Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość caresse

Ja chce slubu a on nie!

Polecane posty

Gość caresse

Wiec chyba to zakoncze. jestesmy razem od 3 alt od 6 ciu miesiecy mieszkamy ze soba. On od poczatku powtarzal, ze chce miec dzici i rodzine i ze to ja jestem matka jego przyszlych dzieci itede. ja na poczatku podchodzilam do tego z rezerrwa a potem zaczelam pragnac dzieci. Znam jego rodzine blizasza i dalsza, on jest akceptowany przez moja rodzine czyli nib wszystko powinno byc ok. Jego mama i siostra wypytuje o zareczyny a tu NIC.Niestety jak si go zapytalam o konkrety tzn. o slub to zaczal sie wykrecac i unika tematu jak ognia, jakis czas temu powiedzilam mu, ze juz sie nie boje i chcialbym miec dziecko i on sie przestraszyl!!! Nic z rego nie rozumiem, ni chce go szantarzowac ze albo slub albo to koniec z nami, ale wydaje mi sie, ze to on sie niepowaznie zachowuje. Latwo powidzie cporozmawiaj z nim o tym: jak tylko zaczynam ten temat to on na to nie martw sie, albo porozmawiamy kiedy indziej!! A pare dn i temu mowil mi ze jestem kobieta jego zycia !!! Mam 26 lat on 28! Sam juz nie wiem co mam robic!!! Poradzcie mi cos dziewczyny!! Przestajke cokolwiek z tego rozumiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliki
ja tez tak mam i wlasnie sie zatanawiam nad rozstaniem tylko,ze ja juz 5 lat czekam..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caresse
a ja nie chce czekac jeszcze 2 lat!!! za mam mozliwoc atrakcyjnej pracy wiele km od niego!! przez te 3 lata moje decyzje naukowo- zawodowe zalezaly od tego zwaizku: nie wierze w zwiazki na odleglosc a wierzylam, w nasza milosc i chcialam zebysmy byli razem. On twierdzi, ze tez chce no ale niekoniecznie ze slubem. coraz bardziej sie zastanawiam czy nie spakowac walizek i nie skorzystac z szansy!! wiem, ze bede cierpiec i on pewnie tez ale... jedyne co by moglo mnie zatrzymac to rodzina: ta zalozona przeze mnie. wydawalo mi sie, ze z nim, ale chyba jednak nie. Jestem w kropce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caresse
Liliki a ile ty masz lat???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoo
co wy babki jestescie takie zdesperowane??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliki
26 a Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorkkka
hej miałam brać ślub w przyszłym roku a on dzień prze dniem kobiet przyjechał i powiedział że to koniec byliśmy 4 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caresse
26 :) jestesmy a moj facet 28 a twoj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorkkka
tęsknie za nim okropnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xnoooooooo
a ja jestem ze swoim 6 lat a 7 rok wlasnie leci fakt zareczylismy sie ale na wyrazna moja prosbe mam wrazenie,ze kupil mi pierscionek abym w koncu przestala marudzic:( ale wiecieco tez sie tak zastanawiam nad dalszym sensem naszego zwiazku :( my mieszkamy ze soba 6 lat:( i nic:(ach szkoda slow:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorkkka
ja 22 on 24

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caresse
wspolczuje dorrka!! wiem, ze jesli to zakoncze to tez bede tesknic ale jednoczesnie to jedyna szansa, zeby poznac kogos kto bedzie moim mezem i tata dla moich bejbikow!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorka laski zalosne jestescie...z tego co piszecie to celem waszego zycia jest wyjsc za mąż...zenujące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xnoooooooo
ja mam 28 a on 29:( czas leci nieublaganie:( a on niemoze sie zdecydowac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliki
25:) no i mieszkamy ze soba 5 lat i nawet pierscionka nie ujrzalam....a co tu dopiero o slubie mowic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorkkka
wiesz ja nie wiem czy znajdę sobie kogoś on był moim 1 facetem mieliśmy wiele planów urządzaliśmy mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorkkka
po zeszłych wakacjach powiedział że było tak fajnie że się zareczymy i co ????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caresse
tak, jestem zalosna: od pocztku bylo dla mnie i dla niego jasne, ze chce trwalego zwiazkuopartego na milosci a celem mojego zycia osobistego jest rodzina i dzieci! Nie chce mu smecic ze chce pierscionek, chce zeby to bylo rowniez jego pragnienie, ale jak widac nie jest. Dlatego zastanawiam sie czy nie zerwac skoro nie mamy takiej samej wizjii przyszlego zycia. Tyle dla tych co szydza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna-ona
no to ja się dołączę do Was dziewczyny... wczoraj się nawet pokłóciłam z moim o to... :( Jesteśmy ze sobą prawie 3 lata i... tkwimy w miejscu. Wcześniej też były gadki typu: z tobą chcę spędzić resztę życia... ale.. zero konkretów. Wiecie... mi nie chodzi o to, żebyśmy już ustalili datę i rozpoczęli przygotowania... Ale... chciałabym żeby mnie poprosił o rękę. Po co? Po to, żebym wiedziała że traktuje mnie poważnie... to dla mnie swego rodzaju symbol, że chce być tylko ze mną, że idziemy do przodu, że w swoim czasie załozymy rodzinę... Brakuje mi tego... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co z tego ze sie zaręczycie??zaręczyny mozna tez zerwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastrzeglam sobie nick. Nie jestem zdesperowana: znalezc faceta to nie sztuka, ale jestem w zwiazku wiec nie szukam gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xnoooooooo
ach skad ja to wszystko znam:) mam wrazenie,ze piszecie tu o moim facecie i o moich oczekiwaniach:( smutne to wszystko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliki
szanowny/a eee w jakim celu sledzisz ten watek skoro nie rozumiesz o czym jest dyskusja i nic nowego nie wnosisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna-ona
eeee - oczywiście że można. Tak samo jak małzeństwo można zakończyć rozwodząc się... Ale to jest jakiś krok do przodu, świadczący o tym, że on CHCE założyć rodzinę ze mną, że myśli o tym, że bierze to serio... To wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w jakim celu??bo zal mi was, dziewczyn które niemal siłą zmuszają swoich facetów do zaręczyn, do tego zeby potem swiecic pierscionkiem na palcu...to jest zalosne...ale cóz niektórzy tego nie rozumieją...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xnoooooooo
a co jezeli ja nie chce dluzej zyc na kocia lape???poprostu mi to nieodpowiada!!!po tylu latach moge chyba juz czegos oczekiwac jakiegos zdeklarowania?nie mam ochoty swiecic pierscionkiem na palcu czy obraczka ale poprostu chcezalegalizowac swoj zwiazek przed Bogiem.Czy ty tak trudno zrozumiec???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz w tym cały jest ambaras zeby dwoje chciało na raz...nikogo nie zmusisz do tego zeby legalizował cos na co moze nie ma ochoty...czy to tak trudno zrozumiec??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli to nie jest tak
że chcecie byc z tym właśnie facetem do końca życia- to nie jest waszym pragnieniem, prawda? gdyby tak było nie myślałybyście o szukaniu innego, bardziej chętnego d zakładania z wami rodziny waszym pragnieniem jest wyjść za mąż i mieć dzieci- to jest punkt pierwszy...to z kim jest już na drugim miejscu dobrze rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna-ona
eeee - Ty nic nie rozumiesz, serio :O Pi pierwsze - nie zmuszam do niczego mojego faceta i nie mam takiego zamiaru. To ON musi tego chcieć tak samo jak ja. Co mi z tego że ja go zmuszę? Przecież to będzie się mijało z celem. Ale nic nie poradzę na to, co czuję. Nic nie poradze na to, że brak jakiegokolwiek kroku z jego strony odbieram jako... brak dobrej woli, traktowanie mnie jak przejściowej "zabawki" którą wyrzuci kiedy mu się znudzi... Brak uczucia z jego strony na tyle silnego, żeby chcieć być ze mną "aż do śmierci"... I nie chodzi o pierścionek, bo wcale nie musiałabym go mieć :P dla mnie liczą się SŁOWA I GESTY a nie przedmioty. Więc widzisz... trochę inaczej rozumiemy to wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak juz napisałam to ze ty chcesz nie znaczy ze on musi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×