moj facet znowu mnie olał

moge powiedziec ze mam chlopaka!!:O bez komentarza.

No luuudzie ! (he he Lepper mi sie przypomniał) młode to i głupie choć różnica między nami to 3 lata! ehh ... jesteś młoda ... nie on pierwszy (a jeżeli nawet) to nie ostatni ! Trochę szacunku do siebie samej!

jaz moim facetem jestesmy razem ale tak wlasciwie osobno, tak bylo od poczatku i jestem do tego przyzwyczajona, wole miec troche przestrzeni dla siebie, ale kiedy zauwazylam ze zaczynamy troche za bardzo oddalac sie od siebie zastosowalam manewr o ktorym pisala zosia_007 i od razu nastapil zwrot o 180 stopni. Najpierw byl zly ze go olewam i wydawalo mu sie ze chce go zostawic, bo mam kogos innego, wiec wkurzyl sie podwojnie i stal sie bardziej czujny, od razu zaczelo go interesowac co robilam w ciagu dnia i z kim, jak sie czuje itp. Nie mamy zbyt wiele czasu dla siebie, ale dla mnie najwazniejsze jest, ze mam kogos kto ciagle cieplo o mnie mysli:)

ostatni post na tamtej stronie nie byl moj, pisze dopiero teraz.

A ty nie mozesz byc inna od swoich kolezanek i pokazac ze sama tez sobie swietnie rade dajesz. Nie bedzie cie byle gosc traktowal jak smiecia. Jezeli twoje kolezanki sa z facetami tylko ze wzgletu na to ze pozostale maja to jest to zenujace. Twoje myslenie jest jak jakiejs 14 latki. Pewnie ze nie wazne jak cie traktuje, wazne zeby koleznaki zle na ciebie nie patrzyly. Jak ci pieknego dnia polamie zebra i podbije oko to tez sie nie przejmuj przecierz kolezanki maja facetow to i ty musisz miec. Jak twoj facet ma miec szacunek do ciebie jak ty sama sie nie szanujesz. On traktuje cie dokladnie tak jak tego chcesz. Jak bys sie zajela soba a nie ciaglym mysleniem o chlopaku to i moze on by sie toba zainteresowal. Wogole to mi sie zdaje ze on juz nie chce byc z toba tylko boi sie zakonczyc tego i czeka jak ty to zrobisz. ............obojetnie co z tego wyjdzie to i tak zycze powodzenia.

dziwna sytuacja mój facet miał kiedyś identyczne zachowania, ale ja go wychowałam "klin klinem" - zaczęłam robić mu dokładnie to samo co on mi dziś jest słodziutki i o olewaniu nie ma mowy :)

Mój jest taki sam. Olewa mnie, a jak potrzebuje dziewczyny to nagle sobie przypomina jaki mam adres, numer gg.... Ale ja już nie mam siły i ochoty. Jestem maturzystką w tym roku, wczoraj i dziś pisałam mature... denerwowałam sie jak cholera, a mój luby od niedzieli nie dał znaku życia, nie napisał "powodzenia", nie przyszedł... I chyba zmienie go na lepszy model...

ja tam nie wiem, mój też ma takie momenty, kiedyś potrafiłam się wziąć w garść i mu powiedzieć zeby spadal, po czym mu bylo przykro, przyjezdzal, przepraszal, plakal czasem nawet i sie tlumaczyl ze jest debilem.. ale ile wycierpialam to moje... :/ najgorsze ze ja go itak kocham bo potrafi byc wspanialy i naprawde nie wiem czy moge oczekiwac wiecej a co ja bym na Twoim miejscu zrobiła to to, że bym sie zawzięła, nie pisala nie szukala kontaktu niech spada na Księżyc :P a jak zateskni to sie odezwie pozdrawiam :)

Każdy facet jest jak pies ogrodnika-jak wyczyje rywala to zaczyna znowu zabiegac o względy kobitki:-D

To rusz dupe i poderwij w koncu jakąś laske a nie użalaj się wszędzie koniobijco:-D

Albo chodź do mnie to ci pokażę na czym polega gorący seks

Podszywacz?:-D

słuchaj koleżanko: mądre staropolskie porzekadło głosi, że \"jak zgłodnieje to przyjdzie\":o współczuję..naprawdę

tamtej wpis, ze chce z nim byc bo wszystkie kolezanki kogos maja, nie byl moj!!! wczoraj nazwal mnie dziwka... wiem ze nie ma sie juz nad zcym zastanawiac. ale on tez potrafi byc wspanialy, kochany, naprawde mni ekocha , powiedzial to w zlosci... nie wiem czy mu to wybacze, pewnie tak, bo przyjdzie, przeprosi, powie ze nie chcial tak powiedziec, ze tak nie mysli, ze powiedzial to w zlosci... ja go kocham

ale za co ta dziwka ??? :O

bo nazwalam dziwka pewna osobe, a on powiedzial ze skoro tak ludzi nazywam to pewnie sama taka jestem...