Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasia__

Kobietki o pełniejszych kształtach! Jakie macie suknie?

Polecane posty

Gość Kasia__

Witam serdecznie :). Bardzo chciałabym prosić aby Panny Młode noszące troszkę większe rozmiary niż 38 podzieliły się swoimi doświadczeniami związanymi z poszukiwaniami tej idealnej sukni. Sama nie schodzę poniżej rozmiaru 42, nawet 44, czas już ruszać na wyprawę po suknię, a wybór sukien w salonach najzwyczajniej mnie przeraża. Tak więc dziewczęta, błagam o opinie: w jakich sukniach czujecie sie najlepiej- dwu czy jednoczęściowych? Jaki fason? Gorset czy ramiączka? Jakie doświadczenia z krawcowymi? Jak z salonami (bo ja spodziewam sie wyłącznie kąśliwych uwag...)? Dajcie znać że jest nas więcej, bo gdy oglądam fotki sukien widzę się tylko śliczne, drobniutkie Panny Młode :(. A to chyba oczywiste że każda z nas chciałaby w tym dniu wyglądać po prostu DOBRZE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja akurat noszę mniejszy rozmiar więc nie powinnam się może udzielać...ale myslę że biel dodaje kilogramów, więc unikałabym sukni z obcisłymi rękawami, puchatych bolerek i generalnie obcisłych spódnic. Przydało by się wyeksponować Twoje atuty - na pewno je masz :-) Jesli są to ładne piersi, to mały dekolcik nie zaszkodzi. Gorset na pewno ujarzmi ewentualny brzuszek, i sądzę ze byłby wskazany. Przez wieki panie stosowały gorsety by się wyszczuplić :-) Życzę owocnych poszukiwan i duzo szczescia na nowej drodze życia :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupuppuopupupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia__
Serdeczne dzieki, nesti :). Wydaje mi się że masz rację z tymi gorsetami stosowanymi przez wieki. Chociaż z drugiej strony, gdy pomyślę o tym JAKIE to były gorsety, to mam wrażenie, że wygodniej byłoby mi w zbroi rycerskiej :D A najbardziej się boję że nie zdążę z tą suknią i potrzebuję żeby mi ktoś powiedział :"Tak, Kasiu, na pewno zdążysz" :). Ze względu na zwariowane tempo życia pod koniec studiów, nie będę mogła kupić/zamówić nic wcześniej niż 2 miesiące przed ślubem!" Błagam, powiedzcie, że zdążę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakubowska
Jeśli będziesz chciała coś uszyć, to 2 miesiące to trochę za mało :(. Przeważnie podają terminy 3 miesięczne- to tak na luzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakubowska
Ale na pewno coś znajdziesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia__
3 miesiące? To właściwie teraz! Oj, niedobrze, niedobrze :(. Właśnie tych kilku tygodni potrzeba mi żeby się ze wszystkim uporać na uczelni. Nie zrozumcie mnie źle, to nie jest tak że dopiero teraz się obudziłam. Jakiś czas temu rozmawiałam z kuzynką krórej krawcowa uszyła suknię w ok 2 tygodnie (długo czekała ze względu na brzuszek :) ), była bardzo zadowolona, wygladała rzeczywiście ślicznie, i mówiła że u tej krawcowej to normalne, miesiąc w zupełności wystarczy. Ja jednak obawiam się trochę ze wzgledu na te moje rozmiary - może miesiąc wystarczy gdy komuś jest dobrze we wszystkim. Ale ja 'we wszystkim' wyglądam jak pączek w maśle :) Więc ustalmy to raz na zawsze: powiedzmy że idzie sobie taka Kaśka do salonu i znajduje ładną sukienkę, która jednak jest za mała. Jak długo czeka się na dostawę/uszycie jesli NIE jest to suknia jednej z tych super-ekstra kolekcji z Francji? Lub ile czasu trwa zanim taka dobra krawcowa uszyje ja 'ze zdjęcia'? Na pewno ktoś wybrał tą opcję. Nie wierzę, że wszystkich stać na suknie z salonów :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia_ też noszę rozmiar 40/42 mam po prostu kobiece kształty pupe, biodra:) też miałam pewne obawy przed pójściem do sklepu, a tu o dziwo nie było problemów. Wybrałam sobie suknie jednoczęściową na ramiączkach, dół tiulowy, zakrywa pupe i uda a góra podkreśla talie, którą mam szczupłą, mam typową figure klepsydry czy gruszki tak się chyba na to mówi:) góra jest na ramiączkach typu spaghetti, dekolt podkreśla mój biust i tył z ładnym wycięciem na plecach, góra jest wyszywana kryształkami. Bardzo dobrze się czułam w takim właśnie fasonie i strasznie się cieszę do kościoła będę miała taki szal tiulowy na ramiona. Ja swoją suknię mierzyłam w salonie w lutym i była na mnie za mała, na suknie czeka się 3miesiące, przynajmniej na moją, koleżanka czekała podobnie na swoją a krawcowa jeżeli ma mało pracy powinna uszyć do miesiąca dwóch. Na Twoim miejscu nie odkładałabym tego na 2 miesiące przed ślubem, ale decyzja należy do Ciebie. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia__
Wielkie dzięki, danka28. A czy masz może jakieś zdjęcia w swojej sukni, które mogłabym podejrzeć? Może mnie zainspirują :) W razie czego mój adres to kas_ka1@go2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakubowska
Kasiu, uszycie suknie nie zajmuje aż 3 miesiące, ale oni mają też inne zamówienia, dlatego napisałam, ze 3 to tak na luzie, zeby się nie stresować. Jak trafisz na dobrą krawcową, to na pewno doradzi Ci w czym będziesz wyglądać najfajniej i dobierze coś do Twojej figury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia_ zdjęć nie mam ponieważ miałam na sobie tak jak pisałam sukienke nie w swoim rozmiarze i na plecach się nie zapinała, nie brałam nawet aparatu, po prostu bardzo mi się podobała a przede wszystkim nie była ciężka a ślub mam latem. Podam Ci linka salonu z Bielska http://www.motamot.pl/ moja suknia to z kolekcji Mon Cheri z pierwszej galerii tez na pierwszym zdjęciu nr 16200, nie będę miała tych ogromnych kwiatów we włosach. Musisz mierzyć suknie a najlepiej iść do jakiegoś salonu gdzie pracuje jakaś fajna babka i pozwoli Ci poprzymierzać różne fasony sukien, ja nawet miałam na sobie z ciekawości suknie rybke, ale zdecydowanie to nie mój fason. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia__
Danka, śliczna ta twoja suknia! I masz rację, ze świetnie bedzie leżała na figurze 'gruszce'. Dla mnie niestety odpada, mam trochę więcej z 'jabłka' :-/. Jakubowska, dzięki Tobie postanowiłam się jednak upewnić co do tej krawcowej i zadzwoniłam do kuzynki która potwierdza że tak, miesiąc na pewno starczy, bo ta pani ma zakład w którym zatrudnia ludzi itp, itd. Ale pójde tez za waszą rada i rozejrzę się po salonach. Nie moge jednak wcześniej niż za 2-3 tygodnie, czyli będę miała jakieś 2,5 miesiaca na ewentualne szycie. Serdeczne dzięki za wszystkie rady. Jeśli jeszcze ktoś miałby ochote podzielić się wrażeniami, chętnie posłucham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna młoda 23
Ja co prawda jestem na pograniczu, bo noszę rozmiar 40-sty, ale chyba dołączę się do dyskusji. Problem mam taki, że mój narzeczony chce żebym miała suknię ślubną fason "rybka", bo inne mu się nie podobają... i już. Czy taka sukienka wogóle się nadaje dla średniego wzrostu (165 cm) kobiety o kobiecych kształtach (z dość mocno zarysowanymi biodrami i pupą)? Na szczęście do ślubu mam ponad rok i czas by ewentualnie schudnąć. Miło by było usłyszeć Wasze opinie na ten temat, bo ja się średnio znam na modzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy czuje pani czaczę
Do sporego tyłka rybka się nie nadaje , będziesz się czuła jak armata. Choć może to i fajnie wyglądać , ja tam lubię , kiedy kobiety mają szeroki tyłek i wąską talię. Ale chyba takie poczucie , że tyłek tak wydatnie wygląda , nie jest najmilsze. Pewnie twohjemu facetowi chodzi o to , żeby nie była beza z wielkim dołem. Na twoim miejscu wybrałabym jakąś suknię w mniej wiecej greckim stylu , jak starożytne greczynki - u góry głęboki dekolt w szpic , stan troche podwyższony i dół luźny , ale nie napuszony , lejący po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia__
panna młoda 23, Najlepiej będzie jak te sukienki poprzymierzasz. Ja przy rozmiarze 42/44 bym sie na taką nie zdecydowała, ale ty na pewno będziesz wyglądać w niej lepiej. Jeśli chodzi o narzeczonego to sie nie przejmuj tylko wybierz sobie suknię jaka ci się podoba i spróbuj go troche "przestawić". Najlepiej delikatnie, żeby myślał że wybór nowej to jego pomysł :) A poza tym rok to rzeczywiście dużo czasu, zwłaszcza że wakacje tuz tuż. Jeśli tylko będziesz chciała, na pewno zrzucisz parę kilo. Powodzenia i wszystkiego dobrego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna młoda 23
Dzięki dziewczyny za rady (w szczególności te dotyczące narzeczonego ;)) Jemu moja figura się podoba, ale jak mam całe wesele siedzieć struta i zastanawiać się czy cioteczki w rogu stołu nie plotkują przypadkiem na temat mojej wielkiej pupy... Nie dziękuję! Pewnie poszukam jakiejś sukienki z prostym dołem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej dziewczyny
ja mam 40- tke i jestem ta z tych biodrzeatych czasem na dół musi być 42 :) no i wybrałam ... przymierzyłam z ciekawości myśląc ze kiecka obszerna dołem z gorsetem zrobi ze mnie bałwana albo balona ... tak mi się podobała i .... traf chciała że jest boska gorset z plisowanymi zakładkami materiału lecacymi po ukosie swietnie wyszczupla i eksponuje biust który mam raczej mały a obszerna spódnica z dwóch warstw swietnie maskuje biodra i tyłek ...gorset i spódnica tworza zgrabną całość wyglądam jak królewna ... uwaga! nie jest to biała suknia... jest to ecrui ze złotym ... stąd też chyba takie subtelne wymodelowanie sukni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej dziewczyny
wyglądam jak bym miała nową lepszą figurę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vivica
do panny młodej:) Mam takie same obawy. Wybrałam sukienkę, która jest na rybkę. Może nie aż tak dramatycznie zwęża się do dołu, ale jednak na pupie obcisła i wydaje mi się, że wyglądam w niej ok (noszę rozmiar 38, albo małą 40), niemniej obawy są, na przykład jak będzie się prezentowała na zdjęciach. Ale raz kozie śmierć, nie chciałam bezy, więc jest jak jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) ja mam rozmiar tak na pograniczu 40-42 czasem 44 zalezy jaki producent - ale zadko a suknie wybrałam taka http://www.suknieagnes.pl/k2006/06p-2-5.htm zupelnie inna niz poczatkowo mi sie podobały, ale jak ta własnie zalozyłam to jakas taka szczuplejsza sie sobie wydałam:P pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ślub... mój rozmiar 48 sukienka szyta tydzien wczesniej a zamówiona 2 miesiące przed slubem miałam górę normalna na krótki rękaw z atłasem wytłaczanym w róże... przepieknym dół odcinany pod biustem z atłasua ana to tiul rozcięty od biustu środka na sam dół... uważam ze napewno nei powinien to być gorset bo wygląda sie jak serdelek albo baleronik. Można być piękną :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam podobny problem jak \"hej dziewczyny\" - góra szczupła, biust normalny, za to nadrabiam w biodrach i pupie. Mam też lekko wystający brzuszek. W takim wypadku można wziąć suknię jednoczęściową, czy lepiej jednak zdecydować się na gorset (który wyszczupli talię) i jakąś spódnicę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki! Co do zamawiania sukni to ja już wiele obejrzałam w lutym. Chciałam po prostu sprawdzić, jak wygląda moja wymarzona suknia. Wybrałam ja w internecie z salonu Isabel w Łodzi. Okazała się równie piękna jak na zdjęciach. W większości salonów suknie trzeba zamawiać na 3-4 miesiące wcześniej. Ja wybieram sie po swoją 20 maja (ślub 26 sierpnia). Jeszcze do końca nie wiem, jaką wybiorę. Ta o której piszę wyżej jest piękna, ale do jej kosztów (1850 zł) musiałabym doliczyć 3 razy dojazd do salonu. Zdecydowałam, że kupię w moim mieście. Są równie piękne i już od 1500 zł. Chcę suknię jednoczęściową na grubsze ramiączka. Te cieniutkie ramiączka są śliczne, ale uważam, że mam do nich za grube ręce. Nie podobają mi się gorsety i spódnice. Powodzenia w poszukiwaniach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nosze rozmiar 46/48. Podobnie jak wiosna jestem rozbudowana od pasa w dół. Zwróćcie uwagę na plisowania w talii. Moja koleżanka nosi rozmiar 46 i miała taką właśnie suknię. Dodatkowo miała piękny haft na biuście, co skutecznie odwraca uwagę od dużej pupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryja konopnicka
Hehe ja mam duże cycki i wąską dupę , więc chyba zafunduję sobie haft na tyłku , żeby odwrócić uwage od cycków :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×