Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość caresse

Ja chce slubu a on nie!

Polecane posty

do eee ja nikogo do niczego nie cche zmuszac!! jesli on nie chce slubu to ja sie wycofuje. zeby moc byc z kims kto bedzie chcial tego samego co ja. a bizuterii dostaje od niego calkiem sporo wiec moge swiecic pierscionkiem jesli chce. Ale ja chce zalozyc rodzine i on o tym wie i wiedzial od pocztku, co wiecej twierdzil, ze chce tego samego wiec kto tu jest niekonsekwentny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha i tu jest pies pogzebany...ty poprostu chcesz wyjsc za mąż i juz...nie ma znaczenia z kim...zalosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna-ona
eeee oczywiście że nie... I dlatego mi smutno, bo po prostu... nasz związek dla mnie powoli traci sens... bo co to za związek który się nie rozwija...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do------------------->czyli to nie jest tak Kocham go i chce byc z nim do konca zcya jako jego ZONA Ale on tego nic chce, tzn jeszcze niedawno twierdzi, ze chce a teraz juz nie wiec widac mnie nie kocha na tyle zeby sie zadeklarowac. jesli tak to lepiej to skonczyc! taka jest moja logika Ale moze sie myle, moze lepiej jest byc z km na pol gwozdka czekajac na cos co ngdy sie nie zdarzy......... Dla mnie malzenstwo jest naturalna konsekwencja milosci. Jelsi ktos nie chce slubu tzn, ze czegos w tej milosci brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xnoooooooo
ja chce poprostu jasnej sytuacji!!jezeli nie chce byz ze mna na dobre i na zle to niech powie o tym a nie zawraca glowe ja mam nadzieje i czekam jak glupia:( ile mozna???lepiej teraz aby mi powiedzial,ze chce skonczyc ta komedie a nie ciagnac to w nieskonczonosc!!! Ja tak nie potarfie zyc na kocia lape:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do --------------->eee gdybym chcial slubu dla samego slubu dawno bylabym czyjas zona, ale wtedy wiedzialam ze to nie z tym czlowiekiem chce spedzic zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli to nie jest tak
może to romnatyczne i naiwne ale dla mnie miłość to przede wszystkim pragnienie bycia razem...a nie legalizacji związku może w waszej miłości też w takim razie czegoś brakuje skoro jesteście w stanie pogodzić się z myślą o jej utracie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale sama napisałas ze jesli on nie chce ciebie za zony to sie wycofujesz i poszukasz takiego który bedzie chcial...rozumie sie samo przez sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna-ona
czyli to nie jest tak - może to jest naiwne i romantyczne, ale dla mnie naturalnym tokiem kiedy się kogoś kocha i chce z nim być jest złożenie przysięgi przed Bogiem... To jest symbol, oznaka że naprawde się chce... że nie ma się wątpliwości, że niczego nie brakuje... że jest się pewnym swoich uczuć. No i dla niektórych dochodzi również kwestia wiary... Każdy z nas inaczej to odbiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliki
dziewczyny ja Was prosze nie dajcie sie prowokowac.... mysle,ze nie po to powstal ten topic,zeby sie klocic! a Wy ktorzy tu wchodzicie zastanowcie sie skad w Was tyle jadu? dziewczyna zaklada topic,widac ze potrzebuje wsparcia i konfrontacji z innymi w podobnej sytuacji a Wy na nia napadacie....jak tak mozna? i po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciez ja wcale nie napadam...forum jest po to zeby dyskutować i wyrazac swoje opinie...własnie to robie...co nie moge napisac to co mysle bo co??kurcze skoro rozmawiala juz na ten temat z facetem i on juz zaczyna sie irytowac i uciekac na samą mysl o tym to chyba cos jest nie tak prawda?? i nie ma we mnie jadu...widac nie zalezy mi tak na slubie jak niektórym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
myslę, ze w dobranych parach temat slubu nie jest wogóle problemem...po prostu panuje zgodność. czesami otwarte postwienie sprawy pokazuje zwiazek w ostrym świetle i mozna się dowiedzieć prawdy, a co za tym idzie- przestać żyć w iluzji....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xnoooooooo
no dokladnie tak jak ktos napisal wyzej trzeba sobie jakos pomagac ,wspierac sie a nie napadac na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xnoooooooo
a jak przestac zyc w iluzji????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very masz 100 racji
skoro tak sie z tym meczycie postawcie sprawe jasno, dajcie kilka dni do namyslu i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xnoooooooo
postawilam juz sprawe jasno ale nic z tego nie wyszlo nadal jest jak jest:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeee \' wiesz w tym cały jest ambaras zeby dwoje chciało na raz...nikogo nie zmusisz do tego zeby legalizował cos na co moze nie ma ochoty...czy to tak trudno zrozumiec??\" ale wlasnie o to chodxi zeby dwoje chcialo naraz,zeby facet okreslil sie czy chce ze mna byc na powaznie .czy jest ze mna a tak naprawde ciagle jeszcze szuka.nie chdzi przeciez o zmuszanie do slubu tylko o te pewnosc ze nie marnujesz czasu z kims kto nie traktuje cie tak powaznie jak ty jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do very my bylismy zgodni co do tematu, niezgodnosci pojawily sie niedawno dlatego to jets dla mnie taki problem. I to wcale nie jest tak latwo \"postawic sprawe jasno\": Od paru tygodni on unika tematu jak moze, a ja nie chce go szantazowac bo, wbrew temu co mysla niektorzy go kocham!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janeczkaa
do eeee postaw sie w sytuacji zalozycielki topiku.jestes z facetem,traktujesz ten zwiazek powaznie ale on wyraznie broni sie przed slubem.na pewno daloby ci to do myslenia.skoro nie chce sie ze mna zenic to po co ze mna jest.przeciez celem kazdego zwiazku jes malzenstwo a w przyszlosci dzieci. masz racje ze nie mozna nikogo zmusic do slubu ale wlasnie o to chodzi zeby byc z kim kto chce go tak samo jak my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very masz 100 racji
no to chyba nie wiecie co znaczy jasno postawić sprawę!!! tu nie chodzi o szantaż tylko o to że wymagacie podjęcia decyzji... ale jeśli wymagacie to konsekwentnie!!! a nie zawracacie głowe a potem i tak godzicie się na dalsze życie w takiej formie jak wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xnoooooooo
no to moze napiszcie jak Wy byscie postawili sprawe jasno???bo ja juz nie mam sily:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
ja postawiłam .....związek się rozpadł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xnoooooooo
no ale jak:(co powiedziec ja juz jestem zdecydowana albo woz albo przewoz:( cos trzeba wybrac:( ale jak to zrobic chyba jestem za slaba i on o tym wie i dlatego tak postepuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
tak...doprowadzilam do konfrontacji... lub raczej dałam mu szansę by zadziałał... ale nie chciał... małżeństwo nigdy nie było moim celem, co do posiadania dzieci takze nie mam zadnej pewności ,ze wogóle to jest możliwe.... jednak ta sytuacja pokazała prawdę o naszym związku... Cieszę sie, że ja znam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytaj ojca zapytaj matki
po co mieszkacie z facetami tyle lat...? Dawniej facet musiał sie trochę napracować żeby zdobyć babeczkę i cenił to, a teraz wszystkie chętne, bo kochają, a Oni mają nas w d....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xnoooooooo
mam teraz wolne i duzo mysle o tym wszystkim czy jest sens itd:( na dodatek kumpel mojego chlopaka chajta sie 17 czerwca i jestesmy zaproszeni.To tez mnie troche dobija:( b on znal sie z laska 1rok i juz sie chajtaja a u nas leci 7 rok:( i ciagle jest jakies ale:( plakac mi sie chce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very masz 100 racji
no...niech autorka powie (i się tego trzyma!!!) że są dwie opcje- albo pobierają się niedługo albo ona wyjeżdża za granicę...a związek na odległość nie ma sensu jej zdaniem...i że nie wystarczy jej obietnica "tak, tak pobierzemy się" a oczekuje oświadczyn niech koleś ma jakiś czas na przemyślenie tego a jak decyzja zapadni- to trzymać się jej bez odwołania! ps. to czy gra warta jest świeczki niech już autorka sama oceni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xnoooooooo
nie raz tak sie zycie ulozy ,ze zamieszka sie razem i nie dlatego ,ze sie tego bardzo chce:( moj chlopak mieszkal ode mnie 400km wiec wspolne zamieszkanie bylo raczej musem:) na poczatku cieszylam sie jak dziecko a teraz to juz mnie meczy cala ta sytuacja:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xnoooooooo
no tak autorka ma mozliwosc wyjazdu:) ja niemam takiej mozliwosci moj chlopak mieszka w moim mieszkaniu i jest ciezko jakos tak:( co mam mu powiedziec,ze jak sie nie pobierzemy to ma sie wyprowadzic???:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xnoooooooo
przepraszam ,ze tak wylewam tu swoje smutki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×