jestem jego kochanką..

od kilku miesięcy spotykam się ze starszym odemnie mężczyzną (o 17 lat) na początku były to niewinne spotkania dla zabawy, teraz to już nie wiem co mam robić bo chyba się zakochałam. Wiem że też nie jestem mu obojętna.. on ma żonę ja mam faceta. Kiedy jestem z nim czuję się wspaniale ale potem wracam do domu i jest mi źle. Wiem że powinniśmy z tym skończyć ale ja nie potrafię!

..a dzieci ma?

jak on sie na to zapatruje?

ma 2 dzieci, mówi że kocha i czuję że jestem dla niego ważna.

ma 2 dzieci, mówi że kocha i czuję że jestem dla niego ważna.

wiem że nie jest u niego w domu źle, ale z drugiej strony czy by miał mnie jak by mu czegoś nie brakowało?? poza tym mój facet nie ma dla mnie czasu, mieszkamy razem ale to tak jak by osobno, nie kochamy się prawie i działamy sobie na nerwy.

A co za różnica czy ma dzieci czy nie? Dziewczyna sama pisze że jest kochanką.Facet pobawi się i jak mu się znudzi rzuci a ona będzie oczy wypłakiwać.Bez sensu kobity postępujecie-bez sensu.Jeżeli któraś decyduje się zostać kochanką żonatego faceta to powinna wbić sobie najpierw do głowy definicje słowa: KOCHANKA.Tylko kochanka.Takie jest życie.

co ja mam zrobić? nie chcę być tą druga ani rozbijać jego związku, ale wiem że nie potrafię sama z nim zerwać bo mi na nim zależy

ale ja nawet się nie łudzę że mogła bym zostać jego żoną, nie jestem z tych głupich idiotek co się im bajeczki wciska o rozwodzie a one w to wierzą!

I to jest właśnie czysty TRAGIZM-- w którakolwiek pójdziesz stronę, zawsz e porazka. :-0

ale ja nawet się nie łudzę że mogła bym zostać jego żoną, nie jestem z tych głupich idiotek co się im bajeczki wciska o rozwodzie a one w to wierzą!

to nie tylko tragiczne ale samodestrukcyjne, czysty masochizm :( i zdaje sobie z tego sprawę.. myśle o nim cały czas i się nawet nie mogę skupić na pracy. źle mi !

A tak z Ciekawości to w jakim wieku jest gość?

czy ktoś ma podobny problem i może się ze mną podzielić doświadczeniami?

ma 40 lat

ale to chyba nie kryzys wieku średniego, poza tym jak na ten wiek to wygląda super!

Drepczę w miejscu juz kilka lat. Rzuc to , bo im dalej tym gorzej. Nie będziesz go miała nigdy i dzien za dniem będziesz tęsknic bardziej.

Ty dziwko twój facet ci nie odpowiada to odejdź

Pewnie, że mu czegoś brakuje: świadczy o tym fakt, że jesteś 17 lat młodsza:). Wybacz, ale nie szanuję kochanek. Jeśli kobieta wpieprza się w czyjś związek, nie jest godna szacunku. Sama się nie szanuje, nie rozumiem dlaczego ja bym miała. Jeśli facet jest na tyle głupi żeby szukać sobie kochanki, to każda dziewczyna może być na tyle mądra, żeby mu nie ulec. To żałosne, że jeszcze zastanawiasz się co zrobić. Im wcześniej to skończysz tym lepiej. Gdybym się dowiedziała, że mój mąż ma kochankę to po pierwsze rzuciła bym jego, a po drugie zniszczyła ją. Skoro wiedziała co rozpieprza, to była gotowa też wziąć na siebie konsekwencje.

tylko kobieta rozpieprza??? a facet niewinny biedny i niechcial zmusila go?? prosze cie nie rozwalaj mnie...

do odpowiedzi powyzej...widze, ze nastepna pani ktora zwala wine na kochanke!!! Pamietajcie drogie panie-facet ma mozg, ma wolny wybor, i zrobi to co chce czyli jesli bedzie chcial miec kochanke lub skok bok to zrobi to!!!! Przestancie zwalac winy na kochanki tylko popatrzcie sie realnie na Waszego faceta bo to on Ciebie/Was zranil!!!! Nie kochanka. Dlaczego to jest takie trudne do zrozumienia??????????

drapieznica...ubieglas mnie:)

hehehe

a ta kretynka alexis sponsora na ciuchy i perfumy

a ty pewnie sasiadka?

po raz to nie dziwko! po dwa to on też nie szukał kochanki bo wiem że wcześniej mu się coś tam zdarzyło ale nie tak. poprostu zaiskrzyło i to że jestem młodsza to chyba nie ma nic do rzeczy bo widać było na początku że nie bardzo mu to leży że jestem o tyle młodsza

poaz tym to on mi nic nie sponsoruje no i faktycznie wina leży po obu stronach a nie tylko po mojej!

wystarczy ze mu dajesz okresowo dupci

też by mnie szlag trafił jakby mój facet mnie zdradził ale o to akurat wpierw bym jego obwiniała bo jak by nie chciał to by go nikt nie zmusił, ja też mojemu hmmmm.. \"kochankowi\" się nie pchałam w ramiona!!

a co ty myślisz że ten związek polega tylko na dawaniu tyłka?? właśnie nie i to jest najgorsze że oboje do siebie coś czujemy..