Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mandala

Wierzycie w udane powroty?

Polecane posty

Bylam z chlopakiem ponad 2 lata. Mielismy wspolne plany na przyszlosc. Wiedzial jak bardzo mi na nim zalezy ale zerwal ze mna. Znalazl szybko nowa dziewczyne. Po 2 miesiacach powiedzial ze chce do mnie wrocic. Zgodzialm sie, ale w glowie zapala mi sie czerwona lampka - przeciez jesli zrobil tak raz, to moze i zrobi kolejny? Podcza zrywania moje lzy i prosby nie zrobily na nim wrazenia, dopiero kiedy staralam sie zerwac z nim wszelki kontakt i olewac jego zagadywanie zaczelo zalezec mu na spotkaniu ze mna i na powrocie. No a teraz sie boje. Chce z nim byc ale w glebi jestem przerazona. Czy wracaliscie do swoich bylych i czy wierzycie ze po zerwaniu mozna stworzyc na nowo trwaly zwiazek z ta sama osoba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak mam. Mój były (Tomasz) wyjechał za granicę, kiedy zerwaliśmy. Pare tygodni temu przyleciał samolotem i powiedział, że nie ptorafi beze mnie żyć. I żyjemy sobie razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z moim facetem zaliczyliśmy taki powrót. U nas jest róznica wieku i po prostu oboje się wystraszyliśmy, On, że nie da mi tego czego oczekuje, a ja bałam się, że nie poradzę sobie z jego przeszłością, no ale uczucie pomiędzy nami było silniejsze, wróciliśmy do siebie, dużo rozmawialiśmy, wytłumaczyliśmy sobie wszystko i teraz jest świetnie. :) A zaufać jeszcze raz jest bardzo trudno ale jeśli się kocha to warto spróbować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zależy .....
od was, od tego czy bedziesz umiala mu wybaczyc to co ci zrobil i ponownie zaufac, jezeli go kochasz to sprobuj, powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, mialam tak z moim ex, zrywal, potem blagal na kolanach zebym wrocila, no i wracalam dwa razy...W koncy powiedzialam dosc i poczulam ze zyje! wreszcie jestem z cudownym mezczyzna i widze jak wspaniale moze byc, czuje sie kochana! A moj ex- nie wiem co ja w nim widzialam- nie dosc ze beznadziejny charakter, to brzydki i zakochany w sobie maminsynek - za to los mnei teraz wynagrodzil idealem ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chleeoe
ja bym chciala wrocic do mojego bylego chlopaka ale watpie ze on by chcial :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w wiekszosci widze pozytywne wypowiedzi :) wrocilismy do siebie 2 dni temu. Mowi ze zrozumial jak bardzo mnie kocha ale widze roznice w jego zachowaniu. To mnie niepokoi. Zachowywal sie tak zanim ze mna zerwal. W tym wszystkim wazny jest fakt, ze dzien wczesniej zareczylismy sie, jeszcze bez pierscionka ale jednak. O slubie mowil wczesniej wiele razy, ale jka dotad mowilam ze dla mnie za wczesnie na takie decyzje. Teraz znowu snuje plany na nasza przyslosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i wlasnie ja go kocham. Ale jak sie nad tym zastanowic do tej pory kochalam go za to ze zawsze moglam na nim polegac, zawsze byl przy mnie jka go potrzebawalm, byl mi wierny, nigdy nie pomyslalam ze moze mnie zostawic;. Po tym w jaki sposob zachowywal sie po zerwaniu - mowil ze jest moim przyjacielem, ale totalie mnie olewal. I zastanawiam sie czy kocham jego, czy jakas wyimaginowana postac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama od jakiegoś czasu sie nad tym zastanawiam czy ma sens powrót do siebie, zwłaszcza po dośc długim czasie, ja nie jestem z moim facetem juz prawie 2 lata ( odszedł do innej), próbowaliśmy do siebie przez ten czas wracać, niestety, nie udawało nam się to, cały czas on nie mógł zdecydowac czy być ze mną czy z nią...potem ja zerwałam kontakt, teraz od dwóch miesięcy znów próbuje mnie przekonać, że mnie kocha, że będziemy jeszcze razem, bo tylko razem możemy być szczęśliwi, niestety sytuacja w tym czasie bardzo się zmieniła, zaliczył wpadke z tamta, ale nie chce z nia byc. Zalezy mi na nim nadal, ale jaki to ma sens...nie potrafię podjąc na razie żadnej decyzji, czekam, co przyniesie czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llaalalalalaulaa
nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki!!problemy sie rozwiazuje a nie zrywa!!!bo facet musi sprawdzic sie u innej?jak kocha to po co zrywa?i zaraz ma inna a my glupie czekamy iplaczemy!tylu fajnych i ciekawych gosci jest.byl topik nie bojcie sie zrywac z draniami!!!!!!!!!a pozatym czas zmienia ludzi i to tylko na gorsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna kolejna/
jak się nie ma co się lubi to się bierze wszystko....przykre ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierzymy
niestety ale wczesniej czy później i tak to padnie:( juz nigdy nie bedzie tak jak kiedyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spostrzegawczy
to w koncu wrociliscie do siebie czy ty sie zastanawiasz czy wrocic bo zgubilem watek!!?? prosze napisz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie mam imienia...
Coż, udane powroty zależą chyba tylko od wracających od siebie. Bywa tak, że powrót może okazać się klęską dla tych, którzy nie zapomnieli jeszcze o dawnych urazach, ale także bywa tak, że ludzie dorastają do takich decyzji; rzeczywiście zmienili swój system wartości, liczy się dla nich harmonia w związku, porozumienie, uczucie, prawda. Niewielu ludzi powraca na takich zasadach. Większość wraca do siebie bo nic innego oprócz przywiązania i przyzwyczajenia nie przychodzi im na myśl. Dojrzali ludzie wiedzą jednak, że wracając do siebie muszą sobie wcześniej wybaczyć zadawnione krzywdy i podjąć próbę ratowania związku na innych zasadach, zasadach prawdy, szczerości uczuć.Tylko wtedy taki powrót ma sansę przetrwać wszelkie burze. Uwierzcie mi, takie powroty są możliwe, sama jestem tego dowodem. Oboje dostaliśmy od życia kopa w tyłek, i dzięki temu oboje cenimy nasz powrót do siebie. Jesteśmy ze sobą już dwa lata, a byliśmy bez siebie sześć lat. Dawniej byliśmy ze sobą osiem lat. Ta przerwa była nam potrzebna, by każde z nas dojrzało do wyrażenia swoich uczuć, do tego by stać się wrażliwszym, by zrozumiało co się stało, by zastanowiło się co mu potrzeba. Powroty są możliwe, ale muszą być przemyślane i określone. Jeśli się wraca do siebie tylko po to, by zaspokoić niskie instynkty, powrót taki jest zazwyczaj krótkofalowy. Jestem już dojrzalsza, szczęśliwsza i w pewien sposób wyszczególniona, bo to mnie zostawił kiedyś mój partner. Warto było powrócić by uczyć się nas na nowo.Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodna
Coż, udane powroty zależą chyba tylko od wracających od siebie. i od tego, czy sie oboje kochaja jak byc z dala od milosci, nie mozna wiem po sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spac ide zaraz
Ja tam osobiscie nie wierze w zadne powroty. Moze dlatego ze mi sie nie udalo. Byłam z chłopakiem prawie pięc lat. Ile razy sie rozchodzilismy i probowalismy znowu wszystko naprawic to nawet nie zlicze. Od 9m-cy znow nie jestesmy razem i wiem ze juz nie ulegne bo wszystko wygasło. Chociaz on nadal chce probowac. NIE NIE NIE:)!Nie ma mowy Noo takie sa moje doswiadczenie, co nie oznacza, ze zawsze tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila1984
słuchajcie :Pja bylam z chlopakiem 1rok i 3 miesiace zaczoł mnie olewac co sie okazalo spodobala mu sie moja przyjaciółka i zerwał ze mna :( pomyslalam moze ona ma cos w sobie czego ja nie mam ale dobra dalam se z tym rade owszem bylo ciezko,przetrfalam.poznalam nowego fajnego chlopka ale nie wyszlo mi z tym nowym.:(pol roku pozniej znowu wrocilam do tamtego i bylismy ze soba miesiac czasu i tym razem ja z nim zerwalam bo chcialam sie odegrac,zemscic.minol rok po tym zdarzeniu i znowu do siebie wrocilismy i juz jestesmy ze soba 2 lata i planujemy slub i mojim zdaniem naprawde wierze w udane powroty :Pnarazie super mi sie uklada:Ppozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia 1234
nie wierzę ale dlatego wlasnie tysiąc razy przed zerwaniem mysle czy na pewno tego chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fajna Edziaaa
ja wierze w udane powroty bo sama wrócilam i nie załuje.Jest o niebo lepiej niz prze rozstaniem.Duzo zalezy od ludzi czy zrozumileil co robili zle itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wg mnie to wszystko zalezy
tylko i wylacznie od powodu rozstania,jesli byl to jakis blahy; typu picie z kolegami,klotnia o jakas bzdure,czy jakas uraza to da sie wrocic ale jesli chodzi o zdrade,powazne klamstwa,odejscie do innej to nie ma takiej opcji chyba ze jest sie masochista

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotna i kochajaca
Wierze ale moze dlatego ze sama na to czekam jak na jakis cud, zraniłam kogos bardzo mi bliskiego nie rozumialam ile dla mnie znaczy i nie pokazywalam mu tego az w koncu nie wytrzymal i zerwalismy (bylismy razem 2 lata). i dopiero wtedy zrozumialm ze stracilam kogos wspanialego kto zawsze dawal mi milosc wsparcie zrozumienie. teraz on nie chce wracac bo boi sie ze sie nie zmienie ma wielki zal jednak wierze ze milosc wygra i sie zejdziemy(rozstalismy sie lekko ponad miesiac temu). a wtedy wiadomo nie bedzie od razu kolorowo bo trzeba czasu zeby wybaczuc i zaufac ale jak sie naprawde i szczerze kocha mozna przenosic gory. i jestem tego pewna w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×