Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ciekawska111

Czy wierzycie w prawdziwa milosc?

Polecane posty

Gość lesio
"dajesz szczescie, bo jestes, sama obecnoscia, rozmowa, to inny wymiar szcescia milosci" Prawdziwie kochać mogę tylko wtedy gdy nie uzależniam mego szczęścia od drugiego człowieka. Bo jeśli na to pozwolę to zadziała to jak wahadło, ruch w jedną pociągnie za sobą ruch w drugą. Z jednej strony będę szczęsliwy a z drugiej za chwilę będe musiał o to szczęście walczyć. Często walka ta odbywa się bardzo subtelnie pozna naszą świadomością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i belive
😘 😘 😘 😘 Aniele 😘 😘 😘 😘 w moim sercu masz zawsze miejsce, choćbyś byłam tysiące km ode mnie, wystarczy, że ponownie zapukasz, a ja Cię przyjmę. Tyś mą jedyną, na zawsze, tak jak wtenczas, Ci powtarzałem, tak pozostało 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Purystka
miłość-uczucie mocno przereklamowane !❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgaga80
Rownie dobrze mozna byloby zapytac, czy wierzysz, ze matka swe dziecko moze kochac prawdziwie? Oczywiscie, ze wierze w prawdziwa milosc! I to mowi ta, ktora po odkryciu, ze faceci padaja jej do nog ostro po nich podeptala ,a nastepnie pozwolila tez by i po niej podeptano kilka razy. I wszystko bylo na najlepszej drodze, by okrzyknac milosc stworzona jedynie dla celow reklamowych, kiedy przyszla, zupelnie nieszukana. I bynajmniej nie wygladala tak jak powinna byla wygladac: nizszy, a przeciez mial byc wysoki:) Pierwsze spotkanie, pierwsza mysl : Sami Swoi [ a o "samych swoich" ciezko bylo przez dluzszy czas}. Drugie spotkanie: przyciagnieci do siebie jakas taka niewidzialna sila, tak jakby cos nas pchalo do siebie, pomimo moich i jego obaw. I to uczucie pomiedzy piersiami i pepkiem krzyczalo : to ten, to ten, to ten ..., a rozum na to: to niemozliwe, bo ... i podal tysiace logicznych powowdow. A jednak jestesmy razem. Ja jako Ja ze z nieskonczonym zbiorem wad i On jako ON z ta Jego nadmierna dbaloscia o porzadek:) To co nam sprawia najwieksza przyjemnosc to bycie ze soba w jednym zamknietym pokoju, moja glowa na jego klatce piersiowej i cisza ... i przez to coraz czesciej spozniamy sie do pracy:) Jest szacunek, duzo smiechu i patrzenie w przyszlosc w tym samym kierunku. Prafrazujac Szymborska : pozwolmy ludziom, ktorzy nigdy nie doswiadczyli prawdziwej milosci wierzyc, ze nie istnieje. Tak jest im latwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i belive

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość jest
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lesio
Wiem że poczucie wolności o którym pisałem wcześniej jest mało realne. Żyjemy wśród ludzi, zależymy od siebie. Przy kontakcie z drugim człowiekiem pojawiają się w nas różne emocje. I nie chodzi o to by z tymi emocjami walczyć. Chodzi bardziej o to aby mieć świadomość że one są. Ze zabarwiają nam rzeczywistość. Że dodajemy jej nieco koloru przez co nie widzimy życzy takimi jakimi są naprawdę. Czy to nie paradoks, z jednej strony jestem bardzo szczęśliwy kiedy cię kocham przez co boję się że to uczucie stracę dlatego chciałbym mieć cię tylko dla siebie. A z drugiej strony chciałbym abyś i ty była „wolna” i szczęśliwa. Dlatego uważam że najistotniejsze w prawdziwej miłości jest świadomość naszych oczekiwań. Brzmi to trochę przyziemnie ale tylko tak może być ona uczuciem które przeżywa się prawdziwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×