Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gruszeczka

moja dieta-dobrze czy zle?

Polecane posty

Gość gruszeczka

Hej! Waze 61 kg przy 169 cm wzrostu i bardzo chcialabym schudnac. Od 2 tygodni jem w taki sposob: -sniadanie: 1 kromka chleba chrupkiego z twarozkiem 1% tluszczu, -obiad: kawaleczek gotowanego drobiu albo zupa goracy kubek, -podwieczorek:grejfrut albo jablko, -kolacja:1 kromka chrupkiego chleba z chuda szynka, Oprocz tego cwicze i pije wode mineralna. Schudlam, ale niewiele, widze to tylko po spodniach. Czuje sie poza tym jakos dziwnie, jestem nerwowa, placzliwa, dostaje zadyszki przy wchodzeniu po schodach. Bardzo malutko schudlam na razie, spodnie sa tylko luzniejsze, dlatego chcialabym ta diete przez co najmniej 3 miesiace kontynuowac. Przejdzie mi ta nerwowosc sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszeczka
No prosze napiszcie cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dla mnie
to jesz za malo i 3 miechow nie wytrzymasz na takiej racji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość V21
niedługo w ogóle przestaniesz chudnąć i zaczniesz tyć, jesz o wiele za mało, absolutne minimum to 1000 kcal, powtarzam to w każdym wątku. Dodaj ruch do diety 1000-1200 kcal to schudniesz, inaczej zaraz się rzucisz na jedzenie [wygłodzony organizm] i przytyjesz potrójnie przez spowolniony metabolizm. Nerwowość NIE przejdzie, organizm panikuje, bo nie ma na nic energii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszeczka
To co robic? Boje sie jesc cos innego niz to, co jem, boje sie przytyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość V21
więcej ćwicz przez parę dni kiedy przejdziesz na 1000. Nawet jak przytyjesz z 0,5 kg - 1 kg, to w góra 2 dni samo spadnie. Zresztą lepiej chybaprzytyć 1 kg na chwilę, niż potem 10 kg, jak metabolizm zupełnie padnie, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszeczka
Moglibyscie podac mi przykladowy jadlospis na diete 1000kcal?Bardzo prosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gugle
wpisz do google dieta 1000kcal i Ci sie wyswietla stronki z opisem diety i przykladowym zestawieniem dan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszeczka
A czy to normalne, ze mi sie w ogole nie chce jesc ani pic? To, co jem, wciskam normalnie w siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zeeenia
Ja bym Ci poradzila sie zastanowic nad tym, czy to sie juz nie przemienia w jadlowstret...Anoreksje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gruszeczko ja też tak mam czasami...,że nic nie chcę się mi już jeśc po zjedzeniu śniadania i wypicu kawy..natomiast np na wieczor tak koło 18,19 najgorzej to wszystko znieśc(dopada glod) chociaż ostatnio czuję się ciągle napchana..a jakoś nie jem dużo..może zolódek się skurczył ?? sama nie wiem czemu tak się dzieje..Jak zaczynalam się odchudzać(tzn zmiejszać posilki i zmieniać nawyki,bo ja na żadnej katowniczej diecie nie jestem)..to było mi dosyć cięzko na początku z dwa dni ograniczać się i w tedy czulam się prawie caly czas glodna..z dnia na dzień coraz bardziej napchana się czulam..a teraz jak pisalam wyżej..zjem może jeden posilek cieply(czasem nawet jak nie czuję się bardzo glodna tylko dlatego,że po prostu jeden posilek cieply muszę zjeśc) potem jakaś kanapeczka i tyle..ja już pojedzona jestem..a może to dlatego,żę spopro plynow pijemy?tzn ja piję wodę przegotowaną,mineralną..ale częsciej ziolowe herbatki ..może to one zapychają zolądek bo przecież w czasie odchudzania tlyko po to się pije dużo wody by zapchać zolądek i dzięki temu mniej zjeśc:)..o i wlaśnie już chyba nie dojem mojego obiadku..mam dośc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zeeenia
Ale ona nie je duzo, to co napisala, to jest racja glodowa...Jak tak licze to jest mniej wiecej 500 kcal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No racja..obiad mnie jej niepokoi..całkiem malutko..ja jednak na obiadek zjadam nieco więcej..np dziś ryż ugotowany i wazywka na parze..razem..--nie wiem ile to ma kalorii...nie interesuje mnie to zbytnio bo staram się nad tym nie gdybac...uważam ,że liczenie kalorii jest jakimś niepokojącym sygnalem więc staram się nie robić tego..Gruszeczko..może obiadek powinnas jeśc zwyczajnie..tlyko ziemniakow nie jedz..albo lyżeczkę jedna ale mięsko,rybę,po prostu jeden posilek zwyczany..ja tak robię..i chudnę..Po co się tak katujesz?do anoreksji nie daleko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszeczka
Ja sie boje zjesc cos innego, boje sie ziemniakow, nawet ciemnego chleba, slodyczy...Jak jem to co napisalam to czuje sie bezpieczna, nie mam wyrzutow sumienia. Wczoraj zjadlam lyzeczke dzemu na podwieczorek i juz sie zle czulam psychicznie. Boje sie jesc inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zeeenia
Wyrzuty sumienia po lyzeczce dzemu? Przy takiej glodowie? Ja podejrzewam u Ciebie naprawde poczatki anorki, gruszeczko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde ale na obiad gorący kubek..nie dobrze..oj Gruszeczko nie dobrze to wygląda..zaczniesz się bać jakiegokolwiek jedzenia bo będziesz mieć shizę ,że utyjesz....myslę ,że teraz jest dla Ciebie ostatni \'dzwonek\'na to abyś zastanowila się czy warto tak dalej? przecież jak poczujesz się tak bardzo ,bardzo glodna to zjesxz niemal że calutką lodowkę,bo organizm będzie się domagał..i orzytyjesz 10kg więcej..a jak nie zapanujesz nad tym co się z Tobą zaczyna dziać(niepokojącego)..to może to się skończyć anoreksja..przypominam --to choroba śmiertelna,więc myslę,że powinnaś coś z tym zrobić Aha..a zdrowo schudnać to znaczy jeśc mniej..ograniczyć slodycze..chleba bialego..przynajmniej trzy razy ćwiczyć..spacerować..itd..-->to na pewno wiesz..może dlatego tak się teraz dzieje,bo niepotrzebnie od razu zrezygnowałas z pokarmow tych ktore do tychczas jadlaś..i zaczelaś się po prostu głodować...sama nie wiem,ale być może dlatego ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszeczka
Ja cwicze, robie codziennie polgodzinna gimnastyke, 3 razy w tygodniu biegam, chodze tez wszedzie na pieszo...I boje sie, naprawde boje sie cos innego zjesc, a te kubki to chyba, zeby mi nie bylo tak zimno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ile to już trwa (ta glodowka -inaczej tego nazwać nie potrafię)--i ile masz lat jeśli można wiedzieć..i ile chcialabyś schudnać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszeczka
Mam 21 lat, to trwa wlasciwie od miesiaca, ale wtedy jadlam wiecej, ten scisly jadlospis trwa od 2 tygodni. Chcialabym schudnac 8 -9kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba Ci bardzo zalezy na szybkim schudnieciu ..skoro podejlaś się takiego jadlospisu..pamiętam jak moja kumpela jadla 3 razy dziennie ziupki chińskie w torebkach--na pewno kojarzysz-- owszem schudla ws ciągu miesiąc ko lo 10 k!! też ćwiczyla trzy razy w tyg..ale tlyko i wyłacznie te zupki..noi pila duzo to oczywiste..i co? dziewczyna zajebiście wyglada rok temu w wakacje..jednak już we wrześniu..przytyło się jej tak ,że chyba z 8 kg więcej miala niż przed tą chorą \'dietą\'..najgorsze jest chyba to kiedy zaczynamy myslęc często przed zjedzeniem czegoś ile ten posilek może mieć kalorii..i czy mogę go w ogole zjeśc..widzisz tak jak Ty mialaś wyrzuty sumienia po zjedzeniu LYŻECZKI!! dżemu..to jest chore..i odpowiadamCi na Twoje pytanie ,ktore dalaś ..czy dobrą masz dietę?? nie masz dobrej diety..jest idealną drogą do anoreksji..nie chce mi się już powtarzać..sama musisz to zrozumieć i dzięki temu zmienisz jedzonko ..a wyznaczylaś sobie jakis termin w jakim czasie chcesz schudnać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszeczka
No latem chcialabym juz sie szczuplo pokazac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zeeenia
Ale Ty jestes szczupla, gruszeczka...Twoja waga jest przeciez ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak pojdzie tak dalej..w lecie pokazaesz się ale jak wychudzony szkielet..a bnie jak atrakcyjna kobieta..Twój wybor..bo faktycznie nie wazysz wcale dużo..nie rozumiem takich kobiet ,ktore dobrze wygladają i chcą jeszcze się odchudzać..albo jak pisze,że wazy 55kg i chce zgubić 10 kg..niewyroba..a ciekawi mnie co takiego się stało(jesli w ogole),żę podjelaś się odchudzania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszeczka
Dlaczego sie tego podjelam? Bo mialam juz dosc patrzenia na szczuple, atrakcyjne laski, za ktorymi tak wzdycha moj facet...Bo sie czuje brzydka i gruba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a facet Cię nie docenia??nie kocha Cię taką jaką jesteś??..czegoś tu nie kumam 'Mój jak zaczelam się 'odchudzać' i pozyczylam sobie od Niego cięzarki..ćwiczyć ..wkurzal się twierdzac ,że nie muszę,że dla Niego jestem piękna taka jaka jestem itp,itd..a warze więcej od Ciebie o 4 kg..i mam mniej wzrostu...więc..uważam,że Ty jesteś laską a nie jakaś grubą dziewczyną..i Twoj facet powinien Ci to wpoić..masz niską samoocenę czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszeczka
Moj facet tez twierdzi, ze jestem ladna i "w sam raz, ani chuda, ani gruba", ale cierpie, kiedy widze, ze potem oglada sobie laski w necie albo oglada sie za takimi. Czuje sie wtedy niedoceniana, to fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też tak uważalam,że jestem gruba(w sumie to do teraz wciaż tak uważam..bo jednak oponki i brzuch mam za duży wg mnie) i nie ciekawa ogolnie..jednak kiedy poznalam obecnego chlopaka mojego..wiem,żę nie jestem brzydką kobietą..mialam potfornie niską samoocenę..a to dlatego,że poprzedni facet moj z ktorym bylam ponad 4 lata..zaniedbał to wszystko..przestał prawić komplementy..przestaliśmy wychodzić gdziekolwiek..i z tego jakoś tak czulam się beznadziejna--czasem wciaż mnie te glupie uczucie dopada:(..jednak gdy poznalam tego..jest calkiem inaczej..i to On zwrocił mi wiarę w siebie..jeszcze wciaż pracujemy (oboje)nad tym..ale widzę duże postepy:)..a schudnać chcę,nie dlatego,że On wzdycha do wychudzonych panienek..ale dlatego,żę ja już się zle zaczelam czuć z tymi kilogramami..po prostu..Mysle,że jakby się zachowywal tak jak Ty piszesz o swoim ..pewnie też podjelabym się jakiejś drastycznej diecie..przed obawą,że mnie zostawi kiedy będę wazyć tyle ile waże..Dzięki Bogu On mi daje silę..i dzięki temu mogę się odchudzać powoli..a na pewno skuteczniej niż tak jak Ty to robisz....Gruszeczko mysle,że to nie jest dobrze,że czujesz się niedowartościowana majac przy sobie chlopaka..i dlatego chcesz schudnać..pewnie przede wszystkim dla tego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszeczka
Moj chlopak tez nie prawi mi komplementow, w ogole...Musze go zawsze pytac, czy ladnie wygladam. Sama nie wiem, po co to robie. Wczesniej jadlam normalnie, nie obzeralam sie i taka byla po prostu moja waga, wahala sie czasem 2-3 kg w dol albo w gore, ale mniej wiecej bylo zawsze wlasnie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×