Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CHARISMAA

PRZYGOTOWANIA W TOKU-BO ŚLUB W 2007!!!!ROKU

Polecane posty

jak mnie wqrwia ta praca!!!!!!!!!!!!!!!:( chetnie bym sie pod ziemię zapdła i poszła stąd do domu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ami, spokojnie, za kilka godzin pójdziesz do domu :-D Już bliżej niż dalej. Ja też już liczę godziny - jeszcze trzy i mnie nie ma :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ami rewelacja!! pewnie pisałas juz o tym ale co to za model i ile zobie za niego licza??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Kobietki 🌼 Kasiulekg --> witaj na forum ...witam WAS po Świętach.... bardzo miłych i rodzinnych z resztą.... dziś wyjeżdżamy z M góry... mam nadzieję że trochę wypoczniemy i nacieszymy się sobą ... niestety zaraz na początku roku M znów mnie zostawia wylatule do Włoch :( nie bardzo podoba mi się to że znów go nie będzie.... ale z kolei bardzo podoba mi się to że zaproponowano mu tam dodatkowy kontrakt, co z kolei bedzie miało pozytywne odzwierciedlenie w późniejszej pracy w filii w Polsce... pozytywne jest to że większośc spraw dotyczących ślubu i wesela jest już za nami i w ostateczności jestesmy w stanie się ze wszystkim wyrobić w ciagu tych 2,5 miesiąca jakie nam pozostanie po jego powrocie.... najbardziej przeraża mnie kurs tanca... na szczęście moja Przyjacióka pomogła znaleźć mi rozwiązanie w tej kwestii :) zobaczymy jak to wszystko się ułoży.... mam nadzieję że pozytywnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brida--- będziecie mieli jakaś choreografie na swój pierwszy taniec czy tak po prostu idziecie na kurs. Ja z J też sie wybieramy ale jakoś dojść nie możemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja przyjaciółka poleciła mi kogoś, kto udziela prywatnych lekcji i jednocześnie pomaga w ułożeniu odpowiednich kroków... od poczatku (odkąd AMI mnie zaraziła) marzyła man się niebieska piosenka ale obawiam sie ze braknie nam czasu na to by nauczyć się JAKOŚ :) ją zatańczyć ... zobaczymy jak to wszystko nam się ułozy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha:D Brida--ja cie zaraziłam-i sama stchórzyłam:( ..raczej jej nie bedziemy tańczyć.bo nie damy rady. to piękna i trudna (do zatańczeni piosenka). tak więc chyba zostniemy prz \"prócz ciebie nic\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pod nasza piosenke pasuje rumba ale jakoś nie pamietam wszystkich krokow meskich i chyba tylko niektore kroki zaporzyczymy z niej a reszte bedzie jakis przytulaniec. Chyba ze sie zmobilizujemy w styczniu i pojdziemy na jakis kurs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AMI--> ja nie mam pojęcia co wybrać zamiast niebieskiej (po co mnie nią zaraziłąć hmmmm?) LILA--> :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropka -umnie ten temat nie przeszedł:D tez \"wole bez\"(tańca;) ale wg. G nie wyglądałoby to dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My na pierwszy taniec będziemy mieli walc angielski. Orkietsra zaproponowała że zagrają i zaśpiewają nam \"Walc od nocy do nocy\". Bardzo się cieszymy że będzie to grane na żywo i nie trzeba będzie puszczać nic z płyty. Wybieramy się oczywiście na kurs żeby nauczyć się walca. Szukamy kursu, w sumie to każda szkoła ma takie kursy dla nowożeńców, zaczynają się już w styczniu ale dla nas to troche za wcześnie. Chcemy pochodzić na kurs przez jakieś 2 miesiące przed ślubem więc zaczniemy pewnie od marca :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nawet nie biorę pod uwagę opcji \"BEZ\" musi coś być... tylko na razie jeszcze nie wiem co :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No zobaczymy, czy u mnie przejdzie :-) Na razie czas leci, a my nie jesteśmy na żadnym kursie. Jak znam swojego faceta, to się obudzi kilka dni przed, i się wyrwie do tańczenia, wtedy ja, przemówię Mu do rozumu, że trzeba było o tym wcześniej pomyśleć, a teraz nie będziemy samouków odstawiać ;-) Eeee tam, Ami, to Wy decydujecie co dobrze wygląda a co nie :-D Teraz jak byłam na święta u rodziców faceta, to rodzinie \"szczęki opadły\", że ja zostaję przy swoim nazwisku ;-) Śmiać nam sie z ich reakcji chciało ;-) Zresztą moja rodzina nie lepsza - tez wielkie zdziwienie, a truję im o tym już od dawna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
M już po mnie przyjechał więc muszę kończyć.... mam nadzieję że w górach odnajdziemy chociaż trochę śniegu :) a WAM życzę udanej imprezy SYLWESTROWEJ... oraz tego by NOWY 2007 ROK (tak ważny dla nas) był magiczny, radosny i bardzo szczęśliwy 🌼 do miłego napisania w 2007 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropka-a mozna wiedziec dlaczego zostajesz przy swoim nazwisku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brida --- życzę udanego odpoczynku w górach :-) Bawcie się dobrze i wracajcie pełni energii na następny rok!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie z nazwiskami też jest niezła heca moi rodzice podchodzą do tego bardzo optymistycznie na zasadzie przedłużysz nasz ród a przyszła teściowa oburzyła się że chcę zostawić swoje i dołączyć nazwisko męża i że to nie wypada i powinnam przyjąć tylko nazwisko jej syna i takie tam bla bla bla zjej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, ze można :-) Lubię swoje nazwisko - przez 28 lat byłam, przykładową Anną Kowalską, i nie widzę żadnego powodu, żeby nagle, ot tak, zamieniać sie na Annę Nowak. Nie będę sie z tym dobrze czuła, i zawsze będę o sobie myśleć jako Kowalska, więc po co zmieniac ?? Nie chciałabym, zeby narzeczony zmieniał na moje, bo Go znam jako przykładowego Nowaka, i niech takim pozostanie, bo też ma ładne nazwisko. A łączonych nazwisk nie lubię - nie podobają mi się. I dlatego tylko jedna opcja, w moim przypadku najlepsza, zostaję przy swoim. Przyszła teściowa nic nie powiedziała, ale widzałam, ze trochę się zszokowała, i na drugi dzień gadała z narzeczonym, czy to prawda, i jak to z dziećmi będzie. Więc On odpowiedział, że prawda, że nie ma nic przeciwko, a o dzieciach nie myślimy. I tyle - nic już nie mówiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zawsze chciałam mieć podwójne nazwisko, bardzo mi się takie podobają, Ale cóż nie jest mi to dane niestety :-( Moj D ma zbyt długie nazwisko żeby dołączyć je do mojego też dosyć długiego. Nie byłoby to zbyt wygodne zwłaszcza że we wszystkich formularzach zwykle brakuje miejsca na wpisywanie tak długich nazwisk. Chiałam pozostać przy swoim ale moj narzeczony nie wyobraza sobie tego,,,, więc cóż przyjmę nazwisko męża :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perełka, jeśli to taki chwilowy smutek z powodu przyjęcia nazwiska męża, to \"w praniu\" Ci przejdzie :-D Bo są ważniejsze rzeczy w końcu ;-) Ale jeśli miałoby Cię to dłużej smucić (tak jak mnie np.) to ja bym pogadała z narzeczonym, bo co to - że on się uparł. A Ty nie masz swojego zdania ?? To może niech on zmieni na Twoje - w końcu jest taka możliwość ;-) Zresztą juz tu chyba rozmawiałyśmy - i Ci już doradzałam, żebyś jakoś sobie zrekompensowała tą zmianę :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawiałyśmy już o tym Kropko i ja z moim D jeszcze raz tą kwestię przedyskutowałam. On twierdzi że w każdej innej kwestii związanej ze ślubem i weselem mi ustapi i będzie tak jak ja chcę ale w kwestii nazwiska prosi żebym przyjęła jego. Nie jest to więc na zasadzie że mam mu sie podporzadkować tylko spełnić jego prośbę. Wiem że się przyzwyczaję do nowego nazwiska ale póki co nie wyobrażam sobie tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×