Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kochająca 24

Ggy zbliża się koniec, którego ty tak bardzo nie chcesz...

Polecane posty

Gość Kochająca 24

-kiedy on przestaje tak często dzwonic -kiedy coraz rzadziej przytula -kiedy ''kocham cie'' slyszysz okazjonalnie -kiedy wazniejsi są znajomi i ich opinie -kiedy ty czekasz a on nawet o tobie nie pomysli -kiedy chcesz sie kochac a on wiecznie jest zmęczony -kiedy ty marzysz o wspolnej przyszlosci a on sie zlosci ze probujesz zaplanowac jutrzejszy wieczor... co wtedy? jak sobie z tym dac rade..jak przestac kochac? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalniee....
On dawno przestal, umial a Ty nie potrafisz?;) badz dzielna, wez sie w garsc! Zaslugujesz na milosc.....prawdziwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochająca 24
a moze to taki kryzys? czy komus sie to zdarzalo? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalniee....
kryzys? hmmm, chyba nie:O jak sie kocha to sie wlasnie marzy i planuje wspolna przyszlosc... no i ukochana jest na 1szym miejscu, nie znajomi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olał cie
bo za żadko mu bierzesz do buzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandrake
Ja nie znalazłam sposobu na razie. Czując podświadomie co sie dzieje (takie rzeczy od razu sie wyczuwa) próbowałam walczyć, bezskutecznie, nie pomagały szczere rozmowy, co jest nie tak etc. Ciężko z tym żyć, ale gdy widać, ze druga strona już nie chcce, lepiej chyba być samemu i poczekać aż czas wszystko wyleczy. Tak jest u mnie. Od tygodnia sama, ale powiedziałam sobie że nie zapłaczę, nie uronięani jednej łzy. Może rozstanie na jakiś czas? /Nadzieja, że druga strona się opamięta? Mnie to trochę trzymało na duchu, trzyma nadal... ale jak długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalniee....
kryzys to moze byc jak partner Cie rzadziej przytula, czy ma mniejsza ochote na sex....ale w tak powaprawach jak wymienilas to juz jest zbyr powazny kryzys, chyba.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmm.....
Nic nie trwa wiecznie... Jeśli on tak się zachowuje pewnie nie jest wart Twojej milości... Spróbuj zachowywać się tak jak on, obojętnie. Może zacznie się zastanawiać... W waszym związku mogla zagościć rutyna, jak poczuje, że moglby Cię stracić, może się zmieni..Jesli pozostanie niewzruszony, to nadzwyczajniej nie jest Ciebie wart A Ty nie martw się, na początku zawsze jest ciężko, ale pomyśl, tego kwiatu jest pól światu ;) Pozdrawiam i życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeżyłąm cos podobnego a nawet gorszego bo rozstanie i to całkiem świerza sprawa i było ciężko, potem przez dwa tygodnie nie czułąm nic a teraz jakoś dziwnie ból wrócił alez aczynam sobie sama tłumaczyc ze naprawde skoro przestał mnie kochać to na mnie nie zasługuje dlatego nie wiem czy ja go kocham ale mimo tego oddałabym wszytsko aby być znów z nim, nawet tylko na chwilę podobno wszytsko mozna przeżyć... podobno... staram sie w to uwierzyć i ty też się postaraj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvcer
mam 22 lata i 8 miesiecy i nigdy nie miałem dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalniee....
* powaznych sprawach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bvcer
Po prostu nie spotkałeś tej "jedynej" przeznaczonej dla Ciebie. Wyjdź do ludzi, idź na imprezę, poproś jakąś dziewczynę do tańca - tylko niech to nie będzie jakaś pusta wymalowana małolata - pamiętaj że wygląd nie jest najważniejszy - liczy się to co ktoś ma w sercu -wszystko inne przemija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natka19755
witaj .... nie ma nic gorszego jak nagle uswiadamiasz sobie ze wlasnie cos ucieka a ty nie wiesz nie mozesz nie potrafisz zaczymac ...aja mam 32 lata on 45 kazde ma swoja rodzine .. spodtakismy sie przez przydaek raz czy dwa pozniej umowilismy sie na kawe do klubu ... ostatnio spotykalismy sie codziennie ...( nie uprawialismy seksu) ostatnio jego zona prezjzala mu komorke ... wiadomo wielka awantura i koniec naszej znajomosci ... ja siedze i wyje i nie potrafie sie pozbierac .. nie umie sobie wyobrazic ze jego juz nie bedzie ... ze jak bede miala problem albo kiepski dzien to nie bede mogla z mim pogadac ... wiem ze wiekszosc mnie potepi .. wiedzialam ze ma rodzine ...a le zadne z nas jej nie chcialo rozbijac .. my tylko chcielismy miec pol godzinny dziennie dla siebie ,,.,, tak zeby latwiej mozna bylo przejsc przez zycie .... dlaczego tak sie dzieje ze jesli ktos jest szczesliwy to zaraz ktos/cos to musi zepsuc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam widzisz natka19755 to nie jest tak do końca ja straciłem kogoś kochanego tylko dlatego że chciałem aby właśnie miała trochę wolności. A nie zastanawiałaś się że Ty go pokochałaś? No a najgorsze w tym to jest ta bezsilność. Rozumiem Cię ale nie potrafię zaszczepić w Tobie enuzjazmu ale sam wyje z rozpaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miłość miłością, ale trzeba mieć troszkę szacunku do samej siebie 🌼 Mam za sobą związek, który rozwijał się, rozwijał, rozwijał i...nie mógł rozwinąć :( Przyszedł dzień, gdy uświadomiłam sobie, że on nic do mnie nie czuje, prawie w ogóle nie pisze mi smsów, a jesli już to takie w stylu \"Przyjedź do mnie o 18\" \"Nagrasz mi płytę Ushera??\" :( rzadko do mnie dzwonił, miał dla mnie czas 2 góra 3 dni w tygodniu, zero czułych słów, pieknych wyznań...bleee aż wstyd wspominać !! Odeszłam sama, bo pragnęłam miłości, chciałam byc kochana, uwielbiana, czuć się jak pępek świata :) i..udało się :) spotkałam wspaniałego mężczyznę, jestes my ze soba ponad rok i już planujemy wspólną przyszłość :) Jest idealnie :) Dlatego moja rada-rozstanie bardzo boli, dużo łez się wówczas wylewa, przeszłość wraca z tymi najlepszymi chwilami, człowiek wówczas żałuje, zastanawia się czy dobrze zrobił, aż nadchodzi dzień, gdy sie poznaje innego człowieka i wówczas świat nabiera kolorowych barw :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×