Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niezalezna___

Kobieta, ktora placi

Polecane posty

Gość Niezalezna___

Mam taki dylemat. Pracuje i jestem niezalezna finansowo. jak facet zaprasza mnie na randke, ok nie buntuje sie by zaplacil, 2gi raz tez nie, ale juz za 3cim ja chce zaplacic. oboje zarabiamy, czemu on ma fundowac. I tak co jakis czas upieram sie przy tym. jak idziemy do moich znajomych to ja kupuje akkohol itp. Ale mam wrazenie, ze facetom sie to nie podoba. Zamiast byc zadowoleni, ze nie trafili na taka co ich z kasy ogoloci to jakos maja ale. Mam przestac placic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nobel
Oczywiście że przestan płacić!!Faceci tego nie lubią.Czują sie wtedy nie swojo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra raba
Ja proponuje placenie, ale nie upieram sie przy tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezalezna___
Ale kiedy po raz kolejny gdzies idziemy nie chce wyjsc na sepa, wydaje mi sie to ok ze przynajmniej raz na kiedys ja zaplace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa_aaa
Plac raz na jakis czas, ale nie co 3 raz......... po prostu co jakis czas powiedz "dzisiaj ja place" i juz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja za którymś razem też chciałam zapłacić i dostałam taki wykład że szok.Więcej się już nie wychylam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak...
A ze mna to jest tak, ze nienawidze jak facet za mnie placi, ok pierwsze spotkania sie powstrzymuje ale pozniej juz mnie trafia bo dlaczego on ma za wszystko placic zwlaszcze ze i on i ja studiujemu, mnie utrzymuja rodzice a on w polowie utrzymuje sie sam. Moi zdaniem to jest jak najbardziej fair.Zdecydownie wole być na utrzymaniu rodziców chocby nie wiem jak dlugo niz na utrzymaniu faceta! To moje zdanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bingooo
A ja trafilam na bidnego chlopa i po prostu nie ma kasy, zebysmy mogli czesto chodzic do kina, na browarka... I co? mam za niego płacić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno to trafiłaś na normalnego faceta! Ja spotykałam sie z takim co miał full kasy, ale wszedzie kazał mi płacić za siebie! Jak przyszło mu za mnie zapłacić to był wściekły i nie chciał ze mną gadac. I choć wielokrotnie płaciłam za siebie, zawsze mi mówił, ze nigdy za siebie nie płacę. To był koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bingooo
hehehe, to może jednak pomyślę poważniej o tym swoim bidaku :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezalezna 2
a mojemu wcale nie przeszkadza jak ja lace ani mojemy byłemu męzowi też to nigdy nie przeszkadzało a potem dziwia sie że kobiety to DESPOTKI bo maja wlasna kase i zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezalezna 2
mnie się zyje coraz trudniej nie potrafie rozmawiac z moim mężczyzna że powinien pomagac mi finansowo bo juz momantami nie daje rady .......ale cóż skoro on sie do tego nie poczuwa więc musze tak zyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie warto płacić za faceta
a ja mam odwrotny problem, mam pecha do facetów, którzy nie chcą płacić. 7 lat facet wisiał na mojej kieszeni, pełne utrzymanie,nawet sam sobie kieszonkowe z portfela pobierał bez mojej zgody.Płaciłam jego długi.Kretynka! następni: nigdy nie mają kasy, metody: och, nie mam gotówki, tylko kartę, a tu nie ma terminala- stała śpiewka, co sie stało z facetami? ja pierdole!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezalezna 2
wiesz to chyba tak jest że przyciagamy takich do siebie i nie ma na to ratunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem zdania,że mamy równouprawnienie i każdy powinien płacić sam za siebie.Nie zgodziłabym się,żeby jakiś właściwie obcy facet na pierwszych spotkaniach za mnie płacił:o.Pózniej mógłby się upomnieć w jakiś niegrzeczny sposób.Nie warto się zadłużać u kogoś,kogo tak do końca nie jesteśmy pewne. Natomiast jeśli znajomośc trwa dłużej niż pól roku,to wtedy płaci ten kto ma kase -akurat-przy sobie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czas płynie
No własnie...ja odwrotnie....na pierwszych spotkaniach wolę płacić za siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×