Nigdy nie chciałem się ożenić

kobita go pewnie cisnąć zaczyna...:P

a my nie rozumiemy ciebie i co... bedziemy sie tu o to spierac? :D

prawda

zaluj bo tracisz, po co sobie oszczedzac milych chwil na ziemi:)

jestesmy 3 lata ze soba, mieszkamy razem od ok. 2 lat i wiemy ze tak juz zostanie. Jest nam dobrze tak jak jest i RAZEM doszlismy do wniosku ze nie chcemy tego zmieniac nawet poprzez ślub. Czy uwazacie mnie za kogos gorszego w takim razie?

nie, to chyba ty uznales tych co biora slub za gorszych :>

profesorze--->nie jestes czaqsem asekurantem?

a no wlasnie, zyjcie, kochjajcie sie, zawierajcie sluby i takie tam. Robcie jak chcecie, tylko pamietajcie ze nie wszyscy maja takie przekonania jak Wy ;)

kazdy zyje tak jak uwaza za stosowne, ja nie wiem czym sie tu podniecac :)

no ale to ty zaczales gadac o tym ze nie rozumiesz tych co sluby biora hehe czy masz jakies problemy z tym ze nie masz slubu? :D

mysle ze zawarcie zwiazku malzenskiego bardzo umacnia zwiazek, to jest cos niesamowitego co przezywa sie razem, a potem jest bardzo milym wpsomnieniem nie chodzi o caly ten szum w okol o gosci itp ale o ta chwile powedzienia sobie przy swiadkach ze chcesz byc z druga osoba, mysle ze to moze miec duzy wplyw pozytywny na przyszlosc zwiazku

Wcale nie uwazam ich za gorszych, nie obrazilem nikogo, no chyba ze okreslenie \"głupi papierek\" mozna nazwac obrazliwym. Staram sie nie obrazac nikogo, nawet jesli go nie rozumiem. Asekurantem nie jestem, wierz mi :]

ale nie zarzucaj nam ze cie nie rozumiemy, bo to ty pierwszy wobec nas okazales niezrozumienie ;P

Byc moze, mozliwe ze tak jest. A kto wie, moze kiedys zrozumiem istote małżeństwa i jeszcze sam bede tak przed wszystkimi przysiegal ;) Jak widzicie nie krytykuje i nie jestem jakims ciemniakem nie liczacym sie ze zdaniami innych.. Pozyjemy, zobaczymy :D

jak mi bedzie do czegos potrzebny, cos typu podatki, w innym wypadku po co? po to by byly klopoty przy rozstaniu, dosc innych klopotow i utrudnien w zyciu sie ma!!!

Moze i jako pierwszy, ale Wy nie jestescie mi dłużnymi :P

p.s. dla mnie najgorszym w slubach jest zmienianie nazwiska przez kobiety, bleeeeeeeeee, tak manifestowac swoja uleglosc, bleeeeeee

no dobra, mozemy sie nie rozumiec, ale sie tolerujmy :>

z nazwiskami bywa roznie, czasem chlopak ma fajniejsze nazwisko niz kobieta i dzieki temu ona moze miec tez fajne;)) to taki maly plusik:) hihi

staram sie byc tolerancyjny ;) Mam nadzieje ze na razie mi to wychodzi :D ;)

prof eugeniusz dobrze ze myslisz ze mozesz sie zmienic;) najwazniejsze to byc swiadomym tego ze ludzie sie zmieniaja wystarczy rozumiec i chciec

poza tym mozna pozostac przy swoim nazwisku, albo tak jak ja-miec dwa :]

gadanie, swoje nazwisko zawsze jest fajniejsze bo jest wlasne i okresla tozsamosc, a to ze chlopak ma fajniejsze to mydlenie oczu sobie i innym, dlaczego to chlopcy prawie nigdy nie zmianiaja na nazwiska dziewczyn, czy dziewczyny zawsze maja brzydsze nazwiska????

jeju... nie ma sie czym przejmowac tylko nazwiskiem... toz to nie jest najwazniejsze w slubie :O

nie bierz tego co napisalam tak doslownie, ja tam nie mam nic przeciwko zmianie nazwiska

jak sie ktos przejmuje rzeczami typu nazwisko to niech rzeczywiscie slubu nie bierze, bo nie rozumie jego istoty :D

jasne!!!! zmien sobie jeszcze imie i twarz, to tez nie jest najwazniejsze, najwazniejsza jest milosc przeciez!!! tylko dlaczego nie na zasadach roznowsci!!! ???

to na pewno bedzie dziwne uczucie zaczac mowic nazywam sie agata ...... i dalej juz inaczej niz bylo:) ciekawe jak dlugo mozna sie mylic hehe

ale nie ma przeciez przymusu zmiany nazwiska, a jesli ktos tego chce to w czym problem... ja tam nie mialam z tym problemu i nikt mi go nie wmowi :D

a ja wezme slub ale twarzy i imienia sie nie zmienia:P zmienia sie tylko nazwisko :):) (jakby co to byla ironia)