Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość madzia.a

czy wypada powiedzieć rodzinie, że wolimy pieniądze zamiast prezentów?

Polecane posty

Gość madzia.a

Mamy już urządzone mieszkanie (mieszkamy już razem od dwóch lat) więc, jak nie trudno się domyślić, już wszystkie drobniejsze rzeczy do domu mamy. Dlatego bardzo zalezałoby nam aby dostać pieniądze, bo chcieliśmy sobie uzbierać np. na meble do kuchni itp. Czy wypada powiedzieć o tym rodzinie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście że tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość momika
jasne z e tak ja tak robie bo tez chcemy pieniadze a nie prezenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szyszkownica
oczywiście , że wypada zreszta dla gości to wygodniejsze , nie muszą latać i szukać prezentu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypada
i goscie jeszcze beda za to dziekowac, bo wiekszosc moze nie miec glowy co do kupowania prezentow:P sory ze to pisze, ale przewaznie para daje 200 zl, a jak wujek szczodry to da z 500 zl chcrzestny to i z 2 000 zl - przynajmniej tak bylo u moich znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubię pazerności
fajne jesteście, zapraszacie i od razu upominacie sie o kasę. Bo ja to radziłabym powiedzieć , tylko wtedy jeżeli ktos zapyta. ale cóż tak to u nas bywa , dlatego unikam jak ognia wesel. bo w większości chodzi o naciągnięcie na kase , a nie o obecność w tak ważnej chwili i podzielenie sie z bliskimi swym szcześciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie, jeśli ktoś wydaje 30 000 zł na wesele na 100 osób i liczy, że dostanie od każdego gościa prezent za te 50 zł - 200 zł to faktycznie straaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaszny skąpiec i naciągacz z niego. Proponuję wziąć kalkulator i podliczyć ile pieniędzy musiałby dać każdy z gości, by takie wesele się CHOCIAŻ zwróciło :] Ale jak już pisałam w topicu poświęconym listom prezentów - taka to już głupia polska mentalność - o pieniądzach NIE WYPADA mówić na głos. Młodzi mają udawać, że nie liczą na żaden prezent. Wszyscy akceptują taką obłudę, więc jest cacy. A wracając do tematu uważam, że wypada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubię pazerności
Słuchaj wiosno, jeżeli ja zapraszam kogoś na imieniny, urodziny czy inna uroczystość to zapraszam , bo chce ten dzień spedzic towarzystwie tej osoby, a nie dla prezentu , który ma mi przynieść. I w życiu by mi do głowy nie przyszło powiedziec o kasie, bo przeciez ja sie na impreze wykosztuje to ma mi sie zwrócić. ZApraszam i cieszę sie obecnościa tych osób.I nie robie podliczenia czy impreza mi sie zwróci czy nie. Gdyby mnie ktos zaprosił na jakokolwiek uroczystośc i powiedział , ze mam przynieśc gotówkę , bo tylko to ich satysfakcjonuiję, nie pokazałabym się na takiej imprezie. Zadzwoniłabym tylko zżyczeniami. A jak chciałabym sie zabawic to poszłabym do lokalu jaki lubię , zamawiałabym potrawy, które mi smakują i słuchałabym muzy, która mi odpowiada.I oczywiście zapłaciłąbym za taka zabawę.Cóz forma nagabywania o pieniądze jest dla mnie nie do przyjęcia i świadczy o nisskim poziomie. Można powiedziec tylko wtedy jeżeli ktoś zapyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak na razie mówimy o tym, czy wypada poinformować rodzinę, że wolimy pieniądze, a nie prezent. Nie ma słowa o tym, że ma być to informacja, że za przyjście na wesele żądamy pieniędzy. Widzisz różnicę, bo ja tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubię pazerności
Nie bardzo, bo jak ty sobie to wyobrazasz, idziesz do kogoś, informujesz o uroczystości i nadmieniasz o tym, ze chcecie kasę , a nie prezent? I tak na marginesie jak wyprawiasz wesele na 100 osób za 30 000 tys. to ty wyprawiasz to wesele, czy goście maja obowiązek to zrobić?, bo ty tylko zakładasz pieniądze, które maja sie zwrócić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnie zaraz padne
co????????????/chcesz zakomunikowac ze interesuje cie tylko kasa????hahhahahhahah ale jaja chyba bym padła ze śmiechu jakby mi ktoś wprost powiedział co sobie życzy, moze jeszcze powiesz swoim gosciom jakie kwoty w kopertach cie interesuja?????????? co za ludzie jak was nie stac to nie robcie wesela!takie moje zdanie a nie robcie ze siebie idiotow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnie zaraz padne
to jest wlasnie cala nasza polska mentalnosc.....zrobic porzadne weselicho mimo ze nie ma na to kasy ale zrobic trzeba bo trzeba sie pokazac ludziom no nie?????a pozniej liczyc tylko na kase i miec pretensje ze ciotka jakas tam dala za malo w kopercie i jak ona mogla tak zrobic a juz w ogole przekichane ma ciotka ktora odważyła sie dać jakis prezent np.czajnik,posciel,komplet garnkow mlodej parze...co za debilizm!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnie zaraz padne
nie macie kasy to wesela nie robcie a nie odstawiajcie jakiej szopki z tymi prosbami o pieniadze....ja bym sie tak w zyciu nie poniżyła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze no nie mogę
jak dzieci przy 2 Komunii, nie ważna uroczystośc tylko prezenty, ale dzieci maja prawo sa jeszcze małe, ale dorośli ludzie zakładaja rodzinę i tacy wyrachowani. Duże weselicho i kupa kasy od gosci tylko sie lioczy, bo to sie musi zwrócić i jeszcze ma zostać dla Młodych, dla mnie OHYDA.Człowiek niby jest zapraszany, a tak w rzeczywistości chodzi tylko o sfinansowanie tego przerdsiewzięcia.Może czas na bojkot takich postaw i imprez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnie zaraz padne
proponuje zebyscie zamiescili na zaproszeniu weselnym wzmianke o tym ze preferujecie gosci wyłącznie z białymi kopertami a pozostali zostaną wyproszeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taszkaaa
I koniecznie ustalic dolną granice kwoty, bo bezczelnośc ludzi nie zna granic i wepchna sie tacy co przyniosa 100zł w kopercie. To by było straszne!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gadanie
nie przejmowałabym się tym co mowią poprzedniczki. U mnie działa tzw poczta pantoflowa. A i rodzina bez zakłamań. I tak wprost rodzince powiedzieliśmy, że wolimy kasę. Nawet po 10 zł, ale za całość kupimy coś konkretnego bo z tych popularnych ślubnych prezentów nie potrzebowaliśmy nic, mając wszystko w mieszkanku. Za to kuchenka była do wymiany. I tak rodzina problem z prezentami miała z glowy a i znajomym poszepnęli i problem rozwiązał się sam mówić innym czy też nie wypada. Od czego ma się w końcu rodzeństwo jak nie od "długiego języka"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnie zaraz padne
o tak!!!minimum musi byc z gory okreslone bo co mozna za 100 zł w dzisiajszych czasach kupic????to byłby dopiero cios poniżej pasa!!! niech wszyscy goscie widedza ze oni chcą sobie KUCHNIE UPRZADZIC!!!! proponuje dać rodzinie KOSZTORYS dotyczący waszej kuchni wtedy bedzie im łatwiej ustalić porządaną przez was kwote.....:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gadanie
A jak ktoś jest taki oburzony to zawsze może mieć ten termin zajęty i "z przykrością" odmówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnie zaraz padne
o widze ze kolejna wyrachowana pani popiera zalozycielke topiku BRAVO!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szyszkownica
kurwa i znowu sie zaczyna to świete polskie oburzenie na "skąpców , ktrzy chcą , żeby się wesele zwróciło". Bo nie wolno mówić o pieniądzach w naszym kraju. Kiedy sie człowiek wybiera na wesele , to zwyczaj każe dać jakiś prezent - tak czy nie ? Oczywiście można pójść bez prezentu , para młoda też pewnie by się nie obraziła. Ale sam gość bez prezebtu by się chyba źle czuł. No ja bym się czuła źle , jakbym przyszła na krzywego ryja. Po prostu daje się prezent. I teraz goście sie zastanawiają , co by tu kupić. Państwo młodzi wychodzą im naprzeciw , mówiąc "jak chcecie dać prezent , to niech to będa pieniadze". Przeciez do jasnej cholery to chyba dobrze , że gościowi się ułatwi to zadanie , prawda ? A nie udaje , że broń Boże nie chce się nic dostac. No i koniec jest taki , goście nakupują tosterów i będzie można robic tosty dla całej dzielnicy. Co za debile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co????!!!! Miom zdaniem to nie za bardzo :O:O:O:O możecie delikatnie podpowiedzieć, że wolicie kase ale tylko wtedy jak się ktoś zapyta co chcecie dostać? Wtedy można owijając w bawełnę powiedzieć, że wolicie kasę. Nie mam pojęcia co mówić w takiej sytuacji bo sama osobiście nie mam zamiaru podpowiadać ludziom co mają Nam dać. To dla mnie niesmaczne mówić wolimy pieniądze bo wszytsko już mamy. To jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzankaaaa
Właśnie ja tak robię, jak ktoś sobie o mnie przypomina tyllko z okazji takich uroczystości to dziękuje za zzaproszenie, wymiguje się , ewentualnie tylko jestem na ślubie kościelnym. A za te pieniądze co bym "musiała' poświecic wole sobie wyjechać. Kreacje, taksówki, kasa w prezencie , to wychodzi skromnie około 1500zł, to ja mam za to co najmniej tydzien nad morzem. Wracam opalona i wypoczeta.no i ja nie cierpie tych klimatów weselnych. Ja sie normalnie męcze i jeszcze muszę słono za to zapłacić, paranoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gadanie
zwykły pragmatyzm, na co młodym pięć czajników? Zwłaszcza jeśli się już użądzili? Przecież prezety na wesela były zawsze po to by ułatwić start w życie młodym, A że dziś "młodzi" żadko zaczynają od pustego lokum, to i podejście do prezentów się zmienia. Wszystko zależy od układów w rodzienie i podejścia do sprawy samych zainteresowanych. A kwestia wypada czy nie zależy od formy przekazu. Tak przynajmniej ja uważam. Pomysł z minimum na zaproszeniu to dopiero wulgaryzm, czym rodzinna rozmowa raczej nie jest. Przynajmniej w mojej rodzinie można na każdy temat otwarcie porozmawiać. A czy zainteresowani na to przystaną? Ich wola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azibelas
Oczywiście ,że wypada.Dla gości to jeszcze lepiej.Nie słuchaj głupot , że to głupio się upominać.To co lepiej dostać 4 żelazka tak jak to dostała dawno temu moja szwagierka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azibelas
Oczywiście ,że wypada.Dla gości to jeszcze lepiej.Nie słuchaj głupot , że to głupio się upominać.To co lepiej dostać 4 żelazka tak jak to dostała dawno temu moja szwagierka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz poślubiona
bo kiedys wesele to była atrakcja, teraz to moze tylko n a wsiach i w małuych miejscowościach. I generalnie to ludzie sie martwia jak zostana zaproszeni , bo to spore obciążenie finansowe, a teraz rozrywek na przyzwoitym poziomie i takich które odpowiadaja jest baaardzo duuużo.Jeszcze jak się widzi na topikach takie nastawienie młodych, to w ogóle przechodzi ochota.Moim zdaniem duże wesele to przeżytek,Przyjęcie na którym sa zaproszone osoby naprawde bliskie, to jest to. i nie bedą zmuszone sie męczyc z takim tematem, jak taktownie odmówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szyszkownica
Ludzie , błagam ! Nikt nie zaprasza dalekich pociotków , żeby od nich ściągnąć prezenty ! Tylko dlatego , że rodzice chcą , bo będzie dym , wielka obraza. Tacy państwo młodzi też by najchętniej zaprosili mało osób , ale że rodzinę w całosci trzeba zaprosić .... Poza tym - dlaczego niezręcznie ? Ludzie nie są durniami - wiedzą , że człowiek najbardziej będzie zadowolony , jak sobie wszystko takie kupi , jak sobie wymarzył. i NIKT SIĘ NIE DZIWI , ŻE MŁODZI WOLĄ PIENIĄDZE. tO NIE JEST NIC NIESTOSOWNEGO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szyszkownica
Ja miałam tak , że nie chodziłam na żadne wesela w rodzinie , bo nie znoszę wesel. Nie cierpię tłumów ludzi , nie cierpie pijanych wujków i innych krewnych i znajomych królika. Swój ślub zrobiłam tylko rodzice-rodzeństwo. I cieszyłam się , że do nikogo nie chodziłam , bo inaczej by się mieli o co obrażać - że ja do nich "przyszłam , obżarłam sie i nabawiłam" , a sama nic. A jakbym zaprosiła , to znowu by marudzili , że chcę wysępić pieniądze. Nie dogodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko doświadczenie uczy
No super, najlepiej nic nie mówić, a potem cieszyć się, że dostało się 3 komplety zastawy stołowej, kilkadziesiąt sztućców, 5 żelazek, 4 tostery... :D Nie wszystkie pary młode podchodzą tak materialnie do zapraszania gości - aby tylko się wesele zwróciło, opłacało itd. Zapraszają, bo chca sie podzielić swoją radością z innymi. A po weselu nie robią chłodnej kalkulacji co albo ile sie od kogoś dostało. Przynajmniej u mnie tak nie było. No, ale my na swój ślub przylecielismy do Polski :D i prezenty byłby dla nas tylko balastem. Potem wyjechaliśmy z kraju. Ale nic w tym złego, że powie się: słuchaj Gienek, jeśli myslisz o prezencie dla nas to nie rób sobie kłopotu, może być jakaś kwota...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×