Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ingrid24

było juz....

Polecane posty

Gość ingrid24

Witam wszystkich, mam problem. Bylam z chlopakiem przez dluzszy czas, wszystko bylo wporzadku, planowalismy slub itp ale ktoregos dnia minelo mi gorace uczucie a do tego doszly jeszcze jego klamstwa. Rozstalismy sie. Nie odzywalismy sie do siebie. Minelo 7 miesicy i on sie odezwal, mowi,ze jego uczucie sie nie zmienilo do mnie,i ze jest cierpliwy. Problem w tym,ze ja nie jestem pewna swoich uczuc. Nie mysle o nim, wkurza mnie on ze mnie nachodzi,mowi,ze jest cierpliwy. Sa chwile kiedy mysle,ze fajnie byloby do siebie wrocic ale to tylko CHWILE. Rodzice sa na mnie zli,bo mowia,ze on mnie kocha i szanuje tlumacze im,ze ja nie chce robic mu nadzieji ale oni tego nie rozumieja. Byl ktos w podobnej sytuacji? Ps. przepraszam za bledy, ale mam takiego dola przez swoich rodzicow:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym do niego raczej nie wracał...bo widze w nim jakąś rozbierznosc.. jak mozna kochac i jednoczesnie kłamac ? co to znaczy ze jest cierpliwy ? to nonsens niech raczej przestanie kłamac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ingrid24
dla mnie to były kłamstwa...był na weselu u kuzynki, mowił mi,ze bawił sie tlyko z ciotkami,a jak sie pozniej okazalo bawil sie z jakimis laskami, ktos moze sobie pomyslec ,ze to wesele i mial prawo sie bawic, i ta osoba,ktora tak mysli ma racje tylko ja nie rozumiem dlaczego mnie oklamal i mowil co innego, nastepna sprawa to pojechalismy razem nad wode i co? ja bylam sama w pokoju a on poszedl sobie na plaze i mnie zostawil,a wlasnie ten wyjazd nad jezioro mial zadecydowac o nas. Moze to dla kogos sa jakies pierdoły, male klamstwa. Ale jezeli on tak postapil to co byloby dalej? Ciagle mi mowi,ze wie iz zle zrobil i to wszyskto jego wina i te slowow: jestem cierpliwy zaczekam. Jak mu dac delikatnie do zrozumienia, mam metlik w glowie i nie wiem co mam robic. A jeszcze dowiedzialam sie ,ze po naszym rozstaniu byl u mojej mamy jak ja bylam w pracy i pytal sie co ma zrobic,zeby do mnie wrocic...masakra,nie lubie takiego nachodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ingrid24
wogole nie chce mi sie wychodzic z domu bo ciagle mysle,ze gdzies jego spotkam, nie czuje tych motylkow w brzuchu wiec co mam sie zmuszac bo on cos zrozumial?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze to nie miłość? Pewnie przyzwyczajenie z jego strony... Jak chcesz mu dać delikatnie do zrozumienia, że masz go dość to daj... co za problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
postaw bezwzglednie sprawe na ostrzu noża kłamstwa sa niedopuszczalne...bo jak ulegniesz to twoje zycie bedzie ich pełne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ingrid24
Pucio własnie nie wybaczam klamstwa, zdrady. I mysle tak jak Ty,ze jezeli ulegne to bedzie tak pozniej, a tym bardziej jak bym za niego wyszła, wtedy wiedzialby,ze jestem tylko jego i nie musialby sie starac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem wcale sie nie zmienił mówi ze jest cierpliwy wiec komunikuje cos takiego: ja jestem cierpliwy, czekam, bede wciaz taki sam, jak chcesz przyjdz......smieszne dla mnie to nonsens a jestem facetem... znajdz lepszego..... kłamstwo to podwalina do zniszczenia wzajemnego zaufania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ingrid dokladnie tak mysle... trzymaj swój fason...spójrz ile tu na kafeterii jest czasem topików kobiet które trzeba podniesc do pionu bo popełniły błedy...i sa załamane postepowaniem facetów ale niech tez kobiety sie wypowiedza.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ingrid24
Moja cala rodzina prawie jest za nim. Nie wiem czy dlatego,ze jest on po studiach, czy moze tak dobrze gra przed nimi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ingrid24
Pucio on na zapytał mnie ostatnio na gg czy dalej mysle,ze nie wchodzi sie drugi raz do tej samej rzeki...chcialam go traktowac jako kolege a On wymysla sobie juz jakies bycie razem Pucio Ty naprawde jestes facetem ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na rodzine nie patrz moim zdaniem....wiele nieszczesc jest spowodowanych ze rodzice sie niewłasciwie wtracaja...trzeba byc obiektywnym...moga miec racje ale to Ty z nim bedziesz a nie oni....idz za głosem serca i zdrowego rozsadku... wyprostuj rodzicom obiektywnie poglad na kandydata zgodnie z prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
załuzmy ze on by zrozumiał i sie zmienil i nie kłamał ale nie widac w nim zadnych indykatorów takiego zachowania.... wiec ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ingrid24
Pucio ja nic do niego czuje a mam wrazenie,ze wszyscy chca mi go wepchnac na sile,nie wiem czy warto ryzykowac. Jestem jeszcze mloda a rodzice jeszcze dobiaja mnie tym,ze juz chyba czas na mnie to jeszcze bardziej jest dobijajace i boje sie,ze zrobie cos w pospiechu a pozniej bede zalowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ingrid24
Pucio to chyba jestes typem faceta, ktorego szukac ze swieca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak taka presja otoczenia bo musisz jest troche nierozsadna. Na twój wiek masz jeszcze czas najwazniejsze jest twoje szczescie i uczucie.. A po za tym skad masz meic uczucie....ono sie rodzi z odpowiedniego postepowania wobec ciebie i jesli on nie umie wlasiwie wobec Ciebie postepowac to skad masz miec te motylki.... kłamał to skad mozesz miec jakies uczucia...? a mówienie tylko ze czekam majac za plecami kłamstewka to nonsens...zeby nie powiedziec gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ingrid24
a jezeli mowi,ze wie iz zle zrobil i bardzo zaluje. Moiw,ze jakby mogl cofnac czas to by juz tego nie zrobil. Znowumoje otoczenie mowi,ze jak nie dam mu 2 raz szansy to nie bede pewna do konca. A ja nie chce zeby pozniej wyszło tak,ze bawie sie jego uczuciami. Ale to zycie jest ........dziwne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ingrid24
Pucio ale ja Cie wymecze .... widzisz jaka ze mnie maruda i jeszcze błedy robie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to trudne pytanie...nie wiadomo co drzemie w sercu ludzkim... załuzmy ze było by pieknie a wyszło bo to po slubie....tez byłby problem... jeden plus ze wyszło to teraz.... wszystko zalezy od Ciebie....i od niego...z daniem drugiej szansy jest róznie wydaje mi sie ze nie ma na to reguły...czasem ludzie potrafia sie zmienic... czasem inni nie daja jej w ogóle... moim zdaniem nie spiesz sie....staraj sie poznac jak najwiecej fajnych chłopaków...i wybierz najlepszego...nie spuszczaj go tez tak na drzewo to ze go spotkasz na ulicy o niczym nie swiadczy...on wciaz jest twoim znjomym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ingrid24
wiec nie pozostaje mi nic innego jak jeszcze raz z nim porozmawiac na powaznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna21
Jeśli mogę się wtrącic, to muszę powiedziec, że skoro się wachasz, to tak naprawdę nie chcesz z nim byc. To przyzwyczajenie, znam wiele par, które miały podobnie. Jedna koleżanka spotykała się ze swoim facetem 9 lat, zanim się z nim rozstała. Rodziny się znały, ona była już po studiach, każdy jej słuszył głowę, że gdzie ona teraz chłopa znajdzie i w ogóle. Ale to nie był problem, bo znalazła swojego księcia z bajki i planuja już ślub :) Tobie również życzę znalezienia swojego księcia, a opiniami rodziców, czy kogokolwiek z otoczenia się nie przejmuj. Idź za głosem swojego serca a nie rozsądku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozesz z nim porozmawiac ale pamietaj nie opieraj sie na jego słowach ale na uczynkach.... wiec powinno miec to dwa etapy... bo pewnie bedzie mówił ze tak... ze wiecej nie bedzie okłamywał... to wiemy teraz ja i Ty i to logiczne... ale moja dobra rada... NIE PATRZ NA SŁOWA MEZCZYZNY LECZ NA JEGO CZYNY... wiec nie spiesz sie i zobacz czy to co mówi potem bedzie sie zgadzało z rzeczywistoscia.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ingrid24
do dziewczyna21 : dziekuje za wpis, nie chce z nim byc . moze kiedys to sie zmieni ale na dzien dzisiejszy wiem,ze nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna21
Więc wydaje mi się, że powinnaś ukrócic z nim kontakty. Na chwilę obecną nie zostaniecie przyjaciółmi. A i dla niego, i dla Ciebie będzie lepiej, jeśli zerwiecie kontakt, przynajmniej na jakiś czas. Wiem co mówię, znam to z własnego doświadczenia ;) Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ingrid24
Pucio ale on sie teraz stara i to bardzo, wlasnie tu jest problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ingrid24
dziewczyna 21 a Ty osobiscie mialas takie doswiadczenie czy tylko tak jak pisalas wczesniej, Twoja znajoma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ze sie stara to logiczna konsekwencja bo wie ze cie stracił.. lecz wszystko zalezy od tego jak sie stara...czy np. przprosił za kłamstwa i w jakim swietle widzi przeszłe zdarzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zreszta 7 miesiecy to za długo dla mnie...odezwłą sie po 7 miesiacach ma chłopak refleks...!!!! moim zdaniem daj sobie spokój z nim...on i Ty bedziecie mieli lekcje zyciowa...on spotka inna dziewczyne i wiecej nie bedzie kłamał...a Ty spotkasz chłopaka który bedzie lepszy od niego...i bedziesz szczesliwa... a kto powiedział ze ona ma byc twój i ze to jest ten jedyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×