Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kotwicka anna

on Turek, ja Polaka

Polecane posty

Wlasnie zauwazylam, ze w swojej wesolej tworczosci *domyslec sie* napisalam jako *domyslic sie* . Strach myslec co bedzie dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cziczi
*Zuzanna* jakbym czytała o sobie z tymi wycieczkami zobaczenia Polki:) tyle że moja teściowa to jest bardzo towarzyska kobieta więc dziennie 3 koleżanki, potem oczywiście rodzina itd. z czasem stało się to męczące nawet i z tego względu że ja chciałam na każdym zrobić piorunujące wrażenie, idealny makijaż, włosy, strój itd. czyli zero luzu. W końcu już miałam dość i kilka osób poznało mnie bez makijażu hihi:) najgorsze było to że mojemu mężowi to nie przeszkadzało ( Twój przynajmniej zabrał Cię do pracy:) a jak ja się 'poskarżyłam' mojemu to powiedział że zwróci mamie uwagę ale nie powie jednocześnie aby nikogo nie zapraszała. Z jednej strony go rozumiem no ale nic by się nie stało jakby delikatnie jej przekazał że ja już mam dość tych nalotów. No ale przeżyłam to jakoś. Co do religii to tak ; ja zawsze byłam wierzącą osobą, pochodzę z takiej rodziny i od samego początku ' chodzenia' oznajmiłam ukochanemu że nawet niech nie myśli że zmienię wiarę. On żaden zagorzały muzułmanin, w sumie sam twierdził jak się poznaliśmy że nie wierzy i jest ateistą. Z jednej strony mnie to przeraziło, wiadomo osoba bez w sumie żadnych zasad ( żadnej religii) a tu w sumie pozytywna strona nie wyznawca islamu. No i moja mama delikatnie mi zasugerowała abym się go zapytała o zmianę religii, tzn. w sumie zaczęcie wiary. Przyznam że w duchu marzyłam o tym ale mój tata zaraz mnie skwitował, powiedział że na pewno tak się nie stanie, bo nawet jeśli to jego rodzina nie będzie się chciała zgodzić itd Tymczasem on odpowiedział mi abym dała mu czas... czas aby się poczuł gotowy i że tego w 100% chce. No i po ok roku czasu sam powiedział że chce:) poszliśmy do kościoła i zaczął się ten cały tok. W sumie już wcześniej zawsze się pytał o święta,o podstawy naszej religii itp jego rodzina była bardzo tolerancyjna i nie miała problemów z zaakceptowaniem zdania mojego męża. To chyba tyle w tym temacie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cziczi
Oczywiście pardon za te powtarzające się " w sumie":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość localocaloca
czytam to forum i wielokrotnie pada temat agresji i nieobliczalnosci Turków. ja jednemu dalam po gębie i nic mi nie zrobil wiec nie są az tacy straszni:P ja tam lubie adrenaline wiec nieobliczalnosc traktuje jako plusa- z Polakami mi nudno i za spokojnie. co jest irytujące w Turkach to kłamstewka-często niemające wiekszego znaczenia... U nich to normalne czy ja zle trafilam? moze ten temat juz byl poruszany ale nie doczytalam jeszcze wszystkiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cziczi
localocaloca ja też jak się czasami wkurzę to 'odwinę' mężowi :) jeszcze mi nie oddał, BA by spróbował:) oczywiście nie mówię tu o jakieś agrecji, wiecie co mam na myśli:) pamiętam taką sytuacje jak byliśmy w TR i o coś się posprzeczaliśmy a ja miałam długie pazurki wtedy i niechcący zrobiłam mu ranę. Dni były upalne i mój mąż zdjął koszulkę na co jego matka zaraz " co się stało"? nie zapomnę jak mnie krył:) głupio się wtedy czułam. *Zuzanna* czytając poprzednie strony forum natknęłam się o jeden z Twoich wypowiedzi, wspominałaś tam o usługiwaniu teściowej itd Miałam podobny problem. Tam mamusia ( generalnie kobiety) wszystko do stołu podają, a faceci jak królowie siedzą przy stole. Ewentualnie zaniesie jak zje do zlewu aby któraś potem umyła. Nie mówię aby u nas face lgnęli do kuchni ale z pewnością kultura osobista wymaga aby chociaż zaoferować pomoc.Albo teściowa to niezła pedantka ( ja lubię porządek i ład ale w porównaniu z nią to nie wiem na kogo wychodzę ...) no i dzień w dzień dosłownie w wolnym czasie po pracy i nawet z rana sprząta. Głupio mi było tak patrzeć jak ona sprząta a ja siedzę na laptopie bezczynnie więc zasugerowałam pomoc. Odpowiedz : nie nie nie trzeba jednak jak dobrowolnie wzięłam się za pomoc to zaraz pokazywała gdzie i co jeszcze. Z czasem tak się rozkręciła że zaczęłam jej usługiwać. Najgorsze było to, że nie znam tureckiego wiec nie mogłam jej nic co miałam ochotę powiedzieć tylko mówiłam mężowi a on tłumaczył. Po jakimś czasie tak samo jak z wizytami powiedziałam basta i dotarło do niej że mimo iż się staram i chcę być dobrą synową ona nie może zapomnieć że jestem z Polski, Europy. Potem było wszystko ok. Jak nam się dziecko urodziło na szczęście już wiedziała na co sobie może pozwolić a na co nie, wiedziała jaką jestem osobą i ku mojemu zaskoczeniu nawiązałyśmy dobrą wieź. Na dobrą sprawę moja mama bardziej dawała mi się we znaki:) Ale tak to już jest z tymi babciami:) *Zuzanna* a Ty wnioskuję znasz język Turecki? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
> ja jednemu dalam po gębie i nic mi nie zrobil wiec nie są az tacy straszni ja >tam lubie adrenaline wiec nieobliczalnosc traktuje jako plusa- z Polakami mi >nudno i za spokojnie. Jak wyladujesz ktoregos razu w szpitalu z poprzestawianymi kosciami bo Twoj nieobliczalny (czytaj interesujacy*) mezczyzna zrobi Ci nieoczekiwana niespodzianke, to nie zapomnij chociaz podziekowac za kolejna dawke adrenaliny ;) > ja też jak się czasami wkurzę to 'odwinę' mężowi jeszcze mi nie oddał, BA by >spróbował Dziwie sie, ze Ci nie oddal... Czemu ma nie sprobowac? Bo jestes delikatna kobieta? Wiec zachowuj sie jak na delikatna kobiete przystalo :P > oczywiście nie mówię tu o jakieś agrecji, wiecie co mam na myśli Gdy Ty podnosisz reke to nie jest agresja, a co gdy mezczyzna podniesie na Ciebie reke? Przeklasyfikujesz to ze wzgledu na plec? Ja u tesciowej od poczatku nie uslugiwalam. Moge pomoc, ale nie wyreczam we wszystkim. Gdy przychodzi do mnie w odwiedziny to nigdy nie pozwalam jej tknac czegokolwiek (np. pozmywac talerzy, czy nakryc do stolu), poniewaz jest gosciem. To kwestia naszej kultury i sposobu w jaki zostalam wychowana i w ten sposob jej to wytlumaczylam. >*Zuzanna* a Ty wnioskuję znasz język Turecki? Tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cziczi
*Zuzanna* a że tak się zapytam ile ok. czasu zajęła Ci nauka tego języka? ja znam tylko parę słów i myślę nad rozpoczęciem nauki Tureckiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość localocaloca
Zuzanno, oczywiscie ze plec w takim przypadku ma znaczenie! Normalny facet nie uderzy kobiety bo wie ze on moze jej zrobic krzywde (jest silniejszy). jak kobieta w przyplywie zlosci uderzy faceta to przeciez mu nic zlego sie nie stanie... oczywiscie nie jestem za przemocą w niczyim wydaniu!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>Zuzanno, oczywiscie ze plec w takim przypadku ma znaczenie! Normalny >facet nie uderzy kobiety bo wie ze on moze jej zrobic krzywde (jest >silniejszy). jak kobieta w przyplywie zlosci uderzy faceta to przeciez mu nic >zlego sie nie stanie... oczywiscie nie jestem za przemocą w niczyim wydaniu Loca, zaprzeczasz sama sobie. Podejrzewam, ze w ogole nie zastanowilas sie nad tym co napisalas. Naprawde uwazasz, ze *normalny facet* nie jest w stanie kontrolowac sily? g Gdyby tak bylo to kobieta po masazu plecow wychodzilaby z poprzestawianymi kregami, a przytulenie sie do mezczyzny konczyloby sie polamanymi zebrami. Po jednym z kolejnych lekkich uderzen Cziczi jej maz chodzil podrapany. Jestem ciekawa co by zrobila, gdyby jej maz uderzyl ja z identyczna sila i wyszlaby z podobnymi sladami. Byloby ok, bo uderzyl ja lekko, do tego nie z piesci, a tylko z tzw. liscia? Czy gdyby jej matka zapytala ja co sie stalo to udawalaby tak samo jak jej maz przed swoja matka? A moze mezczyzna ma mniej unerwiona twarz i takie uderzenie go nie boli? A moze poczucie upokorzenia tez jest mniejsze niz u kobiety? Podejrzewam, Loca, ze jestes za tzw. rownouprawnieniem, gdy np. chodzi o podzial obowiazkow w domu, a jednak gdy idzie o zlosc (i moze racje) to kobieta moze okazac ja rekoczynami, a od mezczyzny wymaga sie *cywilizowanego* zachowania. Zadziwiajace! Patologia sa rekoczyny w zwiazku, obojetnie kto podnosi reke na kogo i z jaka sila, a usprawiedliwienie swojej slabosci (czyli agresji) kruchoscia i mniejsza sila w rekach jest po prostu... Zabraklo mi slow... Cziczi, przy nauce jezyka nie wazne jest ile sie uczysz, a jak (i gdzie) sie uczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość localocaloca
do *Zuzanna* ja tutaj nie zamierzalam sie wdawac w rozwazania na temat kto kogo moze bic i dlaczego tylko napisalam posta,który mial udowodnić ze nie wszyscy Turcy to dzikusy bijący kobiety (niestety wielu Polaków tak uważa). a co do tego masazu to troche przyklad Ci nie wyszedl, bo wkurzony czlowiek zwykle mniej kontroluje zarówno to co robi jak i z jaką siła to robi niz będący w pracy masażysta;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybacz Loca, ale skoro na podstawie jednego Turka, ktory nie oddal Ci pieknym za nadobne uwazasz, ze kazdy kolejny bedzie tak robil to gratuluje. Wychodzi na to, ze gdyby odplacil Ci sie policzkiem za policzek to wyszedlby na (nieprzewidywalnego ;) ) brutala. Zaskakujaca logika. Skoro zdajesz sobie sprawe, ze czlowiek podczas klotni nie kontroluje sie to raczej nie ma sensu wyciagac lap i prowokowac strone przeciwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I zrobił się wątek o biciu. Ale sprawa kulturowo jest ciekawa. Swego czasu czytałem w "Wysokich obcasach" rozmowę z ginekolożką, Arabką, która kilka lat po studiach pracowała w Łodzi (chyba w latach 80tych XX w.), potem przeniosła się do Bejrutu i jest tam chyba do dziś. W czym rzecz? Otóż twierdzi ona, że jak pracowała w Łodzi, to sporo jej pacjentek nosiło ślady pobicia, które pojawiały się najczęściej pod koniec miesiąca, jak mąż dostawał wypłatę, szedł na wódeczkę i wracał do domu pijany. Z kolei w Bejrucie przez klika lat pracy nie natrafiła na ani jedną pacjentkę ze śladami mężowskiej przemocy. Sprawę wyjaśnia w ten sposób, że Arab bardziej szanuje kobietę, bo przez znaczną cześć życia kobieta to owoc zakazany dla niego. Poza tym mieć kobietę bez małżeństwa nie jest w krajach mocno islamskich tak łatwo. A może w Turcji jest podobnie? Oczywiście są brutalne morderstwa tzw. w obronie czci rodziny, ale to trochę inna bajka, bo to patologia połączona z zacofaniem. Więc jak jest w Turcji naprawdę? Mówi się, czy pisze o przypadkach przemocy fizycznej w rodzinie wobec kobiet, czy taki temat nie istnieje? Co wy same wiecie na ten temat z waszego otoczenia lub własnych doświadczeń?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Turcji coraz czesciej mowi sie o przemocy domowej (nie znam statystyk, ale z tego co slyszalam to sa porownywalne z polskimi). Powstaja kampanie, domy dla kobiet potrzebujacych pomocy, infolinie itd. Mnie sie wydaje, ze wiekszym problemem jest mentalnosc. Wiele kobiet w Turcji uwaza, ze mezczyzna ma prawo uderzyc, gdy kobieta jest *nieposluszna* (w jednym z tlumaczen Koranu mozna nawet znalezc o tym werset, ktorym mezczyzni chetnie sie usprawiedliwiaja). Kiedys u tesciowej jedna z sasiadek chwalila sie, ze ma dobrego meza, bo uderzyl ja w twarz tylko 2 razy w ciagu calego ich wspolnego zycia (nawet nie pamietala za co). Poza tym wiele kobiet nie przyznaje sie, ze ma problemy w domu, zdecydowana wiekszosc to kobiety niewyksztalcone i niepracujace. Kobiety te bardzo czesto pochodza z bardzo konserwatywnych rodzin, w ktorych rozwod to wstyd i hanba. Rozwod dla takiej kobiety oznaczalby utrate rodziny, odciecie od jedynego *zrodla* utrzymania jakim jest maz oraz dodatkowy *stygmat* jakim jest bycie rozwodniczka. Ciotka mojego meza trafila na takiego typka - bardzo religijny (z rodziny tych od czarszafow), wychowany w przekonaniu, ze w domu cos do powiedzenia ma jedynie mezczyzna, a kobieta jest bierna wykonawczynia rozkazow pana. Zona ze smiechem przyznaje, ze dostaje od meza. Rodzina (w tym jej siostra, czyli moja tesciowa) nie reaguje, bo swojego czasu przestrzegala ja przed malzenstwem z mezczyzna z tak konserwatywnej rodziny. Paradoksalnie maz ciotki dziekuje Bogu, ze ma synow, a nie corki, bo jak sam mi przyznal, bardzo by sie bal, ze corka trafi na zlego meza, ktory bedzie ja bil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>Z kolei w Bejrucie przez klika lat pracy nie natrafiła na ani jedną >pacjentkę ze śladami mężowskiej przemocy. Sprawę wyjaśnia w ten >sposób, że Arab bardziej szanuje kobietę, bo przez znaczną cześć >życia kobieta to owoc zakazany dla niego. Poza tym mieć kobietę >bez małżeństwa nie jest w krajach mocno islamskich tak łatwo. Nic tylko brac Araba za meza! :) Teoretycznie w Turcji sprawa wyglada tak samo. Ale to wlasnie kobiety *trudne* (czyli konserwatywne) sa po slubie traktowane przez meza jak wlasnosc, bo mezowie sa swiadomi, ze ich zony bez nich doslownie by zginely, wiec nie odwaza sie na odejscie. Brak rozwodu w krajach muzulmanskich nie jest objawem fantastycznie dobranych ze soba par, ktore zyja w idealnych malzenstwach, a mentalnoscia, ktora zakazuje im nawet myslec o rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego by wynikało, że Turek (oczywiście nie każdy) nie ma jednak zahamowań, by uderzyć kobietę. W krajach arabskich pozycja społeczna, także rodzinna kobiety jest generalnie nawet niższa, niż w Turcji, ale personal security, bezpieczeństwo osobiste (rozumiane jako niezagrożenie biciem) chyba jednak wyższe. Ale tu trzeba by popytać więcej kogoś z tych krajów i poznać tamtejsze statystyki. Z tego, co piszesz wynika więc, że Turcja bardzo od Europy nie odstaje, bo u nas (w Anglii) jest równouprawnienie, a wiele kobiet "bierze w pysk" (to cytat z piosenki W. Młynarskiego, a nie propozycja wątku na "Zycie erotyczne"). No więc nie wiadomo, czy to wniosek pesymistyczny czy optymistyczny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niclas, nie zrozumialam... Pozycja kobiety nizsza, a bezpieczenstwo osobiste wyzsze? Gdzie? W Turcji? Wydaje mi sie, ze jesli poszlibysmy na generalizacje to moznaby powiedzec, ze bezpieczenstwo osobiste jest proporcjonalne do pozycji kobiety (choc wiadomo, ze kobiety z tzw. wyzszych sfer tez zyja w toksycznych zwiazkach). Wydaje mi sie, ze slowo *rownouprawnienie* nie powinno byc stosowane wszedzie. W zyciu zawodowym, czy przy podziale obowiazkow domowych owszem, ale statystyczna kobieta pod wieloma wzgledami mezczyzny nie przescignie (ani on jej). Mezczyzna jest silniejszy od kobiety (o czym wspominala Loca). W naturze mamy z tym do czynienia non stop silniejszy wymusza posluszenstwo na slabszym i tak czesto wlasnie jest w domach. A ponoc to wlasnie odroznia nas od zwierzat, ze potrafimy myslec i rozmawiac (a wiec i w sposob niesilowy rozwiazywac konflikty)... Statystycznie Polska i Turcja niewiele roznia sie, jesli chodzi o skale zjawiska przemocy w rodzinie. Istnieje jedynie kilka powodow, dla ktorych Turcy uwazani sa za bardziej brutalny narod, m.in. spoleczne przyzwolenie (rowniez ze strony kobiet) i wrecz zrozumienie. Inna roznica jest to, ze w Polsce tlucze sie kobiete w czterech scianach. Tutaj mowi sie o tym otwarcie maz mnie bije, ale przeciez to normalne. Porownalabym to naszego (polskiego) podejscia do alkoholu nie kryjemy sie z tym, ze lubimy wypic (celowa generalizacja), na ulicach widac pijanych mezczyzn i kobiety, wiec mowi sie ze Polacy to narod lubiacy wypic. W Turcji skala zjawiska jest podobna, tyle ze wstydliwa i ukrywana przed swiatem, przez co Turcy maja opinie niepijacych. Przynajmniej ja tak te dwie sprawy widze. Tak sie zastanawiam spoleczenstwo polskie jest ponoc mentalnie jest bardziej rozwiniete niz tureckie, skad wiec te podobienstwa, gdy mowimy o skali zjawiska zarowno alkolu jak i przemocy w rodzinie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzanno, ciekawe pytania stawiasz, ale przyznam, że brakuje mi po prostu informacji, choćby bardzo ogólnych statystycznych, z różnych krajów muzułmańskich. Mnie to też zaskoczyło, co pisała ta ginekolożka. Oczywiście Liban to chyba najbardziej liberalne państwo arabskie, nie tylko muzułmańskie, choć ona jako lekarka działała głównie wśród muzułmanek. Jej chodziło o to, że przeciętny Arab nie bija żony i że kobietę szanuje co do nietykalności cielesnej (także jeśli chodzi o wymuszanie współżycia). Z tego, co piszesz w Turcji jest wyraźnie inaczej. Oczywiście, w muzułmańskich krajach arabskich pozycja społeczna kobiety na ogół jest na pewno niższa, niż w Turcji (możliwość kariery zawodowej itp.). Kobieta tym bardziej nic nie może zrobić tam bez zgody czy towarzystwa męża, ojca, brata. Tak na marginesie, rola ginekologa kobiety, co podkreślała ta lekarka, jest tam nie do przecenienia. Jak sama twierdzi, zawsze, jeżeli tylko może pomóc dziewczynie, to kłamie w sprawie dziewictwa (jej koleżanki po fachu również) - niektóre rodziny żądają przed ślubem zaświadczenia lekarskiego. Gdyby powiedziała prawdę o niedziewicy, dziewczyna byłaby skończona, bez szans na małżeństwo kiedykolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawe było również pytanie o picie w Turcji i w Polsce. Ja słyszałem, że południe Europy generalnie się nie upija, tak jak północ (Polska, Anglia, Skandynawia). Mają mocniejsze alkohole też - grappę we Włoszech, ouzo w Grecji, jakąś anyżówkę w Turcji pewnie również, ale ponoć siedzi się przy jednym kieliszku godzinę, a nie pije jeden za drugim, jak nieraz u nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musze odwolac wczesniejsze slowa, bo sama sprawdzilam uslyszane informacje, ktore okazaly sie bledne: http://www.ksgm.gov.tr/tdvaw/istatistikler.htm Z tych statystyk wynika, ze ogolem w ok. 40 % kobiet pada ofiara przemocy fizycznej ze strony meza w Turcji. Zaskakujace, ze statystyki prowadzone na wsiach nie roznia sie znacznie od statystyk prowadzonych w miescie. Nie moge znalezc % wynikow w Polsce, jedynie liczbowe: http://placzdziecka.blox.pl/2009/06/Przemoc-w-rodzinie-Statystyki.html Dodatkowo roznia sie miedzy soba tym, ze w TR statystyki prowadzone byly ogolnie, a nie tylko na podstawie zgloszen samych poszkodowanych (jak w Polsce). Ciekawe (w negatywnym znaczeniu) jest to, ze przemoc w rodzinie zamiast zmniejszac sie z roku na rok wciaz rosnie (porownujac np. lata 90. dzisiejsze). >Jej chodziło o to, że przeciętny Arab nie bija żony i że kobietę szanuje co do nietykalności cielesnej (także jeśli chodzi o wymuszanie współżycia). Ja bylabym za uogolnieniem w druga strone :/ Lekarka pogubila sie w zeznaniach. Gdzie ten szacunek, skoro kobiecie sie nie wierzy i sprawdza sie ja ginekologicznie, czy jest odpowiednia dla mezczyzny. Slyszalam o podobnych przypadkach w Turcji. Wydaje mi sie, ze szacunek do kobiety w duzym stopniu zwiazany jest z jej pozycja spoleczna. Wielu mezczyzn wlasnie z tego powodu nie pozwala kobiecie pracowac, boja sie ze ich pozycja w rodzinie i na zewnatrz zmaleje. Nie wolno zapominac, ze zwiazane jest to z ich kultura, ktora mezczyznie nakazuje zaopiekowac sie kobieta tak, aby nie musiala sama pracowac. Niestety to rowniez sprowadza kobiete do pozycji *zwierzatka domowego* ktore sluzy w domostwie i w pelni uzaleznione jest od swego pana, ktory daje jesc i wymaga. Ja tego szacunku nie dostrzegam. Nie zgadzam sie rowniez z tym, ze kobieta jako zakazany owoc jest bardziej szanowana przez mezczyzn. Wlasnie z powodu *zakutania*, niedostepnosci wiele kobiet pada ofiara *ciekawosci* meskiej (zaczepki, w skrajnych wypadkach gwalty). W Polsce to zjawisko jest w porownaniu z Turcja znikome.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fatima z polski :-))
hej dziewczeta..... przykro mi ze was to spotkalo.... powiem tak -ludize sa rozni wszedzie an swiecie...... najbardziej sa widoczni turcy i arabwowie jako mneijszosc narodowa licznei wciaz przybywajaca an zachod.... oni sa riozni - trafnie jedna z was napisala - w jakich rodzianch sie wychowoja jakie przyjeli wartosci itd. co rodzice nauczyli tacy sa........ NIESTETY.... - WARTO TEZ UWAZAC NA OBCORAJOWCOW, poniewaz wiekoszsci z nich zalezy tylko na papierach ( karta pobytu itd.... ) lub na mile spedzonym czasie z urocza kobietka koniecznei ebz zobowiazan czyli ... posbeda jakis czas poromansuja zamieszkaja ze soba chlopak ma wygodnei bo i ugotowane i sex ..... z suoper europejka ..... ale z nia sie nei zeni.... albo zeni dla karty ...... badz po to miec 2 pensje i wizac wiekszy kredyt......... nalezalo by tu poruszyc kilka kwesti..... turcja to kraj gdzie odchodzi sie o dreligi.... i tam wiekszosc cce zyc jak an zachodzie .... miec kobete dla milo spedzonego czasu.... dla sexu itd.... -prawdziwie dobry czlowiek bedzie tylko ten religijnyu ALE religijny prawdziwie przestzregajacy zasad...... nie mzona miec miec wszsytkiego...... taki ktos - bedize szukal zaony religijnej muzlumanki w chuscie albo np. katoliczki ale takiej z zasadami ktora nei ubiera sie kuso , nie pije itd...... taka kobeta bedize miala wzgledy ale tez nie u kazdego pozornei religijnego.... religijny nei ejst ten ktroy modli sie 5x dziennie i daje jalmuzne . Religijnym jest ten ktroy zyje islamem........ recytuje koran nei pije alk. nie spotykla sie z dziewczynami nei am sexu pzred slubem oraz z zadna inna kobeta poza swa zona........ lub zonami. :-)) takiegpo emza mozna dostac za blogoslawienstwem allaha.... czyli stajac sie osoba religijna modlaca zyjaca isleamem bywajacom w meczecie , taka kobeta za posrednitwem opiekuna np. imamam moz e poprosic o zaranzowanei maleznstwa czyli poszukanei akndydatow na meza......... i wypytac o wszystko.... na zimno. wypisz sobei punkty jakie sa dla ciebei wazne np. dla mnei bylo wazne wyksztalcenei emza wiek , uroda i zarobki oraz jego religijnosc i wiernosc. do tego poczucie chumoru itd...... po takiej rozmowie albo wybierasz kandydata albo szukas z dalej...... potem jkest czas zareczyn fgdzie nei wolnio miec sexu....... potem slub slub moze byc najpierw tyklko religijny w meczecie an probe jaki ten maz jest .... lub bierzecie cywilny odrazu :-)))) i tzreba egzekwowac prawa swoej i wypelniac obowiazaki. INNA sparwa ze arab czy turek -muslim jest tak uwarunkowany chorm,onalnie -ze trodno mu meic 1 zone.... islam daje prawo do wielozenstwa co mi np. odpowiada i zawsze odpowiadalo mimo iz jestem 1- jedyna zona. wielozentwo ma na celu dac opieke kobiecie to po pierwsze a po 2 kiedy jedna z non nie mzoe meic dzieci on zamaist ja zostawaic mzoe moze wziac droga zone.... i jak dla mnei o ile ma zby byl i uroczy (sexi) serdeczny oraz bogaty to ja nie mam nic pzreciw temu.... zadziej jet w domu i nei tylko ja musz e mu prac i gotowac... zony musza mieszkac oddzielnie w inncyh meiszkanaich lub w duzym domu -palacu i akzda ma swoej 1 pierto z wasna kuchnia i wlasna lazienka i pokojami. nie dopuszcalene jest w islamie zeby wszytkie 4 zony mieszkaly w 1 doomu i sie dzielily 1 kuchnia ..... to zabronione zeby sie nei klocily i nie byly zawistne -dlatego meiszkaja osobno...... ale taki amz musi je wszsytkie utrzymac....... - tez nie anlezy obraz dziewczyn ktore spotykaly sie na randki rozbierane z jakims muslim..... tu wychowane na zachodzie maj wpajanie latami z e to dla ich dobra........ z e tak nalezy......... a swiat tak urzadzony ze albo ams z lajdaka ktory nie modli sie i pije piwo i zyje jak chce .... aa ty tak samo..... albo ma sei religijnego meza , ty tez musisz zrezygnowac z dyskotek randek kusych ubran..... itd. w imie jakijs religi czy to katolicka , czy judaizm czy hindu czy islam albo buudyjska.... COS ZA COS.......... :-))))) MOJ AM ZJEST BARDZO DOBRY ALE JA SZUKALAM RELIGIJNEGO ,. PRZYJERELMA JEGO ZASADY .... lubilam dlugie ubrania juz wczesneij .... poznalam religie meza choc muzluamnka nie jestem......... ale tak uberam jak muzlumanka ... modle sie mam swoja inna religie .... nie skacze po imprezach a kiedys bylam hardcor..... lecz nie uznawalam uzywek alkocholu , narkotykow tylko muza i wyczyny np ( koncerty i 10 osob z miasta do maista w maluchu F125P zajmuje sie joga , medytuje jestem wegettarianka ale ciesze sie z emam meza muzlumanina kocha mnie i jest opikunczy , modlis ie i tak spokojnie .... w domu. maz wie , ze allah zabrnaia wielu rzeczy i tego nie robi...... :-))))))) podaje moje gg /11479870/ jesli ktras z was byc chciala napsiac pogadac....... mamy swoej babskie wiecozrki palenei sziszy , konot kawa teratr..... itd.... lepeij mi tak kulture arabska lubie tak samo jak kocham hinduska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fatima z polski :-))
jesli muzlumanin lub muzlumanka jest nei zadowolony z faktu urodzenai sie corki - to nei ejst prawdziwy wierzacy musim tylko taki sobei z nazwy z urodzenia.... w islamie corka chorni rodzicoew pzred ogneim piekielnym gdy ci aj dobzre traktowali jak krolewne uczyli i dambi o nia a nie jak zlo koneczne i tylko sluzaca...... a to ze mez\czyna z e wschodu rzada by kobeta dlugo sie nosila to tylko dla jej dobra , dla szacunku.... :-))) coz jest wata kobeta kltora se cialo pokazuje kazdemu...... traci ... poniewaz mezczynaja jak pies ...... dzial na niego cialo zgrabne i nei zgrabne odmienenj plci...... nie mzoe sie skupic..... mysli medytuje z tad potem walka o sex bez zobowian jak mamy obecnie....... szanujac asie kobieta bedize swe wdzeki chowala dla tego wybranego ... bedize subtelnei je emanowac jak hinduski np. albo jak arabki...... nie akzdy musi byc religijny do bolu nei akzd akobeta musi byc muslim ale dobzre by bylo gdby sie akzda zakrywala ..... mzona mie c znajomych przyjacol chodzc do kina , pracowac..... ale sie zakrywac :-))) czy to arab , turek czy hindus wstydzis ei gdy zona sie pokazuje odkryta aj te zbym sie wstydzila....... poniewaz to nie prowadizc do dobrego a wystraczyla by dlozsza spodnica i bluzka do lokic latem szal an szyi.... przy wiekszym dekoldize lub chusta czy indjskei sari , sukienka do kostek nawet z odkrytymi ramionami :-)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eduniaaa
LAski czywchodzi na te forum osoba o nicku nocka (lub podobnie np nocka343 ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do fatimy z polski
Mój Boże, dawno tylu zbdur na raz nie słyszałam. Typowa gadka takiej, co to MUSLIMEK zrobił już pranie móżgu, najgorszy gatunek. eh... dziekuje, dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>ciekawe było również pytanie o picie w Turcji i w Polsce. Ja >słyszałem, że południe Europy generalnie się nie upija, tak jak >północ (Polska, Anglia, Skandynawia). Mają mocniejsze >alkohole >też - grappę we Włoszech, ouzo w Grecji, jakąś anyżówkę w Turcji >pewnie również, ale ponoć siedzi się przy jednym kieliszku godzinę, >a nie pije jeden za drugim, jak nieraz >u nas. Niclas, ja nie widzialam tutaj Turka z kieliszkiem, raczej ze szklanka :) Narodowy *napoj alkoholowy* to tutaj RAKI, ktore rozrabia sie z woda (mniej wiecej pol na pol), a na zagryche melon i bialy ser :) RAKI pije sie w podluznych szklankach i na jednym spotkaniu schodzi kilka butelek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o fuuj raki
raki jest paskudne, ja nie wiem jak oni moga to pić :P na dodatek ciągle mi wpychaja i sie obrażają jak mówie ze to niedobre dla mnie :P i nie, nie mówię że skoro ja nie lubię, to znaczy że wszyscy też muszą nie lubić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to rzeczywiście nie wiem, jak piją Turcy. Mój obraz picia na południu to Grecy z ouzo i metaxą, Bułgarzy i reszta Bałkanów z rakiją. Tam naprawdę nie widać pijanych ludzi, to znaczy że idzie taki i się chwieje, jak w Polsce w niedzielę wzdłuż drogi przelotowej przez wieś albo rozrabia nabzdyczony i wydziera się, jak Angol w Krakowie lub Wrocławiu. A to ich raki, to z czego się składa w części alkoholowej? Jaki smak w nim dominuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do fatimy
ja jestem muzulmanka.. to wszystko co piszesz nie jest prawda do konca.. szanujacy sie muzulmanin nie wezmie drugiej zony chociazby z szacunku i milosci do tej pierwszej.. po za tym muzulmanom nie wolno panstwowego prawa lamac.. takie sa hadisy (zakladam ze wiesz co to jest) a z tego co ja sie orientuje tylko w Arabii wielozenstwo jest dopuszczone.. ale Arabia jest krajem muzulmanskim i o nim mozna by wiele pisac.. w kazdym razie muzulmanin decydujacy sie mieszkac w innych krajach powinien przyjac prawo jakie w tym kraju zobowiazuje.. a i najbardziej zbulwersowaly mnie Twoje slowa; INNA sparwa ze arab czy turek -muslim jest tak uwarunkowany chorm,onalnie -ze trodno mu meic 1 zone.... pozwole sobie krzyknac!! kobieto co Ty za bzdury wypisujesz?? uwarunkowany hormonalnie?? musi miec dwie zony.. zal mi Twojego podejscia.. niech Allah ma Cie w opiece i Twojego meza skoro zyje islamem a nie modli sie 5 razy dziennie i nie daje jalmuzny jak sam Allah nakazal..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z kolei czytałem gdzieś, że obecnie problemem w islamie nie jest wielożeństwo w tym znaczeniu, że przez wiele lat żyję z kilkoma żonami naraz, ale śluby kontraktowe na krótkimi termin - taki rodzaj prostytucji czy sponsoringu ślubnego. Ponoć to duży problem w Iranie, ale nie tylko. Powiedzmy chcę z Tobą jechać na wakacje, bierzemy ślub na 2, 3 tygodnie, wyjeżdżamy całkiem legalnie jako małżeństwo, a potem wysyłam Ci list rozwodowy i sprawa załatwiona. Słyszałyście o czymś takim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do fatimy
niclas tak to prawda.. ale takie sluby sa nic nie warte jesli nie sa zarejestrowane.. najczesciej jednak zawieraja je panowie z kobietami innych narodowosci czy wiary.. wlasnie po to by miec spokoj :) w niektorych krajach bez takiego dokumentu para nie wynajmie mieszkania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×