Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość =-=-=-=-=-=-

córka mojego mężą

Polecane posty

Gość do smerfetki
to jest zaznaczanie jej terytorium

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne i wszystkie eks sa biedne i samotne. Niestety czasami to eks sie udaje a facet sam wpada w g........... Jestem eks i znam wiele eks , ktore wlasnie dlatego ze uwolniły sie od meza poznały uroki życia i prawdziwa miłosc. Ja nie wrociłabym do swojego bo teraz zyje, mam znowu swoje pasje i nie jestem sama. Znalazłam partnera dobrze wiedzacw chwili obecnej czego od niego oczekuje . To sie nazywa dojrzałośc. A skoro Panie tak najeżdżacie na eks pamietajcie nie znacie dnia ani godziny i wy tez możecie kiedys zostac eks. Życie jest pełne niespodzianek wtedy przypomnijcie sobie ile nawrzucałyście innym kobietom. Skoro statystycznie jest coraz wiecej rozwodów to równiez powinno byc coraz wiecej załosnych , samotnych kobiet według was spalajacych sie w nienawisci do byłych. A moze ci byli nie sa aniołkami i te , które na nich trafiły tez sie o tym przekonaja ,że wpadły po uszy w g.............. I jak same uciekna z tego zwiazku to nie beda nieszczesliwe a własnie szczesliwe ,że sie uwolniły. Rózne sa scenariusze A swoja drogą dlaczego kobiety tak nienawidza kobiet. Czy faceci sa warci tego zeby rzucac w siebie nawzajem kamieniami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to takie trudne
Tak czy inaczej trudno mala odnaleziona posadzic o brak obiektywizmu kochane!!! Nie ma co szalec,trzeba robic co swoje, czyli pracowac nad tymi naszymi nowymi dziećmi i nie ptarzec na eks- robi gnój czy nie.Ktos musi byc mądrzejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Cię
oczywiscie to my musimy byc madrzejsze, dojrzalsze, rozumniejsze:)Dzien dobry, witam Panie podchodzące do tematu trochę spokojniej niz mała odnaleziona;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja podchodze bardzo spokojnie. Właśnie wiecej osób sie tym emocjonuje oskarzajac eks o same polugastwa. pozdrawiam i zycze troche refleksji. Jestm według ciebie zła bo mam odmienne zdanie? Nie jestem zła, jestem eks , mam partnera , ktory tez jest po rozwodzie , ja ma dziecko ,on ma dwojke i jakos nie skaczemy ani sobie , ani bylym ani dzieciom do gardła. Moze trzeba dojrzałości zeby to zrozumiec, moze trzeba samemu przjsc prze to zeby sie wypowiedziec obiektywnie. Mnie udalo sie poznac problem z kazdej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Cię
nie jestes zła, no cos ty, tylko sie łatwo denerwujesz (tak mi sie wydaje).Myslę, ze ten topik nie jest do walki z eksami, to jest topik bezsilnych drugich, które sie miotają (jeszcze) albo miotały, zeby "zagrało" w nowych rodzinach to, co zdołało zagrac u Ciebie. A ze akurat pisza babki majace doswiadczenia z eksami...to dowód moim zdaniem na to, ze taka sytuacja jest bardzo powszechna. Powiem szczerez, ze szukam tu wsparcia, jak przełamac w sobie(przyznaję sie do negatywnych uczuc wobec córki mojego meza, ale to wynik kontaktów w które własnie miesza się bardzo agresywna jej mama)niechęć, jak pomóc sobie, meżowi i dzieciom, bo po prostu w tej sytuacji nie mam na to pomysłu. czesniej pisała dziweczyna"pomalutkuu" i przyznam, ze jej podejscie mi odpowiada i tchnęła cos swoją wypowiedzią we mnie. Ja szukam pomocy, a nie konfliktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to takie trudne
mala odnaleziona--tu nie chodzi o skakanie sobie do oczu.Chodzi o znalezienie no prawie zlotego środka bo tak zupelnie zloty to sama przyznasz ze nie istnieje lub tylko w przypadku rodziny pasierbicy.Ona ma naprawde wyjatkowy uklad.Sama wiesz jak jest. Niestety ale sporo eks zon robi rzeczy do ktorych nie chce sie przyznac.Drugie tez nie sa swiete.Ludźmi jestesmy.W tym przypadku chodzi o dzieci i pytanie dlaczego?Dlaczego niektóre rodzone mamy maja czasmi kosmiczne pomysly na to by robic wode z mozgu dzieciom,dlaczego niektóre drugie nie widza wiecej oprócz wlasnego nosa.Tu sie nie ma co podniecac tylko znalesc rozwiazanie.Czasami trzeba sobie nwzajem wytknac bledy lub zwyczajnie przywalic miedzy oczy slowem ale dla opamietania a nie dla zasady.Piszesz ze sama uporalas sie z problemem,doroslas czy dojrzalas.Napisz jak to zrobilas,byc moze eks zony i matki jakies wnioski wyciagna,a drugie zony przestana czuc sie jako gorsze.A sama wiesz ze nie powinny czuc sie gorzej.Są żonami eks czyis tam kobiet i jakby nie patrzec chca równie szczescia swojej rodziny jak eks zony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moze przeczytaj caly topi gdzie wypowiadaly si inne eks i niektore komentarze tych drugich. A weszlam z ciekawosci zeby zobaczyc jaki moze miec stosunek kobieta mojego bylego do naszego dziecka. Z mojej strony nie zagraza ani dziecku ani eksowi taka sytuacja. Nie kazdy partner byłej to fagas bo takie słowa tez padały, ale nie kazda druga jest anielsko cierpliwa i dobra. Byly tez słowa drugich nazywajae dzieci z pierwszego małżeństwa bękartami . Jakie bekarty skoro to dzieci z prawego łoża . A jak pierwszy slub byl kościelny to według koscioła ( to wiem od Calineczki z On sie rozwodzi.....) beda bardziej uznane za pierwsze dzieci niz te , które zrodzą sie ze zwiazku po rowodzie. Osobiscie wogóle nie dziele dzieci na lepsze czy gorsze i sie z tym nie zgadzam. Wiec nie zarzucaj mi ze jestem zła , bo to raczej inne osoby pałaja nienawiscia do byłych za to że wogóle były.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to takie trudne
Przeciez ja cie nie nazwalam zla,wrecz przeciwnie napisalam ze jestes obietkywna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Cię
ja tez nie;), ale mała odnaleziona chyba nie przeczytała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja poprostu poznałam sprawe z kazdej strony. Jka pisałam jestem była ale wiem ,że moj eks był dobrym ojcem i nasza mała bardzo go kocha wiec jak mogłabym mścic sie na męzu przeciez robiłabym krzywde swojej ukochanej córce. Widzialam jak czeka na niego i nigdy nie chciala bym usłyszec ,że prze ze mnie nie ma kontaktu z nim. Po drugie moi rodzice tez sie rozwiedli i nigdy nie skakali sobie do oczu. Widzialam Ojca kiedy chcialam sam do nas wpadał jawracajac z szkoły zachodziłam do niego. Nawet czasami byłam zła ,że tak czesto przychodzi. Moze to równiez przykład tego że ludzie po rozwodzie nie musza sobie skakac do oczu. A dzieci nie moga na tym ucierpieć. Wszystkie świeta spedzalismy razem, nawet na wigilie albo szłysmy z mama do niego i jego żonyalbo oni wpadali do nas. Moja mama sobie nie ułożyła życia bo byla zmeczona malzeństwem . Moj tato potrzbował nianki i nie mogł pogodzic sie ,z tym ze jak sa dzieci to jest mniej czasu dla niego , wiec znalazł sobie kobiete , ktora miala juz dorosłego syna majacego wlasne zycie wiec juz nie stanowil problemu i nie chciala innych. A moja mama poświeciła sie pracy zawodowej i naszemu wychowaniu. Teraz zaczyna sie spotykac z kims . Ale nigdy nie powiedziala ze jest samotna przeze mnie czy siostre. TO był jej wybór. Takie miala przykłady i nie wyobrazam sobie zebym mogła postepowac inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to takie trudne
No i juz inaczej sie ciebie czyta!!!To co piszesz o swoim dziecinstwie jest i udzialem moich dzieci.Maja tate z odleglosci ,ale maja.O spotkaniach wigilijnych z matka dziecka mojego obecnego meza nie ma co nawet marzyc.Taki uklad nie wypali,ona zrobilaby pieklo ze swiat.Dostala wszystko co chciala, a chciala i chce wylacznie kasy.Dostaje ja bo niby dlaczego nie.Tylko ze ostatnio w swojej zajadlosci wykrzyczala ze zrobi wszystko zeby dzieciak mnie znienawidzil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka 280
Mała odnaleziona zrozum nie wszyscy mają taką komfortową sytuację jak u Ciebie(wszyscy zachowują się normalnie, aby dzieci nie cierpiały). My tu piszemy o kłopotach z dziećmi naszych mężów. W moim przypadku też nie ma mowy o wspólnych świętach, mój mąż nie mówi nawet byłej żonie dzień dobry na ulicy. Ona prowadzi z nami ciągłe gierki, podchody i manipuluje swoją córką, jeśli rozmawia z kimś na nasz temat to na mnie mówi "kurwa" a na swojego męża "kurwiarz", nie inaczej. Jak sobie wyobrażasz dzielenie opłatkiem w wigilię. Bo ja nawet nie wyobrażam sobie kiedyś ślubu męża córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez jak na razie nie chcialabym widziec na wigilii wybranki eksa . Choc z ta , ktora byla gwozdziem do trumny mojego malzenstaw juz nie jest . Sama sobie zawiniła , bo nie umiala uporac sie z faktem ze on ma dziecko. Kazala mu wybierac miedzy nia a córka. Przegrała w przedbiegach. Nie jestem jeszcze do konca gotowa ogladac nastepna. Mimo ze jestem w innym zwiazku i jest mi dobrze , ba nawet bardzo dobrze zawze jakies wspomnienia zostaja zwlaszcza ze mało upłyneło czasu od naszego rozwodu Pewnie kiedys przyjdzie taki czas ze sie bedziemy musialy spotkac z jakas nastepna kobieta mojego eks. Tak samo moj eks nie jest gotowy poznac mojego partnera. Moze dlatego tez, ze on teraz zabiega o powrot . Jadnak jak przyjeżdza zatrzymuje sie u mnie i jak przyjdzie czas na to ze ja zdecyduje sie zamieszkac z moim nowym partnerem to beda musieli sie poznac. Na razie wszyscy probujemy jakos to ulozyc. Jak eks przyjeżdza do malej to dajemy sobie wolne . Ja mam czas dla dziecka i byłego dla corki stwarzamy choc namiatke rodziny zeby w tych chwilach była pewna ,że nadal jest dla nas najwazniejsza. Ten czas jest wtedy tylko dla naszej córki i ani moj partner ani zadna inna kobieta nie jest w stanie go odebrac. Kazdy nasz partner albo to zaakceptuje albo bedzie musial odejsc tak jak kobieta eksa. Takze ostrzegam nie probujcie nigdy stawiac takich wymagan swoim faceto ,bo jezeli sa odpowiedzialnymi ojcami to zawze wybiorą dzieci. A jezeli wybiora was tzn ze nie nadaja sie na Ojców i z waszymi dziecmi kiedys tez tak moze postapic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka 280
nigdy nie postawiłam takiego ultimatum mojemu męzowi i nie postawię, jestem, normalną kobietą. Od początku wiedziałam ze ma córkę, chciałam ją poznać i pokochać jak własne dziecko. Ale okazało się że nie wszystko jest takie proste. Trudno pokochać córkę kobiety która mnie nienawidzi (też nie pałam do niej miłością, ale tego nie okazuje).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka 280
do małej odnależionej a ty kochasz dzieci swojego partnera i lubisz jego byłą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to takie trudne
"Takze ostrzegam nie probujcie nigdy stawiac takich wymagan swoim faceto ,bo jezeli sa odpowiedzialnymi ojcami to zawze wybiorą dzieci. A jezeli wybiora was tzn ze nie nadaja sie na Ojców i z waszymi dziecmi kiedys tez tak moze postapic." Mocne slowa mala odnaleziona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała odnaleziona, to ciekawe co piszesz. Ja jestem drugą żoną. Pierwszą mojego męża spotkałam jeden raz na jakiś uroczystościach rodzinnych. Nie mam uprzedzeń bo nie rozbiłam ich małżeństwa ale ona wyraźnie mnie omijała, wcześniej ustaliliśmy z mężem, że jak będzie sposobność to nas przedstawi ale nie było sposobnosci albo ona była zamknęta. Na tą uroczystość ona przyszła solo bo nie ma nikogo, a mój mąż ze mną więc teoretycznie sytuacja dla niej niekomfortowa, ale widziałam że włożyła maskę obojętnosci. Cóz na jej miejscu raczej bym przyszła z kimś albo wcale. Ciekawi mnie Twoj punkt widzenia i podoba mi się szczerość, bo nie każdego na to stać. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do dzieci i eks mojego patnera. Nigdy jej nie widzialam bo spotkalismy sie długo po ich rozwodzie. jedno co wiem ale nie od niego a od matki ,ze była wsłasnie taka eks , ktora nienawidzi go za to ze odszedł. Byli malżęnstwem rok , rozwodzili sie 8 lat. Oddal jej mieszkanie rodziców i płaci wysokie alimenty. Dzieci nie widzial od dnia rozwodu bo je wwywiozła do Australii i tam zyje. Wiem jak mu ich brakuje ale juz pisłam na inymtopiku ,ze tyle lat spowodowalo ,ze mysli o nich jakby były obce. Niezdazył sie przyzwyczaic do roli ojca jak zostały mu odebrane. Rozmawialismy czy chciałby je spotkac - ale on mowi ze nie mialy by z nim wiezi bo go wogóle nie znaja. Jest dla eks i dzieci tylko kwota wpływajaca na konto. Nie ma adresu choc wiele lat szukał , nie ma kontaktu chyba ,ze ona dzwoni. Moze dlatego jask widze jak on cierpi nigdy nie chciala bym byc taka eks. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę nie śmiecić
do małej, w takim razie, może ustali jakos adres i.....wniesie pozew o zmiejszenie alimetntów w takich sprawach sądy są dość nieubłagane dla matek.....uznają, że ojciec, który nie ma kontaktów z dziećmi zobowiazany jest tylko do symbolicznego łożenia na nie alebo przestać płacić:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to takie trudne
Mała ty masz komfortowa sytuacje!!!!od konfliktów z eks jestes wolna, jego dzieci nie poznałas i pewnie nie poznasz skoro to australia.Wiec zrozumiale ze troche mi nie pasowala ta twoja pewnosc siebie.Bez urazy, bo nie oto chodzi.Czyli tak naprawde nie poczulas kopów pierwszej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do takich uroczystosci stoimy z eksem na stanowisku ,że jeszcze przyjdzie czas i na te spotkania kazde przychodzi samo. A nawet czasami jezeli zdazaja sie w moim miescie to on przyjeżdża wczesniej do mnie i idziemy razem. Jak mialam do jego miasta jechac na slub kumpeli jego propozycja bylą taka,ze idziemy razem jako para towarzyska. W koncu oboje ja znalismy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to takie trudne
Łe !!!!serwujesz dawkami takie newsy???;-)))cos jednak i u ciebie w trawie zapiszczało;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka 280
ale w takiej sytuacji ty nie masz problemu z dziećmi swojego partnera ich poprostu niema. Tak naprawdę chciałabyś aby jego była żona teraz wrociła z dziećmi do Polski i weszła z butami w wasze życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to takie trudne
Czyli twoje dziecko ma tak naprawde dwóch tatusiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisalam ,że kopała dołki i kazała wybierac eksowi miedzy nia a córka. Używała niewybrednych epitetów i w stosunku do mnie jak i córki. Robiła awantury o każda jego wizyte , kazda chwile poswieconą małej , o kazda złotowke wydana na malą oprocz alimentów. W trakcie jego wizyt jak chora smsowała i dzwoniła bez przerwy dosłownie noc i dzień . Tylko po to zeby pzreszkadzac. Zreszta robiła wiele niegodziwosci. Pisałam o tym na on sie rozwodzi... Na ale widac ze wszystkie zło co uczyniła wrociło do niej i........została sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIE tata jest tylko jeden. A co do żony nowego partnera nie mam zdania ale uwazam ,że zawsze można sie dogadac.Nie byłam pzryczyna rozwodu i mamy podobna sytuacje. Obie jestesmy po. Co do jego dzieci chcialabym je poznac. On zreszta tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka 280
ale ty nie masz problemów z ex swojego obecnego partnera i jego dziećmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×