ze bede brac. Jutro zaczne sie pokawowac to zobaczymy ile bede musiala odrzucic :)) Ale na wszelki wypadek postanowilam wziasc swoja najwieksza torebke :D Tam jak dobrze sie poupycha to tez mozna mase rzeczy przemycic hihi :) Eh... najbardziej to sie boje pozegnania juz na lotnisku mam nadzieje ze nie bede ryczec :D

mam taki plan ze za zaoszczedzone pieniadze otworze sobie swoj wlasny pensjonat albo jakis inny super wypas hihih :)

Ja nie rozumiem dlaczego ludzie wyjeżdżają do pracy zagranicą. Przecież w PL pracy nie brakuje. A pensj***ardzo się os/tatnio pop/rawiły. No i u nas zarobki są dopasowane do cen. Ok-zarabiamy mniej ale wszystko jest takie tanie! Ja rozumiem ludzi którzy wyjeżdżali 20 lat temu, ale dzisiaj? Po co? Żeby się tułać na obczyźnie? Rodziny się rozpadają i dzieci na tym cierpią.

Pokaz kakaowe oko dziunio.

Po pierwsze temat jest sprzed 10 lat... autorka już pewnie wróciła i pobudowała sobie ten pensjonat czy co tam innego, albo się urządziła zagranicą. Po drugie opłaca się wyjechać, nawet teraz. I nie prawda, że u nas wszystko tańsze, bo porównując do zarobków, to jest droższe, bo np.Niemiec czy Holender zarobi te 1500 euro i idzie to sklepu, a tam chleb po 1 euro, czy 0,7 centów, mleko 1,2, buty dobrej jakości firmowe 100 euro, paczka fajek 5-10 euro, alko (z niższej półki, ale nie mózgo/je/b) 5-20 euro. A u nas zarobisz 1500, idziesz do sklepu, chleb 2 zł, mleko 3 zł, buty firmowe 300-400 zł, fajki 12-20 zł, alko 20-50 zł, to przeliczcie kto kupi więcej za swoją wypłatę.

1.500 zł to nie jest to samo co 1.500€ - jedzenie, ubezpieczenia, komunikacja i nieruchomości są wielokrotnie tańsze w PL niż np w Szwecji. A do tego kto dziś pracuje za 1.500 zł? Mało jest takich a jeżeli są to ciule, nieuki i lenie co mieli pod górkę do szkoły. Sami sobie winni że tak mało zarabiają.

I jeszcze najważniejsze : czy ktoś ci broni w PL dobrze zarabiać? O ile wiem to nie. Pokaż ile jesteś wart dla twojego polskiego pracodawcy i zarabiaj! Albo otwórz firmę i zostań miljonerem. Są w PL ludzie którzy doskonale zarabiają (np ja) i ani im w głowie wyjazd zagranicę chyba że na wakacje.

1.500 zł to nie jest to samo co 1.500€ - jedzenie, ubezpieczenia, komunikacja i nieruchomości są wielokrotnie tańsze w PL niż np w Szwecji. x To tyle samo. W uk ceny nieruchomosci 4x wieksze niz w PL.

Tak. Czyli nie warto wyjeżdżać. PL jest bardzo tanim krajem. Ja wróciłem I żyję jak król. Mam kasę i i do końca życia mi starczy. Lubię bardzo obserwować jak ludzie w PL pracują.