ja i jego mama

Drogie dziewczyny, jestem szczesiwa, tak mi sie wydaje, mam kochajcego chlopaka, wszystko nam sie cudownei ukalda.A jednak zawsze musi byc cos...kiedy pojawia sie jego mama on potrafi olac mnie i pojsc z nia zalatwic jej sprawy a mnie przesunac na dalszy plan. Twierdzi ze bardzo mnie kocha, ale jego mama jest dloa niego bardzo waznai nie moze jej zawiesc. Mowi ze nie ejstem pepkiem swiata, ze zachowuje sie jak egoistka a ja czuje sie cholernie smutno, czuje ze nnigdy nie bede mogla miec spraw tylko naszych zawsze Ona bedzie sie wtracac. Kocham go, planujemy slub ale ja jzu niewiem czy to jest ten wlasciwy:(

Próbowałaś z nim szczerze porozmawiać?

Dnia 6.05.2006 o 20:57, Gość podlamana zakochana napisał:

Drogie dziewczyny, jestem szczesiwa, tak mi sie wydaje, mam kochajcego chlopaka, wszystko nam sie cudownei ukalda.A jednak zawsze musi byc cos...kiedy pojawia sie jego mama on potrafi olac mnie i pojsc z nia zalatwic jej sprawy a mnie przesunac na dalszy plan. Twierdzi ze bardzo mnie kocha, ale jego mama jest dloa niego bardzo waznai nie moze jej zawiesc. Mowi ze nie ejstem pepkiem swiata, ze zachowuje sie jak egoistka a ja czuje sie cholernie smutno, czuje ze nnigdy nie bede mogla miec spraw tylko naszych zawsze Ona bedzie sie wtracac. Kocham go, planujemy slub ale ja jzu niewiem czy to jest ten wlasciwy:(

Uwazam ze to wielka czerwona flagaostrzegawcza ze bedzie z kazdym rokiem jeszcze gorzej.To juz sygnal ze to jego gadanie o milosci do ciebie to sciema.On cie nie szanuje i nie jest zaangazowany.Niech to do ciebie dotrze ze to ty jestes mega zaangazowana  a on tak sobie.

Radzilbym ci zastosowac "mirroring" .Moze sie uda? Moze cos do niego dotrze ? Ja watpie! ale tobie moze sie uda .