Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MMM2

Chciałbym mieć dziewczynę.

Polecane posty

Gość ja tez..
to jej poszukaj sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMM2
--->ja tez.. jak poszukać? ---->atp. taką która by mi się podobała z wygladu (nie mam tu bardzo wąskich wymagań, zdaża mi się, ze podobaja mi sie wysokie, niskie, blondynki, brunetki, bardzo chude i troche mniej), zeby podobala mi sie z charakteru (tu trudno cos powiedziec, bo kazdy czlowiek jest inny, fajnie jak by miala wlasne zdanie, kobieca, umiąca się bawic ale nie kosztem np mnie, lubiaca seks, interesujaca=inteligentna) Nie jakas mrukowata, pouczająca, obrazalska. O widzę, ze wreszcie spotkalismy sie na jednym topicku o jednym czasie wszyscy :TMT, a ja mam 26 lat, Tomek_1982 i ja, ktory jednak jakos nie mam stalego nicka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMM2
w sumie to glupota no nie zakladac taki topick? kolejne uzlanie sie nad soba i nic wiecej, licze ze ktos mi pomoze? to nonsens, tylko strata czasu. hm w ogole czesto internet to strata czasu, ludzie (bo widze ze jednak nie tylko ja) sa slabi...hm ilez to juz ja wody przelalem z pustego w prozne gadajac o tym z kims przez internet jak znalezc dziewczyne i tak gadam, siedze w domu przy komputerze i nie ma z tego zadnych efektow. jak bym robil cos innego to byly chociaz jakies efekty. w czym problem? czy w tym wlasnie zeby robic cos, dązyc do czegos a wtedy dziewczyna jak to sie mowi, znajdzie sie sama? no jesli to nie ejst recepta to nie wiem jaka moglaby byc, szukanie na sile napewno nie ejst dobre bo i ja i nie tylko ja tego probowalem i wiadomo ze nic z tego dobrego nie wychodzi. chodzi o gotowosc do tego zeby miec dziewczyne, jak by tu znalezc dobre porownanie...czy mozna np nie byc gotowym do jedzenia? no raczej nie, nawet jak komus jeszcze nie wyrosly zeby to jednak musi jesc, inaczej by nie przezyl..hmm a tak lubie dawac porownania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja.............
a ja chciałabym mieć faceta... i co z tego wynika? NIc. wszyscy jesteśmy równie żałośni, bo zamiast szukać, użalamy się nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMM2
--->a ja............. zamiast szukać mówisz? ja probowalem szukac ale to nie tędy droga. Zauważ, ze ci ktorzy maja partnerow wcale ich nie szukali. Oni wierzyli, ze mozna miec kogos. Malo tego, oni byli przekonani, ze to oczywiste ze będą kogos miec. Tak jak my jestesmy przekonani, ze po zimie przyjdzie wiosna. Ale my , a przynajmniej ja poprostu nie wierzę, ze bede mial dziewczyne. To powod , tego ze nie mam. Przynajmniej jeden z powodow. Nie wierząc, ze bede mial dziewczyne, zachowuje sie tak, ze jej nie mam. To tak jakby mi ktos zrobil pranie mozgu i nie wierzylym, ze moge zjesc kanapke leżącą na stole. Byłbym glodny, kanapka lezalaby na stole ale ja balbym się ją wziąść i zjeść. Byłbym tak spraralizowany, ze nie moglbym siegnac do niej ręka. a tak w ogole hmm a ja............. kiedys wydawalo mi sie, ze jakbym znalazl przez internet dziewczyne, ktora tez chce miec chlopaka to byloby super. ladnie to brzmi no nie, ja chce ty chcesz no ale niestety...szansa na cos takiego jest mala..haha to takie łudzace...no ale raźniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja.............
ja nie wiem, jak szukać. gdybym wiedziała, to bym skorzystała. MMM2 - to nie jest do końca tak. Nawet ci którzy nie szukają, znajdują. A co do ciebie, to spójż w temat topiku. Jak to jest, że nie masz nadzieii, skoro napisałeś coś takiego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to czemu nie ruszycie sie od kompa i nie pojdziecie na lowy? ;D MMM2, czasem kanapki same pchaja sie do buzi, trzeba tylko wejsc do pokoju z kanapkami, usmiechanac sie i juz ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aliczka
a ile masz lat MM2? Długo już tak czekasz na kogoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMM2
22 , wy tez tak macie ze czasami az coś w środku chce was rozsadzić? wszedlem na strone z randkami w internecie i normalnie patrze na jedna dziewczyne, na druga i sobie mysle w zasadzie i ta moglaby byc i do tej bym sie chetnie przytulil....hmm nigdy nie mialem dziewczyny to ejst wlasnie chyba najgorsze....wydaje mi sie ze dotyk takiej skóry to byloby cos takiego wspanialego..ha pewnie niestety trzeba sobie zdac sprawe z tego ze zalezy jeszcze czy ta dziewczyna by sie do mnie usmiechnela, przytulila czy spojzala nieprzyjemnie i warknela..ale jak tak sobie pomysle jak cenna rzecza jednak jest to zeby miec dziewczyne, w koncu to cel zycia czlowieka...to sam sie pukam w glowe...lata mijaja a ja tak se siedze i siedze..normalnie jak sie zastanowic to az uwierzyc nie mozna ze ktos komu to tak doskwiera nic nie robi, zeby to zmienic..no jest trudno.,w pierwszej chwili wydaje sie ze nie wiadomo co robic ale przeciez!!!! czasu jest w brut na obmyslenie planu!!! a i jakas inteligencja jest, sa chyba na swiecie trudniejsze rzeczy do obmyslenia, np jakies matematyczne zagadki, czy plany budowy okrętów podwodnych...tylko ze latwiej jest odkladac to, nawet myslenie o tym bo to takie przykre a zajac sie czyms przyjemnym latwiej!!!! zly jestem sam na siebie!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMM2
tak! cholera, tak! facet powinien byc sily no nie? a nie jakis taki, ze na mysl o przytuleniu dziewczyny leca mu łzy tak? nad tym musze popracowac, jesli to w ogole mozliwe.. tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aliczka
może w twoim najbliższym otoczeniu jest ktoś właśnie taki, kto chciałby się do ciebie przytulić, tylko ty tego nie zauważasz, lub nie chcesz zauważyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MMM2, ty wyjdz z tego domu i nie mysl tyle. przy laskach zadna logika ci nie pomoze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
główna rada życzliwych-wyjdź z domu Poszadłem do parku...tłumy ludzi w przeróżnych konfiguracjach tzn.rodzinka...grupy jednopłciowe...grupy mieszane...no i oczywiście pary...nie widziałem samotnie spacerującej dziewczyny...i ogólnie to tylko doła złapałem...lepiej nie będę już chodził do parku w dni wolne...zbyt dużo tam widoków...które mnie bolą co jeszcze...jestem cholernie nieśmiały...ale mógłbym podejść i zagadać...ale tylko to pojedynczej dziewczyny...jakby była z koleżanką to już nie...nawet to takiej samotnej to nie wiem czy się bym odwarzył...w swoim już długim badziewnym życiu zrobiłem tak trzy razy...ale nic z tego nie wyszło...od razu odpowiedź odmowna...może dlatego że byłem za mało wyluzowany...to mało p[owiedziane..jak kleciłem jakieś debilne zdanie to prawie traciłem świadomość i jest jeszcze jedna sprawa...nieśmiała dziewczyna tylko się wystraszy...a odważna...takie są zajęte...albo Cię wyśmieje...że próbujesz czegoś na czym wcale się nie znasz...zaczepianie na ulicy...niektórzy uważają że nie wypada...ale ja innego wyjścia jakoś nie widzę...a z drugiej strony nie jest to wyjście dla takiego frajera jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze posun sie jeszcze dalej, wyjdz z domu i idz do jakiejs knajpki czy cos, tam tez zdarzaja sie samotne dziewczyny i to calkiem czesto. no a jak taki niesmialy to moze jedno piwko na odwage i dla wyluzowania? moze to nie najlepszy pomysl, ale jakos trzeba sobie radzic. a co do tych kolezanek to swieta prawda - jak jakas dziewczyna chce byc poderwana musi stac gdzies sobie samotnie, bo inaczej klapa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem jestem
marze o tym , aby ktos mnie zaczepil w parku:(.W naszym swiecie( pisze o dziewczynach) jest tak samo.Jesli jestes/ jestem niesmiala, nie masz wiekszych szans.Kazdy odwazny facet nie podejdzie , nawet nie przejdzie mu przez mysl ze istniejesz.Ci niesmiali maja w sobie tyle uroku:) wiem bo takich mam na uczelni.Ale jesli obie strony nie maja nic a nic odwagi, to wieczory spedza sie tak jak my...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chanelka
a ja mam 22 lata i jak dotad mialam tylko jednego chlopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorosła
Może wy macie zbyt duże wymagania? Szukacie ksieżniczki, a może warto uruchomić wyobraźnię i w szarej myszce dostrzeć piękno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciociadobrarada
nastawcie się na szukanie przyjaźni;) , tzn. dobrze jest wyznaczyć sobie taki program: szukam KOLEŻANKI - nie dziewczyny, tylko kumpeli - a potem nigdy nie wiadomo co się zdarzy; same plusy z tego: a) przyjaźń może się przerodzić w coś więcej; b) koleżanka może mieć siostrę lub koleżankę do wzięcia; c) nie siedzi się przy kompie tylko się ma trening "jak gadać z żywą kobietą", d) miłe spędzanie czasu po prostu - przy kumpeli, jak się nie podchodzi tak "zadaniowo' człowiek może być bardziej wyluzowany niż przy dziewczynie, na którą się ciągle patrzy jak na potencjalną zwierzynę łowną; dobrze też poszukać sobie jakiegoś konkretnego zajęcia do wykonywania z osobami przeciwnej płci (np. można się uczyć z koleżankami; jak ma się zadany jakiś projekt do zrealizowania w grupie - to starać się, żeby to była grupa mieszana, zapisać się do jakiejś organizacji, gdzie są babki; zostać wolontariuszem w Domu Dziecka, czy tego typu instytucji, która przyciąga zawsze więcej babek niż facetów, itp). spróbujcie, napiszcie o efektach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astral
Mowicie, ze musicie uwierzyc w swa atrakcyjnosc, raczej uwierzcie w to, ze wcale nie musicie byc super atrakcyjni, zeby miec dziewczyne, wystarczy troche sie postarac, zrobic pierwszy krok i najlepiej na poczatku nie przywiazywac zbyt wielkiej wagi do wybranki, zeby sie bolesnie nie zawiesc w razie czego. Idzcie z kolegami do baru, pubu, przysiadzcie sie do jakichs dziewczyn, pogadajcie wesolo przy piwku, jak ktoras wpadnie Ci w oko to usiadz obok niej i z nia zacznij gadac, potem popros o nr tel, a potem zadzwon. Nie mysl przy tym za wiele, nie rob planow na przyszlosc, nie zastanawiaj sie, czy sie podobasz, zastanawiaj sie, czy ona Tobie sie podoba. Jesli za pierwszym razem nic z tego nie wyjdzie to za 10 tak, tylko nic na sile, wybieraj te, ktore uwazasz za sympatyczne i warte tego, a dziewczyny mozna poznac wszedzie, wystarczy poszerzyc krag swych znajomych, powodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ponoć jestem świetna kumpelą,potrafię słuchać i radzić... możemy sie zaprzyjaźnić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nastawić się na szukanie przyjaźni...to chyba nie odnosi się do zaczepiania na ulicy...bo o ile zaczepiający może sobie tak założyć...to zaczepiana raczej nie nie mam kumpli...nie lubię piwa i zamkniętych pomieszczeń...no dobra...teraz już spożycie odbywa się w tzw.ogródkach więc to słaba wymówka co do kolegów...spotkałem dzisiaj kolegę z ogólniaka...i mogę o nim powiedzieć że to był mój kolega...to jeden z tych frajerów takich jak ja...z którymi czasem się dogadywałem...ale już nie ostatni raz widziałem go...bo ja wiem dwa lata temu...gdzieś tam w autobusie wymieniliśmy parę zdań...zawsze tak jakoś było a teraz to stałem na przystanku...no i on szedł...i znów tylko chwila...bo podjechał autobus mu pasujący...a wiadomo że do siebie nie zadzwonimy...nikt nie wie dlaczgo...ale zawsze tak było a teraz już nawet nie chcę...podłamałem się...on do mnie że się zmieniłem...nie sądzę...ale może...z tym że jedynie powierzchownie...bo nie zmieniłem się od końca podstawówki...i to jest tragedia...totalnie nic nie dregnęło...ani z moją pomocą ani samoistnie... jeszcze powiedział mi parę rzeczy o sobie...i już wiem że tylko ja pozostałem frajerem...nie mogę mieć pretensji że w końcu i on znormalniał...bo pozostali frajerzy już dawno nimi nie są...no to zostałem ja... po skończeniu liceum nasze drogi się rozeszły...i jakoś nie utrzymywaliśmy kontaktów...jak to pojeby...bo u normalnych ludzi wyglądało by inaczej...zdarzały się jedynie przypadkowe spotkania...a na swoich studiach nie mam...a to już właściwie koniec...więc nie miałem znajomych...no i tyle...i myślałem że kiedyś odnowię kontakty z tymi...ale nie warto...za bardzo mnie to będzie boleć...ostatni debil...ja...już w liceum było to widać...z nich wszystkich najbardziej odstawałem ja...no i kurwa przejebane...kto by pomyślał że tak zostanie na wieki...że jebana stagnacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chanelka
a ja mam 22 lata i jak dotad mialam tylko jednego chlopaka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do chanelki
Zauwaz, ze nie o tym tu mowa...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem jestem
A jak niesmiali chcieliby byc podrywani? Moze tak z drugiej strony, chociaz nie widze siebie po tej " drugiej stronie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam____
szukam faceta inteligentnego wykształconego i przystojnego jest tu taki?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna taka Anulka
światła brak -----> no to czuję podobnie...... Niesety ja byłam zawsze zerem bo byłam gruba- zero znajomych itp W końcu ostatnio schudłam 20 kg w zeszłym roku a mam 25 lat teraz nno i co? Jestem sama, nigdy nawet nie miałam chłopaka czuję się zerem, nadal mam wrażenie,ę jestem gruba choć ważę 50 kg. W sumie zrzuciłam 30 kg ale widzę,że to na nic! Nie mam wcale znajomych i widzę,że zostanę starą panną A ostatnio nawet zdałam sobie sprawę,że nawet jakbym wychodziła za mąż teoretycznie to normalnie nawet bym nie miała kogo wziąć na świadka bo nie mam żadnej koleżanki a kuzynek nie mam, sporo sobie na ten temat płaczę i tak koło się zamyka. No ale niktórzy całe życie są samotni nie tylko chłopacy.............:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×