Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Minutkaaa

Dlaczego ciągle czuję się gorsza?

Polecane posty

Gość Minutkaaa

Czy wy też tak macie, że jak widzicie innych ludzi, lepiej ubranych, w lepszych samochodach, ładniejszych od was to czujecie się gorsi? Ja skończyłam studia, mam pracę, kochającego chłopaka a mimo to, jak widzę jakaś znajomą, która jest ładniejsza i ma firmowe ciuchy to czuję się gorsza. Dlaczego tak jest? Co zrobić aby tak nie było? Poradźcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm... no czasem jest tak że spojrzę na jakąś ładnie ubraną dziewczynę i pomyślę np.ale fajnie leżą na niej te spodnie lub że ma fajną figurę ale nie czuję się gorsza od niej :) Z powodu samochodu to jeszcze nigdy nie czułam nawet zazdrości ... ... ja wiem że jestem wyjątkowa dla siebie,narzeczonego,rodziny czy znajomych i nie muszę czuć się gorsza od innych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak mam, nie mam chlopaka, mam kolezanki, kolegów, ogolnie o ubior nie chodzi, chociaz zdarza sie ale rzadko... mam tradzik i przez niego czuje sie gorsza i czasami czuje ze jestem tak traktowana... odsuwam sie od ludzi i boje sie ich, ale nie wiem czemu:( kiedys tak nie bylo, nigdy sie tak nie czulam... a jak juz to bardzo rzadko a terz non stop:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś jak również zmagałam się z trądzikiem czy lekką nadwagą to owszem...czułam się gorsza :( Miałam wrażenie jakby wszyscy się na mnie gapili na ulicy i wytykali palcami...niechętnie wychodziłam z domu a i do szkoły czasem nie miałam odwagi iść :( ale od kiedy pozbyłam się i trądziku i nadwagi czuję się jak nowo narodzona :) Zaczęłam w końcu wierzyć w siebie :) Zbodyłam fajną pracę i w prezencie od życia dostałam moje Słoneczko 👄 Nie czujcie się gorsze ! Po prostu myślę że zamiast czuć się gorszym od innych trzeba dokonywać zmian w swoim życiu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka24
a ja czuje sie gorsza bo nie moge znalezc pracy, nie moge zajsc w ciaze jestem atrakcyjna, wyksztalcona...w miare inteligentna.. -tak o sobie mysle jak mam doby dzien... a jak nie to wszystko na odwrot... ale i tak najgorsze jest to ze nie moge miec dziecka i znalezc pracy nawet;(ani kura domowa... ani biznesomen;) smutne.... i mam dosc usmiechania sie z ciezkim sercem.. udawania ze wszystko ok;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nom kiara to ci zazdroszcze, ja tez wierze ze sie zmienie i poczuje sie jak nowonarodzona i poprostu bede potrafila byc soba, bo zyjac z takim kompleksem nie potafie... ja nadwagi nie mam, ale moje kilka zbednych kilo staram sie gubic od ... nie pamietam kiedy... a glownie bym chciala wyszczyplic moje nozki... a jak ty sie pozbylas swojej nadwagi, podasz jakeis wskazowki? ja ogolnie jzu schudlam z 3 kg od tego roku, ale przed okresem zawsze przytyje znowu z 1-2 i wszystko toczy sie od nowa, najpierw scisla dieta potem jem do popadnie przed okresem... teraz tak mam i sie czuje fatalnie... na wadze tego bardzo u mnie nie widac ale po spodniach czuje najbardziej, szybko zrzucam 1-2 kg ale tez łatwo je przytyje... to juz moj kompleks nr 2 bo najwiekszym jest wlasnie tradzik:( pozdrawiam wszystkie zakompleksione kobitki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka 24
gorzej jak pewne rzeczy nie zaleza od nas.. i tych zmian poprostu nie da sie dokonac... a wierzcie mi zaakceptowac siebie nie jest az tak trudno... gorzec z kwestiami na ktore nie mamy wplywy, one zas- maja na nasze cale zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety jako takich wskazówek nie mam :( bo praktycznie sama nie wiem kiedy udało mi się zrzucić te kilosy zbędne... Na pewno ograniczyłam słodycze do minimum (czyli cukierek lub rządek czekolady na tydzień), biegałam jakiś czas (ale tylko jak miałam ochotę :P), ćwiczyłam też trochę w domu, starałam się jeść 5 małych posiłków w ciągu dnia,no i wspomagałam się herbatkami :) W sumie to przez rok schudłam jakieś 10 kg :) ... Teraz uważam co jem :) A trądzik też miałam kiedyś straszny i wiesz co mi pomogło ? Odstawiłam krem :) Twarz myję tylko pianką oczyszczającą Clean & Clear i przemywam jakimś tonikiem antybakteryjnym i ... to wszystko :) Raz na tydzień lub dwa nałożę na twarz maseczkę z Avona (jakaś z drzewem herbacianym i grejfrutem) i jest super :) Zauważyłam kiedyś że im więcej stosuję preparatów na trądzik tym bardziej on się nasila :( Nawet te specyfiki od dermatologa dawały taki efekt więc postawiłam na minimalizm w tym przypadku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Minutkaaa
Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi. Sama się zastanawiam czemu czasami czuję się gorsza.W końcu niczego mi niby nie brakuje i wdzięczna jestem za wszystko co mam, ale czasami mnie nachodzą takie dni, że nic się nie układa tak jak ma. Co mam robić żeby nie czuć się gorszą? Czy mam sobie wyliczać to co mam i kim jestem? I co osiągnęłam? Dlaczego ludzie przy kasie myślą, że są lepsi od innych? Czy tylko dlatego że mają firmowe ciuchy są lepsi niż ja, bo ja nie mam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam podobnie są takie dni ze czuje się gorsza od innych , nie wiem dlaczego zawsze sobie cos wymyślę a to jestem brzydziej ubrana , mam włosy gorzej ułożone ,mam za duży nos , za miale piersi, albo np. ze popełniam za dużo błędów w życiu . To jest okropne normalnie tak nie myślę i jestem raczej optymistka porostu mam takie dni (myślę ze to może sprawka hormonow)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmmmm
ja też tak mam często... Jak mam sie spotkać z koleżanką to maluje sie i w ogóle patrze do lustra i wydaje mi się że ładnie wyglądam. Ale gdy zobacze moją koleżanke to czuje sie gorsza :( ona ubiera sie bardzo modnie i na ogół ładnie wygląda. Poza tym to uczucie że jestem ładna jest tylko chwilowe.... Nie mam chłopaka chociaż jestem atrakcyjna... Często czuje sie okropnie, nienawidze siebie! Nie wiem co mam robic .. Stać przed lustrem i powtarzać sobie: jestem piękna, fajna, super? Nie jestem biedna, mam fajne, firmowe ciuchy ale i tak często czuję się gorsza jak tylko zobacze że ktoś wygląda lepiej ode mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnamerry
widzę ,że temat troszkę odszedł w zapomnienie. czuję pustkę, zawsze czułam się gorsza. nawet na studiach- nigdy nie byłam paniusią tak jak reszta moich koleżanek. zawsze miałam gorsze ciuchy, nie chodziłam w szpilkach, byłam naturalna. Nigdy nie byłam bardzo inteligentna i potrzebowałam więcej czasu by coś zrozumieć. zawsze czułam się przez to gorsza, mniej inteligenta, mniej kobieca,mniej na topie. teraz szukam pracy i nie moge nic znaleźć :( czuję się jakbym nikomu nie była potrzebna :( A mam 25 lat, męża, własne mieszkanie, doświadczenie w pracy nawet na stanowiskach kierowniczych. co ze mną nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj dziewczyny......
macie mężów, macie fajne prace, (co niektórzy) a ja? nie mam faceta, mój wyglad mnie dobija, nie mam na to wpływu, czuje się gorsza bo nie potrafie j.ang., nie stac mnie na prywatne lekcje, choć pracuje, a jestem beznadziejna w pracy i nie potrafie się wybić jestem zerem wyglądam jak.... ohyda, rzygac mi się chce jak patrze na swoje ciało, na figurę, twarz, gardze sobą do niewyobrażalnych rozmiarów nie zazdroszcze nikomu auta, jedynie to inteligencji, dobrycvh manier wyniesionych z domu,a których ja się dopiero uczę oczywiście przede wszystkim dziewczynom zazdroszcze figury jestem tak szpetna...ach źle mi z sobą, nie lubie życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj dziewczyny......
próbowałam się zaakceptować, nie dam rady zaakceptować takie stwora, takiego wybryka natury jak ja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech tam przesadzacie
spójrzcie na siebie bardziej wyrozumiale 3/4 tego doła to hormony czy zdarzyło się Wam kiedyś mieć takie dzień że tryskałyście humorem i energią praktycznie bez powodu ? bo mnie tak i aż mnie to dziwiło...nic mnie wtedy jakos nie dotykało, wszystkie wcześniejsze problemy, lęki czy kompleksy były bez znaczenia.... analizowałam to uczucie i stwierdziłam że tak naprawdę nie stało się nic co powodowałoby bym się tak czuła....a więc gdy są dni gdy czujemy się przybite i przygnębione a cały świat wydaje się beznadziejny...to najprowdopodobniej to wyłącznie wina gry chemii w naszym mózgu, zawirowań hormonalnych i takich tam.... należy więc wtedy machnąć ręką na te wszystkie czarne myśli i uznać je za jedynie chwilowe "spięcie w obwodach" które minie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech tam przesadzacie
do czarnej merry posłuchaj samej siebie:"A mam 25 lat, męża, własne mieszkanie, doświadczenie w pracy nawet na stanowiskach kierowniczych. co ze mną nie tak?" osiągnełaś tyle że wiele osób mogłoby Ci zazdrościć a ty marudzisz jesteś zdrowa, młoda, całe życie przed Tobą laska nei marudź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×