Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jjuulliiaa

kocham go ale nie pociąga mnie fizycznie

Polecane posty

Gość jjuulliiaa

Proszę o pomoc. Jetsem z mężczyzną ktory jest dla mnie cudowny. Nikt jesczze nie robił dla mnie tyle ile on i chyba nikt nie był jeszcze we mnie tak zakochany. Problem w tym, że zdecydowałam się z nim być po paru latach przyjaźni, koleżeństwa, traktujac go wówczas zupełnie aseksualnie. Uwielbiałam jego charakter, ale wiedziałam, że nie będzie dla mnie nikim więcej, moim męzczyzną, mimo że tego chciał. Postanowiłam spróbować, bo coś zaczęło mnie do niego ciągnąc, była, zazdrosna o niego. Zakochałam się i pokochałam, ale od początku miałam opory wobec seksu. Jest mi bardzo bliski, tesknie za nim, myślę o nim cały dzień, nie wyobrażam sobie, co by było, jakby odszedł. Ale dlaczego mnie nie pociąga??? a moze nie tu lezy problem? dlaczego nie jestem chętna na seks z nim? dotychczas byłam zawsze osobą o bardzo duzym temperamencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz na imię Kasia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjuulliiaa
nie, jestem Wacław

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjuulliiaa
proszę się pode mnie nie podszywac . Mam problem który jest bardzo bolesny i dla mnei i dla mijego partnera i nie wiem co robić. Nie mam ochoty się z nim kochac i nie wiem czemu tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś iwona i mieszkasz w
wejherowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjuulliiaa
nieważne kim jestem, ale jest mi z tym wszystkim na prawde źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo
nie wiem dlaczego:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli teraz nie czujesz do niego tej iskry to nie ma sposobu żeby ją jeszcze wyczarować choćbyś nie wiem jak się starała:( Masz dobre chęci, kochasz go i nie widzidsz świata poza nim ale kiedyś przyjaźń przestanie Ci wystarczać.I co wtedy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...ja tam myślę, że jesteś wygodnicka, a nie zakochana... :( współczuję facetowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirrrka
jeeeeny! Dziewczyno! To po co z nim jesteś?! Czy nie wiesz że bez udanego seksu nie ma udanego związku? Masz sobie na zawsze wyrobić obrzydzenie do seksu? No nie żartuj. coś Ty. Odejdź!! Z kumplem raczej nie da się związać, szczególnie u kobiet to jest raczej niemożliwe. Zawsze będzie aseksualny. A pożądanie jest naprawdę szalenie ważne w związku, nie dajcie sobie wmówić ze nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjuulliiaa
myślę , ze miłość ma różne oblicza. Raz jest bardziej namiętna, raz to równy spokojnie palący się płomień. jest mi bardzo przykro, nie jestem wygodnicka, poprzedni ,ężczyzna strasznie mnie skrzywdził i bynajmniej nie chciałam byc z nim dla wygody, bo robił to ciągle. Naprawde myślicie,że nic się nie da uratować? dla mnei rozstanie brzmi jak absurd, on jest przystojnym mężczyzną. AKtualnie pochlania mnie praca, jestem po ciezkim rozstaniu, biore tabletki, szukam rozwiazania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syrennnunia
zwiazek bez udanego sexu nie przetrwa zawsze bedziesz chciala sprobowac czegos nowego uwierz a zreszta sx jest najlepszy na wszystko..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenne marzenie
hm... z tego co poisujesz wynika że to nie jest miłość, to nie jest zauroczenie to jest zwyczajne przyzwyczajenie do tej drugiej osoby....długo się znacie, dużo spędzacie ze sobą czasu i to pewnie zgubnie na was podziałało przynajmniej na ciebie....myslałaś ze to miłość i pomyliłaś się...dopiero teraz to wychodzi.....a ty nie wiesz co sie dzieje..dlatego moja rada to jak najszybciej porozmawiaj ze sowim partnerem i powied z mu o tym,,,to wazne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo niestety
to nie tylko przyzwyczajenie, kocham go ale coz nie pociaga mnie niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenne marzenie
ale przeciez jak jest milosc to musi byc jakis pociag seksualny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochasz go i cię nie pociąga fizycznie, to nie możliwe,to nie miłośc,to zawsze idzie w parze,jak sie kocha to się pragnie tej drugiej osoby,dla mnie to masz spaprany umysł wydaje ci się że to miłość a to zwykła głeboka przyjaźń-tylko że wykorzystałaś woją sytuację po porzednim związku i wskoczyłaś do pierwszego lepszego faceta który cię żałował i akceptował ,normalka,potrzebowałaś tego ale myśle że go skrzywdzisz,wcześniej czy później bo wydaje mi się że jesteś smarkata i niedojrzała emocjonalnie do związków,a po latach spotkasz faceta marzeń i powiesz sory stary ale mnie nie pociągasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjuulliiaa
niezdecydowana, zanim mnie zaczniesz dlaej obrażać i wyzywać od smarkul mozę zastanow sie nad tym czy w tym momencie ktos pytajacy o rade potrzebuje obelg czy moze rozmwowy. Moze faktycznie macie racje. Moze to nie miłosc, ale to zawali moj swiat. nie wyobrazam sobie zyc bez niego. Nie wskoczylam do niego. To wsyztsko nie takie proste. Nie wiem tez czy to on mnie nie pociaga czy mam jakis inny problem. Stronie od seksu i wydaje mi sie ze z nikim bym teraz nie mogła. Boje sie jednak ze on mnie moze nie pociagac tak jak powinien, ale wynika to tez z tego , .ze był to przyjaciel, np nie wpadł mi w oko jako niesamowity przystojniak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenne marzenie
może to jest raczej miłość braterska taka przyjacielska.....i dlatego pogubiłas się w tym wszystkim.....pogadaj z ty facetem powied mu co czujesz....nie mozesz tego ukrywac bo to jeszcze bardziej zrani....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo niestety
Milosc nie zawsze idzie w parze z pociagiem seksualnym wiec nie piszcie ze to nie milosc bo tego nie wiecie :P Skoro dziewczyna pisze ze kocha znaczy ze kocha i nie wmawjajcie ze to przyzwyczajenie badz "gleboka przyjazn" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjuulliiaa
Dziękuję Ci wiosenne marzenie. tego się boję, że to własnie taka miłość. Ale nie jestem w stanie go zostawic, nie wyobrazam sobie tego, no jak teraz isc do niego, powiedziec mu to i koniec. To jak jakiś zart. A z drugiej strony jestem o niego zazdrosna, on ma dziecko z iną kobieta - to mnie rani, wewnetrznie buntuje się, ze to nie ja byłam pierwszą matką jego pierwszych dzieci. Czasem jak obok niego leze to wręcz fizycnzie czuję moją miłość do niego a czasem nawet pragnienie posiadania z nim dzieci. Ale jak ma dojsć do fizycnzego zbliżenia następuje we mnie jakaś blokada...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenne marzenie
no wiec swoja milosc przelałas w zupełnie inny sposób....to ważne że już wiesz o co wogóle chodzi Twojemu sercu.... Piszesz że boisz się go zostawić...przeciez nie musisz go zostawiac....mozecie nadal byc porzjaciolmi tylko w zupelnie innym wymiarze mysle ze ten facet zgodzi sie na to skoro on cie kocha to przyjazn bedzie dla niego wazna..ale przede wszystkim rozmowa i to szczera powiedz mu wszystko co ci lezy jak na spowiedzi....a potem to zalezec bedzie od niego od podejscia do sytuacji....jesli chodzi o bycie matka jego dzieci??? hm moze to troska, zeby mu sie dobrze ulozylo ze ty bylabys idealna...moze zmartwienie ze juz nie jest twoj ..trudno to wytlumaczyc...amoze poprostu widzisz w nim w jakims sensiie ideal wsparcie nie potrafisz sie oderwac i pokochac kogos innnego..tego ja niewiem to sa tylko moje przypuszcenia. a powiedz spałaś z nim ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjuulliiaa
tak, spałam z nim, niejednokrotnie. Nie często jednak była to moja inicjatywa. On chciałaby sie cały czas ze mna kochac. Ja zwykle potrafiłam robić to kilka nawet razy dziennie. Miałam rózne pomysły, lubilam swobode i nowości w łózku, często to ja podjudzałam do seksu. Muszę też powiedziec, że juz miewałam okresy (z innymi mężczyznami) w których po prostu nie miałam ochoty na seks nawet przez dłuższy czas. Poza tym sam seks w moim życiu wiąże się z kilkoma bardzo niemiłymi sytuacjami. Mój obecnny mężczyzna dotyka we wspaniały sposób, wie co lubię. Już zdarzało nam się kochać pare razy dziennie bo ja tego chciałam.Nie wiem...tak mi z tym źle, co jest teraz. Chciałabym, żeby ten okres minął i żeby okazało się ze z innych powodów nie mam ochoty na seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie jest to chory związek... Nie widzę przyszłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenne marzenie
to ja już nic z tego nie kumam !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chesz uratowac ten związek udaj się do psychologa, Twoj problem może miec jakieś głębsze podłoże, lub jest coś o czym nam nie piszesz. Na razie nie mów nic o tym chłopakowi, poradź się najpierw specjalisty,byc może on pozwoli Ci bliżej zrozumieć Twoj problem.Gdy poznasz przyczynę swojego zachowania wtedy będziecie mogli razem popracowac nad tym aby wszystko wróciło do normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaga 1980
Hej wszystkim! Przeczytałam cały topik i jakby nie było większość ludzi jest na nie i nie widzi w tym nic poza przywiązaniem i zwykłym związkiem opartym na przyjaźni. A może Julio jest coś nie tak z Twoim mężczyzną, jakaś wada, o której nie chcesz tu pisać bo chcesz zachować jednak odrobinę prywatności, może coś na co chciałabyś mu zwrócić uwagę ale nie chcesz go ranić ani naprowadzać (styl ubierania się, sposób czesania, jakieś ciekawe perfumy, może żeby był bardziej wysportowany). Czy było to na zasadzie, że kiedyś cię pociągał choćby nawet przez pierwsze 5 miesięcy a później każdego dnia było coraz gorzej aż w końcu efekt tego jest taki, że nie pociąga cię wcale. Być może od samego początku czułaś, że coś jest nie teges :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjuulliiaa
wiosenne marzenie, wiem ze brzmi to zawile ale ja tez nic z tego nie rozumiem. Zosiu 007 juz własnie o tym myśle. Moje zycie uczuciowe od dawna jest bardzo skomplikowane i usłane przeróżnymi rzeczami . Nie wiem czy jest cos o czym Wam nie mowie. Jeśli maci ejakies pytania odpowiem na nie. Dzięuję ze ze mną rozmawiacie, bardzo tego potrzebuję. Bradzo bym chciała zeby nam sie ułożyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarynka000
Kurcze Julka to ja mam odwrotnie, pociag fizyczny jest wporzadku, jak jest bardzo blisko mnie to zapominam o calym swiecie, kiedys zeby czuc sie komfortowo potrzebowalam specjalnej otoczki, a z nim zapominam sie na calego i najlepsze jest to,ze za kazdym razem jest coraz lepiej, z kolei jesli chodzi o inny wymiar to znacznie ciezej, obydwoje dumni, uparci i wez tu badz mada i pisz wiersze:-) tak zle tak niedobrze, gdziez ten zloty srodek???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjuulliiaa
heh, no własnie ...złoty środek.. dla mnie ważne jest to, że przy nim mogę czuć się taka bezpieczna i kochana, z wiekiem coraz lepiej rozumie się to , że to jest najważniejesze. Malaga!! to niesamowite że wyczułaś ten watek. Wiesz, faktycznie jest tak, że mam czasem wrażenie że gdyby zaczął się ubierać w inne ciuchy i zadbał o zaniedbane przez siedzącą pracę ciało, ktore ma warunki być świetnym ciałem... może to okropne ale nie chce zeby taka przyziemna rzecz zniszczyła mój związek, na którym mi tak zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×